Star Citizen - ponad tydzień grania za darmo
Warto napisać, że ten darmowy tydzień zacznie się dziś o 15, bo wczoraj serwery nie wytrzymały i gra się wszystkim posypała.
Są już w tej grze jakieś bitwy, strzelanie itp? Czy tylko latanie i chodzenie? Tak czy siak sprawdzę na co poszło tyle kasy. Kiedyś pobrałem i wywaliłem po minucie bo nie dało się grać przez tragiczna wtedy optymalizację.
Może za słabego peceta miałeś.
Ile danych trzeba pobrać? Jest to jakoś kompresowane czy surowe 100gb?
Przy rejestracji konta w grze, polecam mój kod: STAR-LF2F-D9JV
Dzięki niemu, nowy użytkownik, zyska 5000 aUEC (waluta w grze), czyli o połowę więcej niż kwota z która się startuje. :)
Od patcha 3.8 (obecnie jest 3.9.1), nie ma wipu (resetowania) aUEC, statków, i innych przedmiotów. Gra już jest dość grywalna, choć czasami zdarzają się błędy, które mogą denerwować, choć na tyle rzadko, że dla cierpliwych da się grać. :)
A nauczyli się już jak normalnie aktualizować grę czy nadal z każdą nową wersją, trzeba grę(40gb) od nowa ściągać ?
- "A nauczyli się już jak normalnie aktualizować grę czy nadal z każdą nową wersją, trzeba grę(40gb) od nowa ściągać ?"
- patch z 3.9 do 3.9.1 "waży" około 7 GB.
Odpowiadając na pytania.
- "A jest w tej grze jakiś gameplay czy na razie tylko latanie i zwiedzanie?"
- jest gameplay w trybie "Persistent Universe". Są misje, pvp (bounty hunter - przeciwko kryminalistom, któych zabicie skutkuje wysłaniem ich do więzienia, a dla BH -nagrodą), handel, górnictwo, i inne rzeczy do zrobienia.
- "Są już w tej grze jakieś bitwy, strzelanie itp? Czy tylko latanie i chodzenie?"
- jak wyżej: misje PvE, lub misje dla Bounty Huntera, za odstrzelenie gracza - kryminalisty , przez co wysyła się jego postać do więzienia. A kryminalistą zostać łatwo, np. gdy policja przeskanuje kontrabandę, czy za zabicie "niewinnych" graczy, itd, zatem nie brakuje takich w grze.
Bo?
SC owszem, powstaje bardzo długo, ale ciągle się dynamicznie rozwija i każdy może w niego grać już teraz, obserwując na co twórcy pożytkują czas i pieniądze. Przypominam też, że w pierwotnej wersji SC miał być budżetowym, duchowym następcą Freelancera. Potem jednak ludzie sypnęli grosiwem i wizja zaczęła się rozrastać, co mnie osobiście bardzo cieszy, bo zamiast kolejnej gry o "lataniu stateczkiem w kosmosie", możemy dostać produkcję, jakiej w historii tej branży jeszcze nie było.
Latam w Citizenie już od dobrych 3 lat, gra jest z każdym patchem bardziej grywalna.
Fakt statki tanie nie są, ale od paru patchy, niema już wipu więc można spokojnie ustukać kase na zakup statków w grze.
Na górnictwie , bounty misjach czy na transporcie cargo.
Lub czymś mniej legalnym;]
Jak ktoś lubuje się w tego typu grach, to niemożna przejsc obok citizena obojętnie.
Nigdzie niema statków z taką ilością detali.
Ja od ponad dwóch lat regularnie ogrywam Elite Dangerous i jeszcze mi się nie znudziło, ale jakaś alternatywa by się przydała. No i miło będzie sprawdzić czy Star Citizen to faktycznie największy przekręt w historii gamingu, czy jednak jest sens w inwestowanie kasy w tą produkcję.
Jaki ta gra ma próg wejścia i realna wymagania sprzętowe dla komfortowej gry?
Pytanie do grających: Jak Star Citizen wypada w stosunku do Elite Dangerous lub bardziej casualowego No Man's Sky? Lepsze, gorsze? W Elitce zawsze brakowało mi elementu budowania bazy i możliwości lądowania na większości planet.
Budowania w SC nie ma, i pewnie szybko nie będzie. Za to można wylądować wszędzie, i wyjść ze statku na piechotę (widok FP), lub pojazdem przewożonym w hangarze (kołowe lub lewitujące), co podnosi mocno imersję w grze. Tutaj wielkie statki, w odróżnieniu od Elitki - czuć że są wielkie, bo by do nich wejść to w niektórych trzeba windą wjechać. I w każdym statku, który ma w środku przestrzeń wolną, można pospacerować, czyli prawie w każdym (poza małymi myśliwcami, które tylko oferują siedzenie w kabinie).
Zobrazowanie, na przykładzie luksusowego "jachtu", dostępnego za aUEC(kredyty) w grze: https://www.youtube.com/watch?v=wOooG9-Vvc8
Ciężko odpowiedzieć. Star Citizen to dopiero alpha z masą bugów i jeszcze nie działającymi systemami. Część rzeczy znowu jest aż nadto dopracowana (jakość modeli, animacji). Elite to taki Driver 1, a SC to GTA. Jest się postacią, a nie pojazdem. Co daje sporo więcej możliwości i zwiększa immersję. Można wykonywać różne misje (kurierstwo, handel/przewóz towarów, górnictwo, polowanie na innych graczy na których jest nagroda, eliminacje AI jako FPP Shooter lub bitwy powietrzne/kosmiczne, poszukiwanie zagubionych osób/ciał w jaskiniach itd.). Jak się nabroi trafia się do więzienia, gdzie trzeba swoje odczekać, odpracować w kopalni, albo spróbować uciec co trochę trwa, droga jest skomplikowana, a na końcu i tak ktoś nam musi pomóc. Graczy na serwerze obecnie jest max 50.
