Resident Evil 3 z dobrymi wynikami sprzedaży
Ludzie siedzą w domach to kupują
Wciąż dziwię się Naughty Dog, ale może to tylko zasłona dymna bo gra wydaje się być niedopracowana
Średnia ocen jest mocno zawyżana przez przyjazne korporacjom nowoczesne "redakcje". Opinie samych graczy jako konsumentów są bardziej realistyczne i to widać tam, gdzie daje się graczom jakiś wolny głos.
lepsze 5h dobrej gry niż 150h nudnej szmiry jak AC origins/odysey lub andromeda
Jaka ta gra by nie była, to 5 godzin za 250zł to o wiele za dużo, nawet jakby gameplay był 10/10, a nie jest.
Osobisvie już bym wolał grać 50 godzin w Ac i się znudzić w połowie gry, niż grać w grę którą skończę w jeden wieczór.
A kto każe ci kupować w dniu premiery? Na olx już jest za 180zł na ps4 i szybko spada.
Również jestem zdania, że wole dobre gry 5-15h, niż paździerze typu sandbox, gdzie każda rzecz jest identyczna.
lepsze 5h dobrej gry niż 150h nudnej szmiry
znowu ten głupi argument
a może lepsze niż 5h godzin dobrej gry jest 150h godzin... dobrej gry?
RE3 jest krótkie ale oryginał był robiony pod kątem kilkukrotnego przechodzenia na różne sposoby więc zawód... pardą, to się dzisiaj nazywa "hejterstwo" i zrzędzenie, jest uzasadnione
A ja wole dobry gry na 100, 50, albo nawet 20 godzin.
5 godzin to naprawdę mało, a są osoby co przechodzą szybciej i to bez kombinowania.
Dawno nie widziałem gry z tak małą zawartością w tak wysokiej cenie.
Średnia ocen jest mocno zawyżana przez przyjazne korporacjom nowoczesne "redakcje".
Oho, pojawiła się moja ulubiona teoria spiskowa! Za chwilę będziesz nas przekonywać, że Ziemia jest płaska, szczepionki powodują autyzm, a światem rządzą Żydzi.
Opinie samych graczy jako konsumentów są bardziej realistyczne i to widać tam, gdzie daje się graczom jakiś wolny głos.
XDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Od AC Origins i Odyssey oraz Andromedy to się odpierdol, bo gry mi się naprawdę podobały- lubię jak jest co robić. Być może za dużo było otwartej, nie zagospodarowanej przestrzeni, ale ogrom świata robi wrażenie i gra się naprawdę przyjemnie.
Remake gry, która w oryginale w porywach trwała może z 3h, a ludzie chcieliby, aby tłuc się po mieście w niej przez 10h?
oryginał przechodziło się średnio w około 7h na spokojnie, tutaj grę na spokojnie ukończyłem w ok 5h, i do tego 1/3 lokacji zostało pominięte w grze, nie mówiąc już o bossach... ale inny zespół zrobił ten remake więc jest tylko poprawny, a miał być tak jak RE2
To może znaczyć jedno - że źle kojarzę, ale wydawało mi się, że RE3 na spokojnie nie zajmował więcej niż 4h.
Dobrze kojarzysz, oryginał można było spokojnie ukończyć nawet poniżej 3 godzin, tak samo remake 3 i 2 można przejść bardzo szybko, RE2 na hardcore na 2 przejście zajęło mi "aż" 1h 12 minut gdzie pierwsze podejście trwało około 5-6 godzin czyli porównywalnie do RE3 Remake, te gry sprawiają frajdę nawet podczas kolejnych przejść i zdobywania nagród za dobre wyniki no ale o tym mało kto chyba mówi i pamięta
Źle kojarzysz, oryginał trwał około 7h, w zależności od poziomu trudności, a remake, przynajmniej mi, na poziomie normalnym zajął prawie równe 4h ze wszystkimi znalezionymi znajdźkami. Na wyższych poziomach trudności nawet mniej czasu mi to zajęło, bo już znałem dobrze grę.
Faktycznie wycięli sporo z oryginału, lokacje, bossów, niektóre sceny, a także wybory, gdyby to wszystko zostawić, to myślę, że byłaby długości jednego rozdziału poprzedniego remake'a, czyli około 8-10h. Może nie byłby to najlepszy czas, ale gra mogłaby być za to lepsza.
