Zmieniam co 4lata i tak bardziej z nudow. Bo tak to zadnego skoku technologicznego czy roznicy nie widac.
Co 2, bo co tyle mogę wymieniać firmowy ;P
edit: U nas zasadniczo szaleństwa nie ma, w listopadzie, zeszłego roku, jak wymieniałem to z tego co pamiętam A70 był najlepszym wyborem, teraz chyba doszedł A71
Co 2 ale wtedy miałem bardzo tanie, teraz mam Xiaomi i mam nadzieję, że wytrzyma dłużej. Na razie na to wygląda.
Zmieniam, jak stary zaczyna odmawiac sensownej wspolpracy. Obecny Xiaomi Note4 mam juz bodajze ze 3 lata i chyba jeszcze troche posluzy.
Pozdrawiam z LG G3
Zmienię dopiero jak przestanie działać.
Młody, powiedz to wujek dura da Tobie na nowego smarfoniacza, co będziesz ze starym łaził
Wujcio, młody ma za co kupić, tylko nie chce, bo mu nie potrzeba.
Ja jeszcze pół roku temu siedziałem na G2 (mini), ale zwyczajnie zaczęła padać pamięć- w ostatniej chwili przekopiowałem zdjęcia i drobiazgi, na drugi dzień już nawet ekran nie migał.
Używałem go chyba 5-6 lat. Spodziewałem się że bateria padnie szybciej, lub ekran, bo już miał z 10 przepalonych kropek.
U mnie wychodzi, że co 2 lata, ale to też z przypadku. Pierwszy smartfon to Samsung Galaxy S3, po dwóch latach zmieniłem na Sony Xperię Z2. Ten pod niecałych dwóch latach padł i na gwarancji dostałem model Z4. Ten telefon to była prawdziwa grzałka, sprzedałem go po jakimś czasie i kupiłem na premierę OnePlus 5 (czerwiec 2017) i od tamtej pory na nim siedzę. Na razie nie widzę potrzeby go zmieniać, śmiga szybko, a nakładka OxygenOS jest dla mnie z jedną lepszych na rynku. Chociaż przez moment myślałem o zmianie tak z fanaberii na najnowszy model firmy czyli OP8, ale po ujawnieniu ceny mój entuzjazm opadł, nie dam ponad 3300zł za telefon.
Kiedy się zepsuje - czyli ciężko wyliczyć - ale raczej raz na hmm .. 10 lat?
PS: Pewnie przesadziłem - raz na 5 lat?
Poprzedni mialem 3,5 roku. Dla mnie ważny póki co to ekran 16:9 a nie te nowoczesne wąskie kapcie
Jak zaczyna się niemiłosiernie zacinać i odmawiać współpracy lub gdy się zepsuje.
Na zacinanie najlepszy hard reset.
Ile razy to robiłem to głowa mała. Narazie szczęśliwy siedzę na IOS (mój pierwszy IOS :) który chodzi jak w zegarku w porównaniu do moich starych androidów. Ostatni android z którego byłem naprawdę zadowolony i za nim tęsknię to 4.4 :) 4.1 też był super ale 4.4 dawał więcej możliwości (niektóre gierki wymagały 4.2 lub wyższego itp.)
Kiedyś zmieniałem co półtora roku w porywach do dwóch lat, a teraz mam iPhone'a X już 3 lata i chyba Apple za wiele nie zmieni jesienią, więc pewnie pociągnie też czwarty. W przeliczeniu na rok korzystania zaraz się może okazać, że to mój najtańszy telefon.
Za dzieciaka co 2 lata, nowa umowa, nowy telefon. Teraz to różnie wychodziło, obecnie siedzę od roku na g7 power i wymianę planuję za 2 lub 3 lata i ponownie priorytetem będzie bateria, więc kto wie, może znowu będzie to motka gx power, o ile będą tą serię kontynuować.
