Vampire Bloodlines 2 - edycja kolekcjonerska ujawniona
Steelbook + figurka + soundtrack na vinylu, to moje ulubione połączenie kolekcjonerek. Szkoda że cena to prawie 800zł ;/
Z drugiej strony jednak przesyłka jest bardzo tania i jest możliwość kupna samych gadżetów bez gry - fajnie jak ktoś ma zamiar kupić grę z innego źródła!
Daty premiery nie mamy ale kolekcjonerkę oczywiście trzeba pokazać . Pokazaliby coś więcej z gry .
O tak! Ja już od jakiegoś czasu zbieram różne soundtracki i albumy na vinylach. Coś wspaniałego, a ceny potrafią osiągnąć niebotyczne ceny. Sam się zastawiam nad wersją bez gry, którą kiedyś dokupię gdzie indziej.
Soundtrack z Bloodlines był kapitalny i po latach można go było nabyć na płycie winylowej. Tutaj bym się nie napalał, bo mało tracimy. Czemu? Już na filmiku ta płyta mi się wydawała mała (obok labelu mało miejsca na nagrania), ale upewniłem się na oficjalnej stronie - 7". Czyli pewnie 2-3 kawałki max.
Vinyl od The Last of Us II ma po jednym utworze na stronie i w dniu premiery tj w 2018 roku kosztował 15$, dziś ponad 30.
W zasadzie nie spotkałem się z tym, by jakiś vinyl z muzyką grową stracił na wartości. Każdy jaki mam i jaki obserwuje z czasem nabiera na wartości. To wszystko przez to, że ilość wydanych egzemplarzy jest bardzo mała. Są też podwójne wydania. Te same utwory, ale inny kolor płyty i też może to wpływać na cene. Taki RDR2 miał 3 wydania. Vampire dwa.
Takie np. Anno 1800 zostało wydane w około 2000 egzemplarzy . Cena była bodaj 18$. Dziś 150zl trzeba dać.
Co w tym dziwnego?
Nawet wiedźmin ma season pass, po prostu dostajesz DLC, które wyjdą w przyszłości.
Damsel wygląda gorzej, niż w jedynce, a to sztuka coś takiego dokonać, biorąc pod uwagę, kiedy jedynka wyszła. Ale czekam na grę, żeby tylko Paradox łaskawie zgodził się na polski język.
Z tą polską wersją to jak możesz to próbuj atakować Paradox tak samo jak ja cały czas, bo jest duża szansa że wydadzą!
Tego "figurka" używacie, bo łatwiej się odmienia? Jak wół jest napisane STATUA
Figurka + ładna figurka. No no, muszę przyznać, iż ta edycja kolekcjonerska zrobiła na mnie wrażenie. Chyba sobie ją sprawię, a co mi tam ;)