Resident Evil Resistance – ruszyła otwarta beta multiplayera Resident Evil 3
W małych dawkach jest w porządku w większych nudzi. Brak trybu mercenaries dodatkowo dobija. Szkoda też że przez multiplayera skasowali 40% zawartości podstawowej gry. Zamiast skupić się na singlu poszli w multiplayer. https://www.youtube.com/watch?v=BSOCGs4DU8A
Gra na samym początku wita nas liściem w ryj poprzez 10 minutowe czekanie w lobby, problemy z lagami, zarządzanie ekwipunkiem jest nie intuicyjne i problematyczne gdy robi się gorąco i nerwowo. Strzelanie z shotguana to jest jakaś kpina, 3-4 strzały w łep zwykłego zombiaka żeby go pożegnać. No i jest to po kilku meczach strasznie nudne, widziałem na steamie że niektórzy próbują to porównać do dead by daylight, ale nic z takich rzeczy. Nie wiem czym sie Jordan tak zachwycał jakiś czas temu, wydawło mi sie ze ten tryb to bedzie kicha no i rzeczywiscie tak jest.
Gra dość szybko nudzi, do tego jest moim zdaniem nie zbalansowana, bo w pewnym momencie wróg zalewa nas zombiakami respiac ich dosłownie pod nogami, karabin z kamery to jest jakiś żart. Już nie wspomnę że tyrant do tej mapy którą dostajemy jest zbyt op, bo właściwie wszędzie są ciasne korytarze i jak cię już zacznie bić to nie ma szans uciec. Czuję że ludzie szybko odbiją się od tego tytułu, bo dla wielu granie ocalałym będzie frustrujące z powodu w\w punktów tak więc ten dodatek multi zdechnie szybciej niż evolve. Już lepiej jakby multi było w stylu operation raccoon city.
Capcom widzę dalej usilnie próbuje wcisnąć ludziom multiplayer w RE i dalej z marnym skutkiem.
Pograłem dwa meczyki: Jeden ocalałymi, a drugi Mastermindem. Tym drugim gra się bardzo przyjemnie, ale rewelacji i tak nie ma, zbyt szybko to nudzi. A jeśli chodzi o betę to trzeba czekać nie wiadomo ile czasu na znalezienie graczy, a podczas samej rozgrywki zdarzają się chwilowe ściny. Niestety, ale obawiam się, że to może szybko umrzeć.