TMZ raczej rzadko się nie sprawdza...
https://www.tmz.com/2020/04/25/north-korea-dictator-kim-jong-un-dead-dies-heart-surgery-reports/
TMZ to bardzo wiarygodne źródło, jako pierwsi podali informację o śmierci Kobiego Bryanta. W Korei Północnej pewnie gorąco..
No ale zobaczymy, bo dużo sprzecznych informacji napływa.
http://dziennikinfo.pl/2020/04/25/kim-dzong-un-nie-zyje-zmarl-przywodca-korei-polnocnej/
To że coś mu majstrowali przy sercu jest niewykluczone, gościu zapadł się pod ziemię a w NK było kilka eventów na których wręcz wypadało żeby się pojawił.
Mowa tu o cukrzyku - spaślaku - alkoholiku - palaczu, w rodzinie z historią problemów natury kardiologicznej, może po prostu odezwał się dobór naturalny. Koleś żarł jak świnia w głodującym kraju, gdyby wykitował przez próżność to byłaby nieziemska ironia.
A może to nasz kolega COVID (a glorious leader to praktycznie idealny przykład czego NIE robić żeby dobrze przejść tę chorobę) na temat którego skali w NK nie mamy pojęcia.
Przecież grubym się nie jest od jedzenia tylko genetycznie!!! Otyłość nie powoduje chorób nie słyszałeś o Health at Every Size???!!!!!!
Fatphobic!!
Ten artykuł to tylko zwykłe spekulacje, tak naprawdę nie wiemy nic.
Poza tym nie porównywajmy amerykańskiej gwiazdy z przywódcą totalitarnego i najbardziej strzeżonego państwa na świecie. To nie ten poziom.
Prawdopodobna wiadomość...
https://www.o2.pl/artykul/kim-dzong-un-w-stanie-wegetatywnym-szczegoly-operacji-6503774194231425a
Współczuję temu lekarzowi od rurki... :P
Długo to on raczej nie pożyje, jeżeli to prawda ;p
Jak ta swinia umrze to kto wtedy przejmie kraj? On chyba pozabijal rodzine, dzieci nie ma. Legitne pytanie.
Ponoć siostra.
Edit: UrBan1212 znowu szybszy.
Obserwując twittera i inne różne strony, napięcie i oczekiwanie na potwierdzenie jego śmierci jest masakryczne ;d
UrBan1212 - z jednej strony swietny news, ale z drugiej wychodzi na to ze ewentualna nastepczynia bedzie jeszcze gorsza. Wspolczuje ludziom z NK.
Również im współczuję. Raczej nie jest im pisane tam żyć w miarę normalnie i pod rządami kogoś zdrowego na umyśle.
Chyba tylko siostrzyczka za nim zapłacze pod warunkiem, że nie czekała na taki obrót spraw.
Wieprz spasł się na udręce i nieszczęściu narodu.
Mało mu było, nie liczył się ze zdaniem innych. Prawdopodobnie ze zdaniem lekarza również, o ile w ogóle ten miał odwagę powiedzieć "Wodzu, trzeba ograniczyć pewne rzeczy dla zdrowia". Ale pewnie nie, ba spasła klucha uchodziła tam za ideał "mężczyzny",a każdy kto twierdził inaczej mógł wraz z rodziną zmienić miejsce pobytu dożywotnio.
Nie żal mi go ani trochę, szkoda że tak późno.
Wiecie co się właśnie stało? Dzwoniła do mnie mama Kim Dzong Una, okazało się, że chłopak popełnił samobójstwo. Powiesił się, zostawił list pożegnalny, w którym napisał, że nie może znieść szykanowania go w internecie. Brawo! Mam nadzieję, że odpowiednie kroki zostaną podjęte, zostało już złożone zawiadomienie prokuratury. Czemu nie możecie normalnie pisać, komentować, rozmawiać tylko musicie szykanować najsłabszych? Nawet sobie nie wyobrażacie co ten chłopiec przeżywał - nie miał żadnych znajomych, był autystykiem i bał się wychodzić ze swojego pokoju. Jedyne co miał to swój reżim, broń atomową i Dennisa Rodmana, a nawet to mu zabraliście.
Nie pierwszy raz spotykam się z takim aktem przemocy w internecie. Dwa lata temu również mój znajomy dyktator popełnił samobójstwo bo dużo ludzi w internecie się z niego śmiało, myślałem, że ten przypadek był wystarczająco nagłośniony, ale mylę się. Brawo golowe trolle, tak trzymać.
Ani to śmieszny tekst, ni zabawny, odkrywczy czy dający do myślenia.... Od tak nie wiadomo po co go wrzuciłeś chyba bo na co liczyłeś? Na brawa?
Interesujące będzie obserwowanie reakcji Chin, jak to się potwierdzi. Dla nich bufor, bez względu na to jak szalony nie byłby przywódca NK, nie może być przesunięty z granicy z SK która nadal jest w strefie amerykańskich wpływów.
Pożary w Australii, globalna epidemia koronawirusa, susza, więcej pożarów, kim Dzong un nie żyje (niby)
wszystko w ciągu jednego roku
a mamy dopiero kwiecień.
Fakt. Strach myśleć co może się stać do końca roku.
Ja wychodzę zawsze z jednego założenia: Jak jest źle, to znaczy, że będzie lepiej. Jak jest dobrze, to znaczy, że będzie gorzej ;)
Coś w tym jest. Ale gorzej już chyba być nie może, wiec oby było tylko lepiej ;)
Pożary w Australii, globalna epidemia koronawirusa, susza, więcej pożarów, kim Dzong un nie żyje to chyba w koncu dobra wiadomosc roku.
Owszem. Miałem raczej na myśli to, że dużo i to bardzo dużo dzieje się w tym roku, a nawet jeszcze nie ma połowy roku.
Sytuacja wydaje sie byc opanowana.
Słodka dziewczynka :) Hi-hi-hi :)
Pewnie będzie ideałem kobiety po objęciu rządów tak jak jej braciszek jest ideałem mężczyzny o którym marzy każda Koreanka.
A co jeśli sam Kim puka do drzwi?
Chociaż ja bym się bał, taka atomowa dziewczyna i jeszcze wybuchnie...
Knock knock knock to the heaven's, yyy, gate?
Felcart jesteś moim mesjaszem. Umarłem! Dzięki :D :D :D
za parę dni wróci a jak nie to jego siostra już czeka w kolejce
Aha.
Podobno widziano jak otwierał fabrykę nawozów ale nikt mu zdjęcia nie zrobił
No to siostrze pewnie smutno
->
Tylko to zostawie.
Teraz pytanie, to był faktycznie on czy jego jeden z wielu sobowtórów aby chwilowo ukrócić plotki o jego wegetacji/śmierci?
Możecie przestać juz pocierać swoje szklane kule, Kim żyje.
Jako jedyny Koreańczyk z Północy przeżył po zarażeniu sie koronawirusem. Reszta została rozstrzelana.
Podobno niestety żyje.
Ten sobowtór ma też taki sam głos? Bo na nagraniu z tej fabryki chyba też przemawiał.