Czy sa take gry które wywołały u was płacz? Łzy smutku badz szczęścia w trakcie czy podczas zakończenia lub po prostu rozdaely serce i umysł?
Legacy of Kain: Soul Reaver 2
Mafia: The City of Lost Heaven
Max Payne 2: The Fall of Max Payne
Grand Theft Auto: Vice City
Mnie dość ostro wkur... pierwszy crash bandicoot ale nie wiem czy o to ci chodziło.
Call of duty modern warfare 2019 scena po napisach końcowych jak Price wymieniał nazwiska na kolejna misje żołnierzy z klasycznych MW
Na wszystkich grach z serii To the Moon ryczałem jak pizdeczka (i to nie tylko na zakończeniach), ale to są nadgry.
W moim rankingu stoją nawet wyżej od Gothica.
Mi koncepcja tej gry kompletnie nie przypadła i rzuciłem w cholerę. Fabuła to dla mnie bełkot, cholernie usypiający i nudny tytuł.
Ok.
Red Dead Redemption 2
Life is strange
Nigdy nie zdarzyło mi się wzruszyć przez dzieło kultury. Chyba jestem za mało empatyczny.
Wiedźmin 3 - Skellige - jak zobaczyłem ile pytajników jest pod wodą
Wiedźmin 3 - Skellige - Wyspa Mgieł
Wiedźmin 3 - Krew i Wino - tu mocniej zapłakałem, jak sobie uświadomiłem, ze to już ostatnia, 160-ta, godzina z Wiedźminem
Zakończenia GTA 4, Maxa Payne 3 i RDR1. Moze łzy to nie byly lecz czulem taką pustke i smutek
Początek "Ori and the blond forest" i finał "Hellblade".
Łzy wzruszenia:
Wybór kogo uratować a kogo poświęcić - Legiona / Tali w ME3.
Mordrin poświęcający się by wyleczyć Krogan z Genofagium.
Shepard (w moim wyborze) dokonujący syntezy między syntetykami i organikami kosztem własnego życia.
Łzy smutku:
Koniec przygody w każdej grze FR - BG, IWD.
Łzy radości:
Zakończenie deinstalacji gothica.
Łzy radości:
Zakończenie deinstalacji gothica.
Przesadziłeś teraz.
Ale Was nienawidzę.
Kolega Szyszkłak za ten jeden celny strzał powinien od razu dostać 3 gwiazdki.
Przecież legion i tali mogli przeżyć tak samo jak mordrin. Nauczcie się grać w gry to nie bedziecie musieli płakać:)
Ja należę raczej do tych ludzi których dzieła kultury nie przyprawiają o płacz, natomiast kilka gier jakieś tam emocje we mnie wywołało:
- The Last of Us
- Red Dead Redemption
- Halo: Reach
- The Walking Dead (pierwszy sezon)
- Silent Hill II
Nier i moment z Kaine
Automata i w zasadzie całe C
Zakończenie Berserii
Śmierć i pogrzeb jednej z postaci w Valkyria Chronicles
To The Moon
To mi przychodzi teraz do głowy...
Jedyne gry przy których zapłakałem to RDR, RDR2, MGS3 i MGS4.
Inne tytuły takie jak LA Noire, GTA IV, Spec Ops, Wiedźmin 3 czy Banner Saga były blisko, ale jednak nie były wystarczająco mocne.
Szczerze to nie zdarzyło mi się płakać na grach, co jest dosyć dziwne, bo takie anime wyciska ze mnie łzy lepiej niż najlepsza cebula, ale niektórym udało się wywołać we mnie poważne wzruszenie:
1.) To The Moon, A Bird Story, Finding Paradise - Te traktuję jako jedno, bo są od jednego producenta, ale są naprawdę mocne. Większość oleje te tytuły przez grafikę, ale naprawdę warto dać im szansę.
2.) Corpse Party Book of Shadows - Pierwszy rozdział mnie rozłożył po prostu, zwłaszcza mając w pamięci poprzednią część, to było miażdżące przeżycie.
3.) Danganronpa, Danganronpa 2 Goodbye Despair, Danganronpa Another Episode - Polubiłem wiele postaci z tej serii, część nie, jednak z każdą poczułem jakąś więź, ponieważ w grze budowałem relacje, więc widok śmierci i powody jej były dla mnie naprawdę czymś ciężkim do przetrawienia.
4.) One Piece Burning Blood oraz One Piece Pirate Warriors 3 - Dwie różne gry, ale jedna naprawdę mocarna scena. Ci którzy oglądają anime pewnie wiedzą o który moment mi chodzi, ten w Marineford.
