Nowy Assassin's Creed - Ubisoft zdradza setting
Dopiero co zacząłem grać w Odyssey i jako fan serii jestem zniesmaczony... ale jako fan RPG i gier w ogóle, to bawię się wyśmienicie i ciężko mi się od tej gry oderwać. Antyczna Grecję zwiedza się naprawdę fajnie, wiec jaram się kolejnym settingiem (jakikolwiek będzie).
Umiejscowienie akcji ważna sprawa, ale jak dla mnie ważniejsze jest, to aby zrobili z tej gry poprawnego RPG'a z ciekawymi aktywnościami i zadaniami, bo jak do tej pory, to te nowe Assassiny, to takie 6/10 jak dla mnie.
Mnie by sie marzyl Assassin Creed w kolosalnej Biedronce. Ile mozliwosci!
Wygląda mi to na szkocje.
Setting jest mniej ważny, liczy się to czy to dalej będzie nieudolny klon innej gry czy jednak pełnoprawne AC.
Wydaje mi się że ten AC będzie jechał jeszcze na schemacie z AC Origins i Odyssey, tylko po prostu jeszcze bardziej go ulepszy, a dopiero na samych next-genach dostaniemy zupełnie nową formułę, tak mi się wydaje.
Dla samego settingu wiele osób pewnie w ogóle w te gry gra, więc nie powiedziałbym, że mniej ważny.
Setting jest chyba najwazniejszy w sumie. 9/'10 ludzi gra w to dla settingu/zanurzenia sie w wirtualnej przeszlosci.
Są trzy powody dlaczego grałem w AC:
- Historyczne zwiedzanie (chyba oczywista sprawa)
- skradania (wiem w tej serii niezbyt wyszukana, ale niestety w ostatnich odsłonach z-ubi-żała)
- Parkour (którego wystarczyło przerobić aby był tak dobry jak w Dying ligth lub mirror's edge, ale nie zostało po nim tylko jeden przycisk aby iść dalej...automatycznie)
A ja skończyłem na Black Flag
A ja dopiero niedawno ukończyłem AC II i narazie nie spieszy mi się do kolejnych części.
Dla mnie setting ma kluczowe znaczenie, bo nie lubię AC, a Origins uważam za fantastyczny ze względu na niepowtarzalny starożytny Egipt, i ogromną ilość wiedzy i smaczków z tym związanych nie mówiąc o widokach. Ukończyłem grę z przyjemnością, a rzadko którą grę przechodzę całą, szczególnie tak długą.
Tak, aczkolwiek było to już z czasem monotonne jak również wyczyszczenie po raz setny garnizonu z żołnierzy. Ale grałem z przerwami, wiec nie przejadło mi się.
Odyssey niby podobne, ale już nie tak ciekawy bohater, nie te lokacje i klimat więc po darmowych kilku dniach odinstalowałem bez żalu.
No, ale to robi robotę.
Od czasu dwojki setting i wkomponoane w to niby-historyczne (legendarne) lore, klimat i mozlliwosc jedynej w swoim rodzaju wirtualnej wycieczki w przeszlosc jest najwazniejsza cecha serii AC. I dlatego w nia ludzie graja.
dokładnie tak, bez tego bylby to nudny, odgrzewany kotlet. Przykładem niech będzie swietne, klimatyczne wildlands osadzone w Boliwii z kartelami tle i nudnawe, nieciekawe breakpoint bazujące w dużej mierze na tych samych mechanikach co wildlands. Ciekawy swiat w którym osadzona jest gra to dla większości ludzi powod do zakupu.
ujawni setting kolejnej odsłony cyklu
Nie można po prostu użyć słowa 'umiejscowienie'/'umieszczenie'?
Moim zdaniem słowo setting nie jest tu tylko makaronizmem, bo zwyczajnie wydaje się lepiej opisywać istotę zjawiska.
W zasadzie nie, bo to kiepskie tłumaczenie, a kiepskie tłumaczenie jest gorsze niż jego brak.
Powinni pisać po polsku, ale akurat gracze są znani z nagminnego stosowania makaronizmów. GOL od dawna raczej tylko uczestniczy w rynku, a niespecjalnie go kształtuje (może TVGry bardziej). Więc po prostu piszą tak jak wszyscy, bez kombinowania.
Błagam, żeby to nie byli ci zas... samurajowie.
dla mnie to wygląda na wikingów, nie przypominam sobie żeby rzymianie wędrowali pod same lodowce, troche szkoda, liczyłem na trylogie egipt-grecja-rzym po czym wikingowie i dalej trylogia japonia-chiny-korea troche jak mieliśmy trylogię renesansową i trylogię w ameryce
Wyglada na Skandynawie.
Tak szczerze to nie przepadam za erą wikingów, wolałbym coś bardziej egzotycznego jak starożytne Chiny czy Imperium Mongolskie.
A co do samej Japonii to mam takie wrażenie, że Ubi zostawiło sobie ją jako koło ratunkowe w sytuacji gdy jakaś odsłona sprzeda się słabo.
Niestety znów chyba odpadnę zważywszy na formułę, ale będę obserwował produkcję, może zrobią z grą coś co spowoduje, że nie będę się nudzić po kilku godzinach (niestety wątpię). Poza tym to wygląda na Skandynawię, więc wikingowie już raczej pewni na 100%
Odkąd podjęli świetna decyzję na pójście w stronę RPG w AC Origins, czekam z wypiekami na każda kolejna odsłonę.
