Co teraz jest najważniejsze w Polsce wg. posła Porozumienia Włodzimierza Tomaszewskiego?
A) walka z pandemią
B) życie i zdrowie Polaków
C) strach przed utratą pracy i oszczędności
D) by trwała Zjednoczona Prawica
Jeśli ktoś nie zgadł to prawidłową odpowiedź znajdzie w spoilerze:D
Cytat ze zwołanej dzisiaj konferencji prasowej
spoiler start
Jesteśmy tutaj po to, żeby wskazać, że dla nas najważniejsze jest to, by trwała Zjednoczona Prawica.
spoiler stop
I jak tu gadać z opozycją - wyrywacie z kontekstu, a najważniejszego nie cytujecie:
Dodał, że nie sądzi, aby ktokolwiek posunął się do fałszerstwa wyborczego, bo jest ono karalne.
No, kamień z serca...!
Takie tam rozmowy o wyższości kibla nad głosowaniem.
"Rozmowa przebiega mniej więcej tak, że pan Kubów pyta posła Żuka czy dla dobra Polski mógłby nie głosować w sprawie wyborów korespondencyjnych? Czy mógłby na chwilę wyjść do łazienki czy coś. Kiedy Żuk się dziwi i mówi, że prawdopodobnie będzie głosował z domu, pada sugestia, że może by mu się akurat popsuł tablet przez który ma głosować"
Ktos bezczelnie rabnal moj pomysl na trolling wyborow! No nie wierze!!!
https://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/7,34939,25920705,pakiety-wyborcze-z-kartami-do-glosowania-trafily-do-tysiecy.html
Pisałem esej, ale w sumie po co, krótko i na temat.
Dziwi mnie, że ktoś po takiej akcji wierzy w skuteczność i sprawiedliwość tych wyborów. Przecież KAŻDA ze stron może oszukiwać, z tym że łatwiej będzie obecnej partii rządzącej.
a wiecie jak będzie sprawdzany pakiet wyborczy ?
tabelka:
IMIE | NAZWISKO | PESEL | NA KOGO ODDANY GŁOS |
system sprawdzi pesel i doda do bazy danych, która wycieknie wcześniej czy później nie miejmy złudzeń
pomyliłeś Drakule z Bukarym. Pierwszy to kierowca autobusu
Kierowcą autobusu był potężny Mirek Mirencjum, nienawidził krawaciarzy ale był pomocny dla młodszych graczy. Miał tyle gwiazdek że ledwo sie mieściły. Soul zastanawiał sie nad zmianą mechanizmu forum aby 5 gwiazdek zamienić na jedną baretkę.
Mirosław odszedł w niechwale...
To nieprawda. Komisje wyborcze Dobrej Zmiany policzą głosy jeszcze przed wyborami.
Nie tylko nie będzie trzeba liczyć, ale też nie ma możliwości sfałszowania wyborów.
Przecież protokoły z głosowania są bezpiecznie zamknięte w sejfie na Nowogrodzkiej.
https://wyborcza.pl/7,75400,25919308,jak-zrobic-koronawirusa-sars-cov-2-zamow-online-12-fragmentow.html
Nie, żebym chciał szczuć i stygmatyzować, ale post [542.2] ze str. 10 mówi sam za siebie... Przypadek? Nie sądzę!
Zgodnie z niektórymi śmiałymi teoriami niedługo zaczniemy cenić dzisiejszą "Solidarność" i polubimy się ze skarbówką:
https://wyborcza.pl/7,155285,25921920,skarbowka-w-czwartek-wylacza-komputery-namawia-ich-do-tego.html
Zabawnie byłoby pooglądać szczucie władzy na "kastę krwiopijczych biurw".
Łuki
„ neXus z każdej pandemii , krachu itp. najlepiej wyjdą kraje niezależne. W przypadku ,, katastrofy ,, sąsiedzi bardzo łatwo mogą nam dyktować warunki. Niezależność to podstawa w dzisiejszych czasach , gdzie nie wiadomo czy za kilka miesięcy nie złapie nas kolejna plaga.”
- jest to nieprawda. Bedac w UE mamy duzo wieksze szanse wyjsc z kryzysu obronna reka, niz poza.
