Stellaris: Federations pozwala na zagrywki rodem ze Star Wars
Widziałem na yt potężny exploit z tego dodatku - na samym początku gry wysyłamy statki uniemożliwiające ekspansję pozostałym dwóm frakcjom z federacji na sąsiednie systemy (zamykamy je). Maksymalnie inwestujemy w armię i podbijamy oba systemy w federacji. Tym sposobem na starcie otrzymujemy dostęp do kolejnych dwóch bogatych systemów z dobrymi planetami startowymi. Po krótkim czasie potrzebnym na odbudowanie zadowolenia stajemy się najpoteżniejszym graczem na planszy... Brawo Paradox...
Tytuł: Stellaris: Federations powala pójść w ślady imperatora Palpatine'a ze Star Wars
Lead: Okazuje się, że dzięki nowym możliwościom możemy pójść w ślady Imperatora Palpatine'a ze Star Wars.
Streszczenie artykułu: ...bycie niczym Imperator Palpatine z Gwiezdnych wojen.
Pierwszy akapit: ...pozwala nam poczuć się jak Palpatine.
I dopiero później właściwy artykuł.
Czy autor tekstu ma czytelników za idiotów którym kilka razy trzeba powtarzać tę samą informację żeby jej nie zapomnieli? Czy może po prostu jest psychofanem Star Wars?
To specialnie było tak napisane tak zwany clikbait że osoby clikały pisały pod newsem i nabiły wyśfietlenia a jak jeszcze nie miały addblocka to napewno coś kupiły z reklam i gol na was zarobił.
Co?
To nie ma nic wspólnego z clickbaitem, to jest jedynie brak umiejętności autora.
Szkoda tylko, że ekonomia jest dalej tak samo beznadziejna jak była praktycznie od samego początku. Po reworku jedne problemy zostały zastąpione przez inne. Ostatnio pograłem na nowym patchu, ale już kompletnie nie czuję tej gry. Mam wrażenie jakbym operował w excelu z kiepskim UI :).
ekonomia leży a jeszcze można dobić bardziej np biorąc start sicon gdzie masz floty fallen empire za darmo takie 8 do 9k i ekonomie o mocy fallen empire gdzie mogą ci dać boosty do ekonomi jak i badań, albo rasy kamienne w habitatach albo w ring wordzie i niech jeszcze ci cybrex wejdzie jako prekursor to już całkiem op.
niech jeszcze ci cybrex wejdzie jako prekursor to już całkiem op
Bardziej op jest dostanie na początku prekursora co daje planetę miasto. To jest dopiero kosmos.
Bardzo ciekawy z punkty widzenia ekonomii jest najwyższy poziom trudności. Oczywiście przez długi czas siedzisz jak mysz pod miotłą ale w end game wykorzystujesz potęgę ekonomiczną przeciwnika na swoją korzyść. Produkując duże ilości surowców strategicznych które komputer uwielbia kupować można nabywać po kilkadziesiąt tysięcy stopów w czasie jednej transakcji. Ponadto Si na najwyższym poziomie bardzo często buduje cuda galaktyczne. W ostatniej rozgrywce zająłem chyba z 7 science nexusów co pozwoliło mi wynajdować technologie powtarzalne poniżej 10 miesięcy, a miałem już chyba z 10 kolejnych poziomów.
Dobrze, że autor newsa napisał milion razy, że można pójść w ślady imperatora Palpatine'a, bo nijak bym tego nie skumał
Bardziej ucieszyłbym się z poprawy optymalizacji bo ta ciągle leży. Na największej mapie end game jest praktycznie niegrywalny.
Co do federacji to nigdy w żadnej nie byłem. Za dużo ograniczeń.
Najbardziej wkurzająca jest federacja, która powstaje w momencie war in heaven. Na najwyższym poziomie przebudzone imperia dostają od niej taki łomot, że żal patrzeć.
Tak czy inaczej dodatek na pewno kupię.
O to to...zapowiadali poprawe wydajności a gra nadal nie działa plynnie. Na dodatek teraz mam stutter podczas przewijania mapy czy obracania kamery nawet podczas nowej gry a użycie karty i procesora na ok 10%. Zresztą patrząc na streamy to nie tylko ja. Straszna szkoda że nie ma szans na optymalizację bo uwielbiam Stellaris.
Uwielbiam Stellaris. Przypadkiem trafiłem na tą grę i obecnie zagrywam w nią z mały przerwami na sen ?? Najczęściej gram największą mapę i naprawdę w end game lag sprawia, że płynność gry jest na marginesie grywalości. To bardzo dziwne, bo gra doczekała się wersji 64bit a jej płynność z postępem czasem zaczyna być uciążliwa....
Zarządzanie imperium w późniejszej grze, także do najłatwiejszych nie należy. Na pauzie klikam co ma się na jakiej planecie budować, ale to trwa długo, a po wznowieniu rozgrywki mija rok i znowu trzeba zajrzeć do planet i kolejne długie minuty mijają na pauzie. Niby jest automatyczne zarządzenie sektorami, ale to potrafi tylko zrujnować gospodarkę. Nawet jeśli byłem w jakiejś federacji to i tak musiałem ją opuścić, bo nie chcieli atakować realnego zagrożenia. Trudno mówić tutaj o balansie, raczej nie istnieje. Ta cała rada galaktyczna to też taki miły dodatek, ale wielka strata, że samemu nie można proponować żadnych uchwał... Do tego dochodzi odwieczny problem z bezrobociem... To naprawdę jest bardzo upierdliwe. Mimo wszystko uwielbiam tą grę, za jej możliwości i frajdę jaką mi daje gdy w nią gram. W Maju już jakaś mega aktualizacja. Oby jeszcze w tym roku doszło jakieś kolejne DLC