Crusader Kings 3 to gra, w której kot zabił moją żonę – a ja byłem zachwycony
Oczywiście w Crusader Kings 3 nie może zabraknąć krucjat. Różnica wobec „dwójki” będzie polegać na tym, że dostępne będą one nie tylko dla katolików, ale i dla wyznawców innych religii.
W dwójce po zreformowaniu wiary pogańskiej można było ogłosić "Wielką Świętą Wojnę", która była pogańską krucjatą.
"wysoki próg wejścia" to ma Gary Grigsby's War in the West. Do tej pory nie znalazłem tyle czasu, żeby nauczyć się tej gry na tyle, żeby zacząć grać.
CK to mały pikuś. Naprawdę nie rozumiem z czym tam można mieć problem.
Adam, czytasz w moich myślach, bo właśnie mocno oczekuję CK3, by w końcu wskoczyć w ten cykl na dłużej. CK2 przytłoczył mnie ilością opcji, dlc i pomyślałem, że właśnie dobrze będzie śledzić rozwój gry od początku, w zdecydowanie nowocześniejszej oprawie. Świetny tekst i czekam cierpliwie na jesień, by samemu sprawdzić fenomen tej serii
ale zabraknie Wam handlu.
Jak dla mnie w tej konkretnej grze mogłoby go nie być, a już na pewno do czasu wprowadzenie grywalnych republik.
jednak nie będzie walk morskich.
A to jest akurat głupotą, bardzo mi tego brakuje w dwójce, zmniejsza to znaczenie floty, która w zasadzie służy tylko do transportu armii. Według mnie muszą to koniecznie zrobić, nim kupię tą grę.
Co do ogrywania ról. Tak się według mnie najlepiej gra we wszystkie gry Paradoxu, a CK jest tutaj koronnym przykładem. Bardzo dobrze że zwiększają możliwości odgrywania postaci, bo to główna zaleta tej gry.
Niesamowicie podoba mi się również mapa, bardzo klimatyczna.
Ogólnie czekam, chociaż pewnie poczekam z zakupem, do czasu wprowadzenia flot.
doczekuje się go nawet zjechana przez odbiorców i niezbyt popularna gra Imperator Rome.
Mi się podoba, ma wiele wad i zaliczyła kiepski start, jednak obecnie po aktualizacjach jest już znacznie lepiej, właśnie próbuję swoich sił Cyrenajką. Podobnie jak CK, jest to gra mocno stawiająca na odgrywanie ról.
Właśnie rozbudowanego handlu w ck2 mi najbardziej brakowało, już nawet w Imperator Rome jest on lepiej zrobiony.
Własnie w Imperator Rome jest on fajny jak ma się male państwo, ale pod koniec gry, gdy już mamy imperium to mikro-zarządzania z nim związanego jest zatrzęsienie (idziesz na wojnę i zrywa ci 30 połączeń handlowych).
W ogóle IR jest mi się podobał po ostatnich zmianach przez pierwszą połowę gry powiedzmy, potem robi się męcząco, grę uratowałyby lepsze mechaniki automatyzacji, w obecnej formie najsłabsza z gier Paradoxu od dawna.
elathir Ja jesteś dużym imperium to polecam przerzucić się na handel wewnątrz imperium. Budować szlaki między podbitymi prowincjami:))
Szczerze to nie wiem co jest trudnego w CKII. To znaczy jest to gra, która nie jest trudna, chociaż oczywiście nie wszystkie opcje i możliwości zna się od początku, ale mozna je odkrywać systematycznie w trakcie gry. Więc wejście nie jest takie trudne. Bardziej odbijałem się od Europa Universalis IV (gdzie na wejściu nie do konca ogarniałem jak działa kilka opcji i trzeba było to robić już na starcie :) ). Ale może to jakiś subiektywny odbiór :).
CKIII bardzo chcę zagrać. Kupiłbym grę od razu na starcie, ale... zniechęca mnie trochę świadomość, że potem wyjdzie pierdylion DLC, które trzeba będzie dokupywać by być na czasie ;). Niemniej będę rozważał zakup.
Ostatni raz odbiłem się od CK2 w tym roku – krótko po tym, jak podstawka przeszła na model free-to-play. Postanowiłem zagrać jednym z irlandzkich rodów i serdecznie to odradzam.