Miałem s4 i kupiłem s7 bo już s4 przycinal i bateria słabo trzymała, s7 śmiga super ale bateria coraz gorsza więc może za rok zmienię bo s7 mam już 3 lata ponad i raz po zalaniu mi na gwatancji baterie wymienili ale i tak już codziennie muszę ładować . Jak lubiłem galaxy tak teraz jednak to słaba seria skoro takie słabe baterie dają,mamusce kupiłem xiaomi 8 pro i bateria tam trzyma 3 i pół dnia. Więc kolejny telefon będzie prawdopodobnie xiaomi. Samsung super ale bateria to dramat
Mnie fascynuje jak niektorzy potrafia kupowac telefon za 3-4 tysiace i jeszcze go zmieniac co 1-2 lata. Co ciekawe zaczynam stwierdzac ze im kto biedniejszy tym ma drozszy telefon xD Ja mam 4X juz ponad 2 lata (dalem 600pln) i ostatnio zaczal zamulac i bateria juz tak nie trzyma, wiec kwalifikuje sie do wymiany, ale wstepnie nie znalazlem ciekawych propozycji. I czemu teraz tak modne sa ekrany >6"? Ani to telefon ani tablet xD
Co ciekawe zaczynam stwierdzac ze im kto biedniejszy tym ma drozszy telefon xD
Też to zauważyłem, poczytaj ten wątek - >
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15141404
To ma sens, zastanów się: kupujesz telefon za 4000 najnowszy i masz najszybszy telefon z najlepszą technologią, rok później kupujesz nowszy model w podobnej cenie, a ten stary sprzedajesz za 500 zł taniej jako używany. Taka taktyka ma sens, sam tego nie robię ale kilku moich znajomych owszem i dobrze na tym wychodzą.
Mniej wiecej co 2 lata, czasem z koniecznosci (padl mi LG4, ktorego zamierzalem miec dlugo), czasem bo mi sie juz poprzedni "zatykal" (pierwszy Samsung Galaxy mial... 0.5 : pamieci operacyjnej), a i 2 GB RAM Nexusa 4_ z czasem zaczelo nie wystarczac), a czasem bo mi sie poprzedni po prostu juz znudzil (jak MiMax 2 ostatnimi czasy) a mialem okazje kupic fajny telefon po okazyjnej cenie. I ten zamierzam miec dlugo :)
I ja tam ZAWSZE widze skoki technologiczne po zmianie - Nexus 4 smigal jak burza w stosunku do Galaxy 1, bo i wiecej RAM i czysty (nowszy) Android i lepsza wydajnosc. LG4 mialo fantastyczny ekran w stosunku do Nexusa, a i zdjecia robil genialne (w porownaniu). Do tego skorzana obudowa strasznie mi sie podobala, dla mnie to byl najladniejszy telefon jaki mialem w ogole i pewnie mialbym go do dzis.... No ale padl. :/ Potem MiMax mial OGROMNY ekran i bardzo dlugo trzymal na baterii (acz aparat w porownaniu z LG4 to byl spory krok wstecz, no ale LG4 byl dawniejszym flagowcem, a MiMax to co najwyzej srednia polka). Teraz z kolei mam Huawei P20 Pro i jego aparat wymiata, a 6 GB pamieci operacyjnej swoje robi. Zeby jeszcze obslugiwal karty pamieci, to juz by byl dla mnie ideal.
Tak naprawdę moje zmiany wyglądały tak z iPhone 6s na 11 bo szerokokątny aparat lepszy ekran a mój stary model był już na baterii 60% z potłuczonym szkłem, zmieniam gdy widzę że już pora, 11 zmienię Prawdopodobnie gdy 5g będzie popularne w Polsce. Tu nie ma reguły 2 czy 5 lat
6s milem od premiery.
Lepiej napisz co się stało z konkursem świątecznym w którym to kupowałeś zwycięzcy grę...
Wtedy kiedy się popsuje ( najczęściej przez zbicie szybki), nie czuje wewnętrznej potrzeby posiadania jak najnowszych telefonów.
Co dwa lata circa about wymiana - telefon służbowy, aktualnie mam Galaxy S8 i szczerze mówiąc niczego więcej mi nie potrzeba;
Kiedy poprzedni zamula lub uszkodził się na tyle, że nie ma sensu go naprawiać czyli co jakieś 3-4 lata.
Na forum o grach spodziewałem się innych odpowiedzi.
Mój aktualny mi9t ma 6-7 miesięcy i zastanawiam się czy nie wymienić go na nowego iphona se 2020. Poprzedni też xiaomi służył mi ze 2 lata aż porysowałem ekran i nie mogłem już na niego patrzeć. Używam go jako zapasowy i nawigacja jak gdzieś dalej jadę. Jeszcze wcześniejsza motorola też była używana ze 2 lata i jeszcze nadal działa.
Ze niby grywamy na telefonach wiec musimy miec supernowe?
Czy tez bo gracze sa idiotami i kupuja nowe telefony dlatego, ze sa nowe?
Nie masz na co kasy wydawac, to kupuj kazdego flagowca, nie widze problemu, ale ja wolalbym raczej pojechac sobie na fajna wycieczke (ta, teraz...) niz kupic telefon za 3000 zl w momencie gdy w zupelnosci wystarcza mi taki za powiedzmy 1000 zl i to kupiony rok wczesniej.
Ja miałem LG K10 przez 3 lata.
