Ale jednak użyłeś słowa klucz "DOGADUJĄ SIĘ".
O to wg mnie chodzi w demokracji, żeby różne frakcje dogadywały się ze sobą.
Obecnie mamy taką sytuację, że państwo działa pod dyktando jednego szeregowego posła,
a o jakimkolwiek dogadywaniu się nie ma mowy.
A co do samej Konfederacji, jakby ta partia opierała się na wolnościowcach, a nie narodowcach to możliwe że nawet bym na nich zagłosował.
Moim zdaniem przeceniacie wpływ kandydatów, którzy się nie dostaną do II tury na swoich wyborców. Zwłaszcza jeśli chodzi o wyborców Hołowni i Biedronia/Lewicy - w zdecydowanej większości ich wyborcy to nie jednostki bezwolne i bezrozumne, które ślepo i karnie podążają za ich głosem (jak wyborcy PiS za Ojcem Narodu), w związku z czym bez względu na to, co powie po I turze Hołownia lub Biedroń (a tym bardziej jakaś tam Żukowska), oni i tak zrobią to, co uważają za słuszne i najlepsze zgodnie z własnymi poglądami i sumieniem.
Nawiasem mówiąc mam przekonanie graniczące z pewnością, że Legierski, który w 2015 r. na złość mamusi odmroził sobie uszy i uznał, że Duda jest mniejszym złem niż Komorowski (bo Duda "tylko" odmówił mu człowieczeństwa, a Komorowski "aż" nie opowiadał się za małżeństwami homoseksualnymi), tym razem jednak posłucha mamusi...
Inaczej ma się sprawa z wyborcami Bosaka, bo oni w zdecydowanej większości i tak nie zagłosują na Trzaskowskiego i jeżeli w ogóle pójdą głosować w II turze (moim zdaniem większość zostanie w domu), to i tak zagłosują na Dudę.
Najtrudniej jest przewidzieć, jak zachowają się wyborcy Kosiniaka-Kamysza, a szerzej - Koalicji Polskiej (bo przecież w PSL są pozostałości Kukiz'15), zwłaszcza że obecnie to już nie tylko rolnicy. Gdybym miał obstawiać, to obstawiłbym, że w zdecydowanej większości zachowają się podobnie, jak wyborcy Bosaka, czyli w II turze albo zagłosują na Dudę, albo w ogóle nie pójdą głosować.
Dla mnie, to wyborcy Bosaka, czy Kosiniaka zleją drugą turę w większości, w końcu dla nich wybór jest miedzy Dudą, którego nie trawią, a Trzaskowskim, który za bardzo i za mocno skręca w lewo.
Bukary, nie, po prostu zacytowałem tego geniusza który zrobił z ciebie pisowca po wykształceniu, nie uważam żebyś studiował łatwy kierunek, co też nie czyni cię ani lepszym ani gorszym wobec tych którzy kończyli trudniejsze, łatwiejsze, lub są mechanikami czy budowlańcami - każdy ma swoją rolę do odegrania.
Widzę, że niektórzy kandydaci na prezydenta nie posiadają wiedzy na temat poglądów urzędującego Andrzeja Dudy. Służę pomocą...
Wczoraj, w Poroninie, w miejscu, gdzie dawniej stał pomnik Lenina, Pan Prezydent bardzo drobiazgowo nakreślił główne, strategiczne założenia swoich działań w zakresie polityki międzynarodowej. Cytuję:
To była polityka GODNEGO podnoszenia polskich spraw wszędzie tam, gdzie te polskie sprawy trzeba było podnosić i gdzie trzeba było o polskich sprawach prawdę mówić. (...) Mówiłem to w zamkniętych czterech ścianach konkretnie do jakiegoś przywódcy, mamy taką, taką, taką, taką i taką sytuację, proponujemy to, to, to, to i to i oczekujemy tego, tego i tego... I proszę, siadamy i dyskutujemy, gadamy, co jest możliwe do zrobienia, co jest niemożliwe, co nam pomożecie osiągnąć, a jak nam nie będziecie chcieli realizować tego, to my po prostu również nie będziemy realizowali tego i tego. I koniec! I to proste były dyskusje bardzo często polityczne, ale skuteczne... Ale skuteczne.
Arcyciekawą prezentację polskiej strategii negocjacyjnej licznie zgromadzona publiczność w strojach regionalnych nagrodziła gromkimi brawami.
Polityka na poziomie jakiś plemion z buszu. Może jeszcze zdradziłby z kim tak odważnie negocjował? Przecież tak owocne rozmowy to na pewno by zapamiętał.
pozwolilem sobie sprawdzic jak takie dyskusje prezydenta wygladaja po angielsku z google translate no i wychodzi ze sie wszystko zgadza nie klamał :)
I said it in closed four walls specifically to a leader, we have such, such, such, such and such situation, we propose this, this, this and this and we expect this, this and this ...
https://wiadomosci.onet.pl/politico/koronawirus-w-usa-prezydent-trump-chce-spowolnienia-testow-na-covid-19/jsprf7s
Przeciez oni do siebie pasuja idealnie
jedyne na co moze liczyc Duda to od 20 do 43% wyborcow Bosaka i byc moze jakies 7% Biedronia (!), wiec zakladajac ze Bosak dostanie nawwt 8 a Biedron 4, to ma gora 4%.
To niestety nie wygląda tak prosto, że wystarczy zliczyć % z pierwszej tury. W poprzednich wyborach w II turze zagłosowało o 2mln więcej wyborców niż w pierwszej. I w tych będzie podobnie, bo dopiero ostateczny wybór pomiędzy dwoma kandydatami mobilizuje sporą część "niezdecydowanych" do głosowania. A na to kogo oni poprą największy wpływ będzie mieć ostatni tydzień kampanii przed drugą turą. To nie są wyborcy ani Bosaka, ani Kosiniaka, ani Hołowni, Dudy czy Trzaskowskiego. To są wyborcy, którzy nie interesują się polityką nawet na tyle, żeby zagłosować w I turze wyborów prezydenckich i podejmą decyzję pod wpływem ostatnich dni kampanii. I to o ich poparcie trzeba będzie walczyć przed drugą turą.
Odnosnie tej tyrady Yoghurta wczesniej. Otoz zachowujesz sie facet troche jak "typowy" beton anty pelowski i gdzies ci z pola widzenia znika fakt, ze w obecnej sytuacji przekonania i program wyborczy innego kandydata niz Duda nie maja znaczenia. Dopoki wiekszasc parlamentarna ma PiS zadna inicjatywa, nawet taj najsuperasniejsza nie przejdzie i koniec.
W tych wyborach nie chodzi o wybor pelo i powrot pelo do wladzy. Tu chodzi o utemperowanie zapedow pisiorow w "niszczeniu" panstwa. Wszystko inne to tylko gra pod publiczke. Mozna sie zloscic ze Trzaskowski mowi ze zawetuje ustawy o podnszeniu wieku emrytalnego, ale badzmy realistami, czy uwazasz ze takie ustawy sie pojawia?
Osobiscie to na malpe bym zaglosowal byle tylko to popychadlo nie bylo prezydentem 2ga ture.
Dlatego mnie takie postawy jak Biedronia czy Holowni o skret kiszek przyprawiaja bo doskonale odslaniaja prawdziwe oblicze tych ludzi. Dla jednego celem sa przepychanki we wlasnej partyjce, drugi ma problem aby wniesc sie poza wlasne ambicje.
Jeszcze raz powtorze; te wybory to nie wybor pomiedzy PO czy PiS. To a wybory o to czy pozwolimy dalej konusowi z zoliborza na uprawianie polityki ala PRL bis czy wyhamujemy ta pelzajaca dyktaturke.
Niby tak, ale jaką masz pewność, ze wybór Trzaskowskiego nie oznacza powrotu peło do władzy? W Polsce jest duża grupa ludzi, chcąca, żeby rządziła lewica, wolnościowcy, czy inne grupy, które nie rządziły od dawna, albo wcale, bo mają już dość duopolu popisowskiego, który z zgodnie z zasadą dziel i rządź, rozwala ten kraj od 15 lat.
Osobiście chciałbym, żeby w drugiej turze było bardzo duży procent głosów nieważnych (ze 30% najlepiej), chętnie bym zobaczył, jak się zachowa zwycięzca drugiej tury w takim przypadku
Jeszcze raz powtorze; te wybory to nie wybor pomiedzy PO czy PiS. To a wybory o to czy pozwolimy dalej konusowi z zoliborza na uprawianie polityki ala PRL bis czy wyhamujemy ta pelzajaca dyktaturke.
Jaki jest sens w zastępowaniu dżumy cholerą? Jeśli ktoś w zacietrzewieniu przeciw PiSowi jest gotów glosować na Bosaka to sorry, mój przykład z Pinochetem jest chyba aż nazbyt celny. Mimo, ze to tylko gdybanie, bo wiemy, ze Bosak nie zajedzie zbyt daleko.