Po genialnych Origins i Odyseji (która jest w sumie najlepszym Assassinem) nie mogę się doczekać i strasznie liczę na setting norse :)
Z tym najlepszym Asasynem to powiedz, że Ty żartujesz :D Ja rozumiem, subiektywizm subiektywizmem, ale są jakieś granice
ooo jak ja lubie znajdywać takich ludzi którzy nie narzekają na tą serie oby ponarzekać, ja kocham każdą część AC poza unity (za płatne skrzynki z lootem porozrzucane na mapie jako niby normalne skrzynie) a najnowsze szczególnie, za grafike, za bycie takim tak jakby rpg i za lokacje i czekam na tą część już odkąd przeszedłem tylko ostatni dodatek do AC Odyssey
Tak samo jak Sniper Ghost Warrior 3 jest najlepszym Far Cry'em :D Dokładnie tak samo ACO jest najlepszym AC.
Dwa ostatnie AC były mocno średnimi RPGami i strasznie słabymi AC.
Mam tako samo zdanie, po origins i odyseje chętnie sięgnąłem, jedyny inny assassyn z serii który przyciągnął mnie to był black flag :D jak dla mnie to są najlepsze gry z serii Assassin's Creed
no i przyszedł, Pan Maruda, niszczyciel dobrej zabawy, pogromca uśmiechów dzieci (tak ciebie mam na myśli kęsik)
Jakie zaś płatne skrzynki z lootem w Unity? Chyba mnie coś ominęło. Co do grafiki to się zgodzę, że to wszystko wygląda bardzo ładnie, jednak pokuszę się o stwierdzenie, że seria pod tym względem zaliczyła regres po wyżej wspomnianym Unity
rozumiem twoje stwierdzenie że grafika wydaje się słabsza niż w unity, unity generowało znacznie więcej ludzi na ulicach oraz miało bardziej brudną grafikę bardziej realistyczną jak na miasto jakim był w tamtych czasach paryż, ja wolę bardziej jaskrawą grafikę jak w ac origins i odyssey, i wydaje mi się ona bardziej realistyczna, a co do skrzynek to miałem coś takiego w unity że aby otworzyć tą skrzynkę to musze ją odblokować w jakiejś dodatkowej grze czy coś, i to mnie wkurzało, też były porozrzucane skrzynki premium po mapie które z tego co pamiętam były płatne co też bardzo przeszkadzało takiemu miłośnikowi czyszczenia map w serii AC jak ja
Jest i kęsik który jedyne co widzi to czubek własnego nosa i jego zdanie jest tym ostatecznym. Słuchał by to człowiek to by w zimę w sandalach chodził.
No proszę Cię.Jeśli chodzi o "realizm" to te nowe części pod względem graficznym nie mają nawet jak się przyrównać do Unity. Jasne, wygenerowanie całego świata jest trudniejsze niż jednego miasta (choć tutaj też bym się kłócił). A animacje? Przecież ta kastracja animacji głównej postaci w Asasynie to ich jeden z większych grzechów. Czy to wspinaczki, czy walki, czy nawet samego chodzenia. Jak Origins to był naprawdę niezły powiew świeżości z nawet angażującą opowieścią, tak zamiast w następnej części dodać jeszcze trochę koncentratu z Asasyna, tak dali o wiele, wiele za dużo otwartego świata z grindem.
Różnica polega na tym że ja przedstawiłem swoją opinię i tyle. On próbuje wszystkim którym się formuła podoba, wmówić że nie mają racji. Rozumiesz?
Mi się od zawsze wydawało że personalna opinia i gust =/= argumenty za tym że masz się dobrze/zle bawić.
Dziękuję ze jesteś fanem śledź następnym razem lepiej moje posty a zauważysz różnicę. Ja nie latam po wątkach jak Kesik, starając się wmówić że moja racja jest najmojsza. Czy jak Ghost w.awiajac że mój gust jest najlepszy. To jest różnica której niestety nie dostrzegasz.
Co wedlug ciebie czyni AC Odyssey najlepszym Assassinem? Glownie sie pytam, poniewaz wedlug mnie to jest jedna z gorszych gier jesli chodzi o AC.
Oj Ogame, przecież z tobą zawsze tak było. Napiszę coś z czym zgadzasz = dobrze, napiszę coś z czym się nie zgadzasz = źle. Żadne argumenty do ciebie nie trafiają, jak się na coś uprzesz to nawet fachowe ekspertyzy cię nie przekonają do zmiany zdania. A jak ktoś nie podziela twojego zdania to znaczy że jest w błędzie.
Nie rozumiem... co wam przeszkadza, że ktoś woli inne gry niż wy? Dla mnie np. misje poboczne w Yakuzie 0 były nudnymi zapchajdziurami, ale nie próbuję przekonać fanów tej gry, że się przy nich dobrze nie bawili.
Ja się zgadzam, AC Origins to jeden z najlepszych Assassinów, miło spędziłem tam 90h, gdy w innych nie przekraczałem 20h, bo robiłem jedynie główną fabułę, jedynie w AC4 jeszcze pobawiłem się poza fabułą, i to sporo bo razem 60-70h (nie grałem jednak w Odyssey i Syndicate).
fachowe ekspertyzy cię nie przekonają do zmiany zdania
Lol, fachowe ekspertyzy na temat tego co sie komuś może bardziej podobać?
W przeciwieństwie do Ciebie nie latam po recenzjach i nie płacze że recenzent ma być obiektywny (hehehe) i jego opinia ma sie zgadzać z Twoja bo tak. Kompletnie nie rozumiesz jak działa własne zdanie i gust.
Nie podoba Ci się formuła AC od Origins, spoko graj sobie w stare gry z serii- te nadal istnieją. Graj w inne gry albo czekaj aż seria zaliczy koło. Ja z przyjemnością kupie nowego AC bo uwielbiam nową formułę, tak jak zrobi to miliony innych graczy. To nie oznacza ze jedno jest obiektywnie lepsze od drugiego albo na odwrót.