Tak jak inni przede mną wspomnieli. W Elite w pewnym sensie jesteś statkiem (ewentualnie łazikiem z kołami, gdy wylądujesz na powierzchni ciała niebieskiego) i świat oglądasz cały czas z kokpitu. NMS wydaje się być bliże Star Citizenowi, bo tam masz jednak poczucie bycia człowiekiem, który pilotuje statki, eksploruje jaskinie czy kosmiczne bazy, zbiera surowce, zabija stwory itd. Przy czym NSM pod względem rozgrywki bardziej przypomina Minecrafta (gra nie ma rozbudowanej fabuły ani konkretnego celu), a Star Citizen ma być "poważną grą", takim realistycznym i immersywnym symulatorem życia w kosmosie.
Historia SC moim zdaniem dobitnie pokazuje, że zapotrzebowanie na takie gry istnieje na rynku i to jak cholera! Kiedyś taki "kosmiczny symulator", pozwalający bez ekranów doczytywania podróżować między przestrzenią kosmiczną, a powierzchnią ciał niebieskich czy kosmicznych baz, był jedynie mrzonką i marzeniem kosmofili. Dziś mamy już technologię, która na takie cuda pozwala, czemu więc nikt "poważny" się tym nie interesuje?
Mieliśmy No Man's Sky, które pomimo ogromnej ewolucji, jaką przeszło od dnia premiery, nadal pozostaje jedynie indie-gerką o zbieraniu surowców. Mieliśmy Outer Wilds, czyli kolejną, sympatyczną indie-gierkę. Nadal czekamy też na SC, który zapowiada się najlepiej ze wszystkich, ale nadal jest to "tylko" finansowane z pieniędzy społeczności MMO. A gdzie duże gry singlowe z kampanią i fabułą? Przecież rynek aż prosi się o sandboxa w takim kosmicznym settingu. I nie mówię o przepastnej, proceduralnie generowanej przestrzeni kosmicznej, tylko o ręcznym przygotowaniu kilku lokacji, np. w ramach jednego, małego układu gwiezdnego (typu jedna gwiazda, jedna planeta skalista, jeden gazowy olbrzym z zawieszoną na jego orbicie bazą, kilka statków, kilka wraków statków i baz). Może nowa generacja konsol coś w tej materii zmieni...
W Star Citizen będziesz miał pełnoprawne single. SC to jakby 2 gry. Jedna MMO zwana Persistance Universe (do niej jest dostęp), druga to Squadron 42, czyli tryb fabularny, nad którym się obecnie skupiają i celują z premierą w przyszły rok. Budżet maja spory, bo to prawie 300ml dolców i rośnie dalej, miesięcznie dostają prawie 4mln.
raczej mieli budzet, przeciez to nie tak ze zebrali 300mln i nic nie wydali prawda?
Na początku też tak myślałem, ale wiele wskazuje na to, że jednak tak nie będzie. Dostępne informacje zdają się bowiem sugerować, że Squadron 42 ma być tym, czym pierwotnie miał być Star Citizen, czyli singlowym spadkobiercą Freelancera. Jesteś wojskowym pilotem / komandosem w ludzkiej flocie i wykonujesz liniowe misje, lecąc z punktu A do B, strzelając, wysadzając, mordując kosmitów i aktywując kolejne skrypty. Ma nie być żadnej zabawy w górnika, kupca, najemnika czy kuriera, a nawet decydowania o tym, jaki statek chcesz pilotować w danym momencie (gra ma to narzucać fabularnie). Ot, liniowa historyjka pełna dramatyzmu i kosmicznych strzelanin. Może nawet będzie dobra (i pewnie tak czy inaczej się skuszę), ale jednak nie tego oczekuję.
A to dlatego, ze mnie takie kosmiczne strzelaniny średnio interesują. Lubię czasem w takie coś popykać, ale podobnych produkcji jest już trochę (np. Elite czy Everspace) i jakoś niespecjalnie mam ochotę na kolejną. To co mnie najbardziej pociąga w SC, to aspekt symulacyjny, czyli jesteś sobie ludkiem w kosmosie i próbujesz coś osiągnąć, imając się różnych profesji, kupując statki, werbując ludzi, tocząc wojny i ogólnie poszerzając swoje wpływy. No ale wychodzi na to, że takie "cuda" to tylko w SC, które jako MMO średnio do mnie przemawia. Zwłaszcza, że gra ma ponoć w finalnej wersji stawiać na dosyć "nieprzyjazny" model rozgrywki. Star Citizen, zgodnie z planem Robertsa, ma mieć jeden globalny serwer z podziałem na symultanicznie synchronizowane instancje (żeby całość się nie zakorkowała i nie lagowała). To oznacza między innymi wymuszone dla wszystkich PVP, które wielu graczom zwyczajnie przeszkadza. Ty np. chcesz się bawić w górnika, ale inny gracz ma ochotę cię zamordować i rozwalić cały twój urobek, bo akurat mu się nudzi... Jak masz wybór to spoko, w końcu nikt nie kazał ci grać na serwerze PVP. Jak nie masz, to już niestety gorzej... A zabezpieczeniem przed tym ma być zdaje się system abonamentowych ubezpieczeń (póki co za walutę wewnątrz gry), czyli można się domyślać, w jaką stronę to zmierza (czytaj: dojenie kasy).
A możesz płynnie wejść w atmosferę dowolnej planety, wylądować na niej, wyskoczyć ze statku i biegać po okolicy? Tego, poza wspomnianymi tytułami, nie oferuje chyba żadna inna gra.
No właśnie, a możliwość łażenia po planetach jest dla mnie kluczowa dla budowania immersji i takiej właśnie gry dotyczył mój post ;/. Bo takich symulatorów bez możliwości wyłażenia ze statku w dowolnym momencie kilka już jest (choćby X4), ale to dla mnie za mało.
Edit: Tylko jedyna przewaga SC nad X4 z tymi wymaganiami co wypisałeś to właśnie wychodzenie (pomijając obłędną oprawę oczywiście) :) cała reszta jest duuuużo lepiej ogarnięta w X, łącznie z dynamiczną ekonomią, na którą masz realny wpływ i możesz spekulować we własnym zakresie. Więc jednak bardziej zależy Ci na no mans sky niż na tych roleplayowych opcjach co wymieniłeś.