Mówiłem - zagłosuję na Trzaskowskiego, mimo mojej niechęci do tak zwanego estabiliszmentu z PO. Bo jest po prostu przyzwoitym i w miarę sensownym kandydatem. Po prostu nie jestem zadowolony z tego, że jestem traktowany przez część wyborców gościa, którego jestem gotów poprzeć, jak obywatel drugiej kategorii i zdrajca narodu, bo nie ejakuluję pod sufit na widok twarzy (przyznaję, diablo przystojnej, a jakże) pana Rafała i nie spijam słów płynących z jego ust jak ambrozji. To mnie różni od zabetonowanego elektoratu PiSu czy Koalicji, że mnie trzeba do siebie przekonać, nie wystarczy być. Kidawa mnie do siebie w ogóle nie przekonała, Trzaskowskiemu to się póki co w miarę udaje i nie mam problemu z głosowaniem na niego w drugiej turze (a być może nawet w pierwszej, jak Kamysz z Hołownią dalej będą głównie obrażać się za utratę poparcia na jego rzecz, zamiast nad sobą popracować, bo choć nie mają z nim realnych szans w sondażach, to mogliby chociaż dobrze się zaprezentować). Cała moja tyrada rozbija się o te histeryczne reakcje cześci pełowskiego elektoratu, który nie potrafi zrozumieć, że niechęć do Koalicji (jako ugrupowania, do samego Trzasko nic osobistego nie mam) nie oznacza wcale miłości do PiSu i że da się inaczej spoglądać na politykę niż jak na wspomnianą prostacką walkę dobra ze złem.
Niby tak, ale jaką masz pewność, ze wybór Trzaskowskiego nie oznacza powrotu peło do władzy?
Gwoli formalności to PO nigdy nie rządziła samodzielnie, o czym jakoś wszyscy zapominają, stawiając ją w kontrze do PISu.
To mnie różni od zabetonowanego elektoratu PiSu czy Koalicji, że mnie trzeba do siebie przekonać, nie wystarczy być. Kidawa mnie do siebie w ogóle nie przekonała, Trzaskowskiemu to się póki co w miarę udaje
Patrząc w ten sposób to tego zabetonowanego elektoratu PO jest strasznie mało.
Ile % miała bowiem Kidawa w sondażach? Jakieś zawrotne 3-5?
Yoghurt
niechęć do Koalicji (jako ugrupowania, do samego Trzasko nic osobistego nie mam) nie oznacza wcale miłości do PiSu
O, to o mnie! Na PO głosowałem w każdych wyborach od początku jej istnienia, ale w 2015 r. czara goryczy się przelała i wtedy po raz pierwszy nie zagłosowałem na PO (głosowałem na Nowoczesną, która dziś de facto jest częścią PO). Do dziś - nawet po zmianie szefostwa i wchłonięciu Nowoczesnej - nie przepadam za PO i jeżeli mam wybór, to nie jest to dla mnie partia pierwszego wyboru. Ale chyba nikt w tym wątku nie zarzuci mi, że choćby w jednym promilu lubię PiS.
W przypadku Kidawy-Błońskiej (a także wielu innych potencjalnych kandydatów PO) musiałbym zacisnąć zęby, zamknąć oczy i powstrzymać drżenie rąk, żeby na nią zagłosować w II turze (zakładając, że w ogóle by się do niej dostała), a sumienie miałbym nieczyste. Natomiast mimo mojej niechęci do PO, na Trzaskowskiego w II turze zagłosuję bez zaciskania zębów, zamykania oczu, drżenia rąk i z czystym sumieniem.
Wydaje mi się (mogę się mylić!), że rozumiem o co chodzi Yoghurtowi. I pisze to jako wyborca Trzaskowskiego (nie z musu, nie na zasadzie wyboru mniejszego zła, gość ma po prostu dość zbieżny z moim światopogląd) i wyborca PO oraz Nowoczesnej.
Czasem trzeba się uderzyć we własne piersi (to zawsze jest najtrudniejsze, najłatwiej bić się w cudze piersi) i się zastanowić czy ten gość, o lewicowych poglądach nie ma racji?
Nie ma? Ano, moim zdaniem ma sporo racji. Tak, wśród wyborców PO zdarza się beton (tylko pliss, niech nikt mi nie każe tu podawać jakichś %, tego nie wiem). Zgadzam się z Tobą, że Biedroń i Hołownia dają ostatnio ciała, tutaj nikt mnie nie przekona, że jest inaczej.
Czy jednak nie mają prawa w tych wyborach startować? Czy nie mają prawa walczyć do końca? Starać się coś ugrać? Uczciwie to trzeba powiedzieć, że "platformerska" strona (a więc moja, choć nie lubię być tak klasyfikowany, bo jestem jeno wyborcą, nie wyznawcą), też ma swoje za uszami. Wystarczy zajrzeć choćby na twitter Tomasza Lisa (to tylko jeden przykład, jeden z wielu), żeby poczuć te klimaty: po starcie Trzaskowskiego, to właściwie Biedroń, Kosiniak - Kamysz, Hołownia powinni się wycofać z wyborów, przekazać swoje poparcie panu Rafałowi i złożyć mu hołd lenny. To na tym ma polegać demokracja? No moim zdaniem, nie bardzo. Zalatuje tu też hipokryzją, kiedy ten nieszczęsny redaktor Lis, z Biedronia, który chciał iść do pałacu pogadać z Dudą o homofobii (koniec końców nie poszedł) robi zdrajcę strony demokratycznej i sojusznika PiSu, ale np. Borys Budka, negocjujący wcześniej z Gowinem w sprawie przesunięcia wyborów jest dla niego bohaterem. Hipokryzją wali tu na kilometr, a dochodzi do tego traktowanie elektoratu tych kandydatów (ludzi do cholery, bo to przecież są ludzie, mający swoje rozterki!) jak jakiegoś mięsa armatniego, które ma "zamknąć ryja i postawić krzyżyk tam gdzie trzeba"... A jeśli ja, wyborca Trzaskowskiego to widzę i jest mi za Lisa (i za wielu innych "od nas") wstyd, to jak ma się czuć Yoghurt? Matysiak G? MaBo_s? Bukary? Czy tłum tych, którzy w pierwszej turze na Trzaskowskiego nie zagłosują (i nie muszą, to jest ich wybór i ich prawo)? Czy obrażanie sojuszników ze strony demokratycznej ma ich zachęcić do pójścia do urn podczas drugiej tury?
No, nie, ten "friendly fire" to jest prosta droga do klęski, do tego, żeby długopis prezesa przez następne pięć lat psuł wraz z PiSem Ojczyznę... Trzeba ważyć słowa, nie przeginać - moim zdaniem Biedroń robi źle pakując się w rozmowy z Dudą, jest to jakaś naiwność, głupota. Ale nie zdrada, no do cholery - trzeba ważyć proporcje! Pisanie, że "zbratał się z PiS", to już naprawdę gruba przesada, zwłaszcza kiedy w tym samym czasie Trzaskowski mówi, że nie będzie prezydentem "totalnej opozycji", że będą sprawy, w których będzie z rządem współpracował, tak nawet z tym rządem. I to jakoś Lisowi i innym publicystom nie przeszkadza? Nie biją wtedy na alarm?
Bez wyborców Kosiniaka, Hołowni, Biedronia, nie wygramy tych wyborów, liczy się każdy głos, bez nich nie damy rady, bez nich będziemy mieli kolejne pięć lat wielkiej smuty. Mam nadzieję, że do tej betonowej części "naszych" to dotrze, skoro rozumie to kandydat KO, to oni też powinni zrozumieć.
^ This
Uzupełniająco - Major ma rację:
https://krytykapolityczna.pl/felietony/galopujacy-major/fanboje-wybory-prezydenckie/
Skoro przez pięć lat bycia w opozycji zwolennicy, sympatycy, jak i sami politycy peło nie chcą zrozumieć, że wkurzyli wielu, to dlaczego miałbym wierzyć, ze w tych wyborach nagle ich olśni? Wg mnie ich nie stać na popatrzenie na siebie z dystansu, dalej pewnie żyją latami 2007-2014, nie potrafią przyznać się popełnionych błędów, itp. Tym bardziej, że w tych wyborach po zmianie kandydata widać te ich bezczelną pewność siebie, że w drugiej turze każdy, ale to KAŻDY, kto nie chce dudy, zagłosuje na ich kandydata. Żeby po drugiej turze ich tyłki nie piekły ze złości.
lordpilot
Wystarczy zajrzeć choćby na twitter Tomasza Lisa (to tylko jeden przykład, jeden z wielu), żeby poczuć te klimaty: po starcie Trzaskowskiego, to właściwie Biedroń, Kosiniak - Kamysz, Hołownia powinni się wycofać z wyborów, przekazać swoje poparcie panu Rafałowi i złożyć mu hołd lenny
Ciekawe, że te wszystkie Szubartowicze i inne Lisy nie apelowały do Kidawy-Błońskiej, żeby wycofała się z wyborów, a KO i cała opozycja poparła tego kandydata, który "ma największe poparcie w sondażach" (czyli wówczas Hołownię lub Kosiniaka-Kamysza), gdy Kidawa-Błońska jeszcze była kandydatką KO, a w sondażach miała poparcie ok. 5%...
Hipokryzją wali tu na kilometr (...)
Rewelacyjny post. Żałuję, że w medialnym zapleczu (Lis itp) czy w samej PO (Budka, Nitrasy itd.) brakuje takiej refleksji.
lordpilot tylko czemu mnie atakujesz i wciskasz mi w usta slowa, ktorych nigdzie nie powiedzialem?
To bardziej "wczucie się" w wyborcę, który głosuje na innego, opozycyjnego kandydata niż Trzaskowski. Jeśli odebrałeś to jako atak na siebie, to przepraszam bez żadnych "ale" - nic takiego, nie miałem na myśli. Pewnie niepotrzebnie zaadresowałem ten post bezpośrednio do Ciebie, miałem tylko napisać, że nie zgadzam się z tym, że Yoghurt brzmi jak antyplatformerski beton, a wyszła mi taka bardziej ogólna refleksja :). Może, jak zwykle, za bardzo się rozpisałem ;-)
ja akurat z wieloma zarzutami w stosunku do PO moge sie zgodzic. Zdaje sobie sprawe, ze wielu platformersow swoim zachowaniem bardziej szkodzi niz pomaga, ale z drugiesj strony obserwuje tez jakas histerie antyPO w stosunku do Trzaskowskiego.
