W CoD: Warzone grają miliony graczy, ale tempo wzrostu spada
Giera za darmo więc nie narzekam, powiew świeżości na rynku BR, ale te 60 milionów zrobiło sobie grilla na ich serwerach. Gdyby to poprawili to mogę grać jeszcze długi czas.
Gra naprawdę daje radę, albo raczej dawała do ostatniej aktualizacji. Lagi, lagi i jeszcze raz lagi zabijają całą przyjemność grania teraz. Jak to naprawią to dalej będzie można się pobawić w strefie wojny od czasu do czasu
Dodatkowo jakiś influencer streamer powiedział że gra jest słaba, grosz do grosza i spada
Nikt raczej nie patrzy na jakiegoś infliencera - warto samemu wypróbować a nie polegać na jakimś idiocie który gra w fOrTnITe.
"tempo pozyskiwania nowych użytkowników zmalało" czegoś nie rozumiem? Przecież graczy (tak jak ludzi na świecie jest ograniczona ilość)? Nie każdy gra lub lubi ten typ gier. Wychodzi gra, która przyciąga w bardzo szybkim tempie 50mln graczy, jest to i tak świetny wynik. Teraz teoretycznie powiedzmy że zostało jakieś kolejne 50mln które jeszcze nie zagrało. Więc jak ta liczba ma rosnąć w szybkim tempie? Logicznie i matematycznie przecież to niemożliwe. Nawet gdyby kolejne 50mln rzuciło się na grę w maju, to w czerwcu można napisać, znowu że "tempo pozyskiwania nowych użytkowników zmalało". I jaka jest puenta mojej wypowiedzi? Ludzie zastanówcie się co piszecie i czy to ma sens? Bo taka wiadomość to oczywistość i zdrowa logika.
Moim zdaniem jeśli ktoś zakłada stały wzrost czegoś to jest zwykłym id..ą. Wszystko na świecie wygląda tak, że jest wzrost, potem stabilizacja (jeśli trwa długo to powstaje sinusoida) i spadek, czy to w dłuższym czy krótszym okresie, ale nic nie jest wieczne.
Nie chodzi o to żeby miało sens, to ma się klikać.
Dla mnie te całe warzone jest strasznie mizerne. Bardziej wciągnął mnie PUBG niż warzone. Jako nowość, ok fajnie,że za darmo i można testować. Z czasem niestety dostrzega się problemy jakich jest masa.. Mnie najbardziej irytuje ilość kamperów a także cziterów. Dodatkowo gułag to dla mnie porażka. I nie dlatego,że opcja 1vs1 (bo to akurat przypadło mi do gustu) a z powodu choćby przeciągania rozgrywki.
Nie jest to tytuł,do którego regularnie wracam ale raz na jakiś czas rozegram 1-2 rozgrywki.
Całość oceniam na jakieś 6/10.
No właśnie Warzone dla mnie ma to coś, co przyciąga i zachęca do częstego odwiedzania. Pewnie najbardziej ze względu na levelowanie wyposażenia, czego w innych mainstreamowych BR nie ma. Kombinowanie z loadout'em daje bardzo dużo możliwości na wypracowanie swojego własnego stylu gry, a system gułagu i dropów za kasę też bardzo przypadł mi do gustu - tak naprawdę nigdy nie ma poczucia "zginąłem, to już koniec".
Dynamika starć to też mocny punkt Warzone'a, rzadko spotyka się kamperów siedzących całą grę w jednym miejscu, bo po prostu się to nie opłaca - brak kasy = brak loadout'u = ciężki end-game.
No jedyna rzecz, która psuje zabawę i jednocześnie może mocno wpłynąć na ocenę to serwery i rozmiar gry. To drugie jeszcze mogę przeboleć - ot, 100GB miejsca jakoś się wygospodaruje, ale na przeciążone serwery ratunku nie ma. Dobrze chociaż, że dodany został reconnect.
Pierwszy Battleroyal w który gram nałogowo.
Adrenalina pierwszy sort!!!