Pytanie jak w temacie :)
Inżynieria środowiska to głównie instalacje, a budownictwo konstrukcje itp. Trudniejsze budownictwo.
Budownictwo zapewne lądowe i wodne :) Dwóch znajomych mam co skończyli na polibudę we wrocku i pracują w zawodzie sporo informacji, może już ciut nieaktualnych :) Obaj wybrali ścieżkę „kierownika budowy”, pracy projektantów/geodetów nie znam, więc ciężko mi coś powiedzieć.
W Polsce mocno upierdliwe i czasochłonne jest zrobienie uprawnień po studiach. Znajomy kończył je w okresie wielkiej rozbudowy przed euro, wiec szybko i łatwo złapał pierwszą budowę jako kierownik w firmie o zasięgu ogólnopolskim, sprawdził się został w firmie przez czas jakiś. Później zmienił firmę na większą, był zapewne dobry w tym, co robi, bo coraz większe i odpowiedzialne budowy dostaje.
Drugi po studiach załapał się jako kierownik na wielkiej budowie, nie pamiętam już czego, na Islandii dla bodajże amerykańskiego koncernu. Tez był kompetentnym człowiekiem, wiec po skończeniu kontraktu dostał propozycje kolejnego kontraktu przy budowie z okazji olimpiady w Londynie, później wywiało go do kanady na kolejną budowę i kontakt się urwał praktycznie.
Podsumowując wszystko zależy jaka firmę i ścieżkę kariery chce się wybrać po studiach. Wszystko rozbija się o hajs :) ogólnie im większa firma, tym lepsze szanse na rozwój i kierowanie naprawdę dużymi budowami, za naprawdę wielką kasę. Jednak robiąc karierę w dużych firmach często budowa, która się kieruje przez rok-dwa jest na drugim końcu polski, trzeba się liczyć z tym, że rodziny to się tak nie założy. W małych regionalnych firmach o wiele mniejsza kasa, co wcale nie oznacza, że mało się zarabia :), ale jednak praca „na miejscu” najczęściej.
Ścieżka zagraniczna analogicznie jak polska, duża firma o międzynarodowym zasięgu płaci naprawdę dużą kasę za kompetentnych ludzi, jeśli dobrze pamiętam nie wymaga uprawnień po studiach, ale wymagana znajomość języka angielskiego i technicznego. Jak tak się człowiek załapie i awansuje wyżej to hajs naprawdę wielki można zarobić, jedyny mankament latasz co całym świecie, ale można tez w wieku 35 lat przejść na emeryturę i żyć z tego, co się zarobiło.
BTW. Jak się wybiera karierę w większej firmie, co wiąże się z prowadzeniem dużych budów, za dużą kasę to uczelnia ma znaczenie. Same studia do lekkich i przyjemnych nie należą :)