Nikomu nie bronie startowac w wyborach, dobrze ze mamy roznorodnosc, ale tez szkoda, ze jednak nie wszyscy kandydaci potrafia sie zachowac. Deklaracje o poparciu czy nie przed zakonczeniem 1szej tury uwazam za niestosowne, insynuacje o wyborze mniejszego zla przez kandydata uwazam za niesmaczne. Walka walka, ale teoretycznie wiekszosc kandydatow jest w katrze do Dudy, a takie kuksance celowo lub nie moga napedzic elektorat dla wlasnie tego Dudy.
Nie mam szklanej kuli, ale nie sadze aby PO kiedykolwiek samodzielnie rzadzila, nie sadze tez ze jest tez jakakolwiek szansa na to aby Trzaskowski stal sie Duda bis. Jeden wyborca bedzie chcial aby prezydent ladnie wygladal a ja bym chcial aby pomimo ograniczen, byl w stanie tez cos dzialac. Niestety w obecnym ustroju do tego potrzebne jest zaplecze polityczne.
I nie, nie lubie PO lub tego co z PO Grzesie zrobili, chcialbym innego PO, ale jak spojrze na altrnatywy to mi rece i majtki opadaja.
Osobiscie wyborow prezydenckich nie traktuje jako partyjnego plebiscytu, szkoda tylko ze inni nie moge sie temu oprzec, i dotyczy to tez ugrupowan politycznych. Prosze tylko o powstrzymanie histerii, bo ta akurat bardziej zaszkodzi niz pomoze.
Nie ze wszystkim sie zgadzam w kwestii przekonan Trzaskowskiego ale uwazam ze w tych wyborach jest to najlepsza kandydatura.
Odstawcie kawe, bo to niebezpieczna stronka...
https://aszdziennik.pl/129861,andrzej-duda-zwiedza-usa-mamy-fotorelacje-z-wycieczki
Z innej beczki. Dlaczego tak słaby jest medialny/polityczny odzew na akcje z wozami strażackimi? Przecież to jest jawna ingerencja w wynik wyborów. Co jest jeszcze gorsze za nasze pieniądze i z wykorzystaniem aparatury państwa. Już pomijam że wozy powinny być dane tam gdzie jest to najbardziej potrzebne a nie tam gdzie najwięcej ludzi zagłosuje na Dude...
Poza tym zgadzam się z Yogurthem. Arogancja PO może zabić kampanie Trzaskowskiego. To też nie jest mój kandydat (żaden nie jest mój) ale zagłosuje na niego bez wahania bo pewne rzeczy posunęły się za daleko. Tylko dlatego idę w ogóle na wybory. Tak jak ta akcja z wozami.
Czyli można powiedzieć że powtórka z rozrywki. Ja mam podobnie. Odkąd z politycznego podium zeszło SLD, ciągle mamy to samo przy każdych wyborach. Ciągłe wybieranie "mniejszego zła".
Aż chce się zacytować Geralta: "Zło to zło, Stregoborze. Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne, a granice zatarte".
W I turze będę głosować na Hołownię. Natomiast do głosowania w ewentualnej II turze na Trzaskowskiego, bardziej niż brak zadeklarowanego wprost poparcia dla Trzaskowskiego ze strony Hołowni, zniechęcaliby mnie fanboje PO tacy, jak Szubartowicz i ta babka (która, zdaje się, przy okazji jest pracownicą biura poselskiego któregoś z posłów PO).
Jeżeli więc ktoś z Was ma z kimś takim kontakt, to przekażcie mu od wyborcy Hołowni, który w II turze będzie głosować na Trzaskowskiego: "Niech się w końcu zamkną, bo przynoszą więcej szkód niż pożytku".
O co ci chodzi, przecież napisali prawdę.
Oczywiście dopuszczam możliwość że na razie Hołownia z wiadomych względów nie może powiedzieć że kogoś poprze, wszakże ma być alternatywą dla popisu, a potem zmieni zdanie, ale jeśli nie, to stanie się tak, jak napisano.
Swoją drogą też zamierzam głosować na niego w pierwszej turze. W drugiej to wiadomo, przeciwko Dudzie.
Chodzi o to, co napisałem wyżej [300.16] i o to, o czym pisał m.in. lordpilot [304.5] i Yoghurt [w kilku postach dzisiaj].
ale jeśli nie, to stanie się tak, jak napisano.
Elektoraty się nie sumują, czego Szubi się przez te wszystkie lata nie nauczył. I to właśnie doprowadziło też do kolejnych porażek PO - nie wystarczyło dodać procentów otrzymanych przez innych kandydatów, by oszacować procentowe poparcie Komorowskiego czy KO. Ale też nie oznacza, że o tyle procent mniej otrzyma kandydat Platformy, jeśli mniejszy konkurent go nie poprze - to tak nie działa, co udowodniła seria wyborów z ostatnich lat.
Ponadto, udzielenie poparcia kandydatowi estabiliszmentu, gdy występuje się przeciw temu estabiliszmentowi to byłby dla Hołowni polityczny samobój - jeśli chce dalej coś ugrać w tej branży (na przykład założyć własną partię) nie może robić z gęby cholewy. To samo dotyczy zresztą Kosiniaka, który zdobył cześć niezdecydowanych tym, że nie jest z PO ani z PiSu. Obaj nie mają obowiązku nikomu nic przekazywać i ich brak poparcia dla Trzaskowskiego nie oznacza, ze popierają Dudę ani w teorii, ani w praktyce.
Obaj nie mają obowiązku nikomu nic przekazywać i ich brak poparcia dla Trzaskowskiego nie oznacza, ze popierają Dudę ani w teorii, ani w praktyce.
Brawo, tylko się z tym zgodzić, problem jest taki, ze sympatycy/politycy/wyborcy peło nie chcą tego przyjąć do wiadomości, wg nich opozycja MUSI w drugiej turze bezwarunkowo poprzeć ich kandydata, bez względu, kto to jest. Żeby się za 2 tygodnie nie rozczarowali.
Tylko zmuszanie kandydatów, co nie mają szans na drugą turę w obecnej sytuacji, kogo mają poprzeć w drugiej turze, to chamstwo, mówiąc wprost. Pewnie wiedzą, co zrobią przed drugą turą i powinni o tym powiedzieć, kiedy uznają to za stosowne.
To akurat prawda, przed I turą takie deklaracje są nierealne i bez sensu.
Podobnie jak deklaracje, że się kogoś nie poprze...
Obowiązku oczywiście nie ma, a wyborcy w jakiejś części an pewno mają swój rozum i wielu zagłosuje albo też nie zagłosuje pomimo przekazania albo braku przekazania głosów. Aczkolwiek wydaje się, że w słusznej sprawie warto byłoby chociaż rozważyć poparcie "Trzaskowskiego z establishmentu" (oczywiście nie teraz, będą kandydatem "trzeciej drogi"). Może Hołowni, jeśli planuje budować partię, byłoby z tym trudniej, ale Kociniak albo Biedronka? (aczkolwiek ich poparcie to faktycznie szczególnie istotne nie będzie... chociaż przy niewielkich różnicach...)
Wiesz, tak jak rządy PiS wielu ludzi odczuło jako przyjazne (przelew co miesiąc), tak pewnie równie duża grupa osób nie poczuła ich wcale. Wyobraź sobie, że jak większość ludzi nie interesujesz się polityką, nie znasz się w ogóle na gospodarce, stosunkach międzynarodowych i ogólnie żyjesz sobie swoim codziennym życiem, a po pracy chodzisz np. na ryby. A do tego jesteś gejem, antyklerykałem, jakiś ksiądz molestował cię lub twoje dziecko, gdy byłeś mały, dla twojego dziecka zabrakło miejsca w przedszkolu tak jak parę lat temu dla starszego, spłacasz kredyt frankowy, musiałeś jechać na Słowację, żeby zrobić aborcję, twój kuzyn siedzi w pudle za odrobinę maryśki, na tych rybach nie możesz otworzyć sobie piwa, itd. I teraz proszę, przekonaj mnie, że kandydat PO jest lepszy niż kandydat PiS. Przypominam - jesteś człowiekiem, który nie rozumie określeń "praworządność" czy "trójpodział władzy", za to władza rzuca mu od zawsze kłody pod nogi.
Mało tego - PiS w jednym ma rację. Przegrana Dudy to murowany konflikt u władzy, bo oni nie potrafią w kompromis.
A ludzie lubią spokój. Polityków nie lubią, nie słuchają, nie ufają im i najchętniej by ich wszystkich wysłali na Marsa.
To prawda. Rozsądniejsze jest głosowanie na Trzaskowskiego. Ale im więcej słyszymy, jak MUSIMY to zrobić, tym częściej dostajemy przedsmak tego, że znowu ktoś tu nas chce brać za mordę.
Ja się obawiam, że powtórzy się sytuacja jak wtedy, gdy były wybory między Tuskiem a Kaczyńskim.
Ile Tusk przegrał? 8%ami?
Pis chce mieć Trzaskowskiego jako przeciwnika - jest dla nich najłatwiejszy do pokonania.
A jak wy się na to zapatrujecie?
Pis nie chce miec zadnego przeciwnika w II turze, dlatego tak sie gotuja przy pierwszej.
