Zdziwilibyście się, ile łączy Kevina samego w domu i Sex Education
Biorąc pod uwagę że to jest szersza kampania, a reklamy w tak klikalnym miejscu są mega drogie mogą to być setki tys zł. Za całość. Nie za tekst oczywiście :D
Tak tylko strzelam, nie siedzę w branży.
Ładna teoria. Szkoda, że spiskowa. To nie jest reklama. Netflix nie miał z tym tekstem nic wspólnego.
To NIE JEST reklama Netflixa. To jest PODZIĘKOWANIE.
pozdro dla kumatych i dla pana Adama Gesslera, Midasa polskiego restauratorstwa.
Powinna być nowa sekcja publicystyki, "Reklamy".
Ale fakt że tytuł i temat wystarczają żeby odróżnić od normalnego artykułu.
Niby nic mnie to nie obchodzi i mogę po prostu nie klikać, ale jest to trochę takie smutne że częściej tutaj można znaleźć artykuły o serialach i filmach niż na Filmwebie.
Był kilka sezonów temu pouczający odcinek South Park o reklamach. Wszędzie reklamy, pod płaszczykiem normalnej informacji reklama. Polecam.
Wszystkie komentarze od osób, których temat w ogóle nie interesuje. GRYOnline ponownie odniosło sukces - napisali artykuł, który komentują nawet ci, którzy takich artykułów nie chcą. :-) Czyli będzie ich więcej.
Jeśli chcecie pisać o filmach i serialach to chociaż piszcie porządne rzeczy, a nie jakieś syfiaste reklamy.
Ciekawi mnie jedna rzecz - jak były podobne analizy serialu o Wiedźminie, to nikt nie gadał, że reklama, że sponsorowane itd. tylko były dyskusje o samej treści, a teraz niby że reklama? :)
Bo w tamtym wypadku była to udana reklama na temat który ludzi ciekawi na tej stronie.
W tym wypadku zainteresowanych osób jest o wiele mniej, to jedyna różnica.
I to chyba oczywiste że na stronie o grach jest więcej osób zainteresowanych serialem o Wiedźminie aniżeli jakimś "dziełem" wyklutym w 100% przez Netflixa.
Dużo osób pisze też, że ma już po dziurki w nosie artykułów na temat Wiedźmina, więc zgodnie z takimi prośbami zapewniamy również i inną tematykę ;) Warto być otwartym na wszystko! :)
Codziennie wychodzi co najmniej jedna dobra gra, jako portal o grach moglibyście się zajać nimi a nie serialami które interesują jedynie kilku użytkowników na krzyż.
Obecnie tylko połowa tekstów w tym serwisie dotyczy gier, reszta to strimerzy, klocki lego, seriale i seks majtki timobajla.
Plot twist: to te "dobre gry co wychodzą codziennie" interesują kilku użytkowników na krzyż, w przeciwieństwie do materiałów które robimy :)
interesują kilku użytkowników na krzyż, w przeciwieństwie do materiałów które robimy
Faktycznie. Zainteresowanie sięga zenitu
spoiler start
Napisanie notki o jakimś indyku to nie jest miesiąc pracy, na serio
spoiler stop
Plot twist: to te "dobre gry co wychodzą codziennie" interesują kilku użytkowników na krzyż, w przeciwieństwie do materiałów które robimy :)
A może dlatego że o nich nie piszecie, tak po prostu?
Jak można wyrazić swoje zainteresowanie (a raczej jego brak) czymś co nie istnieje?
Ktoś mógłby pomyśleć że jeden z największych portalów będzie dobrym miejscem do czytania o nowych grach.
Ale jak widać nie, o ironio.
Poza segmentem AAA i wyjątkami z działu indie którym się poszczęściło (Disco Elysium i inne, które niekoniecznie zyskały rozgłos z powodu jakości) ludzie muszą szukać informacji gdzie indziej.
Jeśli nie znają dobrze angielskiego - no to mają poważny problem.
Zamiast coś z tym zrobić wolicie zajmować się czymś innym.
Potem większość niezłych gier omija ludzi bo nie mają dobrego źródła informacji skąd brać.
Nie każdy lata bo kilku portalach, forach dyskusyjnych, marnuje czas w wypożyczalni Steama szukając igły w stogu siana, nie subuje dziesiątek kanałów o grach czy zna angielski by szukać informacji poza największym portalem o grach w tym kraju, bo jak na ironię nie znajdą takich informacji na nim nie znajdzie.
Faktów jak: dobrze wiesz że osób jak ty, interesujących się skrajnymi indykami jest wśród graczy mikroskopijny promil.
Albo: pisanie o czymś nie wystarcza żeby wywołać u kogoś zainteresowanie, o ile nie zostanie ono pobudzone czymś więcej (znana marka, głośna firma, nawiązania do lubianej gry).
Albo: mamy sporo topek, tekstów, newsów w których staramy się interesować graczy mniej popularnymi tytułami. Bardzo konsekwentnie udajesz że one nie istnieją, niemal równie konsekwentnie jak gracze mają w tyłkach te nasze próby. O dziwo wcale dzięki nim nie wykazują jakiegoś dramatycznie wzmożonego zainteresowania mniej popularnymi grami.
Albo: GOL to nie jest serwis tylko dla trzydziesto- i czterdziestoletnich forumowiczów, którzy wiecznie narzekają na wszystko, bo wciąż nie dociera do nich że nie mamy 2005 roku, czasy się zmieniły, a z serwisu korzystają również znacznie młodsi ludzie którzy chcą czytać o innych rzeczach niż oni.
Nie wiem po co znowu zmarnowałem czas na tę odpowiedź, przecież Ty, podobnie jak reszta forumowych marud, i tak lepiej od nas wiesz co, jak i ile powinniśmy pisać. A przede wszystkim - czego mamy nie pisać, bo ominięcie nielubianego tematu przekracza Twoje i ich zdolności.
Ja nadal czekam na poradnik do Grim Dawn. Zamiast pisać tego typu krapy, możecie zająć się czymś pożytecznym.
dajcie im spokój to wina KORONAWIRUSA że musza PISać o SEXEDUCATION z netflixa.ahahhahaheehhehehe
Średni ten serial i tyle w temacie :D
Netflixowy serial od razu atakuje różnorodnością charakterów młodych licealistów. Jest kujon Otis, zbuntowana Maeve, wyróżniający się swoją orientacją Eric, wysportowany Jackson, księżniczkowata Ruby, agresywny Adam i przedziwaczna Lily.
Tak tylko przypomnę, że orientacja seksualna nie jest cechą charakteru, o czym netflix standardowo zapomniał
spoiler start
budując charakter Aduma na tym, że jest najbardziej stereotypową, wręcz wyjętą z kwejka wersją krypto-geja
spoiler stop