I dlatego własnie ubolewam nad tym, że żadne większe korpo się za to nie weźmie i nie stworzy takiego "ultymatywnego symulatora kosmicznego" dla jednego gracza, łączącego w sobie zalety różnych tytułów tego typu. Jest kilka gier w tym stylu, z których każda robi dobrze coś innego, ale nie ma takiej, która robiłaby dobrze wszystko na raz :).
Zbyt duża inwestycja, za mała nisza. Star Citizen JEŚLI wyjdzie, może na jakiś czas to zmienić, ale space-simy ostatni raz chyba miały falę wznoszącą przy Wing Commanderze V chyba. Też bym nie pogardził, ale biorę co jest bo i tak jest z czego wybierać :)
Bo ja wiem, czy zbyt duża. W obecnych czasach i tak większość gier singlowych to open-world'y i sandbox'y, bo takie gry, mimo teoretycznie rozległych terenów, dosyć łatwo jest wypełnić zawartością. W kosmosie w zasadzie byłoby to jeszcze prostsze, bo całość składałaby się z kilku lokacji (np. baza na planecie, baza w kosmosie, asteroida, jakieś wraki itp.), a pomiędzy nimi byłaby po prostu pustka. Moim zdaniem produkcyjnie niewiele by się to różniło od typowej, współczesnej gry w stylu Assassin's Creed'a czy Wiedźmina 3.
@ ameon
"to co opisałeś masz w serii X. Mało tego, od praktycznie 15 lat."
Kurcze grałem we wszystkie "iksy" i jakoś przegapiłem, że są to produkcje MMO multiplayer.
Więc nie, nie zgadzam się. To jest zupełnie coś innego w porównaniu z tym co oferuje seria X.
https://youtu.be/GBDMwY7Ym-c
"cała reszta jest duuuużo lepiej ogarnięta w X, łącznie z dynamiczną ekonomią, na którą masz realny wpływ i możesz spekulować we własnym zakresie."
Tylko weź pod uwagę, że X to cała seria gier i w dodatku już ukończonych. SC to dopiero alpha, która tak naprawdę zamiast handlu czy ekonomi ma na ten moment wdrożony placeholder który ma umożliwić graczom przewiezienie pewniej ilości towarów z punktu A do B z zyskiem. A jak to ma wyglądać w przyszłości to polecam obejrzeć wideo poniżej.
https://youtu.be/D_seNDLL2F4
Jeżeli uda im się wprowadzić to co planują to X będzie wypadał wtedy dość blado.
Ja osobiście wolę gry single player i celuje w uniwersum X. Dla mnie Star Citizen to jak na razie niekończona się alpha, która nie wie kiedy przestać. Mamy 2020 rok a jak na razie jest jedna wielka niewiadoma. X4 jest teraz mocno rozwijany i to muszę mu przyznać (W momencie premiery było dosyć słabo). Jednak obecna konkurencja nie śpi i prędzej czy później zaczną reagować jak zobaczą w nich zagrożenie. Oczywiście chciałbym, żeby ta gra wyszła (Nawet jak bym w nią nie grał), ale na razie to tylko i wyłączenie obietnice.
Moim zdaniem SC ciągle wzbudza takie zainteresowanie, bo w pewnych aspektach nie ma dosłownie żadnej konkurencji. Gdyby jednak za podobny projekt zabrał się choćby i Ubisoft, to w 3 lata mielibyśmy gotową, singlową grę, która mogłaby przekierować do siebie wielu czekających na SC. Oczywiście nie wszystkich, choćby dlatego, że niektórzy cenią sobie aspekt MMO albo dlatego, że nie wszystkim pasuje styl Ubisoftu, ale finansowanie SC mogłoby zostać zagrożone, a ukończenie gry stanąć pod znakiem zapytania. Można więc powiedzieć, że Roberts ma sporo szczęścia w tym, że konkurencja śpi :). Pytanie tylko, jak długo jeszcze?
Nie mam pojęcia co jest z tą grą nie tak. Loguję się na konto przez stronę. Działa. Loguję przez launcher - złe hasło. Próbuję wrócić przez stronę - też złe hasło. Odzyskuję konto, zmieniam hasło. Loguję przez stronę - działa. Przez launcher - złe hasło.
I tak do upadłego.
Korzystałem z pomocy, z rad innych użytkowników. NIC.
Dobry start triala, nie da sie zrobic postaci :).
Gra sie blokuje na ekranie wyboru plci.
Poza tym wszystko super, zadnych bledow, 60 fps... w menu :)
Nie rozumiem troche tego sposobu patrzenia na gry, ze jak sie pojawia news o Star Citizen to od razu w komentarzach czytam o Elite czy innym No Mans Sky, jakby porownywanie ich mialo jakikolwiek sens, zupelnie inne gry i tyle.
Star Citizena warto sprawdzać z każdym większym patchem. Moim zdaniem obecny system już jest na tyle mocno rozbudowany, że naprawdę można mieć wielogodzinne sesje bez ciągłego powtarzania tego samego. Do tego gra już nie crashuje jak kiedyś i błędów jest coraz mniej, chociaż czasem się zdarzają, ale można przegrać kilka godzin bez błędu. Sam Stanton system jest ogromny a różnorodność planet i księżyców jest w mojej ocenie znacznie większa niż w Elitce. Sam fakt, że planety posiadają faunę, zbiorniki wodne i różne powierzchnie naprawdę wygląda dobrze. Osobiście polecam zabawę w łowcę nagród, górnictwo i eksplorację, trochę mniej transport. Te systemy są już na tyle rozwinięte, że powiedziałbym, że są niemal kompletne. Na sprzęcie z sygnatury rzadko kiedy dropi do 40 fps w miastach, zazwyczaj stabilnie trzyma 60+ na powierzchniach planet a w przestrzeni kosmicznej to już 120+. Gra wymaga dobrego SSD, bez tego moim zdaniem się odbijecie od gry bo HDD nie wyrabia z wczytywaniem rzeczy dookoła i będziecie narzekać na optymalizację.