Ale przekaz z Moskwy jest jasny: unia ma być rozbita, państwa europejskie wzajemnie skłócone.
Czego się można spodziewać po ruskim/pisowskim trollu? Że będzie nawoływał do zacieśniania więzi pomiędzy państwami europejskimi, choćby po to by w przyszłości lepiej sobie radzić z zagrożeniem ze strony Rosji, która Zachód postrzega jako konkurenta albo wręcz wroga? Pisowcy nie są potencjalnym sojusznikiem Rosji, są jej faktycznym sojusznikiem i wpisy takiego Łukiego to też zabawnie obrazują.
Marszałek Witek jutro kieruje wniosek do TK z pytaniem czy może przesunąć wybory. Jaka będzie odpowiedź kucharki to wszyscy wiedzą. Najśmieszniejsze jest to, że sami wyłączyli PKW z organizowania wyborów a teraz chcą bez trybu ich przywrócić.
Piękny nam chaos zorganizowali, a wystarczyło wprowadzenie stanu klęski.
Teraz dopiero doczytałem, że ona też pyta PKW czy są w stanie wybory 10 przeprowadzić. No kabaret.
Łuki, Drackula funkcjonował tutaj do niedawna pod ksywką "Mirencjum". Owszem, jest kierowcą autobusu. Czasami też tirów. Zazwyczaj przewozi produkty rolne z Polski do Anglii. Albo jeździ z ortodoksyjnymi Żydami po Polsce (Oświęcim - Warszawa). Ma bodajże wykształcenie inżynieryjne, ale z własnej woli wybrał karierę kierowcy, żeby udowodnić naukowo zależność między bezpłodnością a siłą drgań, w jakie wprawiają ciało podróże ciężarówkami. Przyznał się też, że jest mulatem. Jego matka pochodzi z Nigerii. A, jak wiadomo, każdy mulat to muł.
Ja z kolei (czyli Bukary) rzeczywiście jestem pseudonauczycielem dyplomowanym, choć otrzymałem ten stopień zupełnie niezasłużenie, ponieważ - jak słusznie stwierdziłeś - zamiast uczyć, siedzę całymi dniami na forum, a przykładam się do pracy tylko wtedy, gdy daję płatne korepetycje. Jestem też współtwórcą polskich wersji kilku marnych gier (największa moja wpadka to chyba "Wiedźmin", więc rzadko się przyznaję do tej ciemnej karty swojej biografii), a do tego nędznym tłumaczem, który niepotrzebnie wprowadzał do polszczyzny chociażby nudne szkice historycznoliterackie autora "Opowieści z Narnii". Czasami bywam też pseudonaukowcem i publikuję w periodykach specjalistycznych, ale zazwyczaj poruszam kwestie nikomu niepotrzebne i nieżyciowe, aplikując np. bzdurne teorie Riffaterre'a (czyli semiotykę intertekstualną) do polskiej literatury. Nic dziwnego, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem i zupełnie nie znam się na liczbach.
Niedzielny Gracz to z kolei nasz forumowy dowcipniś. Wpada, żeby czasem powiedzieć coś śmiesznego, a wielu ludzi, nie wiedząc, że mają do czynienia z figlarzem, bierze jego słowa na serio. Robi sobie często bekę z naiwnych turbopatriotów, ponieważ sam zarabia kokosy w nieprzyjacielskiej armii okupanta, która wymordowała rzesze Polaków.
Bardzo chciałbym się też czegoś dowiedzieć o tobie. Wciąż się uczysz, dorabiając na naszym forum, czy może parasz się już czymś ciekawym?
-------------------------------------------------
Widziałem przed chwilą wystąpienie senatora Borowskiego. Jedno z lepszych, które pokazuje absurd przepisów wyborczych wprowadzanych przez PiS.
Na oczach wszystkich pokazał ze stoperem w ręku, ile zajmować będzie liczenie 1 głosu korespondencyjnego wyborcy (otwieranie koperty, sprawdzanie numeru PESEL, otwieranie kolejnej koperty itd.). Potem pomnożył ten czas przez 40% liczby wyborców przypisanych do danej komisji (to i tak niska frekwencja w wyborach prezydenckich). Okazało się, że gdyby komisja np. w Krakowie pracowała 24 godziny na dobę, to liczyłaby głosy przez bodajże 120 dni. Gdyby PiS zrezygnował ze swojego przepisu (wprowadzonego 2 lata temu), że komisja musi pracować wspólnie, i podzielił komisje na zespoły, to i tak każdy zespół pracowałby 24 godziny na dobę przez 12 dni.
