Gry aktualnie bardzo szybko tanieją, ale zawierają różne inne elementy zysku, przede wszystkim w formie właśnie mikrotranzakcji. Czy brak mikrotranzakcji sprawia że bardziej cenisz grę?
Za grę AAA bez mikro zapłaciłbym normalnie, a gra AAA z mikro, z automatu powinna kosztować 50% mniej na premierę ;)
Ja słyszałem opinię że wszystkie gry mają być za darmo, bez mikropłatności, a jak nie to ukradniemy je z neta.
Nie, kupienie gry w normalnej cenie i nie kupowanie mikropłatności wyjdzie taniej niż dopłacanie do gry żeby nie było mikropłatności.
Gier ze słabym i chciwym modelem mikropłatności unikam, choć mało jest takich gier wartych uwagi.
Nie, nie zapłaciłbym więcej za grę bez mikropłatności. Dla mnie nie ma różnicy czy gra takowe zawiera czy nie, nawet gdyby były zastosowane, zwyczajnie bym z nich nie korzystał.
"Czy zapłaciłbyś więcej za grę AAA bez mikrotranzakcji?"
Nie. Gry i tak przynosza zyski liczone w dziesiatkach milionach dolarow, nie ma potrzeby podnosic ceny. Z mikrotransakcjami czy bez nich.
"Czy brak mikrotranzakcji sprawia że bardziej cenisz grę?'"
Na pewno mam wiekszy szacunek do tworcow i wydawcy.
Zależy czy gra jest SP czy MP. W grze SP mikrotransakcje nie powinny w ogóle mieć miejsca. Jeśli jest to gra MP i wydawca utrzymuje serwery i wydaje patche, to mikrotransakcje kosmetyczne są OK.
Nie, bo nigdy nie mialem powodu, by z nich skorzystać
Myślę że tak, bo gdy odpalam jakieś stare gry przed erą mikro przykro to jakoś tak bardziej swojsko w tym menu. W niektórych grach człowiek czuje się jak na jakimś bazarze.
Więc tak, byłbym w stanie zapłacić więcej tak jak więcej płacę za gry na GOG w zamian za to, że nie mam DRM i mogę zabezpieczyć swoją kolekcję.