Na HDD to proszę nawet tego nie instalować bo zrobicie sobie tylko krzywdę...
właśnie instaluje to jak nigdy nic na hdd XD w dodatku mój komp jest ledwie powyżej minimalnych to jak dam najniższe ustawienia to może nie będę narzekać
Co do samych wymagań (pomijając SSD bo to jest w tej grze must have) to może nie być problemu. I tak za framerate w zdecydowanie większości odpowiadają serwery. Często ludzie z potężnymi konfiguracjami mają mają tyle samo FPS to ludzie z ogona stawki.
Nigdy nie próbowałem ale widzę, że w launcherze w "settings" jest coś takiego jak "library folder" który można zmienić. Zobacz jak to wygląda u Ciebie i pokombinuj.
Też popełniłem ten błąd i zainstalowałem grę na HDD, zamiast na SSD. Odradzam, czyni to SC dosłownie niegrywalnym. I tak, da się przenieść pliki na SDD. Przerzucasz folder, wskazujesz nową lokalizację w luncherze, klikasz Install (albo verify w zakładce settings), luncher szybko przeleci po plikach, sprawdzając ich poprawność i gra się odpali (niczego nie powinien już dociągać). Inna rzecz, że tak czy inaczej u mnie SC jest niegrywalny :/. Nie wiem, czy to wina serwerów, czy czegoś innego (raczej nie mojego kompa, bo spełniam wymagania z palcem w... nosie), ale już 5 razy pod rząd wywaliło mnie z gry dosłownie na starcie, w lokalizacji startowej (raz udało mi się dotrzeć do windy, przy pozostałych próbach nie zdążyłem zrobić nawet tego).
Kurcze bym znowu pochwalił ale post wtedy zniknie więc sorry nic z tego.
"...i bawić się we wspomnianym tytule zupełnie do 1 czerwca..."
Czy tylko mi tu czegoś brakuje?
Uruchomiłem grę - był dostęp do 3 miast
Teraz jest tylko jedno do wyboru...
I jak wylecieć z tego zamkniętego hangaru? :) Robi wrażenie swoimi ogromem, ale eve online i dcs są 100 razy bardziej user friendly niż to :) Menu controls to chyba w Azji ktoś robił przez minutę...
1. Nadal są trzy miasta. A nawet 4 jeżeli Levski też liczymy jako miasto a nie kolonię. Dostęp do trzech masz w momencie gdy uruchamiasz grę po raz pierwszy lub resetujesz postać. Jeżeli uruchamiałeś już wcześniej to do innych lokacji musisz się przelecieć po staroświecku.
2. Wyklinaj sobie na panelach w statku w którym się znajdujesz komunikację i kliknij ikonkę "wi-fi" obok napisu "landing service". Reasumując musisz poprosić "wieżę" o zgodę na start. To samo przy lądowaniu.
PS. Poważnie? DCS? Chciałbym zobaczyć przypadkowego gracza rzuconego do kokpitu A10C przeprowadzającego procedurę cold startu... Ba co ja mówię, żeby chociaż odpalił radio i poprosił wieżę o taką możliwość...
Witam jestem przedstawicielem grupy która wspiera projekt od początku oraz ma sporą wiedzę na jego temat. Jeśli macie pytania chcecie dowiedzieć się więcej, zapraszam tych co szukają odpowiedzi na nasz serwer TeamSpeak o adresie 178.32.79.129
Pozdrawiam Serdecznie
BIG E
Poddałem się. Po ok. 20 próbach nie udało mi się dotrzeć nawet na lądowisko, bo gra wysypuje się do pulpitu w jakieś 2-3 minuty od wstania z łóżka. Komputer spełnia zalecane wymagania z nawiązką, a nawet ustawiłem wszystko na low i obniżyłem rozdzielczość do 720p. Nic nie pomogło.
Skasowałeś folder "User" w katalogu z grą?
Ja miałem taką serię wczoraj. Dziś było w miarę ok. Kilka claimjumpów oczyszczonych, 890J odbite. Tylko raz dopadł mnie 30K. Jutro z kumplem lecimy do PO i planujemy załadować 50 paczek na Titana (taki teścik stabilności).
Tak, wykasowałem User, zrobiłem ok. 20 GB wolnego na dysku SSD, ustawiłem wszytko na low, wyłączyłem wszystkie efekty i nic. 2-3 minuty i crash, tak wczoraj, jak i dziś. Rozumiem, że to ciągle alpha, ale gra wydaje się być w opłakanym stanie, albo mam strasznego pecha.
W porównaniu z 3.8 3.9.x wypada słabo. W ogóle przy wejściu w 3.9 Krzyś zakosił mi 1,5 miliona aUEC które ciułałem na własnego prospectora. Potem uzbierałem na wypożyczenie na jeden miesiąc i statek przepadł na drugi dzień. Co drugi dzień muszę robić reset postaci na stronie żeby jakoś to funkcjonowało. A co do spraw technicznych to w 3.8 nie miałem ani jednego ctd. Wczoraj za to miałem pewnie z 10. Moim zdaniem Krzyś nie powinien robić eventu, gdy to wszystko jest w takim stanie.
Przeglądałem reddita i tam ludzie mówią dokładnie to samo, że event w takim momencie to czysta głupota. Głównie dlatego, że dla wielu ludzi będzie to pierwsze spotkanie z grą, a z uwagi na ogromne problemy techniczne, to spotkanie nie ma szans wypaść inaczej, niż po prostu tragicznie. Wedle ich słów, obecny stan SC jest gorszy niż kiedykolwiek i choć nie jest on niereprezentatywny dla faktycznej jakości alphy jako takiej (która ponoć miewała dużo lepsze momenty), to większość niezorientowanych i pozbawionych szerszego kontekstu graczy tak ją właśnie zapamięta.
I faktycznie, w życiu testowałem już różne alfy i bety, które znajdowały się w różnym stanie technicznym, ale takiego syfu jak obecny build SC, to chyba jeszcze nigdy. Bo czy można się spotkać z gorszą sytuacją niż taka, w której zagrać się po prostu nie da (bo 3 minut chodzenia po korytarzach stacji nie uważam za granie)?
