Ojciec usunął synowi świat w Minecraft za karę
Co to w ogóle jest za artykuł? Nawet streamerów szło mi zrozumieć, w końcu była to opinia osób które się znają i mają iluśtysięczne widownie. Ale nie, tu mamy historie o tym jak ojciec U S U N Ą Ł dziecku świat w MC. Straszne.
Nie dziwię mu się, zmuszanie kogokolwiek żeby wstawał przed 8:00 jest niehumanitarne.
Kurde jak byłem dzieckiem to kiedyś dostałem karę na tv nie mogłem go oglądać przez chyba miesiąc. Teraz się cieszę, że to było jakieś 20 lat temu, a nie teraz bo jeszcze napisał by o tym jakoś portal internetowy :D
Nakazywanie komukolwiek wstawać o godzinie ósmej powinno być zbrodnią, podlegającą karze na czas nie krótszy niż 12 lat, 25 lat lub dożywotniego pozbawienia wolności.
Nigdy bym tak nie postąpił bo sam grywam w Minecrafta i pewnego razu mi się sejw zepsuł i cały świat nad którym pracowałem dwa miesiące (wyspa z domem Muminków i wioską Smerfów) poszła się paść. Wiem jaki to ból dla mnie dorosłego człowieka a co dopiero dla dziecka.
Każdy kto ma jakaś pasję czy w coś się zaangażował wie jak boli utrata swojej pracy - a jak myślisz inaczej co każda sesję z dana grą usuwaj wszystkie savy/postacie. Jak w jakimś mmo/grze zobaczysz początkowa wioskę i pierwsze zadania z 20000 razy zmienisz zdanie ( bo co to jakaś tam wypasiona postać nie masz widowni)
O ile karę ograniczenia kompa rozumiem, to mógł ten świat choćby przegrać na pendriva i dać ultimatum - wstajesz 7-8 przez 2 tygodnie dostaniesz go znów.
Plus po cholerę wstawać o 7 jak dzieciak ma pół wakacje? do pracy by 9latek by nie zdążył czy jak?
Może o 7:30 jedzą śniadanie cała rodziną? Może miał wyjść z psem. Cholera wie. Ja wiem, że jak mi kazano wstać o jakieś godzinie to o tej godzinie wstawałem.
Wychowywanie dzieci lvl expert-piwniczak.
Abstrachujac od calkowitej bezsensownosci takiej rozmowy w tym miejscu, to pierwsze co mi przyszlo do glowy to nauczenie rozpieszczonego, roszczeniowego bachora, czym jest strata czegos co sie kocha.
Lekcja Zycia. 9 lat to juz jest wiek, w ktorym mozna taka przyjac na klate. Sa dzieci, ktore dostaja prawdziwe lekcje duzo wczseniej.
Kiedys kupowales dzieciakom rybki albo chomika, zeby go nauczyc czym jest strata czegos czym sie opiekujesz. Dzis sie kasuje swiaty w Majnkrafcie.
No i nie sposob podsumowac kuriozalnosci sytuacji i tego newsa, swietne pasujacym, ironicznym "first world problems".
A niby dlaczego dzieciak miał wstawać na tą 7? Gość tylko narobił sobie "smrodu i gówna" w relacjach z synem, gratulacje dla niego...
Może był jakiś konkretny powód do wcześniejszego wstawania? Może mieszkają na wsi. Na wsi jest zdecydowanie więcej roboty niż w małych miasteczkach.
