Przyszłość Escape from Tarkov - nowa frakcja i ogromna mapa miejska
Niech mi ktoś lepiej powie, jak tę grę wypróbować nie płacąc przy tym prawie 200zł
No można kupić za 160zł, ale przy tak hardcorowej grze nie masz pojęcia czy ci podejdzie bez uprzedniego sprawdzenia w praktyce.
Gra jest toporna w cholerę, nie przeszkadzała mi jej hardcore'owość ale ma problemy na innym polu.
Osobiście żałuję wydanych pieniędzy i jeszcze nie byłem w stanie tego zwrócić, nawet jak pisałem do banku o chargebacka. Także uważaj...
Jak jesteś "gunfreakiem", znasz na pamięć ofertę Magpula, DD, Nightforce'a, umiesz rozłożyć i złożyć M4 i AK to podejdzie mimo wszystko :)
Jak wkurzasz się na kamperów czy śmierć od kuli znikąd po 2 minutach na mapie, to za Chiny nie kupuj :)
Nic dodać nic ująć. Gra jest moim zdaniem wybitna i to nie dlatego, że walczyć z toporną mechaniką i utrudnieniami na "siłę" tak jak ma to miejsce w soulsach tylko dlatego, że jedna celna kula wystrzelona przez totalnego nooba który drugi raz odpalił grę może zabić Ciebie ubranego w hig endowy gear. Do tego gra oferuje niesamowite poczucie zaszczucia i ciągłego strachu przed innym człowiekiem czy też scavem bo AI nie jest tak bezradne jak w innych grach ojj niee, tak samo jeden celny strzał przez scava może kosztować Cie życie i utratę gearu, chodz dla uczciwości powiem iż masz ok 1-2 sekund przewagi nad scavem ale nad Scav bossem albo Raiderami masz na bank 1-2 sekundy straty (pograsz będziesz wiedział) podsumowując polecam grę z całego serca POLECAM każdemu kto ceni Prawdziwie trudną i wymagającą rozgrywkę i grę która wymaga od nas perfekcji jeżeli jesteś niedzielnym graczem konsolowym od razu mówię odpuść jeżeli nudzą Cie średniaki pokroju GOW, Assasin creed,COD,BF i CS,Fortnite bierz w ciemno tutaj doświadczysz czegoś zupełnie nowego. A jak interesują Cie tematy militarne to jest to tylko wiśienką na torcie bo tak rozbudowanego i przemyślanego systemu rozbudowy broni nie widziałem nawet w ARMIE. Jedynym ogromnym mousej są niestety vipe których w żaden sposób nie usprawiedliwie.
Usprawiedliwieniem jest brak end-game contentu. Póki nie wykombinują co możesz robić po wbiciu wszystkiego, to będą wipe. Albo powinni rozwinąć rozgrywkę sezonową, albo jakiś niekończący się end-game i in-game eventy jak wdrożą otwarty świat. Do tego nam raczej daleko.
Tylko co to znaczy trudna? Trudna, bo wymaga znajomości zasad? Trudna bo wymaga zręczności?
Ale patrząc tę grę nie jak na betę, ale pełnowartościowe wydanie - warto? Przy założeniu oczywiście, że lubię trudne gry. A może lepiej ten hajs w jakiegoś Dooma władować?
ech, granie w tarkova Solo Jest Ultra trudne ale możliwe, trzeba mieć dużo zaparcia i chęci i cierpliwości do tej gry , ja jako osoba trochę temperamentna jakiś licznik cierpliwości do tej gry mam ale po 10 czy 20 zgonie zaczynam się wściekać bo nic nie udaje mi się ugrać i wywalam grę z dysku.
Obecnie Tarkova można przyrównać do sierżanta z filmu Full metal Jacket, wredny opryskliwy i znęcający się nad graczem, ale za to pokazuje że nie jest to biwak przy ognisku i naprawdę trzeba być ogarniętym w tej grze aby nie zgarnia szybkiego zgona.
Uwielbiam gry trudne a la Darkest Dungeon, o ile są sprawiedliwe. No i fakt, grałbym tylko solo, więc to też pewnie kolejny problem.
Jeśli masz kumpla do wspólnej gry na pewno będzie wam się grało lepiej i trochę raźniej niż w trybie solo. Solo jest bardzo trudny i jeśli uda Ci się w ogóle dojść do ekstrakcji możesz mówić o szczęściu ;)
W końcu, twórcy chcą zrobić z tarkova grę survivalową a nie anarchistyczny looter shooter
Pewnie będą płaecze i lamenty, "a czemu jestem karany za strzelanie do innych z moje frakcji ? PMC Tarkov to teraz kupa !!!!!! oneneoneone"
Tia tym co mają ból tyłka o to to polecam iść do psychologa, albo wyobrazić siebie w sytuacji znalezienia się w kraju w którym panuje całkowita anarchia i wszyscy dybią nawet rodzina i przyjaciele na życie bo się posiada fajne plecaczki karabiny czy kamizelki.
Ja wydałem ok 140 Euro na gre (Standard edition i po 20 dniach upgrade na EOD edition) i to jest jeden z najlepszych zakupów od dawna. A prawdziwa gra się zaczyna po po pierwszych 300h w grze. a coś czuje ze bedzie 1k niedługo. Sam nie moge się już doczekać full wipe w tym miesiącu. Dobrej zabawy UCIEKINIERZY !!!
Jest na golu nawet news. Jakoś w maju ma być, nie ma chyba konkretnej daty.
Czyli dla podsumowania:
- Gra jest droga. Nawet jak jest na promocji.
- Brak możliwości zwrotu pieniędzy.