Przyznam szczerze, że jestem bardzo rozczarowany. Od lat pokładam w SC ogromne nadzieje, widząc w niej jedną z moich potencjalnych gier marzeń, ale po tym katastrofalnym evencie tracę wiarę w ten projekt :(. Podobnie nie wierzę już, żeby przy tym stanie technicznym ich technologii, byli w stanie terminowo dostarczyć Squadron 42 (chyba że jako zabugowanego potworka). A miało być tak pięknie...
Reddit to jest ogólnie jakiś dziwny. Od momentu gdy wyszło 3.9 dzień w dzień pojawiały się posty proszące (wręcz błagające) by Krzysiek nie robił tego eventu bo projekt jest w opłakanym stanie. Wtedy cały reddit "darł twarz" na autora postu, że ma spadać, że Krzyś wszystko poprawi, ogólnie do startu eventu będzie sielanka. Ale jeżeli ktoś miał pojęcie na temat tworzenia gier minimalnie większe od paciorkowca wiedział że to jeb... No i jeb... To teraz reddit i oficjalne forum zalewa fala postów "zaskoczonych/pokrzywdzonych" weteranów którzy po 6 latach życia z syndromem sztokholmskim nagle klikają uninstall.
A teraz słów kilka dlaczego jest tak a nie inaczej. A winni są jak zwykle wszystkiemu gracze. A dokładniej dlatego, że w ogóle są. Gdyby model finansowania był inny i korpo wykładało kasę na projekt nikt by nie położył łap na projekcie aż do bety. A że jest jak jest i Krzyś musiał dać coś w zamian za nasze szekle to jesteśmy złem koniecznym, bo muszą utrzymać tę alfę w miarę grywalnym stanie. Gdyby to było korpo założę się, że na ten moment projekt byłby totalnie niegrywalny bo nikt nie bawiłby się w optymalizację i naprawianie części błędów przynajmniej jeszcze 2-3 lata. Ale żeby nie było są też plusy. Już w tej chwili gracze wyłapują i raportują błędy które devom/testerom się nawet nie śniły bo fantazja gracza nie zna granic. Dzięki temu projekt będzie wolny od nich w późniejszej fazie projektu czy po premierze a również i część zachowań graczy będzie można wziąć pod uwagę przy projektowaniu mechanik czy gameplayu.
Dodatkowo gdyby nie było grywalnej wersji tego projektu to prawdopodobnie źródełko z zielonymi już by dawno wyschło i by było pograne...
A teraz czemu moim zdaniem 3.9 to taki niewypał. Ja widzę trzy podstawowe powody:
1) Covid - nie wiadomo w jakim stopniu ale musiał się przyczynić do dezorganizacji pracy.
2) Pogłoski, że całe moce przerobowe poszły w SQ42. Nie wiadomo ile w tym prawdy ale jak patrzę ile rzeczy zostało wycięte z rodamapy dla PU na 2020 rok to myślę, że może być w tym ziarenko prawdy.
3) Persistent universe który zagościł w 3.8. I o ile w 3.8 działało to znośnie tak przy przejściu na 3.9 zaczął się armagedon. A to wszystko dlatego, że to co zostało zaimplementowane w 3.8 to placeholder dla sytemu który jest w trakcie tworzenia i na ten moment brakuje w nim wielu "klocków" składających się w całość. Tutaj dość obszernie wypowiedział się developer na ten temat:
https://robertsspaceindustries.com/spectrum/community/SC/forum/50259/thread/where-is-icache-and-physicalised-inventory-at-now/3033094
Zdecydowana większość problemów, które obecnie wszystkich dotykają jest spowodowana tym, że ewidentnie sypie im się baza danych i wg mnie do wyjścia 3.10 nie ma co liczyć na znaczącą poprawę. Rozwiążą krytyczne problemy ale będzie to chodzić dość kulawo. Ogólnie cały ten rok będzie dość kiepski dla PU. Mam nadzieję że pogłoski są prawdziwe i chociaż SQ42 na tym zyska.
szkoda, że poszło tyle pieniędzy na ten projekt, są inne studia indie, które potrafiłyby z nich zrobić użytek
Co kto misiek lubi. Ja dużo bardziej żałuję pieniędzy wydanych na "skończone" gry pokroju Anthem czy Battlefield. To dopiero jest tragedia.
czy ja wiem, tam kasę wyłożyła korporacja, tutaj zwykli gracze i tych graczy mi najbardziej szkoda
Jeżeli dokonali zakupu świadomie to raczej twoja troska jest im zbędna. Jeżeli kupili bez świadomości w co się ładują to troska jest jak najbardziej wskazana. Jedno jest pewne. Najwyraźniej nie jest żal kolejnym graczom którzy w ostatnich dniach dorzucili cegiełkę.
Czy ktoś może mi w kilku wyjaśnić co i jak w tej grze można po jej uruchomieniu zrobić? Da się czymś polatać?
A zadałeś sobie w ogóle trud przeczytania komentarzy powyżej? Żeby nieco ułatwić podpowiem, że użytkownik Darkuss coś tam już naskrobał.
Otworzyłem to lądowisko... (wszystkie polecenia jako hologramy, a to jedno do hangaru ukryte w menu na MFD... :) ) - i jak lecieć pionowo w górę? :)
Wszytkie tutoriale są albo jak lądować, albo jak lecieć do przodu...
Udało się.
Niestety, muszę trzymać spację non stop, by się poruszać. Nie ma normalnego throttle + / -?
Chciałem lądować na jakimś ksieżycu ale się odbija jak piłka, albo nie dochodzi do gruntu :)
DM - najlepiej obejrzyj jakis tutorial na youtube, ale w skrócie: c to autoprzyśpieszanie, kółkiem myszy wybierasz do jakiej prędkości. żeby wylądować musisz mieć wyciągnięte podwozie (klawisz n) i małą prędkość.
https://robertsspaceindustries.com/playstarcitizen
Bardziej kompleksowo chyba się już nie da. Jest tam wszystko co potrzeba, żeby zacząć przygodę.
