Assassin's Creed Valhalla – wybór płci bohatera nie wpłynie na kanoniczność historii
Wolałbym narzuconą płeć z dobrze napisanymi dialogami bez upośledzeń i obejść w fabule.
Będzie zapewne jak w Odyssey, te same uniwersalne dialogi, animacje itd. Bo leniom nie chce się tworzyć dwóch prawdziwych postaci a więc po taniości przez co ucierpi fabuła, dialogi i ogólnie narracja. Parzenie w ACO na zachowanie tej uniwersalnej postaci było żenujące i zabawne.
Dlatego można się spodziewać, że fabuła znowu będzie słaba i "bezpłciowa"
Ja to bym chciał, by Ubi wybór płci potraktował poważnie, a nie jako zwykły skin.
Inaczej by się grało, gdyby jakiś cebulak nam wypominał płeć i walił jakieś suchary "baba wikingiem?"
To samo w poprzedniej grze.
Ubi robi światy, gdzie 1000 lat temu świat był bardziej tolerancyjni niż dzisiaj, a tak nie było.
Nie podoba mi się takie podejście. Zdecydowanie wolałbym jedną, kanoniczna, dobrze napisaną postać. W Odyssey gram Kassandrą (niby miała być kanoniczna) i wolałbym żeby była ona jedyną, kanoniczną właśnie postacią... Ewentualnie spoko było rozwiązanie z Sydnicate, gdzie były dwie postaci i niektóre misje narzucały jedynie którą trzeba zagrać.
z serii, Assassin’s Creed: Odyssey, po raz pierwszy od początku cyklu pojawił się wybór postaci.
W Syndicate można było się przełączać miedzy postaciami różnych płci. Nie można była we wszystkich misjach grać tylko jedną z nich., ale technicznie jest tu wybór płci i w dodatku możesz zmienić to w dowolnej chwili, a w sandbox nie powinien umożliwiać więcej swobody?
Ja to bym chciał, by Ubi wybór płci potraktował poważnie, a nie jako zwykły skin.
Inaczej by się grało, gdyby jakiś cebulak nam wypominał płeć i walił jakieś suchary "baba wikingiem?"
To samo w poprzedniej grze.
Ubi robi światy, gdzie 1000 lat temu świat był bardziej tolerancyjni niż dzisiaj, a tak nie było.
U wikingów akurat kobiety miały lepszą sytuacje społeczną niż w Chrześcijańskiej Europie gdzie zinterpretowano Biblie tak, a nie inaczej :-)
Po za tym, dają wybór płci bo sądzą, że dzięki temu do większej grupy demograficzną trafią zakładając, że nie można utożsamić się z postacią jeśli nie jest takiej samej płci jak ty bo nie można napisać postaci którą można zrozumieć jej problemy i jak sobie z nimi radzi
Ja to bym chciał, by Ubi wybór płci potraktował poważnie, a nie jako zwykły skin.
Zależy co przez to rozumiesz. Jeżeli chciałbyś, aby płeć wpływała nie tylko na głos i wygląd postaci, ale także np. na sposoby wykonywania zadań czy jej rolę społeczną w świecie gry, to nie liczyłbym na to. Zrobienie czegoś takiego we współczesnej grze wysokobudżetowej z otwartym światem, gdzie wszystkie dialogi są udźwiękowione, a fabuła nieliniowa, graniczy z cudem (w historii gier video ktokolwiek coś takiego zrobił?).
Ogólnie to mam wrażenie, że ludzie źle do tego podchodzą. Ubisoft nie wprowadził wyboru płci po to, żeby zapewnić graczom dodatkowe, zupełnie odrębne doświadczenie i np. zmotywować ich do ponownego przejścia gry. Wybór płci ma po prostu dać każdemu takiego protagonistę, z jakim łatwiej będzie mu się identyfikować. Przygoda za każdym razem jest niemal w 100% taka sama, po prostu każdy może ją przeżyć w skórze kobiety lub mężczyzny, wedle upodobań.
Moim zdaniem to świetne rozwiązanie (ale też i kosztowne w realizacji, więc fajnie, że Ubisoftowi się chce) i nie rozumiem czemu niektórzy doszukują się tu problemu na siłę.
A myślisz, że kto bronił osady podczas gdy faceci wypływali łupić i podbijać?