Również odradzam startu na tzw "noobs island". Z czystym sumieniem polecam, jakkolwiek by to nie brzmiało, start jednym z polskich książąt - założenie korony Polski i Rusi(Rusią włada kobieta, więc ślub na starcie) przy najwcześniejszej dacie startu gry to kwestia pierwszych kilku/kilkunastu lat. Poza tym polska lekka jazda ma bonusy i jako nasza świta w potężnych ilościach potrafi niszczyć wroga w bitwach w bardzo szybkim tempie, jako, że bodajże jako jedyna bierze udział w fazie pościgu, w przeciwieństwie do overhyped taktyki shieldwall/shiltron pikinierów.
Krytycznym momentem w grze jest starcie się naszych chrześcijańskich granic z muzułmanami, ale na pomoc na szczęście przybędą inni chrześcijanie i po wygranej wojnie już tylko z górki malujemy mapę w jedynym słusznym kolorze - Wielkiej Lechii ;->
Mnie w tych strategiach niestety męczy ilość mikro zarządzania w późniejszych etapach rozgrywki, w takim EU 4 robię co kilka miesięcy achievment run'ny i po zdobyciu ów osiągnięć, po prostu grę wyłączam na kolejne tygodnie/miesiące.
+1
polska 1066 to najlepszy graj do nauki
Ludzie niestety muszą sobie uświadomić, że gierki Paradoxu to nie są gierki dla każdego. Nazywam je grami do których potrzeba trochę takiego "autyzmu".
Mnie CK2 wciąga regularnie na kilkugodzinne sesje, a mnogość możliwości, ludzi, wszystkiego, jedynie potęguje tę chęć
Jeśli coś podobnego, a nawet większego i lepszego, będzie w CK3 to kupili mnie.
Crusader Kings to takie Simsy Średniowiecze na sterydach. Nie dla każdego, ale jeśli to jest dla osób, które chcą się zgłębić = 11/10 gra, która zabiera tylko godziny z życia
A i nawet po odbiciu się od gry polecam spróbować później jeszcze raz. Ja na przykład odbijałem się chyba z 4 razy zanim zagrałem na poważnie. To samo z Europa Universalis IV, grałem chyba 3 razy, nie wiedziałem o co tam chodzi, a przy 4 razie siedziałem 8h grając Portugalią
Szczerze to gry paradoxu (EU4,CK2) nie są wcale takie trudne do grania jak się wydaje, wystarczy ogarnąć podstawowe mechaniki i zauważyć, które z nich są najważniejsze i później już ma się z górki.
Oczywiście aby w miarę dobrze poznać te gry to trzeba w nie zagrać tak minimum ze 3 razy i dopiero później zaczyna się odczuwać prawdziwą przyjemność z grania, bo już wiemy o co chodzi.
Jak już się wie o co w tych grach chodzi to można się zagłębiać w bardziej szczegółowe mechaniki gry i bawić się jeszcze lepiej, czyli po prostu te gry są w miarę łatwe do zagrania, ale trudne do masterowania.
Całkowicie się zgadzam. Grając pierwsza grę takimi Osmanami czy Francją w EU IV na poziomie trudności niższym niż normalny starczy opanować podstawowe mechaniki. Szczegóły takie jak kompozycja armii, wydajny handel itd. nie przeszkodzą nam w grze, a opanowanie tych mechanik będzie konieczne dopiero w kolejnym, trudniejszym przejściu gry (wyższy poziom trudności lub trudniejsze państwo).
Ale paradox chce kasy co jest zrozumiałem ;pp dlatego otwiera się casuali. Tak jak HOI4 ma niski próg wejścia i ludzie co mają po 500-1000h i tak nie znają wielu mechanik a gra pozwala im wygrać z botami. Gra jest zrobiona tak, że ludziom wydaje się że ogarniają i zostają przy grze. A od HOI3 wielu się odbiło. Tylko konsekwencją takiej polityki jest to że w HOI 4 nadal niema mechaniki mobilizacji i armii rezerwowej.. gra wojenna ;pp Dlatego się boje co zrobią z CKIII ale i tak kupie xD
Mając kilkaset godzin w EU4 zacząłem z ciekawości oglądać rozgrywki na youtubie. Wcześniej myślałem, że jestem dobry w te klocki ale jak zobaczyłem co Ci goście wyprawiają np. Marco Antonio, to zrozumiałem, że byłem w wielkim błędzie. Te gry mają tak wiele mechanik i zależności, że zawsze można się zaskoczyć. Aktualnie np. mam 3000h w EU4, a nadal nie znam wszystkich mechanik ale to ze względu, że gram praktycznie tylko Polską.