Niestety, o idealnej sytuacji w II turze możemy tylko pomarzyć. Zostaje PiS vs PO. Jeśli więc elektorat opozycyjny wyjedzie na wakacje bez wyborczych papierów, Duda nie wyprowadzi się z pałacu.
Oczywiście, że Trzaskowski jest idealny dla nich, bo to dalej w myśl zasady dziel i rządź, walka między wrogimi plemionami popisu.
Ja się na to zapatruję tak, że Trzaskowski na pewno jest najwygodniejszym kandydatem dla PiS, jednak sytuacja jest o tyle inna niż w 2005 r., że wtedy zarówno PiS, jak i PO (mimo podwójnie AWS-owskiego rodowodu) były pewnego rodzaju nowością na polskiej scenie politycznej.
Wtedy rządziło SLD i Prezydent RP był z SLD, a w decydującej bitwie nie brała udziału partia wówczas rządząca. Teraz rządzi PiS i Prezydent jest z PiS z całym bagażem ostatnich 5 lat.
I było to przed/w trakcie - według mnie cezurą, od której należy liczyć podział Polaków - "dziadkiem z Wehrmachtu" (który wtedy wielu wydawał się tylko cynicznym wyskokiem Kurskiego). Ba, było to w czasach, gdy politycy zarówno PiS, jak i PO mówili o tworzeniu koalicji PO-PIS i nazywali siebie nawzajem "naszymi przyjaciółmi z PO/PiS".
Dziś sytuacja jest inna, naród jest podzielony, jak nigdy po 1989 r., a "przez ostatnie 8 lat Polcy i Polaki" już nie działa.
To, o czym pisze Bukary też może być problemem, bo wiadomo jak (nie)zmobilizowany jest elektorat KO. To może być dla Trzaskowskiego nawet większym problemem niż brak otwartego poparcia dla niego ze strony Hołowni, Biedronia czy Kosiniaka-Kamysza przed II turą.
Jeszcze nigdy nie było tylu sprzyjających warunków do mobilizacji przeciw PIS.
Zresztą to widać gołym okiem, przecież wybory do parlamentu były raptem rok temu, a nastroje mamy zupełnie inne.
Jeśli więc te wszystkie afery Sasina/Szumowskiego, TVP, pedofilia w kościele itp nie wystarczą to najwidoczniej Duda jest prezydentem na jakiego zasługujemy.
Ja mam tylko nadzieję, że wybory nie będą sfałszowane i podważane przez OECD czy inne kraje na świecie.
Jeśli więc te wszystkie afery Sasina/Szumowskiego, TVP, pedofilia w kościele itp nie wystarczą to najwidoczniej Duda jest prezydentem na jakiego zasługujemy.
Problem w tym, że w dalszym ciągu duża część polskiego społeczeństwa ma dostęp jedynie do mediów publicznych, więc albo o tym nie wiedzą, albo dla nich to nie afery.
Moja opinia jest taka, że jedyne co podtrzymuje obecny rząd przy władzy, to skrajna propaganda na wyłączność.
Jeśli w dobie internetu i social mediów dalej ludzie mają problem z dostępem do informacji, bo wolą np słuchać księdza to Duda jest idealnym kandydatem dla nich.
PiSowi łatwiej skupić się na jednym kandydacie opozycji, nie musi dzielić uwagi na kilku w miarę równych sobie zawodników i szukać kwitów na siłę, bo wystarczy, ze Trzasko jest z PO, by propagandziści mogli pierdzieć od usranej śmierci o ośmiorniczkach, kastach, Niemcach i całej reszcie bzdur, co w przypadku Chołowni, Kosiniaka czy nawet Bosaka nie było takie proste.
Z PO jest też jeden duży problem, o którym wspominałem wielokrotnie - to ugrupowanie sobie przez lata uzbierało ogromny negatywny elektorat, który, czy to zindoktrynowany przez posłuszne władzy media, czy też po prostu sfrustrowany prawdziwymi i wyimaginowanymi krzywdami, choćby musiał płynąć do lokalu wyborczego na Islandię, wsiadłby do łódki i zapieprzał wiosłami (nawet, gdyby miał chory kręgosłup i był na rencie), żeby wrzucić głos do urny przeciw urojonym zdrajcom ojczyzny. W przypadku mniejszych kandydatów mobilizacja zwolenników Dudusia nie byłaby tak duża, możliwe, że część z nich nawet zostałaby w domu, nie bojąc się o los swego ukochanego słoneczka narodu.
A jednocześnie, przy całym tym negatywnym elektoracie PO jest nadal przekonana o swojej moralnej wyższości, która ma jej wystarczyć do zwycięstwa. I nie potrafi od niemal dekady zmobilizować swoich stronników do ruszenia dupy do urny, młodzi piękni wykształceni z wielkich miast już nie są tak młodzi i tak piękni (duża cześć najświeższych roczników mocno się radykalizuje w lewo lub w prawo ze względu na odwieczny duopol) i w weekend wyborczy zwykle dogrywają jakiś kontrakt z klientem albo odpoczywają po tygodniu pracy w Mordorze i politykowanie ograniczają do wysyłania sobie memów na fejsie. Z tego też powodu w ostatnich latach sondaże na rzecz Koalicji były przeszacowane o co najmniej kilka procent. I to może być jak zwykle przyczyną zguby, mimo, że w tym roku powinna obowiązywać zasada "wszystkie ręce na pokład." Chciałbym, aby frekwencja przebiła próg 60%, bo wtedy istnieje realna szansa, że rozleniwiony neoliberalny elektorat faktycznie ruszy dupę (a nuż się uda, po tym, jak ostatnio potraktowano przedsiębiorców), ale to również oznacza, że PiS zaangażuje wszystkie dostępne siły, a jego wyborcy są o wiele bardziej zdyscyplinowani, czy raczej - bardziej zawzięci.
Problem w tym, że w dalszym ciągu duża część polskiego społeczeństwa ma dostęp jedynie do mediów publicznych
TVP już chyba nie nadaje w analogu, a jak ktoś ma tv/dekoder DVB-T, to łapie też inne stacje. Pytanie ,czy chce je oglądać.
A wiecie, że "Dzisiaj w Polsce prawie milion osób straciło pracę"? W związku z tym "pytam pana prezydenta: dlaczego nie stoi pan przy wszystkich tych, których rząd pozostawił samym sobie? Co pan zrobił dla tych wszystkich, którzy dzisiaj tracą pracę?".
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-2020-sad-oddalil-zazalenie-komitetu-dudy/gmkgbmz
Interpretacja "Dzisiaj" jako w tych czasach ma sens, a i sens ma użycie "Dzisiaj" w rozumieniu "na dzień dzisiejszy", co jest czasami używane.
"Dzisiaj mamy 100 mln zysków" w przemówieniu prezesa firmy nie koniecznie oznacza, że dziś firma zarobiła 100 mln zł, ale np. na dzień dzisiejszy mamy 100 mln zysków.
- Pojęcie "dziś" nie może być traktowane dosłownie, a jeśli mówimy, tak jak wnioskodawca proponował: "dziś w ostatnim czasie", to już wchodzimy w różne interpretacje, bo można "przez ostatni okres" rozumieć okres epidemii, okres od początku 2020 r., ale również okres od wyboru obecnego prezydenta na ten urząd - podkreśliła sędzia Marzena Konsek-Bitkowska przedstawiając uzasadnienie sądu.
Tu znów pytanie jaki był tak naprawdę wniosek PiS i czego PiS chciał.
Od wczoraj z ogromną przykrością obserwuję rozwój dyskusji w tym wątku. Poczucie przyzwoitości, głęboko zakorzenione w mojej duszy i oparte na solidnej glebie, która sprawia, że ziarna moralności zakwitają w postaci biało-czerwonych kwiatów, nie pozwala, bym dłużej milczał.
Uważam, że wszelkie nieuzasadnione próby pomniejszania roli ludności podhalańskiej w kształtowaniu świetlanej przyszłości ojczyzny zasługują na potępienie. Pełne pogardy wywody niejakiego Yoghurta* wpisują się w sposób oczywisty w akcję ośmieszania tych elementów rodzimej kultury ludowej, które przynajmniej od czasów, gdy góralscy zbójnicy uratowali pod Trzema Koronami miłościwie nam panującego króla Jana Kazimierza, stanowią trwały i konstytutywny rys narodowej mentalności. Niezbyt szanowny dyskutant postuluje nawet, rzecz niewiarygodna i oburzająca, zagazowanie kluczowej części polskiego narodu, co zresztą doskonale wpisuje się w modus operandi oprawców znanych wszystkim aż za dobrze ze szkolnych podręczników historii. Nic zresztą dziwnego: nie od dziś wiadomo, że nazista i lewak w jednym stali domku.
Wszyscy tutaj zgromadzeni jesteśmy jednak świadomi, jak kłamliwa i cyniczna bywa tego rodzaju propaganda: zasług zacnych górali nie sposób wyrugować ze zbiorowej świadomości ciągiem wściekłych uderzeń w klawiaturę. To lud bogaty w mądrość, choć prosty i skromny. Dlatego lepiej od wielkomiejskich wykształciuchów wie, przed kim należy uchylać kapelusza, komu zamiatać orlim piórem ścieżkę, dla kogo zatańczyć krzesanego i czyje ramiona okryć wełnianą cuchą. Nikt nie będzie mówił góralom, jak i co myśleć. Zawsze będą stać na straży tradycji, która - o czym dobrze wiemy - opiera się na patriarchalnym szacunku dla miejsca, jakie Bóg wyznaczył każdemu stworzeniu, nawet kobiecie, w wielkiej izbie nazywanej dla niepoznaki światem. Wszelkie próby ograniczenia ślebody górale zduszą w zarodku, a intruzów wlewających do głów naszych dzieci pomyje z europejskiego rynsztoka, którym płynie moralna zgnilizna, potraktują ćwiekowanym obcasem kierpca i ścisną w mocnych, przywykłych do roboty na hali ramionach niczym oscypkową masę w foremce.