Jednak jego czas już dobiegł końca, gdyż kilka dni temu kupiłem sobie Xiaomi Redmi Note 8 PRO 6. Chodzi on zdecydowanie lepiej od LG, nie zacina się, a aplikacje szybko się uruchamiają. Jedynie interfejs wydaje się trudniejszy, ale pewnie to kwestia przyzwyczajenia.
Telefon zmienia się gdy warto to zrobić czyli np gdy następuje moment przełomu technologicznego.
Kiedyś gdy technologia była młoda, przełomy były częste a i telefony producentów mocno różniły się od siebie. Więc wtedy wymienialo się telefon nawet co pół roku - rok. Każdy nowy, dawał coś nowego. Przełomowego.
Potem nastąpił moment gdy technologia dojrzała a wręcz osiągnęła apogeum. Od tamtego momentu zaczęła się wręcz cofać w rozwoju. Kolejne modele nie były już lepsze, ale pod każdym względem były tylko gorsze.
Zamiana, nie miała więc żadnego logicznego sensu przez wiele długich lat. Zmiana w tamtym okresie to mogła być tylko ignorancja, niewiedza, głupota lub kaprys. Była by to przez lata zmiana tylko na gorsze.
Dopiero niedawno, choć pod pewnymi względami nowe teleony wciąż są gorsze od tych z przed kilku lat, to na kilku płaszczynsch - szczegolnie fotograficznej, nastąpiła znowu ogromna rewolucja. Pojawił się też rewolucyjny moment gdy telefony osiągnęły najlepszy stosunek ceny do jakości prawdopodobne w całej historii branży.
Skok jakości jest tak wielki w połączeniu z równie wielkim skokiem opłacalności, że w zeszłym - rewolucyjnym - roku zmiana telefonu była wręcz logicznie koniecznością.
Kiedy nastąpi kolejny taki moment? Ciężko powiedzieć, obecny rok nie wyglada już tak dobrze jak poprzedni. Nie zapowiada się też już szybko na kolejną wielka rewolucję. Może znowu logicznie na coś ciekawego trzeba będzie poczekać lata.
Hej, owszem, kopę lat :) Nick poznaje, pamiętam jeszcze czasy zamiany :)
A owszem, titanium ten sam, ja wycofałem się z forum wiele lat temu, raz dlatego że czasami mówiąc wprost przytłaczała mnie głupota i puste twardogłowie rozmówców i uznałem że co miałem się nauczyć zarówno o sobie samym jak i o dyskusji z ludźmi w sieci to już się nauczyłem i dalej w zasadzie nie mam już na to czasu. Głównie lata tamte nauczyły mnie że w XXI wieku nie istnieje coś takiego jak prawdziwa sztuka dyskursu i dyskusja jest obecnie rzeczą kompletnie przereklamowaną. Ludzie potrafili dyskutować kilka tysięcy lat temu, w innych czasach - teraz ta sztuka jest martwa. Merytoryka i logika nie istnieją, umarły. Ale zupełnie poważnie mówiąc - bardzo wiele mnie tamte lata nauczyły o sobie i innych. Były bardzo cenne.
Powód drugi to że porzuciłem branżę foto oraz graficzną i poszedłem stricte w technologię i IT. Dzisiaj zarządzam swoim własnym zespołem IT w jednej z większych światowych korpo.
Nieszczególnie mam podstawy by wypowiadać się już w fotografii. Chyba że mobilnej :) Bo szeroko pojęta technologia jak była moim konikiem zawsze, tak teraz jest jeszcze bardziej - szczególnie po latach wyposażania własnego nowego domu od zera we wszystko z całkiem sensownym budżetem do zabawy - teraz to jest jasknia batmana :D W dużej fotografii już nie siedzę, ale mobilnej - głęboko.
Nie wróciłem na forum na stałe, czasem wpadałem tu co parę miesięcy lub lat z sentymentu, obecnie wpadłem na może chwilę dłużej, mam lekki nadmiar wolnego czasu i przypominam sobie stare dzieje :D
Nie zamierzam jednak zostawać na dłużej, parę dni i pewnie znowu pójde w swoją stronę. Nie widzę już w zasadzie nikogo z dawnych lat tutaj. Ogólny poziom forum z tego co widzę też drastycznie spadł w dół. Smutne, gdy się pamięta pierwsze dni, pierwsze miesiące i pierwsze lata po tym jak to forum powstało.
Ciekaw też byłem co tam u Ciebie i ogólnie u znanych wtedy mi ludzi przez ostatnie lata, choć co nieco słyszałem
pozdrawiam :)
Zazwyczaj co 5 lat, ale tym razem muszę potrzymać telefon nieco dłużej, ze względu na ważniejsze wydatki. Także obecny telefon posiadam już 5 lat, ale nie wiem czy dam radę kupić nowy w przyszłym roku.
