Takie czasy, że zabawa w wojnę pozwoliła mi zachować przyjaciół
Nie mogę zrozumieć tego felietonu, czyli co spotykanie się z kolegami po pracy czy to realnie czy to w grze jest złe, wg mnie nie trzeba jak się ma znajomych to trzeba z nimi utrzymywać jakieś kontakty, a jeśli grymaszą i marudzą czemu mało czasu się z nimi przebywa to po prostu trzeba ładnie wyperswadować że ma się pracę/dziewczynę/ dom i trzeba na to też przeznaczyć czas.
Było grać w jakieś normalne gry wojenne gdzie brak dobrego refleksu i chmara dzieciarni czy niedojrzałej ekipy nie niszczy rozgrywki, by człowiek nie frustrował się a tak - człowiek spotyka się rzadko ze znajomymi i do tego w tak nieciekawych warunkach...
Ja bym z chęcią zagrał z kumplami w Fallout 76 przyjemny klimat i więcej czasu na wspólne rozmowy bo akcja nie jest taka szybka i nie wymaga takiego skupienia i zaangażowania ale niestety nikt z moich znajomych nie gra w gry a mój kuzyn z którym mógłbym pograć ma wersję na pc a ja na PS4 bo mój pc za stary i nie pociągnie nowych gier, więc szczerze przyznam że zazdroszczę takim ludziom którzy mają znajomych czy też przyjaciół z którymi mogą pograć.
Call of Duty: Warzone przeniosło moje życie towarzyskie do fikcyjnego Verdanska. Gorzej, że w ślad za nim poszły również moje problemy.
to jak usprawiedliwienie czemu gra stała się ważniejsza niż życie. zwykły czas przynoulifienia jak każdy kiedyś miewa :D kiedy to 6h na dzień to mało po jakiejś premierze albo w mmo jak sie jest młodszym
Ja tam już nie mam problemów z uzależnieniem. Kiedyś miałem. Grałem po nocach, zrywałem się z roboty itd. Teraz kontroluje to i żadna gra mnie nie wykluczy z życia. Zagram sobie to trochę w COD, to w Forza Horizon 4, Insurgency SS. Warzone jest fajny, o ile zapomni się o realiźmie. Natomiast gry te niby najbardziej realistyczne jak Squad czy Arma też mi nie podchodzą. Lubie wyważenie, tak jak np. w Insurgency Sandstorm. Tam, mimo, że gra nie jest taka dynamiczna i efekciarska, bije COD na głowę po względem fizyki strzelania i obrażeń.Ciekawe jak by się grało w tę grę w wersji BR. Ciekawe też czy autor tłucze tylko w Warzone czy też w multi w MW. Myślę, że za dużo małych map jest w MW, które nie maja sensu przy takiej dynamice.
Na wszsystko znajdzie się czas przy odpowiednim zaangażowaniu w każdy aspekt swojego życia.. Można mieć pracę, rodzinę, dziecko i jednocześnie pograć czasem i kilka h pod rząd. Pozdrawiam ja 30 letni pracownik, ojciec, mąż i gracz :)