I jak, Łuki? Da się?
Borowski bardzo często celnie punktuje absurdy neobolszewickie. Ale obecnie to już KAŻDY obywatel powinien je dostrzegać, bo zaszło to już naprawdę za daleko.
Ja jestem dyplomowanym w USA fizykiem kwantowym jak moj bliski kolega Staszek Janecki.
Huh, aż z ciekawości odkryłem ostatnie posty NG widząc co to za drama. Niestety chyba coś mnie ominęło bo to poziom ten sam co zawsze- odpowiedź na jakiś mniej istotny temat tylko po to, by wylać swoje insynuacje, teorie i osobiste wycieczki i poobrażać kogo tylko się da. Nawet nie będę cytował, przeczytałem raz te wyziewy pełne chamstwa i prostactwa i starczy.
Przerażający poziom frustracji, nie wiem czemu maltretuje ludzi akurat na tym forum, raz po raz wskakując do wątku od dłuższego czasu :/
NewGravedigger
Czemu pseudo- nauczyciel?
zadałeś bardzo potrzebne pytanie.
Otóż, wyjaśnię ci na drobnym przykładzie, jak to wygląda w normalnej rzeczywistości. W tej prawdziwej, nie urojonej na potrzeby leczenia życiowych kompleksów bywalców tego tematu.
Po pierwsze. By rozmawiać na jakiś, jakikolwiek temat, pasowałoby mieć do niego chociaż cień wiedzy, lub kompetencji. Przykładowo - zbliża się okres komunijny, więc twój Tato chcąc kupić ci komputer, nie będzie debatował z twoją mamą na temat pasty do zasilacza. Będzie rozmawiał z osobą kompetentną, czyli sklepowym doradcą. Tutaj, wbrew pozorom, jest tak samo. Czy jest sens rozmawiać o bezpieczeństwie energetycznym i finansach budżetowych z kierowcą autobusu? Z kimś, kto robi takie błędy jak Dracula, a jednocześnie uważa się za mądrzejszego od prezesa PGNiG? Zauważ, jak szybko uciekł ze wstydu. Żadna praca nie hańbi, ale bądźmy szczerzy - to jest jak rozmowa z pijaczkami spod monopolu. Na końcu, z braku argumentów, i tak spróbują cię wyśmiać. Tak jak to zrobił nasz sympatyczny Dracula bez zębów, który, w desperacji podważał już słowa prezesa, żeby tylko nie przyznać się do błędu.
Po drugie. Dlaczego pseudo. Pewnie jesteś młody, więc nie wiesz, że w życiu najważniejszy jest czas. Osoby kompetentne, czymkolwiek zajmujące się czynnie zawodowo, nie będą miały czasu na takie codzienne gargameliady w specjalnie do tego stworzonym temacie. Temacie, który został specjalnie stworzony, by dać ujście frustracji i kompleksom jakiemuś promilowi ludzi, którym, jakby tu delikatnie ująć, nie wiedzie się zbytnio w normalnym życiu. Dlatego są tu pseudo-nauczyciele, pseudo-dziennikarze, czy pseudo-historycy opluwający na każdym kroku Polskę.
Pozdrawiam :)
Jak już wspominałem w tym wątku niedawno, posty z cyklu "Udowodnij, że nie jesteś wielbłądem!" powodują automatyczne dodanie do mojej listy ignorowanych. Zanim to jednak nastąpi w Twoim przypadku, chciałem podkreślić, że nadal nie odpowiedziałeś Bukaremu pseudo-kim Ty jesteś, skoro tak jak pozostali pseudo-* nawiedzasz ten wątek - w dodatku jedynie z wycieczkami osobistymi?