McPatryk grajac na hardcore przy pierwszym przejsciu zajmie to przecietnemu graczowi spokojnie 8-10h. Nie widze tu sensu grania na nizszych trudnosciach. W RE2 sa ograniczenia zapisu co stanowi wieksze wyzwanie a w RE3 mozna zapisywac dowolna ilosc razy przez co nawet ten hardcore nie jest taki trudny. Poza tym jest jeszcze niezle multi o ktorym nikt nie wspomina w tym ogolnym narzekaniu na dlugosc. Ja tam spedzilem kolejne kilkanascie godzin.
Nawet na hardcorze gra nie zajmie zbyt dużo czasu, bo jest to część zdecydowanie prostsza od poprzedniczki, a amunicji i medykamentów jest zawsze pod dostatkiem. Poziom trudności akurat tutaj słabo wpływa na czas gry.
Co do multi to nikt go nie bierze pod uwagę, bo rozmowa tyczy się singla, a też nie każdy jest zainteresowany multi.
McPatryk wez pod uwage ze mowie o czasie dla przecietnego gracza a Ty takim nie jestes. Wyglada na to ze znasz serie RE na pamiec a RE3 przebiegles juz przynajmniej 5 razy na wszystkich mozliwych trudnosciach. Z tym ze przeszedles na hard dopiero za trzecim razem wiec skad wiesz ze to nie wplywa na czas. Zgadzam sie ze nie kazdego interesuje multi ale dostajemy to w pakiecie i warto zagrac bo jest niezle mimo kilku niedociagniec. Wtedy przelicznik ceny do godzin dobrej zabawy wychodzi duzo lepiej.
Oryginał był nieco dłuższy ale bez przesady , do tego sztuczne przedłużenie czasu gry w postaci animacji otwierania drzwi więc w sumie wychodzi tyle samo...
Oryginalne RE 3 było nawet krótsze. Nie kupiłem gry, ale jak obejrzałem pełne przejście gry na YT to nawet zauważyłem, że w odnowionej wersji celowo rozbudowali niektóre lokacje, bo gra by była strasznie krótka.
Witamze wzgledu na swój wiek he już tak nie gram jak kiedyś ale,że mam pier...a na temat tego klimatu filmy itp.Się spiąłem i jest.Co do gry zaj...klimat grafa itp/
Ale mam problem w opcjach mam hdr jednak jest na szaro i nie mogę włączyć jak by opcja ta była nie dostępna.
Co do sprzętu tv mam jak najbardziej 4k uhd itp.I inne gry mi śmigały w hdr.Tu lipa.
Tak samo jak w win 10 hdr kolor i hdr w grach załączona.Jakieś pomysły??
Długość gry to rzecz względna :). Nie dalej jak wczoraj postanowiłem ukończyć czwarty i zarazem ostatni scenariusz w RE2, czyli w moim przypadku Claire B. Dość powiedzieć, że w jednej sesji dobiłem do napisów końcowych, a licznik pokazał 2 godziny i 19 minut. I to nawet nie tak, że gnałem na złamanie karku, po prostu znałem już rozkład pomieszczeń i przedmiotów (choć sporo pozapominałem, bo poprzednią sesję z grą miałem jeszcze w zeszłym roku), więc całkowicie mogłem odpuścić sobie backtracking i szukanie rozwiązań zagadek.
Niby w każdej grze tak jest, że po każdym ukończeniu stajemy się coraz sprawniejsi, ale nawet nie zdawałem sobie sprawy, ile czasu gry zjada w RE2 bezsensowna bieganina i zbieranie śmieci (w myśl zasady, a może właśnie tego szukam) :d.
Akurat części 1-2, CV oraz po części 7 były oparte na backtrackingu ze względu na swoją otwartość lokacji. Otwieranie nowych ścieżek, rozwiązywanie zagadek, czy zdobywanie przedmiotów. Jakoś nigdy nie uważałem tego za wadę, bo sama rozgrywka była naprawdę przyjemna, ale faktycznie, gdyby go zabrać z tej serii to czasy gry byłyby znacznie krótsze :P