Otóż chciałbym sobie wynająć mieszkanie przez biuro w Łodzi i teraz pytanie na co zwracać uwagę, dodam że jestem laikiem i pierwszy raz będę wynajmował, obecnie mieszkam z rodzicami ( z matką nie idzie już wytrzymać, wieczne awantury itp mam po prostu dosyć) mam 21 lat pracuje już, zarobki na poziomie 2400-2600 netto,( kredyt zaciągniety na 3500pln na Pc rata ok 211pln pln co miesiąc 10 rat spłaconych już+ odłożonej mam własnej gotówki ok 8 tys pln ) zależy mi na malutkiej kawalerce gdyż więcej mi do szczęścia nie potrzeba 15-22m kwadratowe, koszta najmu jak oglądałem to od 600-900pln w zależności od wyposażenia. Czy ktoś jest w podobnej sytuacji?
tak, sam planuje wyjsc na swoje za niedlugo.
Mysle, ze te Twoje 8k to są dobre oszczednosci na start. Do kosztu najmu dolicz jeszcze tylko media jak internet czy cos i ot cala filozofia. Mysle, ze spokojnie dasz rade
koszta najmu jak oglądałem to od 600-900pln w zależności od wyposażenia
:O Serio w Łodzi jest tak tanio? W Poznaniu za taką kasę to kibla nie wynajmiesz :p
Anyway, pamiętaj że czynsz to tylko część faktycznych miesięcznych opłat. Do tego zawsze dochodzą "opłaty administracyjne" i ofc prąd, woda gaz itd. które są zależne od zużycia. TV i internet czasem załatwia za Ciebie właściciel, a czasem musisz sobie ogarniać sam i to też jest dodatkowy koszt.
Czy tanio? za mini kawalerkę 17m krzyczą 800pln + czynsz i media i już jest 1200 pln
Z doswiadczenia - bardzo uwazaj co jest wpisane w umowie, czy nie ma jakis dodatkowych oplat za miejsce parkingowe albo inne pierdoly, albo jakie sa warunki rozwiazania umowy jakbys potrzebowal [sasiedzi patusi, dostajesz prace daleko, cokolwiek].
No i spiszcie dokladnie meble i sprzety bys sie potem nie szarpal z kims ze niby zajumales.
No i czysto subiektywnie, raczej unikaj ludzi w wieku pozno emeryckim, czesto nie bardzo moga sie pogodzic z tym ze ktos mieszka w ich mieszkaniu w ktorym kawal zycia siedzieli i maja waty o byle pierdoly [czyli normalne slady zuzycia].
Jak mieszkanie nie ma internetu oczywiscie dopytaj czy bedzie mozna podlaczyc i jesli tak na jakich warunkach.
W sumie nie musisz przez agencje, mozesz probowac osobiscie :)
Aaa, no i jak w ogloszeniu sa slowa jak "eksluzywne", "apartament", "najwyzsza jakosc", "loft" to odpalal zolta lampke, bo jest dosc spore ryzyko ze wynajmujacy bedzie mial waty o kazde zagniecienie na eksluzywnej poduszce z IKEI, albo kazda ryske na najwyzszej jakosci panelach z promocji w leroy merlin.
No i uwazaj na kontrolerow, opisuj w umowie czy hajs chce na konto czy do reki [koniecznie niech podpisze potwierdzenie podczas kazdego odbioru!] i tyle w kwestii wizyt wlasciciela by zobaczyl czy chata stoi, zadnego profilaktycznego wpadania co tydzien lub jak cie nie ma by mogl ocenic czy dobrze pranie rozwieszasz albo talerze na susarce ukladasz.
Jak sie uprzesz ze szukasz przez agencje to zorientuj sie by na koncu nie okazalo sie ze agencja jako posrednik chce co miesiac stowke za to ze jak cos zdechnie dzwonisz do nich a nie do wlasciciela i oni mu mowia co sie zepsulo...
I jeszcze jedno, dopytaj jak sie bedziecie rozliczac za prad, wode, gaz. Pewnie realnie tak ze placisz w czynszu za mieszkanie zadatek za te media, a potem jak przyjdzie korekta hajs do ciebie wraca albo nie, wiec dopytaj ile tego zadatku placisz, by nie okazalo sie ze chata stala rok pusta i srednie miesieczne zuzycie wody to bylo 0.05 m^2, bo wtedy doplata zaboli i to poteznie.
Zakladajac ze chcesz zostac na dlugo, to pomysl o sezonie zimowym, cos na parterze w starej kamienicy w rogu budynku bedzie wymagalo duzo wiecej grzania niz mieszkanie w bloku, nie szczytowe, nie parterowe, nie skrajne.
I jeszcze jedno. Wiem ze szukasz kawalerki, ale jakbys trafil na inna oferte albo uznal ze wolisz jednak pokoj, NIGDY nie wynajmuj niczego jesli wlasciciel mieszka w tej samej chacie!
ten warszawski inwestor to normalnie MISTRZ ŚWIATA :) Jakby moja żona z dziećmi wynajmowała ten "apartament" przez dwa lata to byłby go cofnęła do stanu surowym zamkniętym i nie dlatego że jest złośliwą p... tylko że normalnie się żyje :) Nawet w hotelach czasem jest duża dopłata ale cóż same życie córki np. raz wzięły zestaw pomadek i zrobiły sobie parogodzinne rysowanie po meblach ścianach itc. koszt remontu to kilka tysięcy euro (nie tylko nie przeżyłem załamania, ale żona zrobiła zdjęcia i mamy pamiątkowe graffti), a gość się rzuca za brak szkła w ramce :] Ten film to powinien się znaleźć w jakimś dziale kabaretu.
Ja wynajmuję(komuś) pokój w mieszkaniu i biorę 1000 zł ze wszystkim za pokój 15 m^2 (Wrocław).