"U wikingów akurat kobiety miały lepszą sytuacje społeczną" Tia, jeszcze mocniejszy patriarchat niż w znienawidzonym przez femi-mainstream świecie chrześijańskim.
https://historia.org.pl/2015/06/02/kobiety-w-swiecie-wikingow-aud-glebokomyslaca-i-sigrida-storrada/
Będzie zapewne jak w Odyssey, te same uniwersalne dialogi, animacje itd. Bo leniom nie chce się tworzyć dwóch prawdziwych postaci a więc po taniości przez co ucierpi fabuła, dialogi i ogólnie narracja. Parzenie w ACO na zachowanie tej uniwersalnej postaci było żenujące i zabawne.
Nie mówiąc o błędach w tłuamczeniu. Grałem całą grę Aleksiosem i jakieś 5 razy napisy zwracały się do mnie jak do Kasandry.
A czego byś oczekiwał? Odrębnych linii fabularnych dla obu płci?
Chciałbym żeby było autentycznie, tak więc nawet jeśli historia misje itd będzie jedna to już dialogi i animacje o raz pewne drobnostki trzeba zaprojektować odrębnie żeby była jakaś różnica pomiędzy wyborem płci i żeby było bardziej przyziemnie.
żeby była jakaś różnica pomiędzy wyborem płci
A do czego ci ta różnica potrzebna? Wybór płci nie jest tam po to, żeby postaciami grało się inaczej, tylko po to, żeby każdy mógł grać tą płcią, z którą łatwiej jest mu się w identyfikować w takiej grze.
Wybór płci nie jest tam po to, żeby postaciami grało się inaczej, tylko po to, żeby każdy mógł grać tą płcią, z którą łatwiej jest mu się w identyfikować w takiej grze.
Jak ktoś ma się identyfikować skoro to jest tak nieudolnie zrobione.
Te uniwersalne dialogi i animacje nie służą żadnej z postaci, wystarczy zerknąc na AC Odyssey
https://youtu.be/evYw6gU1zJI
No i? Co z tego filmiku wynika?
Nie wiesz? Nie widzisz?
Zamiast zrobić jedną postać bogatszą w unikalne dialogi, zachowania czy animacje, spłycają całość żeby było uniwersalne pod dwie postacie, różnej płci i charakterach, ale żeby się przy tym nie napracować nadto. To tak z grubsza.
Nie wiesz? Nie widzisz?
Nie.
Zamiast zrobić jedną postać bogatszą w unikalne dialogi, zachowania czy animacje
Nie rozumiem. Na filmiku widzimy np. rozmowę, w czasie której Alexios krzyżuje ręce na klatce piersiowej, wygłaszając swoją kwestię. Chwilę później mamy Kassandrę w dokładnie tej samej sytuacji i ona również krzyżuje ręce na klatce piersiowej. No a gdyby nie było płci do wyboru, to co by to zmieniło? Postać nie skrzyżowałaby rąk na klatce piersiowej tylko zaczęła drapać się po jajkach (wersja męska) albo poprawiać sobie biust (wersja żeńska)? O to chodzi?
spłycają całość
Ale w jaki sposób spłycają?
żeby się przy tym nie napracować nadto
Jesteś aż takim ignorantem, czy jaja sobie robisz? Przecież dodatkowa płeć to OGROM dodatkowej roboty! Rozpisanie odpowiedniej fabuły i nagranie dialogów w dwóch wersjach to jedno, ale do tego trzeba dołożyć chociażby dodatkowy zestaw animacji (mocapy dla Kassandry i Alexiosa były nagrywane oddzielnie, a w dialogach każda postać ma swoją własną mimikę), przygotować wszystkie elementy pancerzy i oręża w dwóch wersjach, dopasować do nich fizykę i kolizje z otoczeniem (tak w cutscenkach jak i w normalnej rozgrywce), stworzyć osobne hitboxy do systemu walki itd...
Ubisoftowi można zarzucić wiele rzeczy, ale dopatrując się akurat w tym elemencie ich lenistwa, zwyczajnie się ośmieszasz. Pójściem na łatwiznę byłoby właśnie zrobienie jednej postaci kanonicznej (najlepiej bez możliwości personalizacji jak w starszych odsłonach) i kropka. Oni tego jednak nie robią, woląc poświęcać dodatkowy czas i środki, by zapewnić graczom wybór i swobodę kreacji własnego awatara.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ma to swoje minusy (choćby taki, że trudniej jest napisać uniwersalną płciowo postać z charakterem i ciekawą osobowością), ale Ubisoftowi trzeba raczej przyklasnąć, że się przynajmniej stara. Nie wszystko udało im się za pierwszym razem (w Odyssey), zobaczymy sobie poradzą teraz i czy potrafią się uczyć na własnych błędach.
