Ostatnio trochę gram na konsoli i bardzo mi przeszkadzają głośniki wbudowane w telewizor. Jaki zestaw głośników opłaca się dokupić do telewizora? Może jakiś soundbar? Ktoś ma jakieś sprawdzone rozwiązanie? Zależy mi na jak najmniejszej przestrzeni.
Najmniej miejsca zajmą słuchawki. Będą także najbardziej opłacalne w relacji jakość dźwięku/cena.
nigdy soundbar. Kup jakieś dobre 2.0 - jak nie chcesz poświęcać dużego budżetu to microlaby albo edifiery. Wszelkie soudbary do 5tyś zjedzą na śniadanie w cenie 10x niższej (ok 500zł, a nawet taniej jeżeli chcesz małe dwudrożne)
Co do przestrzeni w najgorszym wypadku stawiasz je za tv (po obu stronach podstawki) - I tak efekt będzie o niebo lepszy niż z soudbara przy prawie żadnej przestrzeni zajetej.
W realcji jakość cena przewyższą nawet słuchawki (choć to już przede wszystkim w przypadku 3 drożnych)
Dokładnie. Soundbar to wynalazek producentów telewizorów, żeby ddodatkowo dorobić na czymś, na czym w telewizorach oszczędzili.
Najważniejsze pytanie na początek to generalnie - ile chcesz wydać na tą poprawę dźwięku? Bo jeżeli kwota jest niska to głośniki lub słuchawki wyjdą najlepiej, jeżeli natomiast chcesz wydać trochę więcej to można by się zastanawiać nad zestawem amplituner + kolumny.
Ej, a ja mam Soundbar z samsunga i jestem bardzo zadowolony. 2 lata temu dałem za niego 450€ i do tej pory świetnie daje radę. Co prawda, do multiplayer to można zapomnieć ale do Singleplayer starczy w zupełności moim zdaniem.
Do tego korzystam na co dzień jako głośnik BT. I jakość dźwięku jest wystarczająca.
Ja polecam.
Poniewaz sa soundbary i sa pierdzizestawy udajace glosniki. Niestety jakosc kosztuje. Sam nie mam, ale mialem okazje slyszec ze 2-3 naprawde dobre jakosciowo soundbary w domach klientow.
Nowy telewizor :).
Jeśli denerwuje Cię nawet ściszenie tv, to to polecam słuchawki bezprzewodowe, a jesli chcesz mieć dżwięk w pokoju, to kup (nie ściemniam) kino domowe dobrej marki i skonfiguruj je odpowiednio, a efekt będziesz miał murowany i znam to na własnym przykładzie.
Hm, tak jak pamietam z dawnych lat Twoje posty o fotografii i sprzęcie foto (to Ty? :) i zazwyczaj się zgadzałem i dowiedziałem czegoś nowego, to w kwestii audio - nie zgodzę się.
Mam stereo: Rotel RA-04 i wharfdale podstawki, także nie jakieś super hifi, ale do muzyki - dają względnie radę, choć oczywiście chciałbym więcej i lepiej. :) Natomiast do filmów i gier - soundbar Yamahy sprawdza się zdecydowanie lepiej. Salon 30m2 o regularnym kształcie.
Także - ja stawiam na soundbar. :)
Pamiętam :) pozdrawiam :)
Fotografia się już nie zajmuje, natomiast wieloma innymi dziedzinami jak najbardziej. Gdy wybierałem równolegle ze znajomym sprzęt audio do mieszkania, miesiącami przesluchalem dziesiątki zestawów audio w wielu różnych salonach audio. Przesluchalismy dokładnie wszystkie najlepsze soundbary do 5 tys zł. Wszystkie co do jednego to była dźwiękowo jedna wielka lipa i jedna wielka bzdura (zdanie nas obojga). Byle jakie głośniki za kilkaset zł po prostu masakrowały te pierdziawki za grube kafle.
Kolega kupił dwudrożny sprzęt 2.0 za 5k wobec którego wszystkie soundbary to byl po prostu żart.
Ja postawiłem jednak na znacznie tańsze trójdrożne microlaby. No i w zasadzie jestem bardziej zadowolony niż on. U niego czystość dźwięku jest krystalicznie momentami boska, ale brakuje basu co nie sprawdza się wogole w filmach ani grach.
Microlaby nie są tak czyste, nie ten poziom detalicznosci dźwięku, ale one totalnie masakruja soundbary nawet jeszcze bardziej - bo dźwięk wciąż jest czysty i bardzo dobry a do tego siła basu potrafią przestawić budynek - efekty są lepsze niż w najlepszym nawet kinie pod względem siły i głębi dźwięku. Bas po prostu rozsadza siłą i mocą seanse filmowe i gry, przeszywa wnętrze ciała, odczuwa się go w głębi. Reszta pasma pozostaje relatywnie w porządku.
Soundbary w porównaniu są po prostu żałosne, nawet dedykowany subwoofer totalnie nie dawał podobnych efektów, kompletnie nie ten poziom. Średnicy oczywiście nie było wogole bo i niby skąd miała być, Góra była też do kitu
Ns każdej jednej sztuce filmy i gry były w porównaniu do niczego.
W warunkach odsluchiwych, żaden sprzedawca w żadnym salonie choć dwoili się i troili nie był w stanie pokazać niczego sensownego pośród soundbarów.
Kolega kupił dwudrożny sprzęt 2.0 za 5k wobec którego wszystkie soundbary to byl po prostu żart.
Ja postawiłem jednak na znacznie tańsze trójdrożne microlaby. No i w zasadzie jestem bardziej zadowolony niż on. U niego czystość dźwięku jest krystalicznie momentami boska, ale brakuje basu co nie sprawdza się wogole w filmach ani grach.
Brzmi jak spory bullshit. Jakie kolumny za 5 klockow kolega kupil, ze graly gorzej od Microlabow? No i czy kolega ma wzmacniacz.
Jeśli kupił dwudrożne z górą i średnicą, to nic dziwnego, że nie ma basu.
Nie czytasz że zrozumieniem. Są dwudrozne, nie mają basu. W grach i filmach leżą i kwiczą wobec potężnych basów trój( w zasadzie 2,5) Drożnych microlabów. Te z kolei oczywiście nie mają tak czystego dźwięku w ogólności, ale różnica nijak w żadnym wypadku nie jest nawet zbliżona do różnicy w cenie. Bas natomiast robi gigantyczna roznice.
Oczywiście bas tak soczysty i potezny jest całkowicie nie osiągalny z definicji w jakimkolwiek soudbarze.
Wzmacniacz tez tam oczywiście jest wysokiej klasy - modelu z głowy nie pamiętam, musiał bym sprawdzić ale nie widzę większej potrzeby, co za różnica
Kupiłem jakiś czas temu soundbara Philipsa, w zupełności mi wystarcza.
Miałem ten sam problem i zdecydowałem się ostatnio na soundbar - dałem tysiaka za samsung harman kardon hw-q60r, jestem bardzo zadowolony. Do filmów super, a i muzyka bardzo dobrze brzmi. Teraz jak puszczę dźwięk przez tv to jestem w szoku, że wcześniej się nie zdecydowałem.