EU4 grając np. Osmanami nie jest trudna bo nawet jak się porobi sporo głupot to siła państwa to zrekompensuje, a pozwoli poznać podstawowe mechaniki. Niestety aby być naprawdę dobrym trzeba poświęcić mnóstwo czasu.
Hmmm zazdroszczę redaktorowi, że mógł już zagrać. Czekam oczywiście z niecierpliwością, gra wydaje się znacznie bardziej dopracowana na starcie niż CK2, chociaż dwójka od początku i tak była świetna.
Muszę powiedzieć również, że w grach paradoxu jest coś niesamowitego i każda ich gra jest wciągająca, nawet Imperator: Rome od którego odbiłem się na początku ale dając mu drugą szansę nie żałowałem. :) (Chyba mają małego pecha to starożytności, EU ROME)
Ogarnia ktoś, czy jakaś dobra strategia paradoksu jest po polsku?
Stellaris, HoI IV
DO AUTORA TEKSTU to trzeba było pogadać na temat polskiej wersji coś! Z tego co ja wiem od dystrybutora naszego polskiego gier Paradoxu - Koch Media to będą się o nią starać żeby była na 100%, a sam Paradox zasugerował już w FAQ, że taka wersja może się pojawić po premierze! Ale można było trochę o tym z nimi pogadać jak już miało się możliwość być u nich i pograć. W końcu Polska ma jeden z największych fan base'ów ich gier! Oj nie powalczyło się widzę..... :/
KOCHANI! Jest jeszcze szansa by polski język ukazał się na premierę, a nie w późniejszym etapie także wpisujecie się w wątku Steam pod spodem! Tylko chociaż jakieś 3 słowa lub zdanie bez 1+ bo takie coś Steam bierze jako spam i z czasem wątek usuwa! Pomożecie?
https://steamcommunity.com/app/1158310/discussions/0/1608274347726666301/
Nie pomogę bo gry paradoxu są bardzo dobre do nauki języka angielskiego. W każdej chwili można zrobić pauze i przetłumaczyć każde słowo. Wiec DO NAUKI. Język Angielski to jedna z tych rzeczy, która na pewno się przyda w życiu.
W sumie brak handlu przeżyje na początku (pewnie dojdzie w dlc wraz z republikami), podobnie brak bitew morskich (te i tak są dużym problemem dla Paradoxu, bo z reguły maja marginalne znaczenie). Jedyne czego mi naprawdę na start brakuje to ekwipunku. Dlaczego? Bo brak przedmiotów oznacza tez brak wielu mechanik z nimi związanych jak choćby pozyskiwania ich czy też wykorzystania ich w eventach. To jest duże ograniczenia.
Mam nadzieję, że z wojnami tez nie będzie za łatwo w kwestii ich wypowiadania, bo celem CK nie jest blobowanie jak EU IV, oraz, że będą ciekawe mechaniki utrudniające utrzymanie dużych imperiów w całości. Inaczej gra będzie nudna pod koniec. W CK2 ratują to trochę mody jak HIP.
Jak dla mnie to ekspansja niemal w ogóle mogłaby nie istnieć - taki mój wymarzony balans gry.
w sumie skoro są statki, które transportują wojsko to hmm..
statek + wojsko + wrogi statek + wrogie wojsko = bitwa morska xD
Dziwne że tego niema. W sumie jeśli jest drzewko rozwoju dynastii to mogli by dodać tradycje morską czy coś w tym stylu.
A ile bitem morskich z średniowiecza kojarzysz? Było ich naprawdę niewiele, w dodatku spora część odbywała się przy samym brzegu, wręcz w portach.
Mam nadzieję, że z wojnami tez nie będzie za łatwo w kwestii ich wypowiadania, bo celem CK nie jest blobowanie jak EU IV,
W EU4 też starali się utrudnić blobowanie poprzez korupcję, która tak naprawdę tylko wkurzała bo jak ktoś zna naprawdę dobrze grę to sobie poradzi co najwyżej trochę sobie poprzeklina :). Cała przyjemność dla mnie polega na tym, że na początku gry ustalam sobie cele rozgrywki. Miałem rozgrywki w EU4 nastawione na rozwój prowincji gdzie wojny wypowiadałem tylko po to aby maksymalnie zadłużyć np. Osmanów nie zabierając im ani jednej prowincji. I tak cyklicznie co kilkanaście lat profilaktyczny łomot :).