Nie będę dłużej dyskutował o tym. NPC nie rozróżniają w 99% z kim rozmawiają, m.in. o tym był filmik...Ja dodatkowo sam spotkałem się z błędnym tłumaczeniem mojej postaci kilkukrotnie.
Mimika i tak jest do bani, bo ten mocap dobrze wygląda raptem w kilku najważniejszych ujęciach, a reszta to system jak z W3 czy ostatniego Deus Ex, tylko jeszcze gorszy bo wygląda jak proceduralne generowane animacje, jest sztywno i nijak.
Przecież dodatkowa płeć to OGROM dodatkowej roboty! ---> Którą można wykorzystać do napisania i wykreowania naprawdę barwnej postaci z wyraźnym charakterem. Obie postacie są potraktowane pobieżnie przez co cierpi na tym tożsamość każdej z nich.
Wolę jedną postać przygotowaną przez twórców, której poświecili 100% swojego czasu i pod nią przygotowali fabułę i rozgrywkę. KROPKA.
NPC nie rozróżniają w 99% z kim rozmawiają
Jak w niemal każdej grze, pozwalającej wybrać płeć awatara, ale dziwnym trafem akurat tutaj ci to przeszkadza?
Mimika i tak jest do bani
Być może, ale to nie ma nic wspólnego z wyborem płci, bo mimika dla obu płci była robiona przy pomocy mocapu (aktorzy mieli czujki przyklejone do twarzy).
ten mocap dobrze wygląda raptem w kilku najważniejszych ujęciach, a reszta to system jak z W3 czy ostatniego Deus Ex, tylko jeszcze gorszy bo wygląda jak proceduralne generowane animacje, jest sztywno i nijak.
Ponownie, nie ma to nic wspólnego z wyborem płci, bo ruchy obu postaci były zgrywane za pomocą odrębnych sesji mocap, więc nawet gdyby z jednej z nich zrezygnowano, to nic by to nie zmieniło. Jakość mocapu by od tego z pewnością nie wzrosła...
Którą można wykorzystać do napisania i wykreowania naprawdę barwnej postaci z wyraźnym charakterem. Obie postacie są potraktowane pobieżnie przez co cierpi na tym tożsamość każdej z nich.
A nie przyszło ci do głowy, że to po prostu typowy problem Ubisoftu, niemający nic wspólnego z wyborem płci? Mało to było ich gier, gdzie postać była tylko jedna (bez możliwości wyboru), a i tak nie była specjalnie dobrze napisana?
Wolę jedną postać przygotowaną przez twórców, której poświecili 100% swojego czasu i pod nią przygotowali fabułę i rozgrywkę.
Spoko, ale twój problem polega na tym, że widzisz ciąg przyczynowo skutkowy tam, gdzie go nie ma. Można napisać dobrą postać, pomimo wyboru płci (patrz np. Shepard z Mass Effect), ale trzeba to umieć zrobić. Ubi ma problemy z pisaniem postaci w ogóle (nie ważne czy z określoną płcią, czy nie) i to w tym należy upatrywać przyczyny ich porażek w tym zakresie.
Tylko ze w tym przypadku ja się odnoszę tylko do tej serii. W Origins było to lepiej przygotowane i stało na lepszym poziomie. Przynajmniej scenki kluczowe dla fabuły stały na lepszym poziomie. W Odyssey jest to spłycone nie tylko przez dwie postacie ale dodatkowo przez zatrzęsienie zawartości.
Bayek bardziej zapadł mi w pamięć jak również cut scenki, których zapewne jest mniej ale są lepiej zrobione.
Z wyborem płci jest spore ograniczenie w swobodzie działań twórców ze względu na kompromisy jakie trzeba podjąć przez co cierpi sama gra i w konsekwencji gracz.
Skoro Kassandra miała być kanoniczna to moglibyśmy grać tylko nią i gra by nie ucierpiała w ogóle. Swoją drogą miałem wrażenie, że Dejmos ( Dejmonia) był napisany również pod Kassandrę i grając po raz drugi w NG+ miałem flashbacki z Wiedźmina 3: Serca z Kamienia i moment w którym Witold przejmuje kontrolę nad ciałem Geralta...
