Ostry crunch twórców The Last Of Us 2
Jeżeli rzeczywiście zapewnione są podstawowe komforty, jakieś wsparcie, a pracownicy nie są zmuszani do pozostawania w pracy przez 12 godzin dziennie, to jak dla mnie nie ma problemu.
Jeżeli rzeczywiście zapewnione są podstawowe komforty, jakieś wsparcie, a pracownicy nie są zmuszani do pozostawania w pracy przez 12 godzin dziennie, to jak dla mnie nie ma problemu.
Wygody może mają zapewnione, ale te 12 godzin dziennie to wydają mi się jednak prawdopodobne.
To dobrze, że jest "crunch". Znaczy, że gra będzie co najmniej dobra. Bez crunchu nie ma dobrych gier AAA.
Znam wielu takich twórcy gier, co potrafią robić dobrych gier bez crunch.
Po prostu wielka firma oznacza ogromny koszt utrzymanie, a budżet ograniczony. Czas ucieka, bo konkurencja nie śpi.
Co najważniejsze, gracze jako klienci nie znają pojęcie "cierpliwość" i domagali się wydania gry jak najwcześniej.
Kazda gra AAA tak powstaje, no moze tasiemce od EA i Ubi nie, bo oni robia tak naprawdę jedną nowa gre na generacje (fify czy assassyny)
Kazda gra AAA tak powstaje, no moze tasiemce od EA i Ubi nie, bo oni robia tak naprawdę jedną nowa gre na generacje (fify czy assassyny)
Ale z ciebie ignorant. Typowy hejter EA i Ubi, który powtarza w kółko ten sam tekst.
EA w tej generacji stworzyło takie gry jak: A Way Out, Anthem, Apex Legends, Star Wars Jedi: Fallen Order, Titanfall, Unravel. Do tego dodaj fakt, że oprócz FIFY wydają inne gry sportowe jak np. NBA, NFL, NHL, UFC.
Ubisoft: Child of Light, For Honor, Mario + Rabbids: Kingdom Battle, South Park: The Stick of Truth, Steep, The Crew The Division, Valiant Hearts: The Great War, Watch Dogs, Wildlands
Więc nie powtarzaj tych głupot, że klepią tylko tasiemce, bo to nie jest prawda.
To teraz pomyśl ile czasu zajęłoby robienie gier AAA, gdyby ludzie nie pracowali po godzinach. Dużo osób narzeka, że exclusive'ów rocznie na PS4 wychodzi za mało.
Żadna firma która stosuje takie praktyki nie zasługuje na wsparcie i szacunek.
Ale jak ogłoszą za 10 lat że wydadzą TLOU na pc to pierwszy w kolejce będziesz stał do preorderu.
Już by było gransko a tak do maja nie ma w co grać. Bardziej to już tylko na gta VI czekam.
spoiler start
quake live do maja musi wystraczyc
spoiler stop
Crunch zaczyna być coraz gorszym przypadkiem w branży gier. Nie dotyka to już tylko dużych studiów, ale też i tych mniejszych, a ludzie oczywiście muszą się męczyć, czasem z totalnym zignorowaniem przez ludzi na wyższym stanowisku. Dobrze, że przynajmniej nie płacą im za tą robote marne grosze...
Biedni programiści mają pistolety przy głowach i każą pracować po 12h... No proszę jak dzieci w przedszkolu jak się nie podoba praca to ją zmieniam...
Po czym poznać głupie dziecko?
"jak się nie podoba praca to ją zmieniam..."
To nie takie proste jak się ma rodzinę na utrzymaniu.
No, zmiana pracy jest banalnie prosta, zwłaszcza w USA, gdzie brak zatrudnienia oznacza z reguły utratę ubezpieczenia zdrowotnego.
Jak się ma pracę to często ma się też kredyt na dom ( podpowiedź w USA to bardzo popularne ). Wtedy zmiana pracy nawet złej nie jest aż tak prosta. Banki niem mają poczucia humoru i raty płacić trzeba. Jak jesteś znanym nazwiskiem to nie problem przechodzisz sobie z np. EA do Acti ślizgiem ale jak jesteś jednym z wielu bezimiennych to cóż... nie masz takiego luksusu.
South Park: The Stick of Truth, The crew to nie gry stworzone przez UBI
Dokładnie.
Po prostu EA i UbiSoft są tylko wydawcy. To nieładnie jest przepisać całą zasługa tylko na nich.
tylko wydawcy
Mogę się tylko roześmiać po przeczytaniu czegoś takiego. Gdyby nie oni, to te gry w ogóle by nie powstały. Wydawca też jest twórcą (a konkretnie współtwórcą), tylko najczęściej nie pracuje bezpośrednio przy mechanicznym tworzeniu gier (chociaż może oddelegowywać swoich pracowników jak to robi np. Nintendo). Ale to nie zmienia faktu, że ma duży wpływ na kształt gry.
Jest pewna rzecz o której się nie wspomina. Pracownicy zapewne dostaną po premierze fantastyczne premie (uzależnione od sprzedaży gry). Więc dla nich to jest zacisnąć zęby, pokrunczować przez pół roku, a potem będę miał nowy samochód z samej premii.
Wypalenie zawodowe może sprawić że nowy samochód nie będzie cię zbytnio satysfakcjonował. Branża gier jest teraz w takiej szarej strefie, niemal nie występuje ochrona konsumenta i pracownika, to co jest standardem w praktycznie kazdej innej gałęzi gospodarki, tutaj jest ewenementem.
Siera ja się oczywiście zgadzam z tym co piszesz i sprawa tak ostrego crunchu mnie też się nie podoba. Chciałem zaznaczyć tylko to że wiele osób może robić to z pobudek finansowych.
Jak czytam o tym wypaleniu zawodowym i biednych pracownikach gamedevu, to zawsze sobie myślę o pracownikach magazynowych, którzy też pracują po 11-12 godzin na ręcznym rozładunku i nawet nadgodzin nie dostają, bo mają umowę zlecenie... a i płacą im pewnie polowe tego co zarabiają programiści przy biurku.
Nie chciałbyś przeżywać crunchu przez 5 lat mordęgi, żeby zostać stomatologiem. Kasa fajna jak trafisz dobrze, ale ile nerwów i wódy stracisz to tylko absolwent wie.
Jak dla mnie to temat crunchu aktualnie to po prostu taki cichociemny sposób na podkręcenie hype przed premierą.
"Złe corpo nas wyzyskuje bo pracujemy za dużo" - lecą lajki
a dodatkowo, w podświadomości gdzieś tam jest, że skoro tyle pracowali to przecież gra musi być świetna.
Dla nich to win-win.
Tak wszyscy potępiają ten crunch, ale jak by przyszło przełożyć premierę to dopiero byłyby lament