Szkoda że nie na konsolę :-(
Zaczynam powoli ogarniać Age of Wonders Planetfall i coraz lepiej mi idzie.
Ludzie którzy robią te gry to mistrzowie strategii
Jeśli chodzi o próg wejścia do CK II to wcale nie jest taki wysoki. Wystarczy poświęcić kilka godzin i przeczytać dokładnie cały interface. A reszta to już tylko poznanie eventów. Wśród nowych graczy bardzo popularne jest to, że rozpada im się państwo i są wielce zdziwieni ;pp A rodzaje dziedziczenia są bardzo dobrze opisane i wyjaśnione. To jeden z wielu przykładów które mogę podać. W sumie i tak miło, że rozwinęli te okienka z podpowiedziami. A ten wspomniany Pan od recenzji CKII, który się nie zorientował, że można budować budynki to powinien zostać odsunięty od wszystkich gier Paradoxu, sorry.
Ja mam inne oczekiwania. Po pierwsze mechaniki. Bardzo fajnie że rozwinęli zarządzanie dynastią coś na zasadzie idei z EU. Własna religia.. nie wiem jak to ma działaś ale ehh jeśli to będzie na takiej zasadzie, że wydaje 4000 punktów pobożności i mogę założyć własną religie.. to mam nadzieje że będzie można to wyłączyć w opcjach lub mocno utrudnić. Jak widzę te nowe animowane modele to nóż mi się w kieszeni otwiera bo zadaje sobie pytanie po co? Po co wogóle tracić czas i środki na takie grafiki.. do gry strategicznej? Niepotrzebne obciążenie dla PC. Co do mechaniki stresu to już taki "wskaźnik" był w grze tylko ukryty:)
Wszystkim mającym obawy przed grami Paradoxu, polecam youtube. Jest naprawdę mnóstwo porad dla początkujących, oraz rozgrywek przeróżnymi państwami. Warto poświęcić kilka godzin bo te gry to jest multum rozrywki. Ja tak zaczynałem jak wziąłem się za Victorię 2.
Jak dla mnie najbardziej przystępna nie licząc Stellaris jest EU4, ale każda ta gra jest naprawdę dobrze zaprojektowana i tylko na początku ilość opcji przyprawia o zawrót głowy, potem to już z górki.
Ludzie!
Czas przestać iść na łatwiznę i pograć trochę po angielsku. Taka gra jest wręcz stworzona do pomocy w nauce języka. Multum słów (np. cechy charakteru, członkowie rodziny), które będą was otaczać przez setki godzin i czy tego chcecie czy nie, utkwią wam w końcu w głowie.
Gry jak RimWorld, Simsy, Scribblenauts, Prison Architect są idealne do nauki języków. Wiele da się przetłumaczyć słownikiem, dużo idzie się domyślić i zapamiętać bez świadomego uczenia się. Spróbujcie z Crusader Kings 2 (jeżeli wiecie już jak grać to tym bardziej)
Cieszy mnie stwierdzenie, że CK3 ma wysoku próg wejścia.
CK2 nie była dla mnie w żadnym stopniu skomplikowana i wystarczyła prosta zdolność czytania by wszystko pojąć. Nie trzeba nawet dobrze znać angielskiego bo te wszystkie określenia jak shrew czy rowdy człowiek poznał po prostu najeżdżając kursorem na perka i wszystko było wyjaśniane.
Jest to gra Paradoxu więc trzeba się nastawić na dwie rzeczy:
-Będzie do tej gry masa super modów bo społeczność jest wielka.
-Będzie masa płatnych DLC a większosć contentu, który powinien być dostępny od samego początku, trzeba będzie dokupić płacąc pewnie z 3-4 razy tyle ile kosztowała podstawka.
Jest to gra typu "im więcej możliwości tym lepiej" więc nie cieszy mnie próba dojścia do szerszego grona odbiorców...
Dlatego mówiąc wprost bez ogródek, nie wspieram tego typu polityki w kwestii DLC i po prostu kupuje podstawkę by bez problemu ściągać mody, a wszystkie DLC piracę....
