Recenzje Final Fantasy VII Remake - kandydat na grę roku
O ff15 pisali podobnie..
Fragment remake'u gry sprzed lat, no murowana gra roku 2020
Gra roku w epizodach z oceną 8.5 to chyba coś wam nie ten tego.
Nie ma żadnych szans na to, szkoda że ją tak wykastrowali i puścili w częściach ;(
Wykastrowali ? Przecież pierwszy rozdział jest dłuższy, niż cały oryginał. Również nikt nie zmusza do kupowania 1 epizodu, można poczekać na całość.
Wykastrowali ? Przecież pierwszy rozdział jest dłuższy, niż cały oryginał. Również nikt nie zmusza do kupowania 1 epizodu, można poczekać na całość.
https://howlongtobeat.com twierdzi inaczej. I komu wierzyć?
Musiałby ten rok być wyjątkowo słaby pod względem jakości gier, żeby FFVII zdobyło tytuł...
Czy FF VII zdobędzie większość tytułów GOTY w tym roku? Ciężko wyrokować w tej chwili, za dużo jeszcze niewiadomych.
Natomiast trzeba być absolutnym ignorantem żeby już dziś twierdzić że FF na taki tytuł nie zasługuje.
Owszem, należy brać pod uwagę że jak Filip z konopi wyskoczy jakiś tytuł który zgarnie wszystkie laury.
Jednak ignorując taką ewentualność to do dzisiaj nie pojawił się sensowny konkurent dla przygód Clouda, a w kolejnych miesiącach pojawią się tacy dwaj... noooooo trzej zakładając że tym razem Sucker Punch wzniesie się powyżej szczytu swoich możliwości.
Jak dla mnie FF ma więc całkiem spore szanse.
To nie jest żadne demo, tylko pełnoprawna gra, której przejście zajmuje więcej niż całego oryginału.
To nie jest pełna wersja gry, która jest zapowiedziana w częściach..Dla mnie to póki co demo.
"Natomiast trzeba być absolutnym ignorantem żeby już dziś twierdzić że FF na taki tytuł nie zasługuje."
Że co? :D Wiesz w ogóle co to jest ignorancja? "Trzeba mieć absolutnie brak wiedzy, żeby już dziś twierdzić że FF na taki tytuł nie zasługuje." Gdzie jest logika w tym zdaniu? xD
Dopiero teraz zauważyłem, tą dużą literę. Albo odruch albo autokorekta.
Że co? :D Wiesz w ogóle co to jest ignorancja? "Trzeba mieć absolutnie brak wiedzy, żeby już dziś twierdzić że FF na taki tytuł nie zasługuje." Gdzie jest logika w tym zdaniu? xD
No. Dokładnie to miałem na myśli. Trzeba mieć absolutnie zerową wiedzę na temat dziedziny jaką jest gaming żeby ignorować jedną z najważniejszych premier tego roku w wyścigu o tytuł GOTY.
Czego tu nie rozumiesz?
*tę literę, z tą literą
Tym tokiem, pierwszy Mass Effect jest demem w teorii... bo w zasadzie tylko zaczyna konkretne wątki. Cross Core to już w ogóle... gra na podstawie 10 min z og. FF7...
To nie jest pełna wersja gry, która jest zapowiedziana w częściach..Dla mnie to póki co demo.
Twoje zdanie nie ma tu żadnego znaczenia. Fakty pozostają faktami.
Ostatnio przechodziłem nowego God of War.... i "kaman", niech ktoś mi powie, że to nie jest episode 1 albo prolog. Ewidentnie historia pocięta. Powinienem był kupić jak wydadzą całość, a nie demo /s
Według logiki Rvn10 nowy God of War to wersja demo. Dla niego wszystko co ma więcej niż jedną cześć jest wersją demo.
Trudno, piszę z telefonu i jestem z natury leniwy więc zazwyczaj nie czytam tekstu przed wysłaniem. Będziemy musieli z tym żyć ;).
Myślę bardzo podobnie dlatego nie mam zamiaru oceniać gry negatywnie tylko dlatego że z góry ustalono że będzie częścią większej całości.
Wspomniany przez Ciebie ME to nie jedyny przykład takich zabiegów.
GoW to świetny przykład, gra kończy się w momencie, gdy fabuła znaczy a być interesująca...
