Jakiś czas temu skończyła mi się subskrypcja (dołączona do laptopa i przedłużana przez liczne gwarancje) McAfee. Program wcale nie agresywnie (zamiast "zamknij" przy komunikacie o zakończeniu abonamentu widnieje przycisk z "ZAAKCEPTUJ ZAGROŻENIA") próbuje wyłudzić ode mnie pieniądze za kolejny rok i tu moje pytanie:
Czy ta subskrypcja coś w ogóle daje? W okienku pozaznaczane są wszystkie checkboxy ze skanowaniem w czasie rzeczywistym, ochroną przed HaKeRaMi, nadal można używać podstawowego skanowania plików i dysków. Co w ogóle daje ten sub? I tak, przeszukiwałem google'a ale informacji o różnicach nie widziałem. Jedyne co widze to możliwość dodania kolejnych urządzeń (cokolwiek to znaczy), a zgaduję, że zapora itp lecą z windowsa.
Jeśli jednak darmowa wersja jest o kant potłuc, to jaki inny, darmowy program polecacie?
Jeżeli używasz W10, to ja bym pozostał po prostu przy Defenderze, ewentualnym skanie Malwarebytes co miesiąc i paroma niezbędnymi add-onami do Firefoxa. Wraz ze zdrowym rozsądkiem, powinno wystarczyć każdemu. :>
Do tej pory McAfee ostrzegał mnie o złośliwym oprogramowaniu (nie pytajcie..), blokował też niektóre niezabezpieczone witryny. Te funkcje ma sam windows?
Korzystam głównie z Opery, jak coś.
Ja tam używam Avasta, nigdy jakichś problemów z nim nie miałem. Podejrzane strony czy pliki blokuje, także jest git.
Jak używasz darmowego Avasta to Twoje dane (aktywność, IP, email, lokalizacja) były sprzedawane do różnych firm ;) Darmowy antywirus nie jest darmowy - płacisz za niego swoimi danymi.
Co ważne, w przypadku płatnych rozwiązań masz możliwość udzielenia zgody tylko na pozyskiwanie konkretnych danych, a nawet maksymalne ich ograniczenie do niezbędnej pracy aplikacji. W Avaście odbywało się to szerokim strumieniem.
Jak wyżej zainstaluj Avasta. Sam Defender nie zawsze wykrywa podejrzane oprogramowanie, bo głównie sprawdza pliki w bazie internetowej czy dana aplikacja jest zapisana jako podejrzana. Jeżeli odetniemy mu neta to defender nie wykryje szkodliwych programów(inne programy antywirusowe bazy mają na dysku, czyli nawet po odłączeniu się od neta mogą wykryć szkodliwe programy). https://www.youtube.com/watch?v=VXtTgP8JkSk
Oczywiście jak zainstalujesz wersję darmową, to Avast będzie cie informować o innych mniej ważnych problemach jak np. "śledzenie w internecie"(czyli zwykłe reklamy wersji płatnej) itp., ale wystarczy włączyć tryb cichy i dostaniesz tylko najważniejsze informacje. Dodatkowo w ustawieniach prywatności można wyłączyć telemetrie(udostępnianie danych o działaniu avasta, znalezionych wirusach, itd.).
Przecież Avast ma skuteczność gorszę od Windows Defendera.
Główną wada, dla niektórych, Windows defendera jest to, że nie popiracisz, bo blokuje większość cracków.
W porównaniu z Defenderem Avast przynajmniej nie zostawia śmieci po wirusach(które niekiedy potrafią nieźle zepsuć działanie windowsa): https://www.youtube.com/watch?v=N4Vex7l8jv4
Nie mówiąc już o tym, że Defender nie ma wtyczek przeglądowych zapobiegających wejściom na zarażone strony.