Może dzieciak ma jakieś obowiązki które powierzył mu ojciec, a ten po prostu to zlewał. Tego nie wiesz, chyba że masz gdzieś ten post to można to sprawdzić o ile jest o czymś wzmianka.
dla 9 latka uzależnionego( tak sądzę) od tej gry to na pewno był szok, ciekawe czy mu psychy nie zryło
Taka trochę chęć pokazania wyższości bo nie wstawał o 8 jak tatuś chciał gdyz nie musiał zrobił mu kaprys
To nie chęć pokazania wyższości tylko kara, a wstawanie syna o 7 to nie kaprys tylko coś co smrodowi przyda się kiedy zacznie pracować, poza tym gówniak przed pandemią normalnie wstawał przed 7, a dopiero po wybuchu i zamknięciu szkół zaczął zarywać notorycznie noce przy minecrafcie, ten dzieciak notorycznym zarywaniem nocek przestawił sobie zegar biologoczny. Faceta trochę poniosło to fakt bo gdyby tylko zabrał myszkę to dzieciak nie miałby nawet po co odpalać kompa. Antagonizowanie faceta bo ten usunął dzieciakowi świat jest idiotyczne, a mówienie że tylko dlatego bo miał taki kaprys aby dzieciak przed 7 wstawał, a tego nie robił równierz jest oznaką braku mózgu. Choć facet nie do dokońca przemyślał swoich działań to całkowicie jestem po jego stronie.
Na dokładkę powinien go jeszcze odesłać do akademii wojskowej. Tam nauczyliby go wstawania.
Raczej zle zrobil. Mogl najpierw zachowac kopie tego swiata (jesli tak sie da) i dac mozliwosc odzyskania po spelnieniu warunkow.
Dzieciak za karę poda go do sądu za przemoc rodzinną. Niestety słyszałem takie historie o niewdzięcznych dzieciakach co się na rodzicach chciały odegrać.
Szczerze? To ten synalek mógł sobie ustawić alarm (konkretnie trąbkę wojskową, zawsze działa) co 5 minut, a jakby nie wstał, to bez komputera i telefonu, chyba że do e-lekcji. Usunięcie świata? O ile nie była to twoja praca zarobkowa to spoko, no ale serio. Żeby o tym pisać? Dla mnie jest to takie ważne.
Tak samo mówiłbyś gdyby chodziło o spalenie obrazu który namalował, szafki którą budował, albo zalanie wybielaczem mrowiska które rozwijał? Stare pokolenia nie rozumieją wartości cyfrowych dóbr, ale one istnieją.
Chłopak przeżyje, ale działanie było ojca było nierozsądne. Sam w dzieciństwie przeżyłem coś podobnego. Miałem kiepskie oceny, ale kochałem czytać po nocach książki z lokalnej biblioteki. Któregoś dnia, z powodu czegoś tam co nie zrobiłem chwycił moje książki, podarł je i wyrzucił przez okno na moich oczach. Przeżyłem to i chociaż efekt wychowawczy był żaden zapamiętam tą sytuację do końca życia. Do dziś mu nie ufam gdy widzę że jest zły, a bliżej mi do emerytury niż dalej.
Zależy jaki zegar biologiczny ma to dziecko. Ogólnie problem z dzisiejszym światem jest taki, że wszystko jest ustawione pod osoby wstające wcześnie rano (~25% społeczeństwa), grupie mieszanej jest to obojętne (~50%) a osoby, które wstają późno (bo idą spać późno, też ~25%) są dyskryminowane, wyszydzane i karane. Taka zaszłość biologiczna i tego nie zmienimy.
Część większych przedsiębiorstw to rozumie i albo wprowadza elastyczne godziny pracy albo zmiany, jedna np. na 7 druga na 9. Ale dla instytucji państwowych takich jak urzędy czy szkoły będzie to dalej nie do pomyślenia.
Mam nadzieję że to historyjka zmyślona z kwarantannowych nudów, jeżeli ktoś ma naprawdę takiego beznadziejnego ojca to współczuję.
Chłopak ma 9 lat, to wciąż najniższy szczebel szkoły podstawowej, kompletny dzieciak - liczą się zabawki, gry komputerowe i bajki, to ten etap życia.