Dodatkowo przez wybór płci kwestie romansowania zostały spłycone strasznie. Nagle wszyscy w starożytnej Grecji są bi... Przecież to nie byłby problem wyciąć kilka zadań pobocznych i wrzucić jakieś postacie z którymi tylko Alexios lub Kassandra może romansować.
Jeżeli chodzi o płeć Wikingowie akurat byli bardzo tolerancyjni, kobiety też były wojowniczkami.
Wolałbym narzuconą płeć z dobrze napisanymi dialogami bez upośledzeń i obejść w fabule.
No właśnie, żeby pokazali jak rozwija się wątek postaci. Przy Ezio zrobili to poprawnie:
- Poznajemy go od urodzenie
- Dowiadujemy się dlaczego nienawidzi templariuszy i ma dzięki temu swoją motywacje
- Widzimy jak staje się lepszy w walce, parkourze, zyskuje sprzymierzeńców itp.
Można zrozumieć postać i ma cechy ludzkie, czyli ma wady np. jest dosyć frywolny, ale los wali go po gębie i dzięki temu można z nim sympatyzować mimo arogancji, którą miał na początku i widzimy jak dojrzewa
A obecnie postać w Nowych AC: Już umie robić wiele, a templariusze są źli bo trzeba mieć mięso armatnie do gry
O to to! Skoro Kassandra była "kanoniczna" to po kiego grzyba ten Alexios jako alternatywny wybór ? :D
DarthSauron - po takiego ze gra ma sie jak najlepiej sprzedac a sa tacy ktorzy "baba" grac nie beda i jest ich ponoc wiekszosc. Ja gralem (a wlasciwie jeszcze gram) Kassandra i nie ze wzgledu na kanonicznosc tylko dlatego ze tak mi sie podoba i jesli w nastepnej czesci postac kobieca nie odstraszy mnie wygladem to tez ja wybiore. Nie mialbym jednak nic przeciwko temu zeby bylo tak jak pisze Kajzerken.
Dla mnie ezio jest na równi Edward Kenway obie te postacie sa najlepsze w AC.
Obie sa bardzo rozbudowane i charyzmatyczne co najwazniejsza a nie jakies kukly.
spoiler start
Np. w chwili śmierci szeptanie do ucha Peryklesowi było creepy jeśli robił to Alexios :/
spoiler stop
Czyli znowu dostaniemy bezpłciowego bohatera na wzór Kassandriosa z Odyssei.
Wygląd męskiego Eivora został nam przedstawiony w trailerze oraz w innych materiałach promocyjnych, jednak żeńskiej wersji nie było dane nam jeszcze zobaczyć.
Przecież żeńska wersja jest figurką w wersji kolekcjonerskiej
Proszę weźcie moje pieniądze, mimo wszystko ciężko będzie mi wydać 400 zł jednorazowo
Dlatego można się spodziewać, że fabuła znowu będzie słaba i "bezpłciowa"
To może pochwal się swoim, też ocenimy...
Gdybyś nie wiedział (zgaduję, że tak własnie jest), to nie jest to wymysł Ubisoftu, a normalne imię skandynawskie.
https://en.wikipedia.org/wiki/Eivor
Avor się czyta chyba. Musieli dać jakieś że pasowało do obu pci ale wg mnie jest nijakie. To już V w CP2077 jest lepsze i bardziej uniwersalne.
Zbyszek to lepsze imię
Ważne tylko, by nie było żadnych powiązań fabularnych z jakąkolwiek inną częścią, bo to pierwszy asasyn od lat, który mnie interesuje.
Ale Hydro ty przecież nie lubisz dużych gier z otwartym światem na 100 godzin :( Powiązanie fabularne we współczesności na pewno będzie.
Bede wykonywal tylko glowne questy i dam poziom easy. Ważne, by historia byla wciagsjacai nie będę musial wracac do tych samych miejsc.
I skąd wiesz, ze bedzie jakieś powiazanie we współczesnosci, a nie calkowicie inna historia? Mi właśnie chodzi o wątek współczesny. Miedzy Originsem a Odyssey z tego, co słyszałem nie bylo, wiec czemu tu ma być?