A tutaj świeże wideo informujące o aktywnościach jakie na ten moment są dostępne w projekcie.
https://youtu.be/HVdu1XqWqGA
Star Citizen zainteresował mnie już kilka lat temu, chyba w 2015. Miałem wtedy laptopa gamingowego z GTX 870m na pokładzie. Każdy straszył tymi wymaganiami, że kosmiczne jak sama tematyka gry, a u mnie w 1600x900 śmigało to na wysokich w około 35-40 klatkach, więc naprawdę nieźle. Oczywiście gra była w bardzo wczesnym etapie rozwoju i tak naprawdę nie wiem czy dało się wtedy wylądować na jakiejkolwiek planecie, ale ja tego nie zrobiłem, tylko latałem po kosmosie statkiem. I właściwie nic więcej nie pamiętam, więc nie była to jakoś długa przygoda z tą grą. Nie pamiętam czemu przestałem grać.
Oczywiście sama tematyka i projekt gry bardzo działa na moją wyobraźnię i przez te wszystkie lata nie grałem, ale śledziłem rozwój gry i prawie każdą informację na jej temat. Trzymałem kciuki i w zasadzie nadal trzymam za tę produkcję, by w końcu została udostępniona graczom jako pełnoprawny produkt. Bo ambicje twórców z pewnością są duże, a sama gra w teorii ma być przepotężna i być czymś, czego gamingowy świat jeszcze nie widział. Zadanie arcytrudne, ale przy takich funduszach powinno być do zrealizowania. Pytanie tylko jak długo przyjdzie nam jeszcze czekać i czy w ogóle się doczekamy.
Bo samo założenie i projekt gry jest niebywały. To spełnienie marzeń wielu graczy, w tym moich. Bo zanim jeszcze w ogóle usłyszałem o Star Citizenie, marzyłem o grze, w której będzie można latać po kosmosie bez żadnych ograniczeń, lądować na każdej planecie, wykonywać jakieś misje, eksplorować, eksplorować i jeszcze raz eksplorować, a sama gra praktycznie nie miałaby końca i nigdy by się nie mogła znudzić, bo ciągle byłoby coś do odkrycia. I w teorii ta gra ma to właśnie oferować. Myślę, że głównie dlatego wzbudza tak ogromne zainteresowanie rzeszy graczy, którzy wierzą w ten projekt i wpłacają twórcom pieniądze, bo pragną takiej gry i by te wszystkie obietnice zostały spełnione.
Ja przez ten czas tylko obserwowałem. Kilka razy miałem ochotę kupić, ale zawsze powstrzymywały mnie opinie o tej grze i nie chciałem wyrzucać pieniędzy w błoto. No ale skoro teraz gra dostępna jest za darmo przez tydzień, no to skusiłem się i ją ściągnąłem. Oto moje wrażenia po ledwie godzinie gry, bo dłużej postaram się zagrać dzisiaj.
1. Gra jest nadal w wersji Alpha, co w zasadzie przy tak ogromnych funduszach jakie dostali i dostają od graczy twórcy i jednak kilku latach pracy jest trochę dziwne.
2. Zaczynamy od menu, które wita nas całkiem przyjemną muzyką. Mamy do wyboru kilka trybów. Ja wybrałem to ze swobodną eksploracją.
3. Pojawia się całkiem rozbudowany kreator postaci w którym możemy stworzyć naszego avatara. Niestety z nieznanych przyczyn kilka razy przy wyborze płci kreator... zawiesza się. Gra nie jest całkowicie zawieszona, bo można ruszać kursorem i podświetla się "przycisk" wyboru płci, ale to by było na tyle. Nie można cofnąć, nie da się zrobić nic. Alt + F4 lub Menedżer zadań i włączenie gry od nowa. Niestety przy kilku powtórzeniach działo się to samo. Dopiero co 3-4 raz udało się przejść dalej. Przyznam szczerze, trochę to niepoważne, by gra wieszała się już na poziomie tworzenia postaci.
4. Po stworzeniu postaci możemy wybrać sobie miejsce, w którym chcemy zacząć rozgrywkę. Mój pierwszy wybór padł na Area 18. Budzimy się w mieszkaniu, wstajemy i możemy rozpocząć eksplorację okolicy. Area 18 to zdaje się ogromne miasto na jakiejś planecie. W okolicy mamy tam sporo pomieszczeń, do których możemy wejść. Jest sklep z bronią i pancerzami, jest sporo budek z jedzeniem, pomieszczenie ze statkiem kosmicznym, wystawa/sklep z działkami do statków, są jacyś NPC, chociaż zauważyłem, że ich twarze dość często się powtarzają i są trochę jak manekiny. W zasadzie to całe miasto z poziomu platformy na której się znajdujemy robi naprawdę bardzo dobre wrażenie. Wszechobecne neony, bardzo wysokie wieżowce, latające transportery, a w dole widać coś na podobieństwo autostrad, po których śmigają "latające samochody". Towarzyszy nam też dość ciekawy soundtrack który buduje klimat tego miejsca. Całe miejsce ma takie cyberpunkowe klimaty, co jest jak najbardziej na plus i po prostu czuć, że jest się w odległej przyszłości. Nie będę kłamał - bardzo spodobało mi się to miejsce i przez jakiś czas napawałem się widokami i wsiąkałem w klimat świata przyszłości. Jednocześnie przy wszechobecnej futurystyce dzięki dziesiątkom rozwieszonych reklam wielu produktów wiemy, że w 2950 roku ludzie nadal piją piwo, napoje gazowane z automatów, jedzą burgery, korzystają ze zwykłych restauracji (jest nawet menu w dobrej jakości przed lokalem, gdzie można dokładnie wyczytać jakie napoje serwują), rozwieszają na ścianach zwykłe plakaty i malują po nich sprayem. To też mimo wszystko drobne, acz ciekawe smaczki. Ludzie ubrani są... dość zwyczajnie. Nie żadne tam kombinezony czy wymyślne stroje przyszłości rodem z filmów z lat 80. Zwyczajne spodnie, buty, koszula lub bluza. Mówię oczywiście o zwykłych NPC których mijałem.
5. I niestety po około 40 minutach eksploracji tego miejsca, gra się zawiesiła i nic nie można było zrobić. Alt + F4 i musiałem ją włączyć ponownie...