- Bardzo mocno ograniczony dostęp do kont trialowych. Głównie dla wybranych albo dla żebraków, dysponującymi niemal nieskończonym czasem na żebranie :P
- Gra jest hardkorowa i dodatkowo wielu graczy jest już mocno doświadczonych, przez co próg wejścia jest bardzo wysoki.
- Gracze typowo solowi mają jeszcze większy próg wejścia.
- Powtarzalność. Świat jest ciągle ten sam i robisz ciągle to samo w przeciwieństwie np. do ARMA, gdzie gracze (moderzy) mogą pewne elementy urozmaicić (misje, mapy).
- Główny cel gry to loot.
- Widząc po komentarzach na forach, EFT ma dość duże wymagania sprzętowe. Dropy. Przycięcia. W sumie beta. Za 200 zł. Praktycznie bez trialów aby sprawdzić czy w menu głównym będzie stabilne 10 FPSów ;)
Jednak zainteresuje się ponownie tą grą jakoś w przyszłym roku. Może będzie bardziej dostępna.
Uprzedzając ataki fanatyków. ARMA, War in the Pacific, Aurora 4X, EVE Online.
Tak jest droga, tak nie zwrócą kasy, tak to dalej beta, nie tylko gracze solo ale i ogólnie gracze teamowi mają próg wejścia duży, większy ma chyba tylko EvE online, powtarzalność nie jest tutaj problemem bo opanowanie i znajomość mapy jest podstawą a zanim opanujesz do perfekcji jedną upłynie sporo czasu by móc zacząć opanowywać następną mapę, główny cel gry to uciec a jeśli uda się z lootem to tylko lepiej, na sprzęcie z obecnie średniej półki spokojnie pograsz na wysokich. I tak to nie jest gra dla wszystkich, Dark Soulsy przy niej to spacerek po parku, stawia na realizm, cierpliwość, spostrzegawczość i opanowanie - bez tego nie ma sensu zaczynać
Może będzie lepsza technicznie, ale przystępniejsza na pewno nie. Tarkov jest od początku projektowany jako hardcore i będzie stawał się tylko jeszcze trudniejszy - mają pojawiać się nowe, bardziej realistyczne zasady opatrywania ran, dojdą miny claymore, potykacze, RPG, granatniki M203.
To jest z założenia gra niszowa i taka zostanie. Ale w żadnej innej nie ma tak realistycznego uczucia podczas wymian ognia. Kulisz się podświadomie przy każdym odgłosie strzału i 3 razy myślisz gdzie zrobić krok naprzód :)
odniesione rany wręcz fizycznie bolą, jak się czołgasz ostatkiem sił kaszląc na całą mapę, a mega doświadczeni gracze też giną po pierwszych dwóch minutach
Bo kula to kula - celnie wystrzelona zabije każdego bez względu na zajebistość :)
Dawno nie widzialem, żeby jakaś gra wywoływała tak skrajne postawy. Połowa osób pisze, że co to za syf, połowa, że gra wymiata :D
Połowa osób pisze, że co to za syf, połowa, że gra wymiata :D
Ludzie co piszą że syf to ci co nie mogą pojąć po co ludzie płacą za uczestnictwo w testach gry.
Chyba zapomnieli że w branży gier wiele tytułów na premierę (wyjście z bety, wersja gold, v1.0, jak zwał tak zwał) jest nadal niedopracowanych.
Z EfT sprawa jasna - to nadal testy.
Ci co mówią że gra jest świetna doceniają powiew świeżości jaki stanowi ta gra - trudna, wymagająca gra w czasach samograjów i interaktywnych filmów to nie byle co.
To nie jest samograj gdzie cyferki zaśmiecają ekran, gracz jest bez przerwy czymś nagradzany (constant gratification czy jak to się zwie).
Tylko co to znaczy trudna? Trudna, bo wymaga znajomości zasad? Trudna bo wymaga zręczności?
Przede wszystkim zasad.
Zręczność nie jest wymagana, pomaga tylko w pewnych sytuacjach ale taktyka i celność gracza ważniejsza.
Według mnie trudności w zasadach nie ma żadnych, z wyjątkiem ogarnięcia nazw amunicji i topografii lokacji.
Zasada jest jedna: nie daj się zabić i dotrzyj do wyjścia. Różni gracze mają na to różne przepisy. :) Trudność EfT stanowi jego nieprzewidywalność, bo we wszechobecnej pustce nigdy nie wiadomo, co czai się za krzakiem czy za rogiem i to, że każdy błąd najczęściej jest błędem ostatnim w danym rajdzie. W dodatku trzeba za niego zapłacić wirtualnymi fantami. I to nie gra nam coś zabiera, a prawdziwi ludzie, inni gracze, czasem kamperzy i inne trole :) - niektórym ciężko to przełknąć :)
Niech mi ktoś jeszcze tylko powie, jak wygląda sytuacja z hakerami? Bo z tego co czytam, jest z tym duży problem.
Patrząc na cyfry rozdanych banów niby tak, ale w to wliczają się zapewne ludzie oszukujący na flea markecie. Podczas rajdów nie spotkałem się, żeby to był jakiś znaczący problem, w dodatku wiele przypadków jest na pewno mylnie interpretowana przez początkujących jako hacki.
Tarkov nie opiera się bowiem na żadnych próbach sprawiedliwego balansu. Snajper z celownikiem termowizyjnym wypatrzy i trafi Cię z takich odległości, że nie usłyszysz w ogóle strzału. Jeśli będziesz strzelał marną amunicją do gracza z dobrym pancerzem, to równie dobrze mógłbyś rzucać w niego śliwkami - nic mu nie zrobisz, mimo wielokrotnych, celnych trafień. Wtedy musiałbyś strzelać po nogach.