siema, ogólnie mam taki problem z klubami w okolicy, że no chciałbym sobie do jakiegoś pójść, ale odstrasza mnie trochę muzyka. Niby jest to klubowa, lecz mi przypomina takie "pompeczki" z wiejskiej dyskoteki. Ile ja się naoglądałem boiler roomów, festiwal Cercle, czy nawet i komercyjny house i niestety muszę obejść się smakiem, albo wyjechać gdzieś, żeby pójść do miejsca z dobrą muzyką.
Podoba się? :P
https://youtu.be/1VrHs7AjWxg?t=1
skąd jesteś?
to jest dla mnie dobry przyklad - https://youtu.be/zng9hTlN2qc
tyle, że nie słucham takiej muzyki w domu.
btw. co do Twojego przykładu, nie rozumiem po co oni się w ogóle odzywają.
Też tego nie czaję, ale domyślam się, że na tego typu imprezach DJ jest również wodzirejem. W ogóle pamiętam jak koledzy w gimnazjum jarali się energy 2000 :) tam DJ również co chwile ściszał muzykę, by dodać coś od siebie, mnie takie coś drażni, ale co kto lubi.
W sensie jesteś DJem i szukasz klubu, w którym mógłbyś zagrać?
boze jaka mlocka, ja tego serio nie czaje, sa przeciez zajebiste housowe i transowe kawalki, ktore nie brzmia jak napierdalanie mlotowiertarka o 6 rano w bloku z wielkiej plyty, ALE PO CO
https://www.youtube.com/watch?v=OsJSwGc4lsA
Hola hola, nie mówię że już mam gdzieś iść, bo faktycznie pozamykali lokale, natomiast domyślam się że do maja sytuacja się ustabilizuje; ogólnie rzecz biorąc, ciężko mi sobie wyobrazić młodzież która chodzi do tego klubu (przeważnie jest sporo ludzi) i zachwala muzykę, jak zareagowaliby na coś spokojniejszego, jakiś house/deep house czy nawet bardziej komercyjna odmiana - future. Albo i co innego, ale nie takie pompeczki typu radio party.
Teraz takie czasy i pokolenie tzw vixy, rzadko kiedy są jakieś inne eventy w klubach. Trzeba przeczekać, parę lat i trendy się zmienią.
To co podałeś nie jest najgorsze, są dj'e którzy grają w taki sposób, że nie wiem ile dragów by trzeba było w siebie władować, żeby bawić się do takiego czegoś :D