Ostrzegam zatem: dalsze próby szkalowania górali, czyli soli podhalańskiej ziemi, którą powinniśmy posypywać wszystkie rodzime potrawy na patriotycznych stołach, spotkają się z ostrą reakcją. Tym, którzy wychylą rude od lewackiego ognia łepetyny zza zapiecka, zrobimy redyk średniowiecza, zaciągnąwszy wcześniej do najbliższej bacówki. Ostrzegam również moderację forum! Przypominam słowa nieodżałowanego ks. Józefa Tischnera, który w Historii filozofii po góralsku stwierdził, że istnieją trzy prawdy: "świnto prawda, tys prawda i gówno prawda". Jeśli moderatorzy nadal będą patrzeć pobłażliwym okiem na ostatnią z nich, wówczas otrzymają w prezencie od - jak powiedział kiedyś Hans Frank - "góralskiego szczepu" całą bryczkę wyostrzonych ciupag, które najlepiej czują się między łopatkami.
*Notabene, nazwa użytkownika demaskuje w tym wypadku jednoznacznie intencje przyświecające każdej jego wypowiedzi: ponieważ prawdziwy Polak zajda się mięsem dzików i saren ani chybi pochodzących z Mickiewiczowskiego matecznika i upolowanych w pięknych, ojczystych borach przez członków Bractwa Kurkowego, a nie bezwartościowym nabiałem z zakładu produkcyjnego, którego właścicielem jest zapewne fabrykant Niemiec śpiący u boku żony Niemki, jest rzeczą aż nazbyt oczywistą, że mamy tutaj do czynienia z przodownikiem na propagandowym odcinku lewackiej rewolucji wymierzonej w polską kulturę i tradycję.
Ostrzegam po raz ostatni tych, którzy podniosą rękę na uświęconą trudem pokoleń tradycję!
Ciemny lud nie ma takich zdolności kognitywnych, jakie zdajesz się mu przypisywać.
szkoda, że nie wykazujesz się równym zapałem w obronie tej ciemnoty z tego cytatu - nie potrafię pogodzić twoich gróźb o szkalowaniu "soli ziemi podhalańskiej" z tą pogardą jaką darzysz swoich sąsiadów ze wsi na której mieszkasz - na Judyma waść nie wyglądasz.
albo inaczej?:
spoiler start
moralność kalego?
spoiler stop
Wielkopolanin, Małopolanin, Kujawiak, Kaszub, Ślązak, góral - mam to gdzieś. Byle nie pisior.
moralność kalego?
Manolito, chyba nie zrozumiałeś do końca tego, co napisałem.
nie znam kontekstu, czego dotyczy ta wypowiedź?
Manolito, łap:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Persyfla%C5%BC
Ale skoro uznałeś, że nie powinniśmy spożywać jogurtów, a w mojej duszy zakwitają biało-czerwone kwiaty, to bardzo mi miło...
BTW, na zdjęciu możesz zobaczyć m.in. Hans Franka i Wacława Krzeptowskiego. Ale jesteś z wykształcenia historykiem, więc to postacie, które zapewne znasz.
zdawało mi się, że nasiąkłeś Ahaswerem, on też czasem używa podobnie kwiecistego języka i jeszcze ta wasza przed wyborcza gorączka, pomyślałem, że i tobie odwaliło :) czyli jednak bez zmian nadal bijesz w ciemnego luda "Judymie" :)
Ale żeby nie było tak jednostronnie...
Dwie słynne rodziny góralskie (Bułecków i Tutków) udzieliły wyraźnego poparcia Trzaskowskiemu:
Naród jest mocno podzielony. Wszędzie. Nawet w mateczniku PiS-u.
Goralenvolk
Właśnie otrzymałem alert ze specjalnej aplikacji, której instalację zaleciła moja gmina. Ostrzegał, że gdzieś w internecie pojawiło się to słowo. Naprawdę, nie spodziewałem się, że chodzi o miejsce, które często odwiedzam.
Jestem zażenowany coraz niższym poziomem dyskusji w tym wątku.
Ani Kosiniak-Kamysz ani Hołownia nie mają obowiązku "przekazywać swojego poparcia" w II turze. Ale mogliby to zrobić. Dwa tygodnie temu zastanawiałem się tutaj nad tą kwestią i stwierdziłem, że "przekazanie poparcia" (podobnie jak to się robi w krajach o bardziej dojrzałej demokracji) może mieć swój wymierny, kilkuprocentowy efekt. Oby tych 2 czy 3 procent nie zabrakło na koniec...
I dobrze, że zwrócono tu uwagę na fakt, że Platforma Obywatelska nigdy nie rządziła samodzielnie. Do 2015 roku mieliśmy jakieś takie dziwne szczęście, że wszystkie rządy III RP były rządami koalicyjnymi.
jak się traktuje swoich wyborców jak baranów których można "przekazać" to oczywiście można tak zrobić.
Pytanie: Czy takie obietnice jak 1000+ to działają na plus czy minus Trzaskowskiego?
(Kolejny wielki minus dla mnie, zaraz po wieku emerytalnym)
Bukary - Racja, jest to pewne usprawiedliwienie. Natomiast trend jest widoczny. Czy tego typu (mimo wszystko) propozycje nie odwrócą od niego części wyborców? (Korwinistyczne skrzydło Konfederacji albo dawni wyborcy Nowoczesnej). To może być niebezpieczna gra.
ronn
(Korwinistyczne skrzydło Konfederacji albo dawni wyborcy Nowoczesnej)
Korwinistyczne skrzydło Konfederacji i tak by nie głosowało na Trzaskowskiego, a dawni wyborcy Nowoczesnej wiedzą, o co toczy się walka, więc żadne 1000+ nie będzie tym, co sprawi, że nie zagłosują na Trzaskowskiego lub - tym bardziej - przeciwko Dudzie.
Mnie też irytują takie obietnice, ale niestety muszę przymknąć na nie oko, na czas tej kampanii wyborczej.
gdyby to Duda obiecywał jestem na 1000+% pewny, żebyście oczu nie przymykali, chcecie pis bis? no to będziecie mieli :)
Gretkowska też oceniła przedwczorajszy pokaz mody:
Nieistniejącą elegancję Agaty Dudy ocenił nieistniejący, amerykański projektant mody Christian Paul. Nieistniejący w kategoriach ontologicznych i modowych - jeśli nie ma go w sieci. Co nie wyklucza istnienia tego Pawła Chrześcijanina w życiu religijnym redaktorów TVP. Stamtąd go pewnie wytrzasnęli, z katechezy, kojarząc z Christianem Diorem. W kategoriach prezydenta Dudy „nieczłowiekiem” skoro był gejem. Mieszanka świętego z gejem idealnie się nadaje na wychwalanie pierwszej damy, bywalczyni pielgrzymek, Jasnej Góry i cepeliowskiego tła wystąpień swego meża.
Chrześcijański Paul wypowiadał się dla TVP w superlatywach o klasie naszej prezydentowej. Na tej samej zasadzie, co kiedyś anonimowi „radzieccy naukowcy” potwierdzający swoim autorytetem propagandowe bzdury. Gdy internauci zdemaskowali „Amerykanina” pojawiło się jego instagramowe konto. Chrześcijańskie modelki , jak to w Ameryce, były fotografowane na tle warszawskiego Vitkaca. Bo to historia z Witkacego, jego „Szewców”, gdzie Gnębon Puczymorda za pomocą motłochu dorwał się do władzy w Polsce. Nie wiem, czy miał żonę.
Elegancja żon prezydentów nie polega tylko na szmatach. To także klasa. Miała ją Maria Kaczyńska. Dyskretnie mówiła na sesjach zdjęciowych „Podziękuj” do swojego męża, nieobytego w świecie mody, gdzie make up jest sztuką, a nie maskowaniem polityka. Kaczyńska mówiła już nie dyskretnie, ale głośno co myśli o traktowaniu Polek. Dlatego Rydzykowi pachniała szambem. Milcząca Dudowa zalatuje mu pewnie odorem świętości.
Odczucie zapachu jest subiektywne. Pompeo, amerykański sekretarz stanu, napisał o swoim prezydencie „He is full of sh...t”. Gówno zapraszające sraczkę, umysłową, to musi być smród.
Garsc pierdow chorego czlowieka:
Jeśli wolność w Polsce ma się rozszerzać, to musimy powiedzieć jasno: Andrzej Duda musi zostać prezydentem RP
Nie każda demokracja musi być demokracją wolnościową (…) W naszym kraju to zjawisko też już się pojawiło. Mówię o tym od lat, że Polska jest i powinna pozostać wyspą wolności
Jeśli dzisiaj prezydent Andrzej Duda jest w USA i prowadzi rozmowy o stosunkach polsko-amerykańskich, także w sferze militarnej, to on tam walczy o polską wolność
Obóz dobrej zmiany, na której czele stoi Andrzej Duda, to obóz wolności
To ostatnie zdanie moze bardzo niespodobac sie zerowi :)
poprawię:
Jeśli wolność [partii pis] w Polsce ma się rozszerzać, to musimy powiedzieć jasno: Andrzej Duda musi zostać prezydentem RP
Nie każda demokracja [suwerena] musi być demokracją wolnościową [partii pis] (…) W naszym kraju to zjawisko też już się pojawiło. Mówię o tym od lat, że Polska jest i powinna pozostać wyspą wolności [partii pis].
