Star Wars Jedi: Fallen Order to już marka, liczba graczy imponuje
Star Wars Jedi: Fallen Order to już marka, liczba graczy imponuje
EA zaskoczone, że wypuszczając na rynek dobrze zrobioną grę, bez tryby wieloosobowego mogli odnieść sukces - w dzisiejszym świecie... no jak to?
Może kiedyś dojdzie do nich myśl, że wypuszczając dopracowaną grę czy to w wariancie gry dla pojedynczego gracza, czy gry wieloosobowej są w stanie zyskać więcej (zarobić więcej w ich języku), niż wypuszczając buble - rażąc do siebie coraz to większa rzeszę graczy.
Star Wars Jedi: Fallen Order to już marka, liczba graczy imponuje
EA zaskoczone, że wypuszczając na rynek dobrze zrobioną grę, bez tryby wieloosobowego mogli odnieść sukces - w dzisiejszym świecie... no jak to?
Może kiedyś dojdzie do nich myśl, że wypuszczając dopracowaną grę czy to w wariancie gry dla pojedynczego gracza, czy gry wieloosobowej są w stanie zyskać więcej (zarobić więcej w ich języku), niż wypuszczając buble - rażąc do siebie coraz to większa rzeszę graczy.
Mówimy o EA
Taka gra na tle ostatnich porażek, rozczarowań i naprawiania szkód jest jak Filet Mignons przy surowych hamburgerach z Macdonalda lub bardziej adekwatnie Surowy burger przy śmietniku
Oczywiscie że jest. Zresztą jak kazda gra od EA. To jest nadal wydawca który ma najwyżej oceniane gry.
Przerasta mnie alex zrozumienie jak można przejść tak dużą ilość gier i ciągle nie mieć wyrobionego gustu i łykać wszystko jak leci
To że ktoś posiada dużo growych tytułów w swojej bibliotece, to nie oznacza że w nie grał - taka prawda.
Ekhem, nowy SP SW jest bardzo dobrze zrobiony, z resztą czego innego spodziewać się po Respawn Ent - i fabua, i gameplay i grafika są wylaszczone. I w tym miejscu z
To za co EA było lub bywa hejtowane to chciwość - a konkretniej modele płatności, lootboxy oraz ćwiartowanie gier czy wymuszanie na deweloperach wypuszczania ich przed ich ukończeniem oraz oczywiście politykowanie (murzyni i kobiety w grach wojennych). Ale nijak ma się do tego czy dana gra spod znaczka EA jest dobra czy nie.
LUL
Mówimy o gigantycznej marce jaką są Star Warsy, same zabawki, koszulki, figurki itd, sprzedają się w jakiś absurdalnych ilościach, generując miliardy przychodu, więcej niż filmy i seriale razem wzięte.
10mln ze wszystkich platform łącznie ze steamem jak na takiego molocha to naprawdę nie jest dobry rezultat, o jakiejś katastrofie nie ma tu mowy, ale sukces to to też nie jest.
Jeżeli te 10mln wam imponuje, no to bardzo łatwo was zadowolić.
Fallen Order sprzedał się zapewne nieco lepiej Battlefield V (odliczając Origin Access) który to dla EA był porażką, przynajmniej według nich. Jak na jedną z większych fanbase na świecie to raczej słabe.
Już, już prawie kupiłem przedpremierowo, ale wstrzymałem się, a że z kolejnymi tygodniami od premiery głowa stygła, wstrzymuję się z zakupem do dziś. Na xbox cena wciąż jest moim zdaniem jak na tę grę zbyt wysoka, a w abonamencie niestety pograć się nie da. Więc czekam i chyba już poczekam do czasu, gdy gra wpadnie do któregoś z xboxowych abonamentów. Ale zagram z pewnością!
Ja swoją kopię nabyłem w Media Expert za 140 zł myślę, że ta cena nie jest jakoś wygórowana. A gra jest naprawdę świetna!
Powiem tak, graficznie to według mnie topka tej generacji, gameplayowo soulsy dla dzieci ale dałem radę splatynowac. Ostatnio włączyłem i wpadłem za tekstury plus kilka bugow. Ogólnie respawn nie potrafi wspierać dobrze gier po premierze co widać nawet w apexie
Top gier zeszłego roku więc nie ma się co dziwić.
Obleśnie wyglądające postacie, brak możliwości wyboru ciemnej strony mocy czy wyglądu postaci, czerwonego miecza skreśla dla mnie ten tytuł. Jechanie po sznurku nudnej kampanii, w którym musimy grać jasną stroną rudzielcem z Gotham? Nie dziękuje. Póki Disney ma prawa nigdy nie będzie poważnych SW jak Kotory.
Szkoda że nie dali dlc bo to od DBZ to totalna klapa . Mam nadzieję że Nioh 2 będzie miało dobre dlc .
Ta gra była dla mnie średnia miała sporo rzeczy irytujących ale była jedną z lepszych w uniwersum Gwiezdnych Wojen w ostatnich czasach jaka powstała .Ea jak wam się to udało to do dzisiaj nie mam pojęcia czyżby to był wypadek przy pracy.