5.) Wiedźmin 3 Dziki Gon - Jedna scena podczas obrony Kaer Morhen.
6.) Silent Hill 2 - No tu ciężko wybrać jeden moment, cała gra jest naprawdę smutna.
To takie, które najbardziej utrwaliły mi się w pamięci. Pewnie było ich więcej, ale w mniejszym stopniu na mnie podziałały.
Naprawdę super emocjonalne było To The Moon, jedyna gra przy której miałem łzy w oczach. Gierka Indie, od małego developera, grafika jak ze SNESa a odczułem tą grę jak prawdziwe przeżycie czegoś, co cię chwyta za serce.
To The Moon
edit. ups, nie zauważyłem posta wyżej ;p
Końcówka pierwszego Ori, zakończenie To The Moon (nie jestem oryginalny) i może troszkę na końcach Life Is Strange oraz Fina Fanasty XV.
spoilery / aczkolwiek gry stare i wiekowe
spoiler start
Dragon Age początek - moment zdrady i śmierć Dunkana / poświecenie na koniec / sporo momentów w grze
Final Fantasy VII - śmierć Aerith
Mass Effect seria - sporo momentów / śmierć Andersona na koniec
The Walking Dead seria - śmierć Lee, śmierć Kennyego
Halo Reach - zakończenie
Space ops the line sporo momentów ale scena matki z dzieckiem
Red Dead Redemption 1/2 - zakończenie obu ale w grze też są momenty
Gears of War 2 Don spotyka swoją żonę
The Last of Us sporo momentów w grze, ale początek to dosłownie K.O. emocjonalne
MGS3 walka z boss
Heavy Rain - śmierć dziecka
Shadow of the Colossus - sporo momentów
Horizon Zero Dawn - śmierć Rosta
Assassins Creed Origin - śmierć dziecka w wodzie
Assassins Creed Odyssey - śmierć Phobie
That Dragon, Cancer - całość smutna jak żadna inna mało kto nie będzie płakał
Valiant Hearts - ma swoje momenty
MGS4 zakończenie
Lost Odyssey śmierć córki
Slinet Hill 2 - wiele momentów / emocjonalna destrukcja
spoiler stop
na ten moment tyle pamiętam
Nie wierzę - 128 lvl i dalej nie wie do czego służą spoilery.
spoiler start
Assassins Creed Odyssey - Febe jak już.
spoiler stop
Było wiele mocnych momentów w różnych grach, ale mój absolutny faworyt to zakończenie pierwszej Mafii.
Wiedźmin 3 - Wyspa Mgieł.
Max Payne 2 - końcówka gry.
GTA IV - Zakończenie
Cyberpunk 2077 - przełożenie premiery, przełożenie Night City Wire.
Chyba tyle.
Przy grach rzadko wilgotnieją mi oczy (częściej zdarza się to na filmach), ale było kilka momentów, które faktycznie mną wstrząsnęły - może i łez nie uroniłem, ale faktycznie byłem zaskoczony tym, że twórcy potrafili mnie trafić w serce:
1. "My project, my work, my cure, my responsibility" - ME3
2. Początek The Last of Us (gra od razu daje znać, że nie będzie taryfy ulgowej)
3. To the Moon (wiadomo)
4. Końcówka Halo: Reach (choć cała gra, jak na niby prostą strzelankę, jest zajebiście depresyjna)
5. Sayori z Doki Doki Literature Club (bardziej Łodefak niż łzy, ale bije mocno w nery)
6. Końcówka pierwszego Walking Dead (niby człowiek wiedział, a jednak się łudził)
Mass Effecty, To the Moon, wiecej mocnych nie pamietam ale bywały czasem przy innych okazjach szklane łocka, chyba troche przy zakończeniu Metro Exodus, przy walce ostatniej z Bloodborne też, przy SotC chyba też. Spory wpływ na to ma soundtrack, fobra muzyczka w dobrym momencie potrafi zagrać na emocjach bardzo
Dragon’s lair na pegazusa. Nie mam więcej nic do powiedzenia w tym temacie
Final Fantasy XV -
spoiler start
wypadek Ignisa i cała końcówka
spoiler stop
Life is Strange
Mass Effect 3 - zakończenie dlc Cytadela
Baldur's Gate II - "Przygoda dobiega końca ale życie toczy się dalej"
Na pewno nie na bełkotliwym To the Moon. Cholera wie co w tym ludzie widzą.