6. ... I ku mojemu zdziwieniu pojawił się ekran oczekiwania na swoją kolej, by wejść na serwer, ponieważ było przeciążenie. Trwało to dobre 5 minut, aż w końcu ponownie wszedłem do menu i zaczynałem wszystko od nowa, czyli kreacja postaci. Tym razem wybrałem "odrodzenie się" w hangarze. Gra szybko się załadowała, przebiegłem w nim może z 20 metrów i gra wywaliła mnie z crashem do pulpitu. Ok...
7. Włączam ponownie i znowu kolejka do gry. Kolejne 5 minut muszę czekać, by w ogóle wejść do menu. To trochę nieporozumienie. Ja rozumiem, że teraz gra w to pewnie dużo więcej graczy, ale bez przesady, żeby za każdym razem czekać w jakiejś kolejce. Udaje mi się dostać do menu, po czym gra zaczyna wieszać się na poziomie kreatora postaci. Znowu Alt+F4.
8. Włączam ponownie i... tak jest, kolejka do gry. Czekam tym razem nieco krócej, bo z 2 minuty. Ok, jest menu, kreator postaci i... znowu się zawiesza, nie da się nic zrobić. Podjąłem jeszcze dwie próby i działo się dokładnie to samo. Czyli Alt+F4, ponowne uruchomienie i kolejka do rozgrywki, wieszanie się na kreatorze i od nowa cały proces. W końcu dałem sobie spokój.
Dzisiaj podejmę kolejne próby gry, chciałbym wylecieć w kosmos i wylądować na jakiejś planecie, ale czy będzie mi to dane, nie mam zielonego pojęcia. Gra jest straszliwie niestabilna, crashuje się, wiesza bez powodu, ewidentnie są problemy z serwerami. 6 lat od wydania Alphy, a mam wrażenie, że w 2015 kiedy grałem w grę po raz pierwszy nie było pod względem technicznym tak źle. Optymalizacja jest niestety dość słaba. W Hangarze było przez chwilę bardzo płynnie, niestety w Area 18 z racji dużej przestrzeni i wielu detali było już gorzej. Da się grać, to jak najbardziej, jednak gra nie chodziła tak płynnie, a przy tym co jakiś czas lekko się przycinała. A sprzęt jak w sygnaturce - mam jednak co by tu nie mówić całkiem mocny. Ustawienia na jakich grałem to początkowo Very High w 1080p (automatycznie ustawiła to gra), ja jednak zmniejszyłem na High. Różnicy w wydajności nie uświadczyłem. Zresztą, ja mam RTX 2070S, a podobno na 2080 nie ma rewelacji jeśli chodzi o wydajność. Jest to trochę przegięcie. Ok, gra wygląda ładnie, jest już bardzo duża, ale pod tym względem powinno być jednak dużo lepiej.
Alpha Alphą, wiem, że mogą jeszcze to zoptymalizować i usunąć błędy/crashe, ale to już jednak 6 lat, a gra ciągle jest na etapie takim, że w pewnych chwilach jest po prostu niegrywalna. I nawet jakbym chciał zostać z tą grą po upływie tygodnia i dalej grać - nie zapłacę za coś, co będzie mnie wywalało do pulpitu co pół godziny lub wieszało się w menu. Bo niezbyt dobrą płynność w stosunku do mojego sprzętu to jeszcze mógłbym przełknąć, ale problemów czysto technicznych - już nie. Jestem zły, bo widać, słychać i czuć, że gra ma OGROMNY potencjał. Naprawdę, ogromny. I pytanie czy ten ogrom nie przytłoczy, jeśli już nie przytłoczył, twórców. Budują tak ogromny świat wypełniony wszelkimi zadaniami, planetami i detalami, jednak technicznie ta gra mocno kuleje, przynajmniej w moim przypadku. Czy można zjeść ciastko i mieć ciastko? No właśnie... Mimo to ja tam naiwnie wierzę w ten projekt, bo takiej gry rynek potrzebuje. Jednak nie dołożę do tego swojego grosza, przykro mi. A przynajmniej póki będą takie kwiatki techniczne. I to wszystko w przeciągu zaledwie GODZINY "gry".
Całkiem doby post obrazujący w pigułce to co się teraz dzieje. Ja na przykład wczoraj miałem dużo szczęścia i grałem chyba dwie godziny bez przerwy.
Do hangaru to nie zaglądaj bo tam nic ciekawego nie ma. Skoro już byłeś w A18 to teraz musisz klikać w przycisk "stanton". Wtedy obudzisz się w łóżku na A18 (albo ostatniej lokacji której pomyślnie wylądowałeś). Jeżeli statek którym latasz jest wyposażony w łóżko możesz skorzystać z opcji wylogowania leżąc na nim. Po ponownym uruchomieniu gry powinieneś się "obudzić" w miejscu gdzie przerwałeś rozgrywkę (z naciskiem na powinieneś bo bywa różnie).
Taka moja mała podpowiedź co do wyboru serwerów. Wybierajcie serwery USA gdy Ameryka śpi a EU gdy śpi Europa. Jest dużo stabilniej a sam ping do serwerów nie jest tak mocno istotny. To nie competitive FPS.
Co do stabilności możesz mi uwierzyć na słowo, że przed 3.9 czyli jeszcze pod koniec kwietnia można było rozegrać sobie sesje trwające kilka godzin bez większych problemów. Klient działał bardzo stabilnie, jedynie serwery dostawały czasami zadyszki. I to właśnie one są odpowiedzialne za niski FPS. Często jest tak, że właśnie w A18 ja na GTX1070 mam 30 FPS i dokładnie tyle samo ma kolega stojący obok mnie uzbrojony w RTX2080.
Co do kolejek to poza eventem też nigdy ich nie uświadczyłem.
A co do kupna to jeżeli ktoś chce kupić dla dla czystego gameplayu to w ogóle w tym roku odradzam zakup.
