Ghost of Tsushima będzie wielką grą - zapewnia twórca
Hmm, zobaczymy, na razie falująca w bezruchu w pomieszczenaich peleryna i połysk na roślinności średnio mi się podobały, wyrzucają GPS-znaczniki, a zostawiają takie coś. Niby detale, ale najbardziej mi się to rzuciło w oczy, poza tym taki W3 :)
Myślę, że w Ghost of Tsushima będziemy mieć mapę całej wyspy Cuszima (chyba normalne). Fajnie że wywalono system moralności, bo pokazuje że bohater adaptować musi swoje taktyki, jednocześnie to jest przemiana Jina z samuraja w ducha, a na story trailerze widzieliśmy że jego wujek i mentor Shimura nie jest zadowolony z takiego postępowania. Pamiętam jak pisaliście że każdy strój ma swoje zastosowanie: duch- misje skrytobójcze, samuraja- misje pozyskiwania sojuszników. Polecam taki schemat: stroje skrytobójcy/proto-ninja- odbijanie obozów/mobilność/działanie w nocy- inaczej sojusznicy będą was atakować aż nie zbudujecie "legendy", stroje samuraja- działanie w dzień/free roam, ciężka zbroja samuraja- ciężko opancerzeni przeciwnicy/mała mobilność... Nie radzę kombinować na początku bo inaczej wytrą wami podłogę (strój samuraja- najmniejsza odporność, strój skrytobójcy- średnia, ciężka zbroja samuraja- największa)... Jin z gameplayu już był średnio ogarniętym bulidem
"...podczas innego wywiadu udzielonego w ostatnich dniach przez dewelopera przyznał on, że wzorem dla jego zespołu były takie produkcje, jak The Legend of Zelda: Breath of the Wild czy Shadow of the Colossus"
Trochę mnie to rozbawiło, że nie padł tu taki tytul jak Assassins Creed xD To było chyba celowe bo ludzie raczej nieodebraliby dobrze wiadomości, że czerpali inspirację z AC choć mogę się mylić :P
asasyn czerpał z tenchu- także pełen obrót wykonujemy
Ok, ale bardziej chodzi mi tu o mechaniki. Po ostatnim gameplayu jak dla mnie jest tu większość wzięta żywcem z AC. Mam nadzieję, że ta gra będzie jednak się czymś wyróżniać a nie tylko światem.
Bo asasyn ma najlepsze mechaniki pod to, obie gry korzystają z "konceptu ninja"- także chciałbym aby systemy były podobne, bo asasyn najlepiej ma to zrobione (zresztą w infamous też był lekko zarysowany parkour)
Na swoim koncie mam ogranych masę gier skradankowych. Co jest ważne jak dla mnie w tego typu grach? Dużo opcji eliminacji przeciwników, ścieżki po których poruszają sie wrogowie muszą być przemyślane aby cicha eliminacja była wyzwaniem, bardziej minimalistyczny wskaźnik naszej widoczności, wrogowie powinni posiadać uszy żeby słyszeć nasze kroki, system oświetlenia wpływający na naszą widoczność, projekty lokacji powinny posiadać kilka ścieżek którymi możemy się do nich dostać, przenoszenie ciał, może jakiś system maskowania? Jak do tej pory to u mnie na pierwszym miejscu jeśli chodzi o skradanki jest Metal gear solid V. Niestety nie widzę nic wyjątkowego w byciu Ghostem w Tsushimie. Jest to tak nudne jak w AC
Metal Gear Solid nie jest o koncepcie ninja, patrz na to z tej strony- w tym konkretnym przypadku jest potrzebny parkour, wertykalny gameplay i narzędzia do cichej eliminacji. MGS możesz chcieć w najnowszym Splinter Cell o ile powstanie
Akurat gdyby Ghost inspirował się Tenchu, to byłoby świetnie, tyle że tu mamy mechaniki żywcem wyjęte z AC, przez co wszystko wydaje się bez duszy i mało oryginalne. Tenchu pod względem skradania się dawało znacznie więcej opcji niż Assassins Creed, dodatkowo sam gameplay był mniej jak by to określić... zautomatyzowany? Do Tenchu znacznie bardziej podobne jest Sekiro i szczerze wolałbym by Duch poszedł bardziej w tą stronę.
Wskaźniki moralności moznaby zastosowac do wydawcow wg glosowania graczy. Ciekawe kto zajalby teraz skrajne miejsca.
Świetnie, czekałem długo na grę o samurajach która będzie twardo osadzona w rzeczywistości. Bez potworów, magii etc.
Inspiracje już dawno były omawiane, Breath of the Wild czy Shadow of the Colossus to genialne gry i cieszę się że twórcy inspirowali się właśnie nimi.
byłbym zawiedziony gdyby ten japoński Assassin's Creed miał mapę mniejszą niż ma AC Odyssey
Większą, na mniejszej wszystko jest takie ściśnięte i nieczytelne
Absurdalny zarzut. Aż brak mi słów.
Większą, na mniejszej wszystko jest takie ściśnięte i nieczytelne
No pewnie bo przecież jechanie na koniu przez 15 min do celu misji przez połacie pustego terenu z drzewami jest takie super.
To samo było w RDR2.
Odyssey miał mapę absurdalnie zbyt dużą.
Wielką grą może i będzie, ale czy dobrą to się okaże. Póki co widzę kolejny open world z zapożyczonymi elementami z innych gier.
Mamy obecnie masę gier z wielkim światem. Tylko jest jeden zasadniczy problem z developerami: lecą w tym przypadku na wielkość, nie jakość.
To gra, która gasi PS4 światło, więc niech trzyma poziom.
Ostatnia porządną gra ekskluzywna na PS4.
Gdybyśmy dostawali 10 zł za takie zapewnienia od twórców gier to nieźle byśmy się obłowili przez wszystkie lata. :) To jaka gra będzie zobaczymy po premierze, każdy z nas, który kto ogarnie sobie ten tytuł.
Wygląda to super. Świetnie wykonana walka i ruchy. Czujesz że walczysz jak prawdziwy samuraj. Dwa szybie cięcia i po sprawie a nie jakieś napieprzanie w pada przez 5 minut i patrzenie jak pasek życia spada. Podoba mi się takie poważne podejście do tematu i zero jakiś potworów i monstrualnych bossów.
A i jeszcze turlanie się jak w soulsach co chwilę jako forma "defensywy"...
O jeny. Bo złożony system walki jest zbyt "growy"? Mam pomysł - weźmy system walki z Shadow of The colossus - jedno cięcie.
Brak potworów może zagwarantować tylko jedno - kiepską różnorodność przeciwników, bo na ile sposobów możesz walczyć z humanoidami z bronią.
Żal mi ludzi, dla których obecność stworzeń ponadnaturalnych w jakiś sposób wpływa na powagę gry.
Polecam spróbować sekiro - są i ludzie i potwory, a jakoś opowieść jest poważna od początku do końca.