Jeśli dzisiaj prezydent Andrzej Duda jest w USA i prowadzi rozmowy o stosunkach polsko-amerykańskich, także w sferze militarnej, to on tam walczy o polską wolność [partii pis].
Obóz dobrej zmiany, na której czele stoi Andrzej Duda, to obóz wolności [partii pis]
Demokracja monopolu nie znosi. Jeśli jakaś władza ma wszystkie stanowiska w państwie, najróżniejszego rodzaju, jeżeli do tego ma Prezydenta, jeśli do tego, proszę państwa, ma jeszcze poparcie potężnych mediów, to wtedy, proszę państwa, z naszą demokracją może być naprawdę niedobrze. I każdy uczciwy profesor prawa konstytucyjnego czy teoretyk państwa (a to mój dawny zawód, to kiedyś wykładałem na uczelni), musiałby to potwierdzić. Nie doprowadzajmy do takiej sytuacji.
https://www.facebook.com/jacek.fogiel/videos/3180331328741402/
Kaczyński rozumie demokrację i wolność, tak jak to rozumiano w czasach tzw. demokracji ludowych. Były to, w ich mniemaniu, prawdziwe demokracje (nie to co na zgniłym Zachodzie, gdzie Murzynów bili) i prawdziwe oazy wolności.
Mielismy "demokracje socjalistyczna", Rosjanie maja "demokracje suwerenna", a my bedziemy mieli "demokracje pisowska" - a to wszystko synonimy demokratury, czyli dyktatury zachowujacej zewnetrze pozory demokracji i jej sztafaz. Wybory moga byc, ale pod warunkiem, ze nasi wygraja bo inaczej sie je anuluje pod jakims - demokratycznym, a jakze - powodem. Sejm moze byc, zeby przyklepywal decyzje Jaroslawa itd.
Nie wiem czemu się łudzić. Nie będzie żadnej zmiany. Jak się nie uda za pierwszym razem to stan wyjątkowy. Do tego dochodzą wszystkie dzieci od Korwina i reszty Niemców co lubią na bosaka. Myślę, ze jakaś bomba atomowa może coś zmienić. Tak poza tym, słabo.
- Dzisiaj bardzo wielu dziennikarzy i sztabowców zastanawiało się, co mam dziś powiedzieć o prezesie Kaczyńskim, który wystąpił. Zadałem to pytanie młodym ludziom. Powiedzieli mi: "niech pan po prostu o nim nie mówi".
^^I nie mówił. Warto posłuchać młodych. A od siebie, osobiście powiem tyle - na taką kampanię czekałem! Na takiego kandydata i na takich sztabowców! Tak, czytałem te wszystkie, krytyczne komentarze, że ta kandydatura jest po to, żeby PO mogło powalczyć o pietruszkę, o drugie miejsce, a o pierwsze na Opozycji.
^^Dopuszczam taką możliwość, że właśnie tak było, znając cynizm polityków właśnie tak mogło być, to nie jest nieprawdopodobne. Jednak jakie to ma teraz znaczenie? Widzę to, że facetowi zależy, że gryzie trawę, że (począwszy od zbiórki podpisów) ma w sobie entuzjazm, żeby bić się o Polskę, do końca. Cholera, zwyczajnie, tak po ludzku miło jest popatrzeć, że ktoś się tak stara!
ps. A o Kaczyńskim powiem tyle - nie rozumie młodych, nie czuje młodych i kompletnie nie zna ich problemów. W tym, co dziś mówił był i nieszczery i nieautentyczny. I nikogo nie porwał, nawet pisowskiej młodzieżówki.
Tu się trochę pochwalę - gościu z agencji crisis management, którą PO wzięło po porażce o nazwie Kidawa-Błońska to rodzina i facet zna się na rzeczy jak mało który (i poznał smak porażki, bo pomagał też przy kampanii Komorowskiemu, więc wie, czego absolutnie nie robić i zdaje sobie sprawę z hurraoptymizmu sondaży). I może przemawia przeze mnie lekki nepotyzm, ale nawet mnie swoją działalnością przekonuje, a wie, że pod tym względem jestem, ujmijmy to eufemistycznie, krytycznie nastawiony do kandydata (a raczej do jego ugrupowania).
Kampania Trzasko, nawet bez ułożonego konkretnego programu gra do rytmu, który mi pasuje, bo nie opiera się na biciu w konkurencję (tu niestety, jak ustaliliśmy, szkodzą kandydatowi fantyczni fanboje, którzy uderzają w inne nuty) ale na tak zwanej "polityce z ludzką twarzą". Tak, przyznaję, Trzaskowski wydaje się naprawdę starać. Oby ataki kampanijne PiSu nie wymusiły jednak na jego sztabie ostrzejszej nakurwianki na zasadzie "a nie, bo ty", bo cały czar pryśnie i szerokie grono niezdecydowanych przez taką stara śpiewkę po prostu oleje wybory, uznając, że nic się nie zmieni. Póki co jest dobrze i życzę tej kampanii jak najlepiej, mimo, że to nie mój kandydat.
Wspominałeś coś o czekach?
https://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,47262,26064924,pis-rozdaje-czeki-z-programu-prezydenta-dudy-symboliczne-bo.html
A jak tam Trójmiasto? Doczekaliście się już?
https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,25733867,wojewoda-rozdal-samorzadom-czeki-bez-pokrycia-czujemy-sie.html
Generalnie to czuję się urażony - Partia ukradła mój pomysł, którym parę razy dzieliłem się w tym wątku, na obligacje wieczyste na 0%, który to pomysł sprowadzał się w praktyce do tego samego, jednak był zdecydowanie bardziej elegancki niż czek bez pokrycia.
Na spotkanie, gdzie Duda będzie radził Trumpowi, może "wejść" tylko jedna polska kamera. Lol.
spoiler start
Podobno Polsat nie wejdzie ;)
spoiler stop
Aj tam, oj tam, istnieje.
W Australii i jest kreatorem zegarków.
https://www.christianpaul.com.au/
"Od 3 min leci w TVP przekaz z Korei Północnej. Nie wierzę w to. To jest najgętsze co widziałem w TVP w historii. Musicie koniecznie to zobaczyć"
O co chodziło?
Andrzej Duda: Fort Trump, to śmiało mogę powiedzieć, że to nie jest nazwa bazy wojskowej w sensie fizycznym, tylko to jest nazwa pewnego zbioru działań zwiększających amerykańską obecność militarną w Polsce, która jest prowadzona w okresie prezydentury pana prezydenta Donalda Trumpa.
Czyli Ford Trump to nie baza, to ideolgia!
No, mamy sukces dyplomatyczny "nie oczekujemy niczego i to dostalismy".
A biorąc pod uwagę sondaże jakie ma Trump, to ta "ideologia" za długo nie potrwa, a pisiory zostaną z tą nazwą, jak Himilsbach z angielskim :)
która jest prowadzona w okresie prezydentury pana prezydenta Donalda Trumpa
Oni chyba myślą, że USA to Polska, że Amerykanie to Polacy i że Trump będzie prezydentem Stanów dożywotnio, a później władzę przejmie Ivanka w drodze dziedziczenia.
Katoryj car durak, ja łutsze znaju!
Pomijajac juz, ze Mularczykowi wszystko sie z gejami kojarzy, to ciekawe jak udowodni, ze "gej" to okreslenie obrazliwie i dlaczego.
Coś naszej władzy nie idzie za bardzo ostatnio w sądach:
Coś za cicho ostatnio o Ziobrze. To nie jest dobry znak...
W wiadomościach TVP padło stwierdzenie, że miliony polaków wyjechało za granicę za kasą i dopiero dziś wielu z nich wraca.
No ale jak to, dokładnie dzisiaj wraca tak wielu z nich? Chyba dlatego, że lotów nie było wcześniej.
Amerykanie nadal traktują nas jak zakompleksionych, bezrozumnych Polaczków, którym wystarczy powiedzieć, że "Ameryka kocha Polskę", a ci posikają się ze szczęścia. No cóż, w końcu to ignorant Trump, więc nie dziwota, że mu umknęło, że czasy się zmieniły, a Polska weszła do UE i Polacy na dobre się w niej usadowili.
Jankesi o nas tak myślą od zawsze na zawsze, ani Trzaskowski, ani wielbiony przez wielu tutaj Sikorski tego nie zmienią, nie ma szans na to. Po prostu musimy ich traktować jako zwykłych klientów, gdy czegoś potrzebujemy i tyle.
Rozpier..... telewizor.
Miasta, gminy i wsie, miliony ludzi i mnóstwo ważnych tematów...
tak zaczyna się opowieść o Andrzeju(zbawcy narodu), a wszystko to okraszone muzyką rodem z Korei Północnej, w dzisiejszych Wiadomościach. Czegoś takiego nie widziałem nawet w czasach PRL-u.
Gierek normalnie :) Nie o takie fantasy walczyłem rzucając w zomo i solidarność.
Tego to chyba jeszcze nie grali.
A tam, się dziwicie.
Tutaj trwa ciężka batalia o pracę. Przecież Gazeta Polska wszystkich ich nie zatrudni.