Powszechnie druga czesc uwazana jest za najlepsza i tak (zaraz bedzie hejt) ja tez naleze do tego grona, co uwaza ze dwójka jest najlepsza, ale co kto lubi znajda się i tacy co powiedza ze najlepsza jest jedynka
Dla mnie Origins i Odyssey to takie MMO akcji, ciagle wykonujesz blizniaczo podobne misje. Niestety Ubi wiekszosc swoich standardowych serii tak traktuje, to co zrobili z Ghost Reconem czy nawet r6 woła niestety o pomste do nieba
Rozumiem zmiany, bo te sa potrzebne, ale tutaj zrobili totalna rewolucje
Mogli zrobic tak jak tworcy God of War, nowa czesc jest zdecydowanie inna ale jednak wciaz ma ducha serii
Dla mnie np. misje poboczne w Yakuzie 0 były nudnymi zapchajdziurami, ale nie próbuję przekonać fanów tej gry, że się przy nich dobrze nie bawili.
W wiekszosci gier misje poboczne sa nudnymi zapchajdziurami, kopiuj wklej
Ostatnio jedynie RDR2 pokazał, ze się da zrobić swietne misje poboczne, ale to gra z takim budzetem o jakim inni moga pomarzyc
No wlasnie nie bardzo lol. Ja przedstawilem swoje zdanie a ty placzess ze jest inne od Twojego. Napisales juz tutaj tylko 5 postow w odpowiedzi na kogos gust, wnawiajac ze nie ma racji bo ty wiesz lepiej. Czy ja tak zrobilem?
Ty napisales 'wiekszosc' chce powrotu do starej formuly? Czy ja tak napisalem cos o wieszosci.
Wyviagasz cyferki z d*** jak zawsze. Jaka wiekszosc? Gdzie sa te badania? I dlaczego Origins i Odyseja sie tak swietnie sprzedaly?
Ty lazisz za ludzmi ktorzy lubia nowe AC i starasz sie w mowic ze nie moze im sie to podobac bo Twoje zdanie jest wazniejsze i nowe AC sa be. Robisz to juz do porzygania jak jakies dziecko.
Odyseja i Origins to swietne odslony, potwierdzaja to oceny i opinia graczy. Mozesz sobie ich nie lubic ale juz skoncz ta zenade i krecenie hipsterskin wąsem bo przestalo to byc zabawne juz dawno temu.
Fakty sa takie ze formula Unity/Syndicate sie przejadla dlatego seria zaliczala coraz gorsza sprzedaz. A fakt ze teraz bedzie kolejna gra rozwijajaca pomysly z Odyseji i Origins potwierdza to ze ludzie chca tego i Ubi im to daje bo feedback tych gier byl bardzo pozytywny. Psy (w tym wypadku Ty) szczekaja a karawana jedzie dalej.
Na 99% to Wikingowie ;) A ja tym czasem zabieram się za Unity....i jakoś zacząć nie mogę.
Chyba jednak nie wikingowie patrząc na ten zamek.
no właśnie wikingowie napadli na Anglię przecież
W czasach rajdów Wikingów na Brytanię nie było takich ogromnych zamków, raczej małe osady i grody. Takie ogromne zamki wskazują raczej na późne średniowiecze kiedy najazdy wikingów to IX-XI wiek.
Racja, zamki w ogóle, pojawiły się na wyspach na krótko przed 1066 rokiem (czyli symboliczną datą końca epoki wikingów) i z pewnością nie były od razu tak okazałe. Ten na obrazku musi mieć ze 200-300 lat więcej. Z drugiej strony lewa część wskazuje na mroźną północ... co ten Ubisoft kombinuje? Może dostaniemy grę w czasach, w których Skandynawowie już rozpanoszyli się w Brytanii?
Może inwazja Wikingów na Francję? Paryż to zdaje się już we wczesnym średniowieczu było potężnie ufortyfikowane miasto.
Czemu nie Pop?
Bo nie będzie można do niego wrzucić nudnego, otwartego świata z milionem znaków zapytania, tragicznymi aktywnościami pobocznymi i mikrosyfem :/
Bo PoP nikogo tak jak Vr
No właśnie problem ich gier polega na tym, że są słabe, ale z dziwnego powodu nadal są bardzo popularne. Gdyby zrobili nowego PoP'a lub Splinter Cell'a w starym stylu, to chętnie bym zagrał, ale skoro dalej ciągną to wrzucanie nudnego, otwartego świata do każdej gry, masy znaczników, bezsensownych aktywności i to idiotyczne mieszanie gatunków bez ładu i składu (ogólnie to nie mam nic przeciwko mieszaniu gatunków, ale trzeba umieć to zrobić), to ja nie mam czego u nich szukać.
No właśnie sam sobie odpowiedziałeś, są popularne. Co prawda z tym, że są słabe się nie zgadzam, ale to już mniejsza.
To, że nie robią nowego PoP'a czy Splinter Cella nie oznacza, że nie potrafią ich wsadzić do otwartych światów, a dlatego, że te serie nie sprzedałyby się tak dobrze jak chociażby Assassin's Creed czy Far Cry. Sorry, ale dla wielkiego twórcy nie opłaca się robić gry dla garstki fanów.
No właśnie problem ich gier polega na tym, że są słabe, ale z dziwnego powodu nadal są bardzo popularne
To ja ci zdradzę sekret... one wcale nie są słabe! Po prostu znowu zapomniałeś, że nie jesteś pępkiem świata i że twój gust nie jest wyznacznikiem dla innych ludzi, a to co tobie się nie podoba, dla innych ludzi może być bardzo atrakcyjne. Szokujące, prawda?
