Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Sandman Netflixa - nowe informacje o serialu

20.04.2020 09:41
1
3
zanonimizowany817887
34
Pretorianin

Boje się o poziom patrząc na tendencję Netflixa do modyfikacji adaptowanych rzeczy- vide wiedzmin- bo Sandman to akurat samograj i nie potrzebuje zmian. Co innego też, że Netflix zdaje się być często zaangażowany równie mocno w otoczkę polityczną zamiast 100% uwagi poświecić na seriale, przez co produkcje obrywają na niefajnym zapaszku kontrowersji.

No ale kolejną znaną markę mają już w łapach, sprzedadzą samym logiem N więc jakością chyba się za bardzo nie przejmują.

21.04.2020 00:14
2
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1300158
5
Pretorianin

Up Dokładnie, przecież oni tak spłycą historię Gaimana że już teraz głowa boli.

21.04.2020 07:58
YojimboFTW
😊
2.1
YojimboFTW
59
Generał

Mocap
Podejrzewam, że będzie głównym gejem całej hałastry.

Jego przezwisko jest jak idealne zaproszenie do tematu dla właśnie Netflixa.

Dziwi mnie, że serial Dark u nich powstaje .. naprawdę.

Dziwi mnie również nieschodzący z ust ludziom Netlix zamiast HBO, czy Amazon'a Prime'a.

21.04.2020 08:45
tmk13
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
tmk13
256
Generał

Hola hola, przecież Sandman już te trzydzieści lat temu poruszał równie polityczne wątki uprzedzeń, wykluczenia, chorób psychicznych, orientacji seksualnej, i między innymi dzięki temu jest przez wielu uważany za dzieło przełomowe.
Choć ten mem o "adaptacji netflixa" zaczyna trochę trącić myszką, to akurat Sandman wydaje się świetnym materiałem właśnie dla tej "wytwórni".
Kiedyś był taki film Terry'ego Gilliama, w którym głównego bohatera grało trzech różnych aktorów. Wizualnie miał trochę klimatu Sandmana.

22.04.2020 06:36
3.1
zanonimizowany817887
34
Pretorianin

Polityka też gdzieś tam w sandmanie pobrzmiewa, ale bardzo delikatnie i nie nad interpretowałbym pewnych rzeczy.
Owszem pojawia się transseksualna postać, para lesbijek. Choroby psychiczne też były. Przy czym to chyba jednak tak specjalnie atrakcyjny temat dla polityki praw mniejszości nie jest . Według politycznej agendy, w porównaniu do seksualności i koloru skóry ten temat istnieje wręcz marginalnie w mediach. Jeżeli już to ludzi z problemami psychicznymi się często piętnuje-vide incele.

Przewijali się bohaterowie skrajnie różni, od lesbijek Foxglove i Hazel ale też heteroseksualna Rose Walker czy nawet na seryjnym mordercy Koryntczyku kończąc, co wynikało przecież z założeń serii. Przez pryzmat narracji trudno, żeby w historii gdzie miały się mieszać porządki czasu, przestrzeni i wydarzeń by postaci z różnych okresów historycznych, krajów a nawet innych płaszczyzn rzeczywistości i panteonów mitologicznych były takie same. To jest logiczne, zrozumiałe i ok i ma naprawdę mało wspólnego z polityką netflixa, która robi tygiel bez kontekstu tylko dlatego bo taka jest moda i ma gdzieś lore tego co samo adaptuje - vide Sabrina gdzie wazniejszy jest wątek dyskryminacji czarnego homoseksualisty od samego okultystycznego tematu przewodniego.

Bardziej od polityki rzuca się w oczy, że Sandman odniósł sukces głównie dlatego, bo obok Watchmen, V for Vendetta był jednym z pierwszych naprawdę dojrzałych komiksów kultury amerykańskiej tamtego czasu- dzięki dosadnemu ukazaniu przemocy ale też dojrzałe, literackie jak na komiks dialogi. Stąd też tematy jak wyżej wynikały bardziej z tego, że po prostu komiks w tamtym okresie szukał wszystkiego by zrehabilitować się jako medium, po latach cenzury comic code authority pokazać, że też może być pełnowartościowym medium.

Do tego całość to tak naprawę hołd dla kultury wszelakiej. Uczta nawiązań, a że napisana bardzo literacko to świetna. Szekspir, Chesterton, mitologia grecka, super-bohaterowie DC, szatan. Czego tam nie ma. Ogrom postaci z tej serii został zresztą zapożyczony z innych komiksów choćby kruk wywodzi się ze Swamp Thinga, Kain i Abel to w tej interpretacji postaci z House of Mystery starej antologii komiksów grozy i fantasy, Doctor Destiny to przecież trzecioligowy przeciwnik Batmana itd. Całość to tak surrealistyczny klimat, że mógłby to kręcić Lynch, ale przecież Netflixa nie obchodzą takie rzeczy.

Netflix przecież nad dobre przedstawienia lore, artystyczną warstwę adaptowanych produkcji przekłada szum w mediach społecznościowych na temat politycznego zaangażowania. Jakaś tam polityka w Sandmanie gdzieś schowana pod innymi warstwami opowieści była, ale Netflix znając ich strategie spłaszczy lore po całości a uwypukli do przesady właśnie te małe niuanse polityczne . Goście pewnie mają taką wiedzę o całym zjawisku medium komiksowego niezbędnym do zrozumien
ia Sandmana jak Lauren H na temat tego czym jest klimat wiedźmina, gdzie gubiła się co raz mocniej w wypowiedziach i to nawet pomimo tego, że Wiedzmin akurat miał dość mocną wymowę antydyskryminacyjną to N leci po całości bo chce być bardziej lewicowe od Sapkowskiego.

To jest problem netflixa, oni są aż za mocno polityczni a warstwa technologiczna jest co najwyżej średnia, a merytoryczna, fabularna to przeciętność a co raz częściej nawet mierność.

.

post wyedytowany przez zanonimizowany817887 2020-04-22 06:53:09
22.04.2020 09:58
tmk13
👍
3.2
tmk13
256
Generał

Pożyjemy, zobaczymy. Wyjdzie im kiepska adaptacja? Trudno, najwyżej nie obejrzę. Sandman na mojej półce, tak jak reszta twórczości Gaimana, na tym nie ucierpi. A może nawet zyska.
Wolę, by robił to Netflix niż ludzie od adaptacji Lucyfera - zrobienia z niego pomocnika detektywa rozwiązującego śmieszne zagadki nie wybaczę.

Wiadomość Sandman Netflixa - nowe informacje o serialu