Mialem 3 lata Samsunga j5. Zaczal zamulac wiec wgralem custom rom. Dalem chrzesniakowi i do dzisiaj mu sluzy. Wymienilem tylko dlatego, ze GPS strasznie dlugo lapal satelity. Ja czesto za granice jezdzilem wiec mnie to wkurzalo.Szklo+etui wiec nawet dzisiaj wyglada jak nowy. Sobie kupilem Honor Play w 2019 w styczniu. Kirin 970+4 gb ram+64 gb pamieci wew. Smiga jak glupi, wszystkie gierki mi smigaja. Nauczylem sie do obslugi gestami. Ja jestem duzy chlop wiec jego wielkosc mi odpowiada w sam raz do reki 6'3 cala . W kieszeni nawet z przodu moge nosic . Bateria przy moim uzytkowaniu spokojnie 2 dni trzyma. I tak laduje zawsze jak jest ponizej 40 %. Wiec nie widze sensu wymiany na cos innego w najblizszych latach.
Co 5 lat, ale nie jest to reguła - wszystko zależy od okoliczności. Obecny Honor P10 Lite dostałem w prezencie, a poprzedni LG K4 LTE używałem przez niecałe 2 lata. Różnica w komforcie użytkowania jest odczuwalna.
Jak telefon będzie działał przez 5 lat - spoko, a jak przestanie działać - no cóż, wypnę się na producentów telefonów i wrócę do poprzedniego używanego telefonu i za następnym będe się rozglądać jak minie 5 lat po kupieniu/otrzymaniu ostatniego telefonu.
Co 8-10 lat jakaś mentalność komunistyczną mam. Trzymam póki się nie rozpadnie, albo bateria będzie trzymała maksymalnie 30 minut.
No chwila, czyli masz telefon z 1-2 GB pamieci, Androidem 4.1 itd? I to dziala, nie muli?
@ Lifter,
Dlaczego dobry telefon z 2gb i Androidem 4.x miałby źle działać? Używam takiego do dziś, używam też jednego jeszcze starszego z Andoidem 2.3... Uprzedzając pytanie - Działa, nie muli. Czemóż miało by być inaczej? :)
Telefony o ile nie popsuje się je updatami (zawsze odradzam robić jakiekolwiek), działają tak samo jak w dniu zakupu, hardware nie przechodzi żadnych fizycznych zmian w ciągu lat, nie zmienia się. Jeżeli system ewentualnie zapcha się z czasem (co się może zdarzyć), no to wipe i mamy stan początkowy :)
No nie wiem, u mnie np. Nexus zaczal tak mulic w koncu, ze sie go pozbylem, mimo formatow, resetow, czystych androidow bez zadnych nakladek etc. A i bateria coraz krocej trzymala - ja bardzo oszczedznie uzywam telefonow, wiec na poczatku Nexusa ladowalem raz na 4 dni, a po dwoch latach juz co 2 dni musialem.
No to pytanie pierwsze czy robiłeś update systemu. Jeżeli tak - to właśnie był Twój błąd :)
Pytanie drugie - kwestia też który nexus.
Sam miałem dwa, galaxy nexus owszem wyłożył się, ze względu na zbyt małą ilosć ramu w stosunku do rozdzielczości - tego typu telefon musi mieć minimum 2gb, dlatego napisałem że telefony działają ok, ale od 2gb ramu wzwyż. Problemem Galaxy Nexusa był jeszcze niestety niskiej jakości ekran OLED jednej z pierwszych generacji. Dwie sztuki ekranu mi padły.
Potem miałem LG Nexusa 4 - to był świetny model który działał doskonale. Choć nie wiem jak na dłuższą metę, bo nie mogłem ścierpieć mimo wszystko ekranu LCD - jestem uczulony na tą technologię. Dlatego szybko potem przeskoczyłem na kolejne modele Samsungów galaxy Note. Nie wiem jak Nexus 4 działa po latach, dzisiaj go już nie mam. Ale Galaxy Note 2 z tamtych lat, z Androidem 4.3 i 2gb ram, działa dobrze (choć wymagał by raz wykonać mu wipe i specjalnym programem do Samsungów wywalić z niego bloatware - ulepszyłem mu też bazowy soft za pomocą exposed). Tego wciąż mam i trzymam go właśnie w ręku :D Spokojnie mógłbym używac go i dzisiaj, gdyby nie to że był bardzo źle wykonany i cała farba z niego zeszła, wygląda koszmarnie. Potem gigantyczną rewolucją i ogromnym skokiem jakości był Galaxy note 4 - model do dzisiaj dla mnie absolutnie legendarny i bijący na głowę wiele kolejnych generacji. :)
Tego używam na co dzień jako drugi podstawowy, choć po nim kupiłem jeszcze dwa nowsze (note 8 - o wiele gorszy niż 4 i obecnie mi9t pro)
@ lifter
Ja mam smartfona już ponad 4 rok z androidem 6.0 i 1 GB RAM i wciąż działa nie najgorzej :) Choć może dlatego tak jest ze względu na brak tony preinstalowanych śmieci (bloatware) + nie mam tu żadnej nakładki od producenta, tylko czysty system android. Dodatkowo chyba od wersji androida 4.4 zaczął być wypierany dalvik na rzecz ART, co również ma pozytywny wpływ na ogólne działanie systemu i aplikacji.