Nie ma perfekcyjnej dyscypliny - nic dziwnego, jak wspominałem to nadal małe dziecko. No ale ma też wolne, więc nie rozumiem czemu miałby wstawać według czyjejś fanaberii. Jeżeli ojcu zależy na tym żeby synek był o siódmej na nogach przecież może wejść do pokoju i go szturchnąć, żaden wysiłek.
Dla jego percepcji czasu rok to monumentalna ilość czasu. Ojciec postanowił po prostu spuścić w kiblu owoc jego największego hobby i odskoczni od tego co się teraz dzieje na świecie.
Jest debilem nie tylko dlatego że to wręcz sadystyczne zachowanie, ale dlatego że nie rozumie jak bardzo skrzywdził synka. Kompletnie zrujnował jego wysiłki w ulubionym hobby, coś co było dla dzieciaka bardzo ważne.
Jestem przekonany że dzieciakowi na długo pozostanie to w pamięci - i słusznie.
A może dzieciak teraz nagle zacznie się słuchać rodziców, a nie mieć w dupie to co mu mówią.
Jedyne co młody zacznie, to trzymać dziób na kłódkę i nie dzielić się z nikim tym co dla niego ważne, bo nawet własna rodzina może to wykorzystać przeciw niemu. No rzeczywiście wielki sukces wychowawczy :/
No tak, naplucie w twarz swojej pociechy, kompletne obsranie jego hobby, pasji i setek (jak nie tysięcy?) godzin pracy to dobry sposób na "lekcję życia" (btw. ja jak miałem wakacje to wstawałem dziennie o 11-12 bo po prostu lubiłem spać). Jakby mi tato spalił kolekcję komiksów (zamiast wytłumaczyć jak ważny jest dobry sen) za to że potajemnie czytałem je z latarką zamiast kłaść się o 22 to też pewnie byłbym posłuszniejszy.
Na pewno nabierze w ten sposób szacunku dla taty i nie będzie miał mu tego za złe, i nie będzie pamiętał o tym jak został potraktowany przez wiele lat :)
Jedyne co młody zacznie, to trzymać dziób na kłódkę i nie dzielić się z nikim tym co dla niego ważne, bo nawet własna rodzina może to wykorzystać przeciw niemu. No rzeczywiście wielki sukces wychowawczy
Albo zacznie słuchać rodziców. Ojciec napisał, że parę razy zwracał mu na to uwagę. Mimo tego dzieciak dalej nie potrafił wstać o wyznaczonej godzinie. Zabawne jest to jak wielu ludzi narzeka jaka to młodzież jest nieodpowiedzialna i niezaradna w dzisiejszych czasach.
I Amadeusz on nie ma wakacji.
Wakacji nie ma, ale ma wolne od szkoły. Jak ja w dzieciństwie miałem wolne, to nikt nigdy mnie siłą nie budził. Nie ma znaczenia, jaka to okazja. Dzień wolny to dzień wolny. Jakbym był w wieku tego dziecka i ojciec zrobiłby mi coś podobnego, to miałbym na niego kompletnie wywalone i na pewno nie zacząłbym wstawać o wymaganej godzinie. Robiłbym wszystko żeby pokazać mu, że źle zrobił.
Żal takiego ojca.
Hmm dziwi mnie to ze nikt nie pomyślał o tym ze chlopak przed zamknieciem szkół budzil sie normalnie o 7. Po zamknieciu placowek zaczal nocami przesiadywac przed MC i to sprawilo ze wstawal pozniej. Jezeli by to trwalo dluzej po otwarciu placowek by sie nie wysypial i mial problemy z koncentracja. Tak wiec mysle ze to co zrobil ojciec jest idealnym rozwiazaniem.
już wolę artykuły / newsy o randomie z reddita niż joju z jojotube / aczkolwiek te newsy są przezabawne :)
Ojciec debil, współczuję dziecku bo znam ten ból jak praca nad którą siedziało się tak długo tak po prostu znika. Za to artykuł napisany okropnie i bez sensu. Chyba z 6 razy powtórzona kwestia o usunięciu świata. Nie zapraszam do dyskusji bo nie ma o czym.