Obecnie gram w Skyrima VR i przez uproszczenia gra mi się zajebiscie, zwłaszcza, ze gra jest przerobiona od zera, a ja nigdy nie grałem w Skyrima, bo mnie po scenie ze smokiem jakos znużyło, ale w VR to zupelnie inna gra i w całości po Polsku. Dlatego nikt mi nie powie, ze Alyx to jedyna duża gra na VR
O, nowy assassyn...
Nie podoba mi się takie podejście. Zdecydowanie wolałbym jedną, kanoniczna, dobrze napisaną postać. W Odyssey gram Kassandrą (niby miała być kanoniczna) i wolałbym żeby była ona jedyną, kanoniczną właśnie postacią... Ewentualnie spoko było rozwiązanie z Sydnicate, gdzie były dwie postaci i niektóre misje narzucały jedynie którą trzeba zagrać.
Bezpłciowa i nudna postać to będzie wina tylko i wyłącznie nieudolnych scenarzystów, a nie wina tego, że można wybrać płeć. Jakoś w trylogii Mass Effect była do wyboru kobieta lub mężczyzna i tak tragicznie jak w Odysei to to nie wyglądało.
Nie rozumiem, co ma wybór płci o tego jaka jest ana postać? Mało która gra oferuje tutaj przecież coś więcej, niż minimalne różnice na to jak postaci na nas reagują, a wszystko tu zależy jedynie od tego jak taka postać jest napisana. W takim Mass Effect różnic też prawie nie było, a mimo tego Shepard był/a postacią na tyle charakterystyczną, że nikt na to nie zwracał uwagi.
Czuję się znowu wystawiony na pokuszenie aby jednak grę kupić ;)
Evorka z dwupłciowego worka? To już było ;)
Jednak jak zwykle jestem ciekaw ustawienia fabularnego tych dwóch postaci..
Niezdrowa ciekawość, ach..assassyńską uniwersalnością niemal z Kosmosu doprawiana.
"Spowity oparami Ymir Wyjący zasnął z głową wspartą o brzeg Świata Mgieł. Gdy spał pod prawym ramieniem wyrosły mu dwie istoty - mężczyzna i kobieta.."
Noc jest kobietą, Dzień mężczyzną. Ciekawie się robi bo w nocy wychodzi Bolthor Zły Kolec i kiedy dotknie swoją różdżką człowieka, ten zasypia. Kiedy dotknie mocniej, umiera.. Nawet ciepło Dnia, nie pomoże.
Hah, nagle zmienili zdanie po tym jak stwierdzili, że w Odyssey Kassandra jest kanoniczna ale większość graczy i tak wybrała Alexiosa.
większość graczy i tak wybrała Alexiosa.
I w porządku. Lecz zawsze ciekawiej będzie kiedy znajdzie się kobieta co toporem obciąć potrafi mężczyźnie to i owo. Noc i Dzień.
Bo Kassandra była imo na siłę kreowana jako ta "kanoniczna". Ciekawe jakie było zdziwienie w biurach Ubi jak zobaczyli, że chyba 70% graczy i tak gra Alexiosem :D Sam grałem Alexiosem bo mi lepiej pasował do czasów i teraz też będę grał męską wersją. Kobietą gram tylko jak nie mam wyjścia (Horizon: ZD).
Ja grałem Kassandrą (bo niby miała być kanoniczna) i trochę żałuję. Najgorsze były Igrzyska Olimpijskie. Z jednej strony pomagamy obronić przed śmiercią kobietę, która śmiała znaleźć się w pobliżu wioski olimpijskiej (a chciała pokibicować synowi), a potem Kassandra jak gdyby nigdy nic walczy z mężczyznami, wygrywa zawody i odchodzi, a nikt nie zwraca na to uwagi.
Najgorsze były Igrzyska Olimpijskie
Tak sztandarowy przykład głupoty i próby dogodzenia wszystkim ze strony UBI.
Z jednej strony rzucają historią i opierają na tym questa, żeby za chwile totalnie to olać.
Mnie to wnerwia i totalnie wybija z gry.
A było dkoładnie widać co tam Kassandra miała pod spódnicą? Mozę ten cały wybór był iluzoryczny!
A było dkoładnie widać co tam Kassandra miała pod spódnicą? Mozę ten cały wybór był iluzoryczny!