Przeciez nowy POP czy Splinter Cell sprzedałyby sie jak swieze buleczki. Liniowe gry Sony sprzedaja sie swietnie to i Ubi gdyby sie przylozylo mialoby swietnie wyniki
Do takich gier pewnie trudno wrzucic mikrotransakcje, a oni pewnie na tym zarabiaja krocie, poza tym pewnie juz zapomnieli jak sie robi takie gry
Nowe gry Ubisoftu maja wybitnie slabe scenariusze, a to podstawa praktycznie przy liniowej grze
To, że nie robią nowego PoP'a czy Splinter Cella nie oznacza, że nie potrafią ich wsadzić do otwartych światów, a dlatego, że te serie nie sprzedałyby się tak dobrze jak chociażby Assassin's Creed czy Far Cry.
Gdyby się postarali, to zrobiliby je na tyle dobrze, że nie byłoby problemu ze sprzedażą. Wielu ludzi jest spragnionych porządnych liniowych gier, czego potwierdzeniem jest bardzo wysoka sprzedaż nowego Dooma, Resident Evil 3, czy Final Fantasy VII Remake, który jest najszybciej sprzedającą się grą na PS4 i to nawet pomimo pocięcia pierwowzoru na kawałki.
To ja ci zdradzę sekret... one wcale nie są słabe! Po prostu znowu zapomniałeś, że nie jesteś pępkiem świata i że twój gust nie jest wyznacznikiem dla innych ludzi, a to co tobie się nie podoba, dla innych ludzi może być bardzo atrakcyjne. Szokujące, prawda?
To zabawne, bo właśnie sam sobie zaprzeczyłeś. Też nie jesteś pępkiem świata i fakt, że tobie i innym ludziom gry Ubisoftu się podobają nie oznacza, że są one dobre.
"Gdyby się postarali, to zrobiliby je na tyle dobrze, że nie byłoby problemu ze sprzedażą. Wielu ludzi jest spragnionych porządnych liniowych gier, czego potwierdzeniem jest bardzo wysoka sprzedaż nowego Dooma, Resident Evil 3, czy Final Fantasy VII Remake, który jest najszybciej sprzedającą się grą na PS4 i to nawet pomimo pocięcia pierwowzoru na kawałki."
Porównywanie tegorocznej sprzedaży jest trochę bezsensu ze względu, że właściwie to jedyne trzy duże gry, które zostały wydane do teraz, reszta została przeniesiona na wakacje/jesień.
Ubisoftowi nie opłaca się wracać do tych marek chociażby ze względu na słabą sprzedaż Forgotten Sands oraz Blacklist, więc z czysto biznesowego punktu widzenia nie opłaca się robić dużych gier z marek dla grupki fanów.
"To zabawne, bo właśnie sam sobie zaprzeczyłeś. Też nie jesteś pępkiem świata i fakt, że tobie i innym ludziom gry Ubisoftu się podobają nie oznacza, że są one dobre."
Brak w tym logiki
Lubię =/= dobre
Nie lubię =/= słabe
Możesz nie lubić jakieś serii lub twórcy/wydawcy, ale twierdzenie, że z tego powodu jest to słabe jest trochę dziecinne.
fakt, że tobie i innym ludziom gry Ubisoftu się podobają nie oznacza, że są one dobre.
Co zatem jest wyznacznikiem dobrej gry? Twoje zdanie?
Ubisoftowi nie opłaca się wracać do tych marek chociażby ze względu na słabą sprzedaż Forgotten Sands oraz Blacklist, więc z czysto biznesowego punktu widzenia nie opłaca się robić dużych gier z marek dla grupki fanów.
Obie te gry wyszły ok. 10 lat temu. To były zupełnie inne czasy, w których usilnie karcono w recenzjach gry liniowe tylko dlatego, że są liniowe i nie mają elementów otwartego świata. Był to okres, w którym otwarte światy niestety stawały się bardzo popularne i wypierały gry, które ich nie miały.
Teraz jest zupełnie inaczej. Liniowe gry wracają do łask, biją rekordy popularności i coraz częściej widać, że otwarte światy wielu ludziom się po prostu przejadły. Nawet EA zdziwiło się, że Star Wars Fallen Order tak dobrze się sprzedało. Moim zdaniem warto spróbować chociaż z jedną z tych marek. Jak nie wyjdzie, to trudno.
Co zatem jest wyznacznikiem dobrej gry? Twoje zdanie?
Jeśli jest to gra fabularna:
-Interesująca fabuła
-Dobrze napisane dialogi
-Ciekawe zadania
-Brak lub maksymalne ograniczenie powtarzalnych aktywności (tyczy się to wszystkiego, od fetch questów, po odbijanie jakiś obozów)
-Brak przymuszania do grindu
-Całkowity brak jakichkolwiek mikrotransakcji
To w zasadzie tyle. Gameplay i grafika zawsze miały dla mnie drugorzędne znaczenie. Wyjątkiem są gry polegające na gameplayu, jak np. gry wyścigowe. Wtedy oczywiście gameplay ma duże znaczenie.
"Obie te gry wyszły ok. 10 lat temu. To były zupełnie inne czasy, w których usilnie karcono w recenzjach gry liniowe tylko dlatego, że są liniowe i nie mają elementów otwartego świata. Był to okres, w którym otwarte światy niestety stawały się bardzo popularne i wypierały gry, które ich nie miały."
Nie ma znaczenia kiedy wyszły, liczy się sprzedaż, poza tym akurat Blacklist zebrał naprawdę dobre oceny, co nie przełożyło się na sprzedaż.
"Teraz jest zupełnie inaczej. Liniowe gry wracają do łask, biją rekordy popularności i coraz częściej widać, że otwarte światy wielu ludziom się po prostu przejadły. Nawet EA zdziwiło się, że Star Wars Fallen Order tak dobrze się sprzedało. Moim zdaniem warto spróbować chociaż z jedną z tych marek. Jak nie wyjdzie, to trudno."