Ja mam nowego 2 GB Ram/32 GB pamieci na android 9 i jestem mega zadowolony.
Wcześniej mialem 1,5 GB Ram/8 pamięci na android 4.4.4 i miał po prostu problemy z aktualnymi aplikacjami.
"czysty android" nie tylko nic nie daje ale jest wręcz gorzej zoptymalizowany od nakładek. Czasem o wiele gorzej
Android 4.4 był krokiem w tył względem dużo lepszych poprzedników. Przede wszystkim 4.3.
Czysty Android był zbawieniem w czasach, gdy telefony były bardzo mało wydajne. Wtedy brak posiadania nakładek typu TouchWiz od Samsunga oznaczał z automatu znacznie szybsze działanie. Sam uwielbiałem swojego Nexusa 4, który działał w tamtych czasach po prostu jak rakieta. Dzisiaj jednak nawet telefony z najniższej półki mają takie bebechy, że na posiadaniu nakładki w większości przypadków się korzysta, ze względu na większą ilość oferowanych funkcji.
W poprzednim roku miałem kilkumiesięczny epizod z czystym andkiem - jedyny faktyczny plus w porównaniu z MIUI był taki, że na czystym Andku nie było żadnego bloatware. Natomiast brakowało mi możliwości wykonania screenshota za pomocą gestu, brakowało mi możliwości ustawienia planu oszczędzania energii...
I tu się oczywiście mylisz. Nexus 4 chodził dobrze bo to był dobry telefon sprzętowo (świetny w owym czasie procesor) . Czysty android nie był jednak żadną jego zaletą - ten telefon wcale nie pracował istotnie lepiej niż ówczesny Note 2 (również z 2gb Ramu w przeciwieństwie do popularnego s3), przy głęboko upośledzonej, ostro wykastrowanej funkcjonalności rodem z innej dekady.
Natomiast Galaxy Nexus z 1gb Ramu chodził bardzo źle i drastycznie gorzej niż wspomniany Note 2 czy nawet Samsung s2 wobec którego był bliźniaczy. Również najgorzej na rynku i o wiele gorzej niż o wiele od niej starsze samsungi pracowała Motorola g2 - właśnie posiadając czystego androida.
Miałem osobiście wszystkie wymienione wyżej modele.
Czysty android nie był zbawieniem, byl przekleństwem.
W chwili obecnej również android na pixelach (z udawanym 90hz) jest o wiele wolniejszy w odbiorze od innych modeli z prawdziwym 90hz lub 120hz.
Nie mówiąc o tym że tam chyba po dziś dzień nie ma regulacji np rozdzielczości w grach (co pozwalało np na Samsungach gry przyspieszyć wielokrotnie pod względem fps bez istotnego spadku jakości)
Nie jestem specjalistą i nie użytkowałem w tym samym okresie telefonu o takiej samej specyfikacji z nakładką. Nie mierzyłem stoperem, czy coś ładuje się szybciej. Wiem jednak, że po przesiadce z Galaxy S, który nie dość że miał słabą specyfikację, to jeszcze był dowalony ciężkim Touchwizem, Nexus działał jak rakieta. To Ty w tym wątku najwyraźniej jesteś Alfą i Omegą, jednak ja w tamtym okresie ceniłem to, że ten smartfon opierał się na czystym Androidzie.
Bycie alfą i Omegą sprowadza się do osobistego posiadania wspomnianych wyżej modeli.
Miałeś Galaxy nexusa albo Motorole g2? Nie? To dziękuję bardzo ale nie możesz wypowiadać się o jakości czystego androida bo nie masz do tego podstaw. Nie na podstawie nexusa 4.
Nie możesz porównywac telefonu o specyfikacji Galaxy S ze specyfikacją nexusa 4. Nie ta epoka.
Czysty android to dno i jedna wielka pomyłka.