I pytanie ode mnie, które już Tu zadawałem dobrozmianowcom, ale odpowiedzi się nie doczekałem - od kiedy człowiek domagający się od reżimu o zapędach autorytarnych przestrzegania prawa opluwa własny kraj i jakie obiektywne przesłanki pozwalają to stwierdzić? Z mojej perspektywy utożsamianie dyktatora/partii z krajem pachnie co najmniej podejrzanie, ale z pewnością doczekam się argumentów innych niż uświadomienie mnie o nieważności wykształcenia, które, do dziś mi się wydawało, posiadam wraz z lustracją sposobu spędzania przeze mnie mojego wolnego czasu i ekstrapolacją tegoż na moje zawodowe kompetencje i życiowe frustracje.
Czy jest sens rozmawiać o bezpieczeństwie energetycznym i finansach budżetowych z kierowcą autobusu?
No, i pomyślcie sobie, jak musi się czuć Niedzielny, skoro "zwykły kierowca autobusu" jest większym od niego ekspertem w kwestii bezpieczeństwa energetycznego i finansów budżetowych...
Szkoda chłopa...
Ale z drugiej strony... cieszy ten szacunek Niedzielnego dla elit i ekspertów. Możemy zatem domniemywać, że zgadza się z tym, co np. mówią profesorowie i konstytucjonaliści na temat przeprowadzenia wyborów w sposób zaplanowany przez PiS. Ergo: dostrzega absurd i nielegalność działań neobolszewików.
Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie jakie Ty masz kompetencje.
Już pominę ten pełen wyższości ton. Mam 33 lata, prowadzę kancelarie adwokacką. Czy masz kompetencje, żeby rozmawiać ze mną o tym, co aktualnie dzieje się w sejmie?
NewGravedigger, skoro piszesz na forum, to nie prowadzisz kancelarii adwokackiej, tylko pseudokancelarię adwokacką. Gdybyś rzetelnie wykonywał swój zawód i znał się na rzeczy, to poświęcałbyś cenny czas pracy, a nie zbytkom.
Osoby kompetentne, czymkolwiek zajmujące się czynnie zawodowo, nie będą miały czasu na takie codzienne gargameliady w specjalnie do tego stworzonym temacie. Temacie, który został specjalnie stworzony, by dać ujście frustracji i kompleksom jakiemuś promilowi ludzi, którym, jakby tu delikatnie ująć, nie wiedzie się zbytnio w normalnym życiu. Dlatego są tu pseudo-nauczyciele, pseudo-dziennikarze, czy pseudo-historycy opluwający na każdym kroku Polskę
Po tym zdaniu Kompetentny Pyskaczu z przyjemnością umieszczę cię w ignorowanych :)
Jak zwykle bzdety, bez sensu i nie na temat. Niedzielny może pora zmienić forum skoro tutaj siedzą sami pseudo, czasami dobrze przyjrzeć się swoimi dysfunkcjom, które są ukryte pod niegrzecznymi wypowiedziami.
Twoja wypowiedź dyskwalifikuje ciebie jako uczestnika dyskusji.
pseudo-nauczyciele, pseudo-dziennikarze, czy pseudo-historycy
Nie zapominajmy o pseudo kierowcy autobusu :)
Też mnie rozbawiła kompetencja sklepowych sprzedawców. Ciekawe, ile razy Niedzielny zakupił coś, co np. nie schodziło, wierząc, że dokonał najlepszego możliwego wyboru.
Pamiętam, jak kilka miesięcy temu kupowałem telewizor. Najpierw zrobiłem risercz (specjalistyczne fora dyskusyjne i strony z drobiazgowymi testami), a potem udałem się do kilku sklepów i zawsze pytałem sprzedawcę, co by polecał (w ramach określonych kryteriów). Każdy (dosłownie każdy) polecał coś innego, a żaden nie polecał tego, co było najlepsze wedle testów. Rzecz jasna, wszyscy sprzedawcy zaczynali swoje monologi od słów: "Mamy teraz na promocji świetny sprzęt...".
Bawiliśmy się na tych zakupach świetnie z moją drugą połówką. ;)
Marszałem Witek pyta PKW o termin wyborów tradycyjnych zaś Sasin przebąkuje o dymisji rządu:
Ja już się nie podejmuję czytania przyszłości ze swojej szklanej kuli. Nie mam zielonego pojęcia, w którą stronę to się potoczy. Zaczyna to przypominać chaos, jaki pisowcy sobie zgotowali w 2007 roku.