Tak się otwarte światy graczom przejadły, że te biją rekordy sprzedaży. Fallen Order miał o tyle łatwiej, że bazował na popularnej marce i był pierwszą od dawna pierwszą grą single player w tym uniwersum.
W biznesie nie ma, że trudno jak nie wyjdzie. Gry muszą osiągać konkretną sprzedaż, aby było opłacalne rozwijanie danej marki. Tu chodzi o zysk, a nie o zadowalanie graczy.
"To w zasadzie tyle. Gameplay i grafika zawsze miały dla mnie drugorzędne znaczenie. Wyjątkiem są gry polegające na gameplayu, jak np. gry wyścigowe. Wtedy oczywiście gameplay ma duże znaczenie."
To dalej jest twoja skala, która ma się nijak do tego czy gra faktycznie jest słaba czy dobra.
Aha, czyli potwierdzasz, że to twoje zdanie (a także zgodność z twoimi oczekiwaniami) jest wyznacznikiem dobrej gry? Spoko, nie mam więcej pytań...
Dałem plusa
Nie ma znaczenia kiedy wyszły, liczy się sprzedaż, poza tym akurat Blacklist zebrał naprawdę dobre oceny, co nie przełożyło się na sprzedaż.
Ma, bo są to całkowicie inne czasy i nastawienie graczy bardzo się zmieniło. Dekada w tej branży to wieczność.
W biznesie nie ma, że trudno jak nie wyjdzie. Gry muszą osiągać konkretną sprzedaż, aby było opłacalne rozwijanie danej marki. Tu chodzi o zysk, a nie o zadowalanie graczy.
Owszem, ale jak inaczej mają się przekonać, czy gracze czekają na powrót poszczególnych marek. Spytają się smutnych panów w garniturkach?
To dalej jest twoja skala, która ma się nijak do tego czy gra faktycznie jest słaba czy dobra.
No moja, a czyja niby miała być? Zostałem o to zapytany, więc odpowiedziałem.
Aha, czyli potwierdzasz, że to twoje zdanie (a także zgodność z twoimi oczekiwaniami) jest wyznacznikiem dobrej gry? Spoko, nie mam więcej pytań...
Zadałeś mi pytanie, wię na nie odpowiedziałem. Przecież właśnie chodziło ci o poznanie mojego zdania, nie? Nie wiem, czy zauważyłeś, ale to jest forum dyskusyjne, gdzie każdy wyraża SWOJE zdanie.
W ogóle zauważyłem, że często przyczepiasz się do osób, które krytykują ubisoft i wmawiasz im, że nie mają racji i nie mają prawa tego robić, bo ich gry są popularne, a to oznacza, że muszą być dobre xD
Cóż, widać wyraźnie, że niespecjalnie wiele rozumiesz, więc postaram się wyłożyć ci to najprościej, jak tylko potrafię...
Napisałeś na początku, że nie rozumiesz dlaczego gry Ubi są takie popularne, skoro są to ZŁE PRODUKCJE. Na zwrócenie ci uwagi, że nie jesteś pępkiem świata i to nie ty decydujesz o tym, czy dana gra jest dobra czy nie, stwierdziłeś, że popularność gier Ubi o nie świadczy o ich jakości. Wtedy zapytałem cię, co w takim razie świadczy, na co ty podałeś SUBIEKTYWNE kryteria, jakie gra musi w TWOIM MNIEMANIU spełnić, żeby była dobra. Tym samym wróciliśmy do punktu wyjścia, bo pisząc to sam przyznałeś, że dobra gra to taka, która spełnia TWOJE oczekiwania, co stanowi bardzo dziecinny egoizm w czystej postaci.
Już rozumiesz, czy mam pisać wolniej?
"Ma, bo są to całkowicie inne czasy i nastawienie graczy bardzo się zmieniło. Dekada w tej branży to wieczność."
Po części to prawda, jednak tutaj patrzy się na sprzedaż. Jeśli wtedy się nie sprzedało dobrze, to nie zwiastuje dobrze sprzedaży dzisiaj.
"Owszem, ale jak inaczej mają się przekonać, czy gracze czekają na powrót poszczególnych marek. Spytają się smutnych panów w garniturkach?"
Dopóki ich główne serie dobrze się sprzedają, to nie będą przywracali do życia starych marek. W biznesie nie ma miejsca na sentymenty graczy. Oczywiście są wyjątki od tej reguły, gdzie powroty się dobrze sprzedały, ale są też dowody, że nie zawsze tak było.
Czyli rozumiem, że według ciebie, jak chcę wyrazić swoją opinię, to mam za każdym razem pisać "moim zdaniem"? Tak trudno się domyślić, że pisząc tutaj wyrażam swoją opinię, która zawsze jest subiektywna?
Dopóki ich główne serie dobrze się sprzedają, to nie będą przywracali do życia starych marek. W biznesie nie ma miejsca na sentymenty graczy. Oczywiście są wyjątki od tej reguły, gdzie powroty się dobrze sprzedały, ale są też dowody, że nie zawsze tak było.
No niestety tutaj się zgodzę.
To powiem ci tylko tyle, że dziwny jesteś. Nikt normalny tak nie pisze. To jest logiczne, że wypowiadając się na różne tematy wyraża się własną, subiektywną opinię.
Szkoda że to dalej jest Assassins Creed. Gra była by lepsza bez tego całego animusa i innych pierdół.
Hehe dokładnie najgorsza jest ta cała durna wspołczesna otoczka wybijająca z imersji.
To fakt, Ubisoft powinien już dawno porzucić nazwę Assasins Creed, bo przecież te gry i tak co najwyżej lekko zahaczają o temat assassinów, a nawet bym powiedział, że jest to od czasów Origins wsadzają do ich gier tych assassinów całkowicie na siłę.
