Wszedłem na fejsa. Pierwsze co mi wyskoczyło przed oczyma. Co robię nie tak? Gdzie po pełniłem błąd?
.
Przestań być dżentelmenem, to dostaniesz reklamę drapaczki dla chamideł i kijów golfowych do Toi Toia.
Jak to gdzie popełniłes błąd? Przecież to oczywiste I sam napisałeś gdzie - "wszedłem na fejsa"
O nieee...
Ja tu żadnego problemu nie widzę, co więcej, nawet ciupnąłbym sobie w takiego golfa.
Oj teraz to już zaczynam się o siebie martwić. Facebook proponuje mi figurki Stalina i Hitlera.
Bez przesady, przecież nie wyświetlają ci się kolorowe dildosy, tabletki na menopauzę, czy karnety na przedstawienia teatru improwizowanego, tylko w miarę ciekawe/przydatne rzeczy. Kupisz sobie taki zestaw do golfa, zaczniesz sobie w niego pykać jak zasiądziesz na tronie, i kto wie, może złapiesz bakcyla, rozpoczniesz poważne treningi i za parę lat będziesz grał z Tigerem Woodsem o grubą kasę. A to wszystko dlatego, że kiedyś ci się wyświetlił na fejsie zestaw golfowy do grania w kiblu.