Mimo że facet nie do końca przemyślał swoich działań to wyzywanie go jest przejawem debilizmu, zwłasza że to jego syn ponosi winę za wzburzenie ojca, bo zegar biologiczny sam z siebie się nie przestawia. Gówniak zarywał noce to ma za swoje, mimo że kara jaką dał facet synowi przemyślana nie była to w główniej mierze jest to wina jego syna.
Jak dla mnie wystarczyła blokada na komp. Zrozumiem zrywanie dziecka do e- lekcji bo ma np. transmisje z jakiejś tam lekcji o 7.45 czy 8.00. Jeżeli młody wstawał o 9 i nie musiał wcześniej bo nie miał takiego obowiązku to faktycznie lipa. Uważam że zrywanie dziecka po to tylko, żeby nie spało to jest faktycznie bez sensu. Chyba że rozegrało się to na zasadach takich, że młody był niesforny i nie czuł respektu do rodziców np. Jeżeli nawet grał a ktoś o coś prosił żeby pomógł, zrobił, zadziałał a on "zaraz", "później" i po 2 dniach proszenia dotarło to też zrozumiem próbę dyscypliny, jednak nie w taki sposób. Skasowanie młodemu świata jest skasowaniem jego pracy na który poświęcił czas niezależnie od tego czy miałby coś z tego czy nie. Teraz młody może wyrobić sobie zdanie "po co się starać skoro zaraz ktoś i tak to zepsuje", "po co co kolwiek robić skoro i tak umrzemy". Usuwając świat ojciec nie poszanował jego czasu i w przyszłości on może już nie chcieć poświęcać czasu na coś kto mu to zabierze. Po prostu nie zaryzukuje i nie spróbuje. Mi kiedyś ktoś zwrócił uwagę bo zawsze jak kończyłem jakąś przygodę z danym hobby usuwałem i pozbywałem się wszystkiego co z nim związane. Zwrócono mi uwagę, że nie szanuje swojego czasu, a czas to pieniądz. Teraz gdy bym chciał wrócić do danego hobby musiałbym zaczynać od zera, a tak mam już pewien kapitał w wiedzy i materiałach. Tutaj jest chłopak w gorszej sytuacji bo stracił to przez kogoś, aczkolwiek nie wiem, ale młody może nie być bez winy bo byc może nienrozbijało się tylko o wstawanie.. Trudno powiedzieć.
Według mnie to nie najlepsze rozwiązanie nie można było się porozmawiać albo dać ultimatum tak ktoś pisał i dziecko wtedy zachęcić do nauki a minecraft też można uczyć przecież Szwedzkie szkoły tak robią a nie.
Ja podczas kwarantanny mimo że nie mam zajęć prawie zawsze budzę się koło 6 albo wcześniej. Zazwyczaj po obudzeniu gram w Minecrafta
No widzisz, a ja o 6 chodzę spać xD
No niestety tak to dzisiaj jest że młodsze pokolenie się wychowało w czasach cyfrowych a starsze nie więc żadna ze stron nie może się dogadać bo inne kompletnie czasy, kiedyś się lało dzieci i surowo traktowało więc przechodzi to w pewnym stopniu na następne pokolenie które potem leje swoje dzieci i powstaje takie koło bólu i zemsty.
Czasy się zmieniły więc zakładam że jak pokolenie gdzieś z lat dziewięćdziesiątych lub początku lat dwutysięcznych przejmie stery to wkroczymy w nową fazę i może złamie ten cykl ale póki co jesteśmy w takiej krytycznej fazie przejściowej gdzie nikt nie może się ze sobą dogadać.
Temat nie taki głupi jak niektórzy mówią ale sam artykuł ma mierną jakość.