Zapamiętajmy.... Maciej Sawicki. Autor najlepszej laurki w duchu republikańsko-ludowym.
https://pl.linkedin.com/in/maciej-sawicki-410801ba
To w gruncie rzeczy wyglądało jak parodia spotu wyborczego w stylu wczesnego PRL-u.
Czegoś takiego nie widziałem nawet w czasach PRL-u.
Bo czegoś takiego nie było w późnym PRL-u. Ciągle powtarzam, że pisowska TVP to fenomen kulturowy.
Ja pierwsze skojarzenie miałem z materiałami propagandowymi z Korei Północnej :P
Nawet muzyka podobna :D
Po zmianie władzy wszystkich pracowników TVPiS należy od razu wywalić na zbity ryj, a samą TVP sprywatyzować/zlikwidować.
Ale tak ordynarnie prymitywna telewizja musi dojść do ściany. Zmanipulowała podatnych, ale reszta - i jest to większość - patrzy na to z rosnącym rozbawieniem i politowaniem, tak jak patrzymy z rozbawieniem i politowaniem na migawki z telewizji północnokoreańskiej. Innymi słowy, po dojściu do ściany, ta telewizja teraz Dudzie bardziej szkodzi niż pomaga.
Widząc ten filmik, który zalinkował Cainoor, niedługo nie będzie trzeba robić tak zmontowanych filmików, jak ten: https://www.youtube.com/watch?v=wC8HXDeBNDo
PS. Jeszcze ktoś chce bredzić, że TVN sieje taką samą propagandę, jak TVPiS, tylko w drugą stronę?
Sam tego chciałeś Bukary.
(tak, wiem, prawo Godwina)
Nie oglądałem spotkania Dudy z Trumpem, ale podobno nasz prezydent załatwił nam elektrownię atomową i jako pierwsi na świecie otrzymamy od Ameryki szczepionkę na koronawirusa!!! Chapeau bas Panie Prezydencie Duda!!! Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości na kogo głosować !!!
"Trwają prace nad szczepionką. Poprosiłem o intensyfikację pracy, pan prezydent Trump wyraził na to zgodę."
Nie wiem nawet jak to skomentować
Ale po co nam właściwie dodatkowi żołnierze z USA? Sami potrafimy się uzbroić i dać odpór obcemu najeźdźcy:D
nie ma co wierzyć Wyborczej, oni podobnie jak TVP będą pokazywać, jakie to wielkie poparcie ma ich ulubieniec
w ogóle nie wierzyć sondażom :), najlepiej zakazać ich publikacji w czasie wyborów :)
wiesio czy ty wogole masz juz prawa wyborcze? Takie kocopoly sadzisz, ze az nie wiadomo jak czasem skomentowac.
A co, mam ufać sondażom? 5 lat temu żaden sondaż nie dawał wygranej Dudy w pierwszej turze. Pamiętasz, jaki był wynik?
Gdyby ktoś się zastanawiał, dlaczego funkcjonariusze TVPiS tak walczą o drugą kadencję Adriana, to odpowiedź ma tutaj:
http://www.krrit.gov.pl/krrit/informacje-o-krrit/sklad/
^^Dodam, że kadencja wynosi 6 lat. Owszem, kompetencje KRRiT PiS okroił, ale coś tam jednak to ciało może, choćby nakładać kary. Za dwa lata (regulaminowo) nastąpi tam wymiana kadr - 2 osoby powoła Sejm, jedną Senat, dwie Prezydent. Przy opozycyjnym Senacie i opozycyjnym Prezydencie PiS ma problem, a TVPiS razem z nim.
Edycja - wychodzi na to, że nie trzeba będzie czekać dwa lata i zgodnie z prawem, będzie można tych pisowskich czopków z KRRiT (ślepych i głuchych) posłać na zieloną trawkę wcześniej:
Art. 12. 1. Krajowa Rada przedstawia corocznie do końca maja danego roku kalendarzowego Sejmowi, Senatowi i Prezydentowi sprawozdanie ze swojej działalności za rok kalendarzowy poprzedzający oraz informację o podstawowych problemach radiofonii i telewizji.
2. Krajowa Rada przedstawia corocznie Prezesowi Rady Ministrów informację o swojej działalności oraz o podstawowych problemach radiofonii i telewizji.
3. Sejm i Senat uchwałami przyjmują lub odrzucają sprawozdanie, o którym mowa w ust. 1. Uchwała o przyjęciu sprawozdania może zawierać uwagi i zastrzeżenia.
4. W wypadku odrzucenia sprawozdania przez Sejm i Senat kadencja wszystkich członków Krajowej Rady wygasa w ciągu 14 dni, liczonych od dnia ostatniej uchwały, z zastrzeżeniem ust. 5.
5. Wygaśnięcie kadencji Krajowej Rady nie następuje, jeżeli nie zostanie potwierdzone przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,143907,26066771,wybory-2020-szymon-holownia-nikomu-nie-przekaze-poparcia.html
Tak to jest, jak się wymusza poparcie dla Trzaskowskiego, facet się wkurzył i kazał spadać, mogę gratulować pełowcom i ich zwolennikom świetnego podejścia do kandydatów opozycji.
Powiedzial tyle, ze sam wie na kogo zaglosuje ale swoim wyborcom nie bedzie narzucal wyboru. A patrzac na ankiety "przeplywu glosow" pomiedzy kandydatami i tak wiekszosc jego wyborcow zaglosuje na Trzaskowskiego.
Masz jakies problemy poznawcze?
nie ma co wierzyć Wyborczej, oni podobnie jak TVP będą pokazywać, jakie to wielkie poparcie ma ich ulubieniec
Mnoze rozstrojenie jazni?
Co do Holowni, od czasu jak przestal byc faworytem do 2giej tury zachowuje sie jak obrazona primadonna, szkoda ze jeszcze sie nie rozplakal.
Co masz na myśli? Media co chwilę od kandydatów oczekują konkretnej decyzji, co zrobią w drugiej turze i nawet, jak Hołownia, powiedział, co zrobi, to dalej się pytają i pytają i pytają, tym bardziej, ze nie wiadomo, czy druga tura będzie, czy nie.
Serio, tak trudno poczekać te nieszczęsne cztery dni i potem ewentualnie pytać przegranych, co zrobią? Po co ich teraz wkurzać? Co media, zwolennicy jednego, czy drugiego chcą takim podejściem osiągnąć?
masz, zacytuje sam siebie
Deklaracje o poparciu czy nie przed zakonczeniem 1szej tury uwazam za niestosowne
Widzisz, sam się z tym zgadzam w 100% i nie rozumiem dalej parcia zwolenników Trzaskowskiego, czy Dudy do wymuszenia poparcia ich kandydata przez pozostałych kandydatów przed końcem 1 tury, jak widać na przykładzie Hołowni, takie rzeczy przynoszą odwrotny skutek do zamierzonego. Wczoraj mówił, że zagłosuje na Trzaskowskiego, bo mniejsze zło, a cytując dokładnie, każdy lepszy od Dudy, a dziś media znowu się go pytają o to samo. No i się chłop wkurzył i się nie dziwię mu.
wkurzyl sie bo media mu zadaja pytania? To kandydat na prezydenta czego sie spodziewal, ze nikt o nic sie nie bedzie pytal? To jest powazny czlowiek czy duze dziecko? No bo skoro sie wkurza na takie rzeczy to za powaznego go raczej ciezko uznac.
Media niestety też trudno uznać za poważne. Tak takie pytania są głupie, nastawione na polityczny margiel i sensację. Aczkolwiek wystarczy pewnie odpowiadać że na razie nie było jeszcze pierwszej tury więc nie ma o czym rozmawiać. Choć Hołownia nie jest ani pierwszym ani ostatnim który wkurzył się na media i ich miałkość.
Mielismy byc druga Japonia, jestemy druga Korea, ale nie Poludniowa
Nie miałem czasu, żeby śledzić wczoraj wiadomości... Naprawdę Duda NIC nie przywiózł z Ameryki? NIC?
Hola hola, przywiózł zapewnienia, a wiadomo, ze dla Donalda Trumpa dane słowo jest święte. Jak rozmawia o energii atomowej to oznacza, że zbuduje nam elektrownię, a jak mówi o wspaniałej współpracy od 250 lat, to osobiście przywiezie nam trzy wywrotki dolarów.
Jakieś mgliste deklaracje, z których łatwo będzie się wycofać. Tyczy się to przede wszystkim Amerykanów, jest całkiem prawdopodobne, że Trump przegra wybory, w sondażach dołuje i to już jest trend. A jak przegra, to zmieni się prezydent i administracja, a Polska zostanie z nazwą "fort Trump" (tylko z nazwą, jak wiadomo żadnego fortu "fizycznie" nie będzie) jak Himilsbach z angielskim, już na starcie będzie to spory nietakt w stosunku do USA.
W Dzienniku Telewizyjnym pewnie robili, co mogli, ale fakty są jakie są - konkretów brak. Wiadomo, ci co kochają Andrzeja, dalej będą kochać, ale (IMO) jeśli ta wizyta miała odmienić losy kampanii, to nie odmieniła.
Ps. To z urbanowego tabloidu, ale mnie rozśmieszyło, dobre podsumowanie tej wizyty:
Wychodzi na to, że największym sukcesem polskiej delegacji było przebadanie się za darmo na koronawirusa.
Moze koronawirusa, bo bez kwarantanny. No i fotki z Trumpem.
Plus dowod jak bardzo stanowczy jest Duda, cytuje
„Nie miałbym śmiałości mówić panu prezydentowi USA, gdzie należy wysłać żołnierzy amerykańskich”
Wstalismy, kuzwa, z kolan. To CO mialby smialosc mowic mu Duda? "Swietna fryzura panie prezydencie"? "Milo mi pana poznac"?