Wczoraj nastąpił cud, ponieważ grałem w Star Citizena przez jakieś 6-7 godzin i ani razu nie wywaliło mi błędu, gra się nie zawiesiła ani nic z tych rzeczy. Kilka razy go sam wyłączałem ale było to zamierzone. Tego się nie spodziewałem.
Udało mi się dotrzeć do statku, ale ogarnięcie sterowania trochę mi zajęło. Poleciałem myśliwcem wykonać jakąś misję oddaloną o jakieś 65 000 000 km i był to kiepski pomysł, niestety jak zostało jakieś 12 000 000 km do celu, zabrakło mi paliwa. I tyle było z gry :) Nie wiem czy da się wtedy wezwać jakąś pomoc, ja tam nie umiałem i nie wiedziałem, więc cóż, wyłączyłem, no bo tak to leciałbym chyba 5 lat.
Generalnie jeśli gra zachowywałaby się tak jak wczoraj, to naprawdę da się w to grać. Pierwszej podejście było bardzo słabe, ale za drugim razem gra współpracowała bardzo dobrze. Ciekawe jak będzie w kolejnych dniach.
Ja też wczoraj nie miałem większych problemów (poza standardowymi błędami które są bezpośrednio w grze). Grałem od dwudziestej pierwszej do pierwszej w nocy na australijskim serwerze.
jednak możemy śmiało nazwać się szczęściarzami. Moi znajomi którzy mają konta w grze od kilku lat nie są nadal w stanie przebić się przez kreatora postaci. Ogólnie coś tam CIG małymi kroczkami poprawia.
Co do paliwa to masz dwa rodzaje:
quantum - potrzebne do skoków na duże odległości
hydrogen - do pracy silników manewrowych
Co jakiś czas musisz się dotankować. Można to zrobić w dużych lokacjach jak Area18, Port Olisar czy tak zwanych rest stop (na mapie oznaczone CRU L..., HUR L... ARC L...).
Ogólnie w widoku mapy gdy klikniesz na punkt docelowy powinno w lewym górnym rogu pokazać ci ile quantum posiadasz i ile jest potrzebne do wykonania skoku. Jeżeli potrzeba więcej niż posiadasz to trzeba zaplanować sobie podróż z przystankiem na CRU,HUR, ARC właśnie w celu dotankowania.
Jeżeli jakimś cudem skończy ci się paliwo możesz stworzyć misję ratunkową która będzie wyświetlała się innym graczom. Jeżeli będziesz miała szczęście (i dobrze zapłacisz za ratunek) to ktoś po ciebie przyleci i odstawi cię do miejsca które mu wskażesz).
Ogólnie jeżeli będziesz potrzebował jakichś informacji o grze to polecam dołączyć do discorda
https://discord.com/invite/jBvhJZq
Jest tam kilku chłopaków, którzy są chodzącymi encyklopediami tego projektu. W dodatku bardzo pomocni. Sam tam czasami wpadam gdy potrzebuję jakiejś porady albo chcę nadrobić zaległości w informacjach na jego temat.
Dzięki za cenne rady. Teraz już przynajmniej będę wiedział jak skutecznie dotrzeć do celu. Na pomoc nie byłoby mnie w żaden sposób stać, ponieważ miałem tylko około 300 kredytów, bo, być może głupio lub nie, postanowiłem kupić sobie giwerę w sklepie na Area 18. A pukawka konkretna i trochę kosztowała. Mam nadzieję, że się przyda. O ile oczywiście stan gry z wczoraj nadal będzie "zapisany".
Z wczorajszych błędów to w czasie rozgrywki miałem glitche kamery, np. kamera zewnętrzna blokowała się i nie można było zmienić jej ustawienia i jak zablokowała się z widokiem na bok statku, tak nic nie dało się już zrobić, nie reagowało nic. Tzn. przy ruszaniu myszka zmieniałem tor lotu statku, a kamera ani rusz. W widoku z kokpitu było normalnie.
Co do ratowania społeczność SC jest dość hermetyczna i raczej bardzo pomocna więc na przykład ja często latałem po ludzi praktycznie za darmo. Wystarczy wtedy napisać na czacie i przeważnie ktoś się odezwie.
W kwestii widoków gdy jesteś w widoku zewnętrznym ("F4") i chcesz nim manipulować musisz przytrzymać klawisz "z" (o ile dobrze pamiętam). Gdy inie trzymasz "z" to właśnie sterujesz lotem statku więc myślę, że nie padłeś ofiarą błędu tylko tak właśnie to obecnie działa. Manipulacja kamerą w SC jest dość rozbudowana. Opiera się o klawisz F4 i klawiaturę numeryczną. Jak chcesz się tym bawić to najlepiej obejrzeć jakiś poradnik bo to temat rzeka.
A co do kupowania broni to kompletnie się to nie opłaca. Na początek wystarczy pistolet Gdy zabijesz pierwszego NPC/gracza on upuszcza broń. Wystarczy ją podnieść. I już jesteś kilka tysięcy aUEC do przodu. Trzeba pamiętać tylko o dwóch rzeczach. Gdy prowadzisz walkę i trzymasz broń w rękach to ją tracisz (wypada ci z rąk jak to w życiu bywa gdy giniesz) i każdy może ją podnieść. Więc zawsze warto mieć w inwentory kilka zapasowych sztuk. Możesz podnieść broń od zabitego przeciwnika i schować ją do inwentarza (trzeba wejść w ekwipunek, wybrać broń i kliknąć "unequip"). Po walce zawsze też warto zawsze schować broń do kabury (przytrzymaj klawisz "R"). Uchroni cię to przed stratą borni gdzy przypadkowo zginiesz albo wywali się serwer. Na discordzie który linkowałem jest koleś, który wrzucał screeny z inwentarza ukazujące, że w ten sposób dorobił się już ponad 350 broni nie wydając ani grosza.
Niestety nowa aktualizacja która pobrała się wczoraj zepsuła mi grę. Pomimo podjęcia kilkunastu prób nie udało mi się gry uruchomić. Wyskakuje ciągle błąd 16007. Szkoda, bo akurat wczoraj miałem mnóstwo czasu na rozgrywkę... Nie znalazłem też rozwiązania tego problemu, a sporo osób to ma.