Najpierw jednego 9 latka banują na strimie, a teraz następnemu 9 latkowi usuwają świat w miniecrafcie. Coś dużo zbiegów okoliczności jest.
Ale co jest niby złego w późnym wstawaniu? Kiedy pracuję wstaję o 6. W dni wolne wstaje czasem o 13 nawet i nie czuję żebym komuś krzywdę robił
Bezsensowne zmuszanie kogoś do wstawania o wyznaczonej godzinie w wolny dzień powinno być karane. Nienawidzę porannego wstawania i cieszę się, że nikt mnie do tego nie zmuszał.
Bezsensu. Ma czas wolny, to po kiego grzyba kazał mu wstawać o 7? mi jakby taki numer ojciec odwalił to bym z łóżka nie wstawał przez tydzień chyba.
Zamiast usuwać to założył by hasło na komputer lub konsole.
Ja sądzę że rodzice myślą że jak dają karę swojemu dziecku, to ono sie poprawi. Jak ja byłem mały to rodzice mi dawali pieniądze co miesiąc i jak byłem grzeczny to mi dawali pieniądze a jak byłem nie grzeczny to nie dawali mi.
W ramach bezstresowego wychowania ojciec powinien usiasc z synem i razem powinni tes swiat w MC budowac. Mlody nabralby szacunku do ojca (tego na ktory trzeba zasluzyc), ojciec nie musialby stosowac tak drakonskich kar jak kasowanie katalogu w komputerze.
Mlody wstawalby pewnie jeszcze pozniej i jeszcze bardziej mial wywalone co sie do niego mowi.
Za to swiat byłby pełen usmiechów bombelka.
ojciec nie musialby stosowac tak drakonskich kar jak kasowanie katalogu w komputerze.
No stary pojechałeś. Takie porównanie ma tyle sensu co powiedzenie osobie której wyczyszczono konto "no zmienili ci wartość jednej kolumny w bazie danych, nie zesraj się".
Oczywiscie ze pojechalem jako ze cala "afera" ociera sie o granice absurdu.
Jeśli zwykłe usunięcie save'a (nadal mimo wszystko może zacząć nowy i wylosować potencjalnie lepszy świat) tak się skończyło, to mnie ciekawi jaka by była reakcja, gdyby ojciec sprzedał grę, albo nawet cały sprzęt. :)
Ten save to prawdopodobnie budowle na które poświęcił setki godzin, ci którzy nigdy nie poświęcili tyle na Minecrafta nie powinni się wypowiadać.
To tak jakby ojciec podarł wszystkie rysunki nad którymi pracował od roku, ale co z tego, w końcu może zacząć od nowa i narysować inne?
Save można przenieść w inne miejsce, i oddać kiedy chłopak się nauczy, a ojciec skasował jego całą roczną pracę za jednym kliknięciem, naprawdę mądrze.
Tobie też rodzice powiedzieli, że gry powodują przemoc i agresję? Jak tak, to powodzenia z dzieckiem ;)
Aż mi się przypomniała praktycznie identyczna sytuacja, też miałem jakieś 9 lat i też mój świat w MC został usunięty. Nawet bardzo podobnie zareagowałem. Różnica taka, że usunąłem go sobie sam. Przypadkiem XD
Kiedy uczeń może sobie pozwolić na wstawanie o tej 9-10 to nie widzę problemu, sam o tej porze wstaję i mogę stwierdzić, że do pracy lepiej jest być wyspanym, niż być żywym trupem
Już wolałbym żeby zabrać mi komputer na rok niż usuwać świat nad którym pracowało się mniej więcej rok.
Jak można być takim hamem
To tak samo jakby ktoś pozbawił go oszczędności zycia
Ja uważam że można było po prostu dać tego sejwa na np pendrive I w odpowiednim czasie oddać mu tego sejwa.
Współczesne techniki odzyskiwania danych są bardzo zaawansowane, więc dla wykwalifikowanego informatyka odzyskanie takiego świata nie byłoby problemem