Pamiętam jak wychodziła VII to też wzbudzała skrajne emocje. Tylko wtedy było beee.. bo duże miecze i japońszczyzna.
Akurat ta dość skrajna stylistyka i klimat sprawia że nigdy po ten tytuł nie sięgnę, nawet jeśli jest jednym z lepszych RPGów na rynku.
Przecież siódemka stylistycznie jest dość soft pod względem japonszczyzny, jedyny duży miecz to w zasadzie Cloud... no i kilku soldier, tyle że oni są zmodyfikowani genetycznie.
Autorom wszystkich komentarzy, którzy nazywają FF VII Remake "demem", pragnę tylko przypomnieć, że przyjmując taki tok rozumowania muszą również za demo uznać np. pierwszą część Soul Reavera.
I w sumie drugą również.
Zapowiada się najlepsza gra wydana do tej pory w 2020. Kupuję w ciemno wyjątkowo.
Wiadomo było, że ten remake zamiecie. Przecież Square Enix to firma, która w mniej niż pięć lat wydała Niera: Automatę, Dragon Questa XI, Octopath Traveler, Kingdom Hearts III i Final Fantasy XIV: Shadowbringers.
Gra roku już miała miejsce w tym roku.
Tzn, co tam było nie tak ? Rozumiem, że odpowiesz mi na podstawie własnej gry na własnym porządnym headsecie :) Poza tym nie oszukujmy się: porównanie średniaka jakim jest okrojona gra względem pełnego produktu nowej generacji. Hmmm - trudny wybór. Bez znaczenia, który z tych dwóch tytułów (BS lub FF) porównasz do Alyx ;)
Jestem mniej więcej w połowie. Mam 20 godzin już, i póki co to faktycznie kandydat na grę roku. :o
Tak świetnego remaku 7 się w życiu nie spodziewałem.
Demo? Lol Demo które w 1/4 fabuly Oryginału ma więcej zawartości niż cała fabuła oryginalu? Niezły żart. To tak jakby powiedzieć że Tomb Raider 2013 to było demo bo przecież cała historia jest w trylogii. Psy szczekają karawana jedzie dalej.
Genialny remake.
Tomb Raider 2013 miał zakończoną historię Himiko. W FF Midgard będzie jeszcze wspominany setki razy.
Jakby ktoś chciał się pozbyć gry po jej przejściu - chętnie przygarnę za odpowiednią cenę (:
Ja mam zupełnie inne zdanie tj. że na pewno nie jest to kandydat na grę roku, bardziej tutaj gra się na naszej nostalgii czy wspomnieniach. Wszystko wykonane jest bardzo zachowawczo no i ta kastracja (możecie mówić co chcecie) jednak FF na 30 godzin, poważnie ? Pograłem już całkiem długo i nadal nie poczułem tego Łup, najlepsze gry albo mają świetne otarcie albo po chwili ściskają cię za ... tutaj faktycznie wszystko idzie w odpowiednim kierunku ale powiedziałbym jest dobrze, poprawnie, ładnie ale gdzie ten ŁUP ? Nie oceniam za nim nie skończę ale na ten moment więcej niż 7/10 bym nie dał.
Crysis Core, Type-0, XIII-2, LL, czy nawet XV której fabuła to tak w sumie 25-28 godzin i 70 godzin nudnych questow pobocznych. Ale na sama ścieżkę fabularną potrzeba 25 godzin.
Nie wspominając o starszych częściach które były krótsze i dłuższe. To nie jest jakaś nowość ze FF jest na 30 godzin bo by nawet i krótsze.
Jaka kastracja? Tak jak napisałem, czy np God of War to jest kastracja bo gra jest częścią większej całości? No nie. Gdyby to było całkiem nowe FF i nikt by nie wiedział że będzie kolejna część nie było by idiotycznych komentarzy o kastracji.
Po drugie, ma być 3-4 części, to jaka kastracja skoro jedna część jest długości 3/4 jedynki przez właśnie rozbudowanie całości lol.
Mnie dobija to ugrzecznianie tak żeby trafić do jak największej grupy docelowej... brak krwi w scenach w których jednak być powina, czy jakieś różowe gluty... serio? Gdzie ten krwawy szlak który zostawiła Jenova? Gdzie ta szarość moralną przy zamachu na reaktor? Gdzie ta bezsilność po zniszczeniu Sektora 7 i śmierci znanych nam postaci? Rozczarowanie roku...