Ubisoft jednak nie pozbędzie się tej nazwy, bo jest już dobrze znana na świecie i przyciąga masę ludzi. Dla mnie marka Assassins Creed już od dawna nie istnieje, ostatnią częścią, która była dobrym Assassinem był Assasin's Creed III, później już mamy tendencję spadkową, a przy Origins marka walnęła całkowicie łeb na szyje.
A ja się nie zgadzam. Szkoda, że nie poszli tym co budowali przez pierwsze 2 odsłony. Animus i współczesna otoczka, historia Desmonda to filar AC. Teraz to zwykła gierka w wielkim otwartym świecie, który nie ma swojej duszy. Ubi sam nie wie co zrobić z tą marką.
Dokładnie. Wątek współczesny był IMO genialny od samego początku i bardzo fajnie wszystko spajał. Tak czy siak lepiej jest z tym wątkiem w Origins/Odyssey niż w Unity/Syndicate. Mimo wszsytko wolałbym go więcej.
W sumie tak. Zrobić w końcu z tego Normalnego RPG. Skakanie mogłoby zostać,bo czemu nie. Mnie to właśnie uderzyło, jak grałem w pierwszego AC,że to tylko wspomnienia przodka...z początku spoko,ale czym dalej w serię, tym durniejsze. Mogliby już dać sobie spokój z współczesnością , i z tym całym dziadostwem o stworzycielach czy co to tam jest.
Czyżby Wikingowie pod murami Bizancjum? Bardzo liczyłem na starożytny Rzym (to byłoby coś!), ale to też zapowiada się interesująco. Takich zamków w Europie nie było za czasów Wikingów, więc może to być okres nieco późniejszy- rycerski (byłoby świetnie, bo wikingowie trochę się przejedli).
Rzeczywiście, to wikingowie pod Bizancjum. Albo gdzieś w Anglii, z podrasowanymi zamkami.
Nie wiem co to za zamek mógłby być,może Bambrugh ,ale raczej jakiś fikcyjny ,które ma nas naprowadzić gdzie się rozgrywa akcja.
Animus i wątek współczesny z Desmondem, to były jedne z najfajniejszych elementów Assasina, coś bardzo charakterystycznego, co sprawiało że AC nie był zwykłą grą akcji, przygodową w starożytnych realiach.
Do tego ambientowe kawałki w soundtracku. Cudo!
Assasin Creed jako świetny AC skończył się na AC: Revelations na upartego na ACIII. Tam był ten świetny klimat perfekcyjnie zgrany z muzyką Jesper Kyda i Lorne Balfe.
Origins i Odysey to fajne gry, ale okropne Assasiny. Równie dobrze mogłyby się stać nową marką, ale AC jest zbyt mocny więc niestety zmienił przez to swoją formułę...
Desmond był najgorszą postacią z gier, ever, sam bym go zabił! Niesympatyczne drewno i tyle.
Animus już dawno powinien z tej serii wylecieć, ja bym chciał całkowitego usunięcia wątku współczesnego i elementów SF ze Starożytną Cywilizacja, itp. i skupienia się na konflikcie Assasynów z Templariuszami.
Może w grze będziemy grali wikingiem, który jest na służbie Bizancjum? Członkiem tak zwanej gwardii wareskiej?
Ja bym chciał feudalną japonie albo jakąs Persie, byle nie zadne Grecje, Egipty czy Rzymy
Pierwsze co mi przyszło na myśl jak zobaczyłem tą grafikę to film Królestwo Niebieskie.
Od ponad tygodnia męczę odyssey (przegapiłem Origins) i jestem zachwycony. Poprzednie asasyny charakteryzowały się drewnianym, pozbawionym głębi gameplayem a tu zarówno walki jak i stealth są niezwykle płynne i satysfakcjonujące. Do tego system skilli i masa ekwipunku - jak dla mnie super.
Z jednym jednak się zgodzę - ta gra nie ma zbyt wiele wspólnego z klasycznymi odsłonami. Pewien jestem, że gdyby to była zupełnie nowa franczyza to gracze odebraliby ją znacznie lepiej.
Jeśli chodzi o konstrukcję to ma sporo problemów jak na przykład najgorszego typu misje poboczne bądź nuda podczas zwiedzania zbyt dużego świata. Długo męczyłem odyseje bo ja lubię mieć wszystkie znaczki zapytania odkryte więc to była męczarnia. Jednak Egipt był zdecydowanie ciekawszy i mniejszy czyli zalety. A co do porównań z poprzednimi grami... Hmm, można grać po cichu i na głośno. To się nie zmieniło. Po prostu już się nie kisimy w wielkich miastach i tyle. I kolesie w 40 kilogramowych zbrojach już nas nie gonią z szybkością geparda po dachach. Jak dla mnie plus. Ja ukończyłem i Egipt i Grecję po cichu całkowicie bo tak mi się najprzyjemniej gra. Odczuwałem ducha asasynów. Wciąż jesteśmy zabójcą.
No śmieciowych misji w Odyssey trochę jest, ale ja traktuję je jako metodę szybkiego zarobku tj. jak trzeba mi kasy to wtedy wykonuję, a jak nie to skupiam się na bardziej unikatowych questach i ogólnym zwiedzaniu. Póki co mam ok. 40 godzin na liczniku, i odkrywanie znaczników na mapie mi się nie nudzi ze względu na bardzo przyjemny gameplay. Zobaczymy jak będzie później.
Oglądanie tego przypomniało mi jak piękną muzykę AC potrafi mieć :D Pora chyba odświeżyć starsze tytuły ^^
"Przypomnijmy, że najnowszą odsłoną cyklu jest wydany w 2019 roku Assassin's Creed: Odyssey."
A nie był to przypadkiem 2018?
O ile to nie kolejny fake news to na pewno nie bedzie sredniowiecze. W tle widac normanski zamek ale raczej bedacy w ruinie.