@ titanium
Z tego co zauważyłem na czystego androida patrzysz przez pryzmat starszych modeli odpowiednio galaxy nexus z 2011 i motorola g2 z 2014 roku więc nie dziwi mnie twoje zdanie na ten temat. W nowszych androidach zostało na tyle poprawione działanie systemu (dzięki android runtime ART, o którym wspomniałem wcześniej), że nawet na budżetowcach takich jak mój działa to wszystko całkiem przyzwoicie, a czysty android tylko to potęguje. Gdyby było inaczej, pewnie już po roku zmieniłbym smartfona ;)
Wracając ponownie do ART, to polecam krótką lekturę by zasięgnąć więcej informacji: https://michalmynarski.komorkomania.pl/1957,art-najwieksza-zmiana-w-androidzie-od-czasu-androida-cz-3
https://michalmynarski.komorkomania.pl/1994,art-najwieksza-zmiana-w-androidzie-od-czasu-androida-cz-5
Nie, napisałem też o nowych Pikselach które wogole jako seria są hańbiącą porażką, wolniejszą od konkurencji. Na budżetowcach z kolei współcześnie wyłożył się projekt Android One - nawet xiaomi z tym systemem to pomyłka a to jest wręcz sztuka.
Z artem niestety nie mogłeś pomylić się bardziej. Art został wprowadzony w Androidzie 5 - wielokrotnie wolniejszym i o nieporównywalnie większych wymaganiach niż Android 4.4 z dalvikiem. Motorola g2 wyszła z dalvikiem i działa wtedy nieźle - potem dostała arta i stała się najwolniejszym telefonem w historii - daleko ustępującym telefonom Samsunga wiele lat starszym. 5tka zadławiła ten telefon koszmarnie, skok wymagań systemu był kosmiczny.
Podobnie Note 4 przechodził skok z androida 4 do 5 a potem 6. I ten tak dramatycznie się nie posypał, ale też nie przyspieszył.
Art dla płynności androida to jeszcze większa bajka była już wcześniejszy "project butter" czyli o ile mnie pamięć nie myli Android 4.2. Tam zresztą można było wybrać sobie w menu dowolnie czy telefon ma działać na arcie czy na dalviku.
Tak więc ponownie - czysty android w żadnym wypadku nie potęguje szybkości telefonu, może ja tylko obniżyć (np ze względu na brak optymalizacji producentów).
A budżetówce dobrych marek od dawna już działają względnie dobrze. :)
Czy ja wiem czy tak się pomyliłem, jeśli chodzi o ART? W zasadzie tu nie powinno być większego zaskoczenia, że na początku działał gorzej w stosunku do "dojrzałego" już wtedy Dalvika, w końcu android 5.0 był jedną z pierwszych wersji w których ART został wprowadzony, więc nie był jeszcze wtedy całkiem dopracowany. Ówczesne jego gorsze działanie jest nawet przedstawione na niektórych wykresach w drugim artykule który wkleiłem wyżej. Motorola G2 mogła rzeczywiście też działać gorzej na androidzie 5.0 nie tylko z powodu ART, ale też z początku tę wersję trapiły różne bolączki np. problemy z pamięcią, niską wydajnością czy poniekąd dość dużym zużyciem baterii, dopiero po jakimś czasie nieco poprawiono te problemy, a już całkiem dużo z mojego punktu widzenia poprawił android 6.0. Gdy ja kupowałem telefon też miałem na początku z nim problemy ponieważ miałem androida 5.0, dopiero aktualizacja do "szóstki" znacznie usprawniła system, że do teraz mi ten telefon służy :)
Oczywiście ja rozumiem twoje zdanie i masz do tego prawo, że masz nie najlepsze doświadczenia z czystym androidem, podczas gdy ja mam zupełnie na odwrót. Tak czy inaczej, temat czystego androida (i android one) można już raczej odstawić na bok, bo jak już było wiele razy wspomniane, teraz smartfony (nawet te najtańsze) są już na tyle mocne, że żal ucinać w nich multum funkcji na rzecz czystego systemu, który w zasadzie oprócz tego, że może trochę mniej zajmować, jakichś większych korzyści nie przynosi.
Jeśli chodzi o mnie, to nie wyobrażam sobie zakupu następnego smartfona z czystym androidem. To urządzenie które aktualnie posiadam, kupiłem raczej z oszczędności i jeszcze nie tak najlepszej wiedzy o smartfonach kilka lat wstecz, choć skoro wciąż je mam, to chyba oznacza, że nie najgorzej na tym wyszedłem :p
Jak wspomniałem, Note 4 przechodził aktualizacje między Andoidami 4, 5 i 6 (czyli zestaw najbardziej "rewolucyjnych" aktualizacji prawdopodobnie w historii), 6 nijak nie przyspieszyła tego telefonu po 5tce. Nie można zatem stwierdzić że ART z czasem dojrzał. Przynajmniej nie na tyle by realnie wpłynąć na działanie Androida jako całości.