Gdybym miał strzelać, to założyłbym, że gowinowcy jednak dogadają się z Kaczyńskim i wybory zostaną przeprowadzone w maju. Ale wtedy mandat Dudy będzie dramatycznie słaby i wielokrotnie podważany, co też politycznie osłabi pisowców. Za chwilę recesja, coraz większe niepokoje społeczne, pamięć o tych pseudowyborach będzie żywa.
Druga opcja, to gowinowcy blokują ustawę. Nie da się zorganizować wyborów 10 maja, więc trzeba ich termin przełożyć. Jedyna legalna droga to stan wyjątkowy i odroczenie wyborów o co najmniej trzy miesiące. Poparcie Dudy na pstrym koniu jedzie i za 3 miesiące może się okazać, że naprawdę kandydat propolski ma szansę go pokonać. To jest dla Kaczyńskiego spore ryzyko, dlatego z taką determinacją prze ku neobolszewickim pseudowyborom.
Kaczyński grozi przyspieszonymi wyborami parlamentarnymi. Może się przeliczyć, tak jak w 2007 roku, wszak od dawna wiadomo, że to marny strateg. Ale czy tu się pojawia szansa dla Polaków? Za chwilę recesja, nawet jeśli partie propolskie przejmą władzę, to będą musiały zjeść tę cudzą żabę. Ciemny lud nie umie przeprowadzić prostego wywodu logicznego i nie rozumie co to jest związek przyczynowo-skutkowy, więc za recesję i pogarszającą się sytuację gospodarczą obwini aktualnie rządzących (obecną opozycję). I wtedy Kaczyński znowu wkroczy ze swoim populizmem, obwieszczając, że zbawi Polskę przed zachodnimi imperialistami i reakcjonistami, a ciemny lud to kupi, pragnąc "dobrej zmiany".
Więc może faktycznie lepiej, by pisowcy rządzili dalej. Będą chcieli utrwalać dyktaturę w stylu wschodnim, ale będą też musieli zmierzyć się z pierwszymi konsekwencjami swojej polityki socjalistycznej oraz z recesją wywołaną stanem epidemii. Niestety, w tym czasie mogą zdążyć zrealizować swój program wyborczy pt. Polska w ruinie. Poza tym władzy raz zdobytej, tak łatwo nie oddadzą i zrobi się trochę nerwowo w kraju.
Co lepsze - wziąć na bary głupotę ludu, przejąć kontrolę nad państwem, póki się da i ratować, co się da, czy czekać aż pisowcy pogrążą ten kraj nie tylko w chaosie, ale też w międzynarodowej izolacji i w bankructwie?
W czasach pandemii naprawdę dobrze każdego dnia widać, po co PiS przejmował wszystkie instytucje:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-prezydenckie-2020-pismo-marszalek-sejmu-do-szefa-pkw/zl51zqg
TK wyda orzeczenie na zawołanie i to, co niekonstytucyjne, nagle stanie się konstytucyjne. Czary-mary.
A ciemny lud dalej ślepy. :)
Ludzie za parę groszy zrobią wszystko, po części jestem w stanie to zrozumieć, ale zatracają w ten sposób swoją wolność obywatelską, dlatego nie spodziewałbym się jakiegoś działania. Wcześniej mieliśmy liberum veto i wszyscy wiemy jak to się skończyło, być może teraz będzie podobnie.
Bortniczuk już wcześniej pokazał, że jest ulepiony z tego samego gówna co pisowska bolszewia. Dziś po raz kolejny się z tym obnosi.
Swoją drogą w sumie doceniam ich szczerość. W tak ciężkich czasach, kompletnego rozkładu Państwa i jego instytucji, nie mówiąc nawet o pandemii, część z tych kreatur mówi wprost:
Jesteśmy tutaj po to, żeby wskazać, że dla nas najważniejsze jest to, by trwała Zjednoczona Prawica.
Senat odrzucił ustawę o głosowaniu korespondencyjnym.
Za wnioskowanym przez trzy sejmowe komisje odrzuceniem ustawy było 50 senatorów, przeciw opowiedziało się 35, a 1 osoba wstrzymała się od głosu.