Jak można zauważyć dana postać która możliwe że będzie głównym bohaterem, po lewej stronie widocznie widać że chodzi po wodzie, więc ja strzelam że w grze będziemy grali Jezusem.
I co wy na to? Imho potwierdza Wikingow (mrozna polnoc i wyprawy lupiezcze w cieplejsze klimaty).
Na pewno. Zamek taka anglia/szkocja, będą chcieli pewnie wielkością mapy przebić odyssey więc brytania w jej obszarze jest wtedy całkiem prawdopodobna.
za wikingów nie było aż takich warowni, chyba, że akcja będzie się toczyć w końcowym okresie. taka zabudowa wskazuje na XII wiek, ewentualnie XI wiek czasy Wilhelma Zdobywcy, na jego polecenie wzniesiono między innymi piękny zamek w Warwick, aczkolwiek za jego czasów baszty chyba jeszcze nie były okrągłe na co wskazuje ten rysunek
To by było coś!
I co oni tak przez cały czas będą pokazywać ten zamek i jakość zmarzlinę i tajemniczą postać ? jakie to nudne jest.
Robi się ciekawie. Premiera na pewno dopiero w 2021 roku.
Stawiam na świat legend arturiańskich. Nigdy nie powstała dobra gra w tym uniwersum.
I raczej nigdy nie powstanie.
Raczej powstanie, tylko trzeba poczekać. Lepsze to niż jakieś śmieszne dziecinne Persony i inne japońskie szroty.
Rozumiem, że grałeś w te inne szroty i persony skoro masz taką opinię. W przeciwnym razie jest to zwykła wrzutka.
Nie grałem, bo na widok mangi i japońszczyzny robi mi się nie dobrze. Sorry, taki gust. Trawię tylko gry w stylu Gothic czy Wiedźmin: europejskie dark fantasy, ewentualnie science-fiction.
Bo nie lubię mangi? Każdy ma inny gust, ale to chyba nie powód, żeby obrażać ludzi. Z japońskich gier czasem sobie pogram w Resident Evil czy Dark Souls, ale gry typu Persona mnie po prostu odpychają i tyle.
Każdy ma inny gust, ale to chyba nie powód, żeby obrażać ludzi.
No to nie obrażaj mnie w pierwszej kolejności ;) Ja nigdzie nie napisałem, że Gothic czy Wiedźmin to śmieszne szrotowe gierki, więc...
No to sorry, jak obraziłem, po prostu twój pierwszy komentarz mnie zdenerwował. Ja mam nadzieję, że jednak powstanie sandboksowe action rpg w tych klimatach, albo w uniwersum Władcy Pierścieni i Hobbita.
Luzik guzik, takie wrzutki są po prostu chamskie.
Przypomnijmy, że najnowszą odsłoną cyklu jest wydany w 2019 roku Assassin's Creed: Odyssey.
AC: Odyssey wyszło w 2018 roku
Dlaczego nie rzym? Egipt, Grecja, no to kurde powinien byc rzym, abstrahujac ze kocham ten okres to przeciez nawet psuje perfekcjonizm, jakakolwiek harmonię...
Bo Włochy były już w 2 częściach, ile razy można nudzić tym samym. No i dostał byś kopiuj wklej z Odyssey.
dupa a nie rzym .. ile mozna.. szkoda tylko ze nie wikingowie. ale nie jest zle
'Ile można?' A ile było gier ostatnio umiejscowionych w starożytnym Rzymie? I przecież prawie na pewno to będą wikingowie, jesteś pewien, że oglądasz ten sam stream? :)
a sorry wlasnnie wbilem, myslalem ze widze mnichów ;D. jak dla mnie super. licze tylko na powazna historie
Nadal nie pasuje. Czas wikingów to 8-11 wiek, a tak okazałych konstrukcji jak ta na obrazku, wtedy jeszcze nie było, w Cesarstwie Wschodniorzymskim także.
Oczywiście, że w tym okresie były tak okazałe konstrukcje, tylko te bizantyjskie się trochę różniły od rysowanego tutaj, który bardziej przypomina średniowieczny zamek w zachodniej Europie.
Akcja gry może mieć miejsce w XII-XIII wieku, na przykład podczas czwartej krucjaty i splądrowania Konstantynopola. Wtedy już chyba były takie zamki.
Chociażby mury Konstantynopola, były ogromne, z innych okazałych budowli na szybko z pamięci mogę przytoczyć np Hagię Sophię.
Ale rozmawialiśmy o zamku (bo to własnie widać na obrazku), więc wydawało mi się to dosyć oczywiste. Po co miałbym cię pytać o JAKIEKOLWIEK konstrukcje z tamtego okresu? Przecież to bez sensu, bo do czego miałoby to prowadzić i czego dowodzić? Przecież tu chodzi o rozszyfrowanie settingu na podstawie elementów obrazka, a nie pogaduszki o architekturze...
Gwardia Wareska została rozwiązana dopiero po czwartej krucjacie i utworzeniu Cesarstwa Łacińskiego, a większość jej członków pochodziła ze Skandynawii. Natomiast czwarta krucjata to ciekawy okres historyczny, więc bardzo prawdopodobne, że w tym okresie będzie nowy Assasins Creed. W końcu poprzednie części też działy się w ciekawszych momentach historii.
Mam nadzieję, że to symbolizuje Wikingów. No już się nie mogę doczekać nowego AC :D ależ wsiąknę
EDIT:
A może faktycznie dostaniemy dwie części. Jedną o Wikingach, a druga o bliskim wschodzie (sądząc po obrazkach). Tak jak było w 2014r. Jedna to będzie next-gen, a druga na obecną generację.
Mam nadzieję że zakończa to jakimś zwiastunem/fragmentem rozgrywki, bo to "rysowanko" trochę się przeciąga.
