Może ktoś mi powie co ja przed chwilą ubiłem?
Z daleka przypomina konika polnego, ale nie wiadomo czy to ta, więc musiałbyś zrobić zdjęcie z bliska i wziąć na rękę, to możemy odpowiedzieć
Już to wywaliłem, bo mój kot chciał to zjeść. Konik polny to na pewno nie był. To coś łaziło mi po suficie i latało chwilę po pokoju
Jeśli nie mylę to chyba wtyk amerykański. Czułki, rozłożone skrzydła oraz brązowy. Jeśli powąchałeś i miał gorszy zapach, to jednak wtyk amerykański.
Wygląda podobnie. Nie wąchałem tego czegoś. Instynktownie to zabiłem i zaraz po zrobieniu fotki wywaliłem
A to nie czasem te sławne szerszenie azjatyckie co mają szarżę na wschód europy?
to kamera szpiegowska o wyglądzie owada :)
Ja miałem lepiej. Jako że ja taki miastowy bardziej to na wsi spałem sobie w czapecce (bo włosy długie fryzjera brak i nie chciałem aby coś mi się wplątało w te kudły) i w bluzie z kapturem na głowie żeby nic mnie nie atakowało z tylu :P a tu nagle niespodziewanie jakiś wielki owad fruuu od frontu poprzez koszulkę wlatuje i sobie lata pod koszulką. Dalej chyba wiadomo co się stało xD
Po tym doświadczeniu pół godziny próbowałem dorwać jeszcze dwóch takich gagadków żeby to ubić. (Moje egzemplarze były wielkie niestety niepodobne do twojego)