Jakieś tam łzy mi leciały na zakończeniu drugiej Syberii i Planescape: Torment.
Mafia -ogólnie całe zakończenie, ostatnie słowa Sama przed tym jak Tommy go zastrzelił, ostatnie chwile Tommy'ego i jego śmierć z narracją bohatera o tym jak skończył, o zasadach i o tym czego chce się od życia.
Mass Effect 1/2/3 - było wiele scen, które mnie wzruszyły. Śmierć naszych towarzyszy, świetny, klimatyczny soundtrack.
Red Dead Redemption 2 - ostatnie słowa Arthura do Abigail o Johnie, ostatnia jazda na koniu Arthurem przy klimatycznej piosence, śmierć Arthura, porzucenie Johna przez Abigail (list), powrót Abigail i cały etap z oświadczynami. Było kilka momentów, trzeba przyznać.
To tak na szybko.
Bardzo rzadko mi sie to zdarza, ale takie szczere łzy to chyba ostatnio przy Days Gone
Finał Life Is Strange
Finał The Walking Dead 1 i 2
Randomowe momenty w Assassin's Creed - głownie przez sentyment do serii i postaci
MGSV - nie chce spoilerować, ale wątek z jedną z postaci
Trochę momentów w Undertale i Doki Doki
Pewnie było coś jeszcze, ale te najbardziej pamiętam.
Ori jest bardzo spoko, potrafi wzruszyć samą oprawą audiowizualną.
Ty to powinieneś wreszcie zagrać w kontynuację, która jest dwadzieścia razy lepsza od poprzedniczki.
Life is Strange
To the Moon
The Long Dark.. moment, w którym zaszłeś daleko ale Twoja postać zaczyna umierać z głodu a Ty trzymasz króliczka w ręce i masz wybór.. zabić i przeżyć bądź go wypuścić i umrzeć z głodu ;_;
I pewnie byłoby tego więcej ale nie pamiętam.
Zdecydowanie pierwsze Life is Strange, dlugo sie zbieralem po pierwszym przejsciu.
Ja jako prawdziwy mężczyzna nie płaczę jak mała dziewczynka na japońskich erpegach, westernach, jak mi konto strollują i nie wymiotuję po alkoholu.
Tak na pierwszą myśl to:
Halo Reach - zakończenie i to poczucie końca i beznadziei
Metal Gear Solid 4 - zakończenie gdzie spotykają się dwie najbardziej znaczące postacie dla uniwersum
Mafia - wiele znaczących momentów dla fabuły
Syberia - obydwie części, pewne momenty
spoiler start
Gothic - kiedy przez przypadek zabiłem Wrzoda
spoiler stop
The Last Of Us (końcówka gry)
Red Dead Redemption 2 (przez parę godzin nie mogłem dojść do siebie po pewnej scenie :C)
Wiedźmin 3 (
spoiler start
śmierć Vesemira
spoiler stop
)
Assassin's Creed 3 (
spoiler start
śmierć Achillesa
spoiler stop
)
Valiant Hearts: The Great War (cała gra posiadała smutny klimat, lecz końcówka gry to było dosłowne dobicie gracza)
Zdecydowanie na moje samopoczucie (niekoniecznie łzy, ale głębsze przemyślenia, dziwne uczucie pustki itp.) wpłynęły do tej pory tylko dwie gry:
- The Walking Dead (zakończenie pierwszego sezonu);
- Oxenfree (tu zakończenie robi chyba najlepszą robotę spośród wszystkich gier, gdyż interakcja w tej grze równa się narracji).
Tymczasowe wzruszenie wywołało kilka produkcji, a ostatnia była Gris.
Przez cały okres growy najbardziej ruszył mnie chyba pierwszy The Darkness (nie mylić z częścią drugą, tam emocji brak) i scena w sierocińcu, wcześniej budowana przed telewizorem i zakończona na ławce. Niesamowite jak Starbreeze to poprowadziło i jaki ładunek emocjonalny w to wrzucili. Żadna inna gra mnie tak nie ruszyła i o ile łez nie było to ścisnęło w gardle :)
Wiedźmin 3 --- Scena gdy Geralt odnajduje Ciri i myśli że to nie żyje.
Mass Effect 3 -- Śmierć Scheparda
RDR 2--- Śmierć Morgana
Myślę że jakieś 99% graczy na tym forum już dawno ograło i przeszło owe tytuły szczególnie Mass Effecta który ma już ponad 8 lat... tak więc nie spinaj d...y