AC: Valhalla to fantazja o wikingach, w grze będzie dyplomacja
Chcieliśmy się upewnić, że wszyscy w osadzie mają znaczenie dla gracza, że mają imię, twarz, że możesz ich poznać i budować z nimi relacje. Oni żyją w tej osadzie - powiedział dyrektor kreatywny AC: Valhalla.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/ac-valhalla-to-fantazja-o-wikingach-w-grze-bedzie-dyplomacja/z11dd71
Ciężko będzie przebić obozy z RDR2, jakoś nie wierzę w te obietnice ubisoftowe, pożyjemy zobaczymy.
Lubiłem rozwój miast w trylogii Ezio czy rozbudowę osady w AC3, więc cieszy mnie, że i tym razem będzie się można pobawić w sołtysa :). Zwłaszcza jeżeli faktycznie zaoferują nam zadania bardziej fabularyzowane i nieliniowe, a nie tylko: idź do lasu, zabij 10 niedźwiedzi i przynieś mi ich futro (chodź takie pewnie też się trafią).
Ogólnie jestem dobrej myśli, bo widać pewną zmianę w podejściu Ubi. Otwarcie przyznają, że poprzednia część miała problemy i całkiem trafnie je diagnozują, a to budzi nadzieje na niezłą produkcję.
Faktycznie jak się czyta te wszystkie zapowiedzi, to wydaje się, że Ubi wyciągnęło prawidłowe wnioski odnośnie tego, czego u nich w poprzednich grach brakowało albo było zrobione po prostu źle.
Jednak i tak podchodzę do tego wszystkiego na chłodno, bo pamiętam, że na AC Origins też byłem napalony, bo obiecano wiele dobrze brzmiących zmian, a później przeżyłem wielki zawód, bo gra całkowicie odbiegała od tego, co sobie wyobrażałem, kiedy Ubi mówiło o zrobieniu z ich produkcji gry RPG-akcji.
Z początku po trailerach się bałem że dostanę powtórkę z Odyssey, jednak zacząłem zwracać uwagę na przebijające się elementy- wysuwane ostrze, "Odyn" wyglądający jak Ukryty, kaptur... Zrozumiałem że oni naprawdę łączą te dwa koncepty; jeżeli ktoś, namiastkę gry historycznej- to może grać jako "wiking", ale całość dzieje się w lore AC także elementy składowe serii pozostaną i można narzekać, hejtować, ale to nic nie zmieni. Spodobało mi się to co zrobili Ashraf i Darby- chcą uciec od tego wizerunku wikinga jako brutalnego berserka, tak nasz wiking będzie mógł się skradać i wykonywać misje skrytobójcze (tylko nie będzie tego ukrywał, będzie się "chwalił"). Teraz uświadomię o jednym, zarówno Ghost of Tsushima jak i seria Assassin's Creed- korzysta z konceptu ninja, duch to proto-ninja, natomiast asasyn jest czymś jak wypadkowa tego konceptu, także gameplay musi być wertykalny i skupiać się na "zabijaniu z ukrycia" i moim zdaniem asasyn ma najlepsze "systemy" pod to...
Część wrogich stworzeń za opłatą przyłączy się do naszego oddziału, ponadto koszt poddania się innemu bohaterowi spada.
Bardzo dobrze wspominam rozwój osady i misje dla mieszkańców z AC3. Jeżeli będzie to samo w większej skali i jeszcze lepiej zrobione, to jestem bardzo na TAK.
Co do unikalne zawartości to trzymam za słowa. W Odyssey ogólnie jest dobrze, ale coraz częściej zdarza mi się pomijać dialogi (z misji/czynności pobocznych) i nawet coraz rzadziej "dopytuję się" różnych rzeczy tylko od razu idę wykonywać misję. Pojawia się odczucie że jest to wszystko na "jedno kopyto" więc liczę na dobrą poprawę.
Jestem nastawiony pozytywnie. Zobaczymy co dalej. Niektóre rzeczy trzeba brać z przymrużeniem oka. Jednak jak zaskoczą pozytywnie to zawsze na plus.
Ja bym chciał, żeby rozwinęli aspekt towarzyszy (choćby na wzór Mass Effecta) i rozwinęli prowadzenie śledztw. W Origins było sporo zadań z szukaniem poszlak w stylu Wiedźmina, w Odyssey trochę zrezygnowali z tego i trafiały się rzadko. Fajnie, gdyby zamiast wycofywać się z tego, po prostu to rozwinęli i urozmaicili.