Przyznam, że jako zdeklarowany i zatwardziały antypisior trochę obawiałem się tej wizyty Dudy w USA, bo w interesie pisiorów Trump mógł chociaż coś ściemnić, że przyśle do Polski wiele tysięcy żołnierzy, że Duda wynegocjował u niego "lotniskowce za jednego dolara", że Trump dorzuci kilka F-35 za friko albo połowę NASA odda pod kierownictwo Polski, żeby już w lipcu mogła przystąpić do kolonizacji Marsa. Tymczasem z zapowiadanej poważnej wizyty wyszła wycieczka krajoznawcza.
Nikt normalny z powodu tej nic nie wnoszącej wycieczki nie zmieni swoich preferencji wyborczych ani nie zdecyduje się jednak pójść na wybory. A "ciemny lud", bazujący na propagandzie TVPiS i tak wszystko kupi i i tak zagłosuje na Dudę.
Na szczęście wizyta okazała się pusta i nic nie znacząca, będzie naprawdę wesoło, jak dzięki jankesom, Duda dostanie w czerep.
Może ja czegoś nie rozumiem. Z cała pewnością nie rozumiem. Wykopaliśmy wojska radzieckie żeby sprowadzić sobie amerykańskie, które w razie czego linię obrony ustanowią na Odrze. Nie mogliśmy sprowadzić Ghurków albo Szkotów? W ostateczności jakiś zakon rycerski, mamy w tym wprawę.
https://twitter.com/kosiniakkamysz/status/1276054582515453953?s=21
Kosiniak po mocnym spadku w sondażach chyba szuka poklasku u elektoratu, który od czasu wynalezienia radia boi się wszystkich masztów w promieniu 100 kilometrów (ale akurat tę grupę mocno obstawiła Konfederacja).
Władek, ogarnij się.
I takie idiotyczne zachowania sprawiają, że Kosiniaka przekreślam w pierwszej turze.
Nawet mi sie to podoba
https://twitter.com/trzaskowski_/status/1275839162457997312
https://twitter.com/trzaskowski_/status/1276033239614963712
Nie wiecie moze czy to robota sztabu, czy faktycznie ktos spontana zapoczatkowal?
Jasne że sztab, ale Trzasko i jego świta mają dobre znajomości w Europie z racji przynależności do Unii i wspólnych debat nad funduszami itede (pewnie dlatego, ze pozwalają, aby w obcych językach im coś mówili), więc nie było trudno znaleźć chętnych, bo Rafał jest po prostu lubiany. Co też o czymś świadczy, bo Dudi próbując wykorzystać podobny pomysł to by może z wielką łaską dostał klepnięcie po pleckach od Orbana i kciuka w górę od Trumpa, gdyby wcześniej ucałował pierścień.
Nie da się ukryć, po wizycie Andrzeja w Stanach, przypomnienie Polakom, że nie wszystko poza granicami Polski aż do Atlantyku to Fog of War, lecz miejsca, gdzie ciągle mamy jakichś przyjaciół i partnerów do rozmowy, to poza Menelowym Plus, jedna z lepszych rzeczy, jaką zobaczyłem w tej kampanii.
Z umiarkowanym optymizmem podchodzę do kandydatury samego Trzaskowskiego, ale ciągle nie mogę się przyzwyczaić do roboty sztabowców. Raczej spodziewałem się uderzenia w prześmiewcze tony z wczorajszej wizyty, ale taka kontra to jednak niespodzianka.
Sztabowcy stwierdzili, ze nawet bez ich pomocy, internety beda wystarczajaco przesmiewcze :)
ciągle nie mogę się przyzwyczaić do roboty sztabowców.
Mówiłem - od początku myślą przewodnią kampanii ma być polityka z ludzką twarzą. I tak to powinno wyglądać. Sztabowi udało się mnie przekonać, że Trzasko nie jest kandydatem PO, co jest niesamowitym osiągnięciem.
Pytanie tylko, do ilu osób dotrze ten przekaz, bo TVP takich spotów i tak nie wyemituje (Publiczna przestała być dawno), a na Twitterze wypowiada się głównie beton z lewa i prawa.
Kampania Trzaskowskiego na piątkę. Na razie. Trzymam kciuki, żeby wytrwał przed drugą turą, bo PiS-owcy na pewno będą mocno ujadać.
Wiec jak sie Trzaskowski sam jakos spektakularnie nie podlozy (a nie wiem co musialby zrobic) to beda szczekac ale nie glosniej niz teraz. Zreszta juz teraz widac desperacje ("gardzi Polakami mowiac do nich po angielsku", "wolal dzem od defilady" itd.)
Za chwilę będą musieli się łapać za fotomontaże, żeby jakkolwiek zaszkodzić Trzasko, ale biorąc pod uwagę profesjonalizm w tworzeniu niusów, projektantów mody i amerykańskich Polaków myślę, że zrobią je w pejncie.
Tak z ciekawości zapytam, bo w sumie programów informacyjnych w TV nie oglądam od dawna.
TVP nie ma czasem obowiązku emitowanie spotów wyborczych wszystkich kandydatów? Przestrzegają tego? I jak wygląda sprawa z TVNem, widać że wspierają opozycję?
Wypowie się ktoś zorientowany?
Pewnie puszczają jak najmniejsza oglądalność jest :P Duda za to leci w Wiadomościach :P
LOL - bo to jest po prostu wpis do Ksiegi Pamiatkowej. Trump stoi bo sam sobie sie wpisywac nie bedzie.
A jesli to WAZNA umowa, to KONKRETNIE jaka?
Prezydent w wywiadzie dla TVN powiedział, że nie podpisywali żadnych umów... Widocznie w Kancelarii pracuje Paskowy z TVP i się na to oburzył, poprawiając na to jak ma być :)
Duda dostał krzesło. Jest sukces polskiej dyplomacji, reszta to nieistotne szczegóły
W USA to taka świecka tradycja powstała za Trumpa, że w księdze pamiątkowej Białego Domu znajdują się wszystkie ważne umowy...
Jestem absolutnie oczarowany nowatorskim pomysłem na umowę, której treść kończy się w środku księgi, dzięki czemu pozostawia wiele stron na dopiski post factum, nie ma drugiego jednobrzmiącego egzemplarza dla drugiej ze stron, a podpis, zobowiązujący do jej przestrzegania, składa tylko jedna strona.
No prosze, Watykan MOZE szybko reagowac. Szkoda, ze gdy idzie o pijanstwo,a nie pedofilie.
To po prostu poraża... https://teleshow.wp.pl/reporterzy-bez-granic-raport-o-tvp-napedza-rzadowa-mowe-nienawisci-w-kampami-prezydenckiej-6525211020360544a
W skrócie: "Wiadomości" TVP od początku kampanii prezydenckiej aż w 87% prezentowały kandydata KO w sposób negatywny, a tylko w 13% neutralny. W przypadku Andrzeja Dudy 97% przekazu miało charakter pozytywny, a tylko 3% neutralny."
Jak ktokolwiek choćby przyrówna, ba, choćby wspomni o takim choćby TVN w kontekście TVP, to wystawia się nawet nie na śmieszność tylko na coś dużo gorszego.
Nie podoba mi się tylko maniera zapożyczona od pracowników skarbówki nazywania podatnika "złodziejem".
Ale przecież podatnik to praktycznie podejrzany z założenia, Suski nie popełnił tu żadnej gafy. Sama prawda. Czy jakikolwiek nie-złodziej musiałby regularnie składać zeznania, dowodzić swojej niewinności? :D
Poseł - przecież oni wszyscy kryształowi z założenia, a zeznania majątkowe składają.
I tym sposobem dowiedliśmy, że wszyscy jesteśmy złodziejami, a Suski jedynie nazwał sprawy po imieniu. :)
Geniusz Suski.
Facet dzięki temu stanie się sławny bo pewnie pokażą go dziś w szkle kontaktowym :D
Trzaskowski wraca do stolicy, przerywa urlop.
Autobus mocno jebnął. Bardzo mocno.
Wraca, bo to jego wina. Gdyby prezydentem Warszawy był Jaki, komunikacja miejska byłaby niesiona na skrzydłach aniołów, zamiast jeździć po jakichś wiaduktach jak w Burkina Faso.
Aż chyba znowu włączę dziś Wiadomości, żeby sprawdzić, jak blisko byłem z tą narracją.
Pewnie przy oddawaniu odcinka nie było księdza, który by dokonał poświęcenia. Skutki nie są żadną niespodzianką.
Wojewoda Mazowiecki już tam jest. Prezydent Duda, już dwa tweety o zmierzaniu na miejsce wrzucił.
Sępy się zlatują. Choć w gruncie rzeczy wiem już co będzie w wiadomościach. Pewnie o stanie dróg, przemęczeniu kierowców i fatalnym stanie autobusów miejskiej spółki.
EDIT
Zapomniałbym dodać, że minister zdrowia też już w drodze...
Czego chcesz od stanu dróg? Za Peło ich nie było, bo Wolska była w ruinie. Dopiero partyjni działacze w czynie społecznym osobiście położyli każdy kilometr, fundując materiały z własnej kieszeni, bo Unia nie dała złamanego €centa. W tej sytuacji drogi muszą być w stanie idealnym i tak zostanie na wieczność, albowiem wznieśli tym pomnik czynu partyjnego trwalszy niż ze spiżu. Ośmielasz się sugerować, że powiedzą coś innego?