Scarlet Nexus zapowiedziane. Jest pierwszy gameplay
Devil May Cry anime style, nie dla mnie ta gra, zresztą jak zdecydowana większość JRPG'ów. Strasznie też mi się nie podobają potwory w tej grze, czułbym się jak jakiś morderczy kwiaciarz. Czasami ci Japończycy to naprawdę za bardzo starają się być oryginalni i wychodzą takie dziwactwa.
Tak jest od 30 lat, co zrobisz, nic nie zrobisz.
Nie wierzę, trailer wstawiony z kanału xboxa, kradzież/reupload na wasz kanał nie działa?
W końcu.
Ja: imagine normalnego action-RPG (skyrim, fallout, ?darksouls?), ale z typowo kreskówkową grafiką i która nie była by tylko grindownikiem, który polega na coraz większych cyferkach, która by się wyróżniała na tle innych gier na azjatyckim rynku
Bandai Namco: Nah... ctrl+c ctrl+v gameplay z innych tego typu gier gdzie nawet podstawowy atak musi wyglądać jakby miał rozjeb*ć planetę, tylko z inną fabułą i otoczką wizualną, która i tak jest zbyt podobna do reszty gier tego typu...
EHHHHH... taki potencjał TAKI potencjał
Nie od dziś wiadomo, że co druga gra Bandai Namco która jest w stylistyce anime jest praktycznie kopią ich poprzednich wydanych gier.
Zgadzam się też bym zagrał w takiego RPGa, tylko w zachodnim stylu ala Skyrim czy Wiedźmin, ale w stylistyce anime. Byle fabuła była ciekawa i w miarę dojrzała.
jRPG są jak dla mnie zbyt biedne i ograniczone, bardzo rzadko mamy jakieś opcje dialogowe, tylko biegami od lokacji do lokacji i klepiemy jakieś potworki, a później oglądamy przerywniki filmowe na które nie mamy żadnego wpływu.
Rozwój postaci też jest często ograniczony lub narzucony przez grę. Bardzo rzadko możliwa jest zmiana ekwipunku w taki sposób, że widać zmianę w wyglądzie naszej postaci.
Świat jest często statyczny i nie możemy w nim podejmować żadnych działań poza misjami głównymi i pobocznymi.
Ogólnie w porównaniu do zachodnich gier RPG, to bieda z nędzą te jRPGi, dlatego w większość z nich nie jest w stanie grać, bo szybko się nudzę.
Nie wiem jak u innych, ale ta japońska zaciętość zazwyczaj psuje mi odbiór gry. Na początku widzę coś mrocznego, powykrzywiane i dziwne stwory - ok, a potem klimat siada, bo bohater wygląda jak nastolatek zbierający Pokemony. Osobiście wytrąca mnie to z wchłaniania klimatu gry chociaż gra wygląda przyzwoicie i ciekawie.
taaa... przydał by się gość który ma ok. 40 lat, długą brodę i nie ratuje świata dla tego że musi ale dla tego że mu się nudzi, ale nie chodzi to o fabułę, czy postać a GRYWALNOŚĆ aby się nie nudziła po 2 min.
Bardzo fajna niespodzianka. Tylko proszę, nie sandbox, błagam wręcz !!
Przyznam tak, lubie klimaty jRPG, ale jak zobaczylem bukiety kwiatow to mnie zatkalo... Nie rozumialem na poczatku komentarza apropo kwiatow w komentarzach, ale teraz zrozumialem. Masakra poprostu... Tak jak myslalem, ze kupie automatycznie ta gre, tak automatycznie to stracilem zainteresowanie.