Co gorsza 6stka poobcinała wiele funkcji, co jest częstą i pupularną praktyką, m. in. dlatego aktualizacje systemu to jedna z większych głupot w świecie androida i zasadniczo, nie powinno się ich robić - wbrew powszechnemu, ale pozbawionemu sensu przekonaniu. Więcej z tego tytułu jest strat i problemów niż zysków.
Ale pomijając ten fakt, Motorola nigdy nie dorobiła się wersji wyższej niż 5, co zresztą całkowicie obalało popularną gdzieniedzie acz również zupełnie błędną tezę że czysty Android zapewniał wiekszą liczbę aktualizacji. W rzeczywistości było zupełnie odwrotnie - Samsung w owym czasie dostawał więcej i to nawet na budżetowcach - które podobnie jak ówczeny Note, dorobiły się 6stki.
Problemy motorolii nigdy nie zostały naprawione - firma ta zostawiła użytkowników kompletnie na lodzie z praktycznie niesprawnymi urządzeniami, co było niesamowicie bezczelnym zagraniem. Dodając że posiadałem dwie szuki g2 plus do pakietu to że popsuły mi sie trzy zegarki Motoroli, podczas gdy starszy od nic wszystkich zegarek LG oraz jeszcze starszy Sony działają bez zarzutu - na całym rynku mobile do motoroli mam największy uraz.
Ogólnie w każdym razie Ważne by być zadowolonym z tego co się posiada, cała reszta jest wobec tego wtórna :)
Obecnie w każdym razie w razie chęci wymiany polecam xiaomi - ta marka zamiotła całym rynkiem oferując - jak wspomniałem wcześniej - obecnie najwyższy stosunek jakości do ceny w całej historii, a nawet nie tylko stosunek jakości do ceny, ale samą jakość - którą Xiaomi daleko, daleko przewyższyło Samsunga i całą pozostałą konkurencje :) MIUI obecnie uważam za najlepszą nakładkę na rynku (choć paru rzeczy z Samsunga jej brakuje). :)
Swój mam juz 3 lata (ASUS Zenfon 3 max) i nie zamierzam zmieniać. Po co jak działa a jedyne co na nim robie to przeglądanie neta, dzwonie czy okazjonalnie zdjęcia.
Z trzy lub cztery lata mam aktualnego Huaweia, jak zacznie mulić i szwankować to wymienię na nowego. Telefon służy mi głównie do kontaktowania się z innymi, social mediów i paru innych aplikacji, nie gram, nie robię zdjęć także nie wymagam super sprzętu.
Co umowę, czyli co 2-3 lata
Średnio co cztery, ale obecny S6 mam już 4,5 roku i działa świetnie - zdjęcia robi piękne, to po co zmieniać?
Kupuje, gdy nowy model będzie znacząco inny od poprzedniego, czasem po roku, czasem po dwóch. Tyle, ze zazwyczaj mam dodatkowo przynajmniej jednego androida.
Mniej więcej co dwa-trzy lata, kiedy telefon zaczyna zauważalnie zwalniać przez co użytkowanie staje się mocno niekomfortowe.
Kupiłem pół roku temu Mi9 za 1700 zł i nie zamierzam go zmieniać dopoki mi nie zdechnie
Co trzy, cztery lata. Po takim okresie zaczynam czuć zużycie materiału, w postaci np. krótko działającej baterii.
Aż się popsuje :)
No chyba że zaczyna być rzeczywiście bardzo stary... To wtedy staram się kupić mniej więcej za cenę poprzedniego telefonu.
Ja zmieniłem nowszy na ... iPhone 5s którego kupiłem chyba w 2013 roku :)
A w szufladzie leży kilka nowszych telefonów, takich jak iPhone 6S Plus 32 GB, iPhone 7 64 GB i jakiś Samsung którego modelu nie pamiętam.
Więc jestem mocno z tyłu jeśli chodzi o trendy. Przyzwyczajeń już nie zmienię.
Dotąd co rok. Teraz szarpnąłem się na ip8 plus i zobaczymy ile to wytrzyma
Mam gdzieś listę rzeczy z datami ich zakupu i datą wymiany na coś lepszego o ile do tego czasu wytrzymały. W tej liście mieści się telefon, komputer, gitara, rower i kilka innych rzeczy z których korzystamy najwięcej. Telefon z tego co pamiętam to był 3 albo 5 lat. Nie zapowiadają się przełomy technologiczne, więc strzelałbym w 5 lat. Nie osądzajcie mnie za moją listę lubie organizować sobie życie ;)
W czerwcu 2018 kupiłem HTC U11 i do tej pory go używam i nie mam potrzeby zmiany, jedynie bateria trochę osłabła, apki w ramie się czasem zamykają, oraz ekran ciut mały, ale nie przekonuje mnie to by wymieniać. Za 1700zł nie dostanę obecnie nic mocno lepszego. A tak to do tej pory wymiana co 2-2.5 roku była bo telefony się psuły, tylko dlatego wymieniałem. Przy okazji odradzam LG, psują się idealnie po dwóch latach użytkowania.