No cóż jak teraz się patrzy na pancerz tego drugiego ludzika to wygląda on bardzo "wschodnio". Chyba najazd wikingów na Konstantynopol się szykuje.
Może będzie coś o Rusi Kijowskiej :p
Niech w końcu zrobią Prince of Persia, ile można robić to samo.. ??
A mi wykłady profesora Zina
Assassin's Creed: Oddysey wyszedł w 2018 roku.
3 godziny i dalej nic nie wiadomo. Mistrzostwo suspensu
Wiadomo bardzo dużo. Mroźny krajobraz po lewej wskazuje na ludy północy, pewnie na wikingów, zamek wskazuje na okres średniowiecza a zbroja wojownika po prawej na jakiś wschodni naród, prawdopodobnie Bizancjum.
Wszystko pasuje, bo w okresie średniowiecza w Bizancjum była tak zwana gwardia wareska, czyli elitarna gwardia cesarska złożona z najemnych wikingów.
Persecuted - a to nie Wilhelm Zdobywca budował warowne zamki w Anglii?
To chyba nawet On stawiał zamek w Nottingham.
Ja tu widze średniowieczną Anglię ale niekoniecznie w czasach wikingów a bardziej XIII wiek i starcia Sasów z Normanami
Mam nadzieje, ze gra bedzie jednak ciekawsze od pomysłu na promocję za pomocą tego teasera
Ciekawe czy podadzą coś więcej, sam oglądam na twitterze i czekam na konkrety, najlepiej tytuł, bohatera itp itd.
no i macie wojnę na szczycie która z firm europejskich jest najlepsza CDP czy Ubisoft, jeszcze niech zrobią premierę we Werześniu to będzie dobra sportowa rywalizacja :)
takich warowni nie było za czasów wikingów, mroźny klimat i taka zabudowa to może szkoccy górale i XII wiek
Noo zapowiada się Assasin w świecie Gothica po lewej mamy Nordmar, a po prawej walkę asasynów z rycerzami w Myrtanie.
Ale się podjaralem, mam nadzieję że będzie jeszcze bardziej w stronę RPG
Oby nie trzeba było bawić się w pirata i nie trzeba było biegać jak gupek po gigantycznej mapie jak w dwóch poprzednich częściach
A ja stawiam na dwa okresy historyczne powiązane ze sobą fabułą.
wiesz, że mówisz o Ubisoft'cie? To zbyt ambitne jak na nich. Nawet jeśli to i tak lepiej oczekiwania jak najniżej, aby rozczarowanie nie było za duże
ps. jeszcze pamiętam że czytałem tą wypowiedź gdy pojawiały się pierwsze plotki dotyczące ac origins
ps.2, dlaczego mówisz że to jest zbyt anbitne dla nich? jak gracze zaczęli narzekać na powtarzanie się formuły w ac to ostatnie 2 gry nagle odwróciły formułę do góry nogami. Ubisoft stworzył całe AC na nowo by zadowolić fanów i jak widać udało im się to dobrze
ten twój tak zwany "klon innej gry" zarabia więcej niż ta niby ambitna super seria, jak widać ubisoft wie co robi i podoba się to fanom serii ac jak i również osobom które dotychczas były nieprzekonane co do tej serii.
ps. ta seria przestała być ambitna od ac revelations i twórcy na szczęście to zauważyli po sukcesie black flag i porażce unity i odyssey i ta seria na nowo jest bardziej ambitna niż kiedykolwiek była
Zrobienie klonu jednej z najbardziej popularnej gry na rynku jest właśnie zaprzeczeniem bycia ambitnym. Tak się podoba fanom że większość chce powrotu do starej formuły. Nie mów mi kiedy ta seria przestała być ambitna skoro AC Liberation jest bardziej ambitne niż Odyseja.
o tak, większość fanów chce powrotu do starej formuły, wyniki sprzedażowe ostatnich gier starej formuły i ostatnich gier nowej formuły idealnie pokazują jak bardzo fani za nią tęsknią. Liberation też bardzo ambitne, najbardziej w tworzeniu tej gry ambitna jest kserokopiarka dzięki której ta gra powstała
Assassin's Creed (origins i odyssey) dzisiaj jest zbiorowiskiem rzeczy z innych gier mające większy sukces lub ludziom się bardziej podoba.
Jest produktem bezpiecznym. Podejmowane wobec serii decyzje nie są decyzjami artystycznymi np. w Syndicate dali kobiety tylko dlatego, że ktoś narzekał na brak kobiet w Unity. To nic innego jak ślepo podążanie za potrzebami masowego odbiorcy, który wybiera to co już zna.
Lepiej się sprzedaje, ale jest czymś innym. Zamiast naprawić problemy starej formuły w zasadzie usunęli je i zrobili z niej coś innego. Jeśli chcą RPG nie ma problemu, ale jeśli nie chcą Assassin'a robić niech nie robią i nawet to już widać w nadchodzącej gry Gods & Monsters od twórców AC Odyssey. Lepiej dla nich, aby uciekli od serii, która jest tylko kulą u nogi
Ps unity i Syndicate nie sprzedawały się z byt dobrze ponieważ nie różniły się niczym od starych odsłon i miały największy problem całej serii:
POWTARZALNOŚĆ w każdej cholernej odsłonie. Pierwsza odsłona była najbardziej krytykowana. Później nie było tego problemu bo można było te poboczne rzeczy pominąć i faktycznie grać a nie nudzić się. Niestey w origins i Odyssey jest ten system levelowania, który zdecydowanie przekreśla swobodę grania i musisz te niby poboczne rzeczy robić (czyli w zasadzie nie takie poboczne)
Czyli Jedak Wikingowie... tylko kogo to obchodzi po tym, co zrobili z tą serią?
Stream padł ;D.
EDIT. Jednak wrócił i dalej rysowanko.