-Nauczyciele: "Uczniowie! Rzućcie temat koronawirusa! Macie do przerobienia materiał, który by nie został przerobiony w ciągu tego roku, ale Ch*j nas to obchodzi że za dużo i że nie umiecie skoro i tak dostaniemy haj$!!!
Nie wiem czy tak u mnie tylko jest ale każdy kto tak ma może się tu ogłosić i się opowiedzieć!
To nie koronaferie!
Ot, i już mamy ilustrację sytuacji z pierwszego posta. Polonista, który nie zna ojczystych dialektów. To jest właśnie poziom polskiej edukacji!
I tak skończysz na budowie, to czym się przejmujesz.
Ciekawe jak to będzie wyglądać w praktyce na 1 monitorze nauczyciel na drugim cs go
Oni to chyba dostają tylko połowę hajsu. Zresztą zabawna zależność, im starszy jesteś, tym lepiej rozumiesz nauczycieli.
Dlaczego nauczyciele mieliby dostawać połowę hajsu, skoro teraz pracują w większości (pomijam wuefistów czy nauczycieli zawodu itp.) nawet dłużej, niż pracowali wcześniej? Znajoma dziś siedziała przed kompem od 7.30 (wtedy zaczęła zgodnie z planem pierwszą lekcję na kamerce) do 20 (z przerwą na posiłki i siku). Tyle czasu wypełniała dokumentację zdalnego nauczania (sprawozdania itp.), nauczała online, ogarniała wszystko w Google Meet i Google Clasroom, przygotowywała zajęcia na kolejny dzień (trzeba wszystko robić od nowa ze względu na zdalne nauczanie) i sprawdzała odesłane przez ponad setkę uczniów prace. W skrócie: wielu nauczycieli ma teraz sajgon. Ja mam to szczęście, że nie jesteśmy aż tak "zsieciowani" w szkole i nie mamy nad sobą dyrektora-służbisty. Zaleceniem jest, żeby nie maltretować uczniów, tylko ich czegoś nauczyć i wspierać w ciężkich czasach. ;)
Dyrektorzy kontrolujący pracę swoich pracowników decydują na podstawie rozporządzenia o wypłacaniu pensji i nadgodzin.
Dobra dobra, sajgon, po prostu nie umiecie organizowac sobie pracy bez dzwonkow. Kazdy zna taka osobe - pierdzieli non stop ile to ma zajec, a jak sie przyjrzec to tu pasjansik, kupka, ploteczki, kawka, i na prace schodzi moze 1/3 czasu z marudzenia "ile to ja mam roboty"....
spoiler start
Zartuje jakby co, wiem ze dla nauczycieli teraz sytuacja jest kompletnie przewalona. Ale plusy takie, ze jak rodzice posiedza troche ze swoim dzieckiem w domu, to moze do czesci dotrze ze ich bombelek to nie alfa i omega tylko nauczyciele sie nie poznali na nim... i ze serio nie umie sie skupic nad ksiazka, a nie ze zle ucza
spoiler stop