Senat klasa, punkt dla ugrupowań propolskich, bolszewikom (znowu!) nie udało się nikogo podkupić, a pamiętając, że Opozycja jest różnorodna, to jednak doceniam, że kiedy idzie o polską rację stanu, to potrafią mówić jednym głosem. Pisowcom nie udała się też obstrukcja (dodam, że Karczewski na twitterze wył jak opętany, osiągnął także Himalaje hipokryzji!), a w głosowaniu zostali dosłownie zdziesiątkowani.
Pora na Sejm, to będzie ciekawy dzień, jak wyżej Milka pisze. Nie podejmuje się niczego przewidywać, po prostu nie wiem, facet z plasteliny i jego ekipa (mocno podzielona) już nie raz sporo obiecywali, a potem "z dużej chmury był mały deszcz". Do samego końca nie można być też pewnym, czy któryś z opozycyjnych posłów nie pójdzie jednak drogą Andruszkiewicza albo Kałuży.
Przy jednym natomiast obstaje - niezależnie od wyników tego głosowania, PZPR już się sypie, procesy gnilne już postępują. Wynik głosowania przesądzi jedynie o prędkości dekompozycji obozu władzy.
bolszewikom (znowu!) nie udało się nikogo podkupić,
a tych 15 z Porozumienia? Nie oglądam tv ale podobno jak opozycja się zepnie w sejmie, to jest szansa że zablokują ustawę bo pis nie ma większości ( czy czegoś tam)
Rezimowa propagandowka i Karczewski. Miks iscie groteskowy
https://www.tvp.info/47901113/jeszcze-nikt-mnie-tak-nie-oszukal-karczewski-ostro-o-grodzkim
No w morde...Maja wiekszosc i tak sie zachowuja! Skandal! Zeby tak byla choc jeszcze jedna izba w parlamencie oprocz Senatu, w ktorej partia Pana Marszalka Karczewskiego moglaby miec wiekszosc i pokazac totalnej opozycji jak nalezy sie zachowywac.
Listopad, grudzień, styczeń, luty, marzec, kwiecień i zaczął się maj - a Karczewski wciąż jęczy, kwęka i stęka, bo został odspawany od stołka. Nawet mi trochę żal człowieka i chętnie bym mu wysłał karton wiadomej maści do smarowania tylnej części ciała, no bo ile można tak wyć z bólu po utracie stanowiska :)?
no cóż, to nie ma znaczenia :) nie macie większości w sejmie i to jest kolejne nic nie znaczące moralne zwycięstwo - tak czy siak prawdopodobnie będą wybory zabójczo morderczymi kopertami:)
Co, maolito mowi ze "nic sie nie stalo, Pisiacy, nic sie nie stalo"? TO tylko malo wazne glosowanko, dla powodzenia ktorych kupczono stanowiskami, korumpowano senatorow itd. :)
A teraz - skoro przegrane - nic nie znaczy, tak samo jak 1:27.
Slychac wycie, znakomicie, pisiolki. Jak to ktos napisal tutaj - PiS juz gnije, ale jeszcze sie rusza, ale gangrena go zre. To jebnie, Anzej, to jebnie.
stwierdzam fakt, to po prostu nie ma znaczenia, to znaczy ma dla was, ale realnie zupełnie nie ma żadnego znaczenia sprawczego :)
ps. co wy macie z tymi psi, pisi, pisi, pisi ? wy się jakoś auto-utwierdzacie w tych swoich uprzedzeniach?
Od 19 kwietnia, niedziela zacząłem źle się czuć, miałem objawy grypowe, jednak mój stan był na tyle dobry, że w poniedziałek poszedłem do pracy. Po powrocie pojawił a się niezbyt wysoka temperatura, ogólne rozbicie, straciłem węch i smak. Od piątku wieczora próbowaliśmy skontaktować się z sanepidem, wydzwanialiśmy kilka godzin. Udało się nawiązać połączenie nocą.
Pani poradziła bym pojechał do rybnickiego szpitala, by tam zrobić test. Tak też zrobiłem. Rano w sobotę udałem się do Orzepowic, gdzie, jak się dowiedziano, że jestem pracownikiem z KWK Jankowice, to bez większych problemów wzięto wymaz. Poinformowano mnie, że do 48 h będzie wynik, mam czekać na wiadomość e-mail lub telefon.
Minęła sobota, niedziela i nic... W poniedziałek dalej nic... Nikt nie dzwoni, wiadomości e