Reddit zna odpowiedź na Twoje pytanie
https://www.reddit.com/r/assassinscreed/comments/9lzznu/kassandras_weird_panties_in_assassins_creed/
Dlaczego większa możliwość wyboru jest złą decyzją?
i co w tym dziwnego ? przecież kobiety wikingów też były wikingami i na pewno były jakieś wojowniczki które też pływały i grabiły z kolegami
Na prawdę nie można się po prostu określić i dać jedną, dobrze rozpisaną postać męską/żeńską w roli protagonisty? Wyobrażacie sobie, że zamiast Lary Croft mamy postać, która z góry ma określone tylko imię i bezpłciowe linie dialogowe (aby pasowały do obu) a resztę tj. jej płeć i wygląd są generowane wedle uznania gracza? Albo zamiast Geralta takie coś...
Jak studio, które przy odpalaniu każdej gry musi nas zapewniać o różnorodności orientacji seksualnych, tożsamości płciowych, kolorów skóry czy przynależności kulturowej swoich pracowników (jakby kogokolwiek to obchodziło) ma problem z takim określeniem się, to przecież zawsze mogą dawać na przemian różne postaci.
Przy tak tasiemcowej serii jak Assassins Creed to przecież żaden problem. W jednej odsłonie niech sobie dadzą kobietę, w innej mężczyznę, raz czarnego, raz białego, młodego, starego, leworęcznego, praworęcznego... przy kilkunastu częściach serii na wszystko starczyłoby miejca.
Do tego dobrze rozpisywane scenariusze i dialogi dostosowane pod każdą taką postać - w końcu NPCe w wielu sytuacjach zupełnie inaczej będą traktować kobietę niż mężczyznę, inaczej odnosić się do murzyna 2x2 niż do dziadka z siwizną, mańkut znowu może mieć problem ze znalezieniem odpowiedniego ekwipunku itp. itd.
Przecież to wszystko buduje autentyczność takiej postaci i w ogóle świata przedstawionego w grze, co świetnie było widać np. w Wiedźminie 3. Zastępowanie tego generycznym szablonem pasującym pod każdego rodzaju postać to ogromny minus dla warstwy fabularnej gry powodujący jej miałkość i nijakość, jak to miało miejsce chociażby w Skyrimie.
Jak studio, które przy odpalaniu każdej gry musi nas zapewniać o różnorodności orientacji seksualnych, tożsamości płciowych, kolorów skóry czy przynależności kulturowej swoich pracowników (jakby kogokolwiek to obchodziło)
W czasach pierwszego AC wyznanie i przynależność kulturowa miały sens. Chcieli się obronić przed oskarżeniami, bo przecież jako "dobry" muzułmanin Assasyn zabijamy "złych" chrześcijańskich Templariuszy. W takim South Parku, który jedzie po wszystkich miało sens dodanie wstawki o orientacjach i tożsamościach płciowych. Za to w nowszych AC ten tekst jest już praktycznie "chwaleniem się", bo kontrowersji już nie wzbudzają.
Trzeba powiedzieć wprost - gra pozwala na relacje homoseksualne. Chcą być trendy, no cóż mnie się to osobiście nie podoba. Druga sprawa to kwestia to niestety można odnieść wrażenie że gra będzie kopią poprzednich części w innej scenerii - patrz inne assety - ze zmienioną fabułą i jeszcze większą mapą. Szkoda tylko że cena co roku tylko idzie w górę za to samo w innym opakowaniu napompowane znakami zapytania na mapie.
no tak bo wam relacje homoseksualne nawet w grach przeszkadzają. czy to zmieni jakoś twoje odczucia z gry?
będzie kopią poprzednich części w innej scenerii - patrz inne assety - ze zmienioną fabułą i jeszcze większą mapą.
Czyli w zasadzie będzie kopią w której większość będzie czymś innym? Brzmi sensownie...
Kogo to obchodzi skoro 99% osób grają w tą serię nawet nie zwraca uwagi na fabułę bo w grach Ubisoftu w zasadzie to nigdy nie było fabuły.
Ja bym jednak poświęcił wybór w tym zakresie na rzecz jakiejś spójnej fabuły (wiem, wiem, w kontekście AC takie życzenia są absurdem).
AC: Odyssey przeszedłem Kassandrą, ponieważ ktoś mi zasugerował, że z książek jest ona kanoniczna.
