Silent Hill – Konami dementuje plotki o dwóch nowych częściach serii
Niemniej, japoński wydawca przyznaje, że „nie zamyka marce drzwi”.
Nie zamyka, bo już dawno to zrobiła.
Oni robią coś poza pesem, który z roku na rok jest tą samą grą?
Gra powstaje, nie robią koło tego żadnego szumu, grę zapowiedzą znienacka, a ludzie zrobili WOOOOOW
Zastanawiam się czy w sumie "legalne" jest kłamanie w oficjalnych wiadomościach :) Nie mówię o tej sytuacji, ale przecież nieraz były przypadki dementowania przecieków, które potem jednak okazywały się prawdziwe.
Jedna z moich ulubionych serii gier wszech czasów. Serce się kraja, że ta marka jest w rękach Konami. A kiedyś to był naprawdę dobry wydawca, tworzący kultowe serię gier... Dzisiaj to chyba oderwani od życia typkowie w garniturkach, którzy patrzą na cyferki i nie wiedzą co się dzieje tak naprawdę i czego ludzie chcą i na co czekają. Patrząc na tą firmę nie zdziwię się jak zrobią z tej serii strzelanje w coopie i to na telefony...
R. I. P. Silent Hill i Metal Gear Solid...
Problem w tym, że to nie typkowie w garniturach są oderwani od rzeczywistości, bo Konami radzi sobie lepiej niż kiedykolwiek. Jeżeli już ktoś jest oderwany od rzeczywistości to gracze, którzy kupują nawet największe mobilne gówno i wydający kupę kasy na mikropłatności. Po co Konami ma robić dużą grę za miliony, skoro za tą samą kwotę mogą zrobić pierdyliard mobilnych śmieci i każda taka gra z osobna zwróci się zdecydowanie bardziej niż duża gra. Niestety taka jest rzeczywistość...
Co za bzdura. Sprawdź sobie wyniki sprzedaży soniaczowych eksów. Spajderman HZD czy U4 sprzedały sie w ilości ponad 10 milionów sztuk - za każdą - U4 zdaje się koło 15 mln. Więc spokojnie można robić gry single player i na nich zarabiać.
Skoro potrafi to Sony, to powinno potrafić i Konami, tym bardziej że nie są nowi w branży.
Spokojnie można by zrobić SH na kosole, a rok pózniej wydać port na PC - jak było z Death Stranding.
A w cały pitoleniu Konami "o niezamykaniu drzwi" chodzi pewnie o wyciągnięciu gigantycznej kasy za odstąpienie prawa do tytułu.
No niby tak, ale Silent Hill raczej nie sprzeda się raczej aż tak dobrze jak gry, które wymieniłeś. Takie efektowne gry akcji tworzone są dla szerszego grona odbiorców niż survival horry, gatunek do niedawna był martwy.
Mam nadzieję, że Residenty coś zmienią.
Ale gdzie ja pisałem, że na grach singlowych nie da się zarobić? Oczywiście, że się da, ale gry mobilne zwracają się dużo lepiej, ze względu na niskie koszty produkcji i mogą zarabiać na siebie w dłuższym czasie niż gry singlowe. Już nie będę wspominał o tym, że wydawanie dużej gry singlowej to zawsze jest spore ryzyko, bo musisz wydać maaassssęęęę kasy, a jest spora szansa, że zwrot nie będzie duży. Gry mobilne takiego problemu nie mają...
Niech zrobią remake 1-4 i będzie dobrze. Tak jak z Residantami.
Albo jeszcze lepiej niech zrobia reamke Legacy of Kain.
No i co z tego, że mówi o Konami? Jeszcze nie tak dawno równie mocno jeździło się po Capcomie, a teraz robi się z nich bogów branży.
Oczywiście, że Japońce z Konami w życiu już nie ruszą żadnej gry . Z tego, co czytałem i tak nie tylko w tej branży działają, więc maja to gdzieś, bo kasa z czego innego płynie. Śmiało można ich uznać za najgorszego wydawcę tego dziesięciolecia i w ogóle zapomnieć, że kiedyś istnieli.
Poprawcie tego newsa bo znów siejecie zamęt #pudelek...
Jedyne co zdementowało Konami to współpracę z Sony, Kokojima Prod. , exy na PS5.