Właśnie dostałem od babci czekoladowe jajko, a raczej czekoladopodobne. Babcia jest biedną emerytką to kupuje raczej tanie rzeczy, ale tego na serio nie da się jeść. Przecież nawet czekolada mleczna za 2 złote jest o wiele lepsza od tego, a przecież z takiej czekolady można by zrobić kilka takich jajek. Co mają w głowach producenci tych jajek, produkując takie świństwo?
To samo co producenci weganskich kielbas.
Bo to bardziej ozdoba niż czekoladka do jedzenia więc nie potrzeba tu wyższej jakości czekolady.
To jak to ma byc ozdoba to niech robią to z plastiku, a nie czekolady której nie da się jeść.
Jaka jest to jest, jak chcesz możesz nie jeść, to jest ozdobą. U mnie jak pamiętam tę czekoladopodobne ozdoby potrafiły leżeć latami np w podelku z bombkami na choinkę czy po prostu poniewierały się po domu bo nikt tego jeść nie chciał.
Jakbyś poszukał to byś pewnie znalazł jakieś droższe i przy tym zjadliwe.
Ja już nie jem tego dziadostwa i pomyśleć, że kiedyś w dzieciństwie bez tego nie było świąt. Teraz to nawet tradycyjnego barana z cukru nie spróbuję, bo zęby można na tym połamać, a przecież żal tego łamać i herbatę słodzić.