No, ale część graczy przeszła Aleksiosem. I to wywiera skutki dla całej serii.
spoiler start
Bo oto Aya/Amunet jest potomkiem Pitagorasa i Kassandry lub Aleksiosa, co z jakiegoś powodu zostało podkreślone dla dobra serii. I teraz mamy takie ualternatywnianie całej historii balansujące na granicy kazirodczego związku - debilizm.
spoiler stop
Nie miałbym więc żadnego problemu, by grać kobietą-wiking (kto z nas nie lubił Lagherty w serialu), niech nawet wszystkie bohaterki serii Assassin's Creed będą grubymi murzynkami, tylko niech ta fabuła będzie w końcu spójna i ciekawa.
W ME miałeś spójną fabułę (no oprócz zakończenia), a wybór płci był. Problem nie leży w daniu wyboru, tylko w tym, że Ubisoft zatrudnia miernoty do pisania fabuły w AC
Ciekawe czy w walce, postać kobiety będzie tą słabszą, albo czy usłyszymy seksistowskie komentarze od NPCów.
Jak patrzę na tą zakazana mordę głównego bohatera, to aż się cieszę, że będzie też można grać (ładniejszą) Kobieta.
Nie mam problemu z graniem Kobieta i lubię Tomb Raider, Bloodrayne, Horizon ZD, Control i Odyssey grałem Kasandrą, a w Syndicate wolałem Siostrę niż Brata.
Po prostu Kobiety są ładniejsze i wolę je, niż jakiegoś brzydala fizolabo wyglądzie wczorajszego pożygu.
Które Tomb Raider? Tomb Raider czy Reboot of Tomb Raider jak lubię prześmiewczo nazywać.
Chociaż nazywam to też Origins lub Beginning of Tomb raider ponieważ kolejne odsłony miały w nazwie nadużywane zwroty jak rise czy shadow. Brakuje tylko wykorzystania resurrection czy armagedon
Czy wy macie płacone na te wieczne narzekanie na Ubisoft? Przecież to jest już żenujące. Nie podobają wam się ich gry i nie zagracie? Super. Tylko po co ta ciągła krytyka i zaśmiecanie komentarzy?
Bo od tego jest forum? Byleby jakieś argumenty mieli - niech sobie piszą.
W rzyci mam "kanoniczność fabuły" w Asasynach. Gry z tej serii (zwłaszcza dwie ostatnie) traktuję jako wirtualne światy do zwiedzania i - biorąc pod uwagę zawarte w nich "dänikenowsko-mitologiczne" bzdury oraz to, że sami twórcy traktują po macoszemu fabuły w grach z tej serii, nie wstydząc się chwytów rodem z budżetówek - do ich fabuły właściwie nie przywiązuję wagi. Tak też potraktuję Valhallę.
Wiecie co...nie chciałbym, żeby tak było, ale to mi trochę wygląda na Odyssey 2.0 czyli w ch.j do znudzenia tego samego.
Mało, że tego samego to przynieś, wynieś, obsikaj ( z resztą to ostanie byłoby przejawem śladowej w produktach Ubisoftu inwencji oraz kreatywności twórczej).
Sobie i wam życzę, abym się mylił :)
Znowu baba, wolałbym żeby postacie kobiece były unikatowe, od kiedy pokazali Embers- to marzę aby zagrać taką asasynką w części o Chinach. A tu jest baba która niczym nie będzie się różnić od męskiej wersji wikinga, zrobiliby że to łuczniczka albo skupia się na skrytobójstwie... jednak nie. dlatego RPG nie pasuje do tej serii bo rozmydla historię. Daję grze szansę bo wydaje się lepiej opracowana niż takie Odyssey (ostrze które już nie jest ukryte, pokazuje że przywiązują uwagę do detali)... Dobrze że nie ma tej bzdury że kobieta jest kanoniczna- bo drugi raz tego kitu bym nie kupił.
Nauczyli się na błędzie z poprzedniej części gdzie niby kobieta miała być kanoniczna, a mimo to ponad 2/3 graczy wybrało Alexiosa ;P
Jakoś na Cyberpunka i V nikt nie psioczy a tutaj masakra :D
W każdym bądź razie preorder na kolekcjonerke poleciał. Jak tylko usłyszałam w jakich czasach będzie umiejscowiona ta część, to zaczęłam skakać z radości a każde kolejne fakty wprawiają mnie w coraz większy zachwyt. 7 maja dowiem się, czy popełniłam błąd :D