Ależ oczywiście że za 1700zł dostał byś sprzęt o niebo lepszy - mi9t pro.
Kwestia czy potrzebujesz czegoś lepszego bo prawdopodobnie nie. Nie mniej za taką konkretną kwotę sprzęt bezwzględnie o lata świetlne lepszy jest od dawna.
W 2015 kupiłem MyPhone Luna za 700 zł. Fajny telefonik jak na tamte czasy i budżet.
W 2017 zakupiłem LG G6 za ~1700 zł. Głównym powodem decyzji był lepszy aparat.
W 2018 zakupiłem Samsunga S9+ - tutaj muszę przyznać że była świetna okazja, bo dzięki błędowi cenowemu cena wyszła mnie 2300 zł (kosztował normalnie ~3200 zł). Najbardziej zależało mi na większym ekranie i lepszym aparacie.
Najbliższy zakup prawdopodobnie w 2021 roku, głównie spowodowany chęcią zwiększenia ekranu z 6.2" na 6.7" - 6"9. No i jak zawsze, może troszkę lepszy aparat. ;)
Ja w sumie co roku. Zawsze mi spadnie i mam pająka na ekranie.
Staram się jak najrzadziej, celuję w 3-4 lata. Przez 4 lata służyła mi Nokia E52, potem ZTE v987 również przez 4 lata, w 2017 kupiłem Xiaomi Redmi 4 Prime, 1.5 roku później Xiaomi Redmi Note 5, bo w poprzednim dziecko mi załatwiło ekran. Niestety Note 5 odmówił posłuszeństwa i obecnie jestem na iPhone SE żony, którego też używała 4 lata.
Średnio co cztery lata, większe bajery nie są mi potrzebne - ważne żeby w miarę szybko działał przy przeglądaniu neta. Plus w ostatnich latach zacząłem robić trochę zdjęć (nic profesjonalnego) także przy kolejnym zakupie będę zwracał uwagę na aparat.
dopiero jak przestanie dobrze dzialac..
Najwiecej bo po 3 lata mialem Nokie 3200 i Nokie Lumie 625...
a teraz mam Moto G5S od 2,5 i licze ze pobije ten rekord bo dziala po tym czasie znakomicie i nie mysle o innym
W ostatnich latach regularny cykl 3 lata i zazwyczaj wiąże się to z wolnym działaniem modelu który posiadam oraz brakiem feature'ów które są standardem na rynku.
Tak było w 2013 gdy miałem jeszcze Nokię (jakiś X model), jeszcze bez Androida.
Tak było w 2016 gdy miałem jeszcze Samsung S2 ze starym androidem.
Teraz jeszcze trzymam Redmiego 3S, ale czuję że zbliża się jego koniec również.
Co 2-3 lata, ale teraz zamierzam uzywac S9+ poki nie umrze smiercia naturalna. Fajnie jakby do tego czasu ekrany 90hz i wiecej wytrzymywaly 2 intensywne dni uzytkowania, ale to pewnie marzenia scietej glowy.
Kiedyś zmieniałem praktycznie co rok, lecz od 2016 do lutego tego roku miałem Galaxy Note 3, który starczył mi z nawiązką. Zaczął jednak szwankować w kwestii gps, lte czy aparatu, więc zmieniłem na Galaxy Note 9, którego zamierzam używać raczej dość długo.
Pięć lat używałem Galaxy A5 2015, który do tej pory nie nosi nawet śladów użytkowania, w tym roku przesiadłem się na Mi9T Pro i jak na razie jestem bardzo zadowolony.
Kiedys (2000-2010) co 2 lata zmienialem i byla duzo roznica. Teraz wszystko wyglada tak samo wiec jak nie potrzaskam to co okolo 5 lat.
Mam iphone 7 i byc moze baterie wymienie w tym roku i mi starczy jeszcze na 2-3 lata spokojnie.
Już nie nie zmienię chyba, bo Pixele 4a w Polsce niedostępne, S10e wyprzedane dawno, a patelni nie chcę :(
w zasadzie to az sie zepsuje
Narazie mam Motorle G5S juz ponad 3 lata , powoli bede sie zblizal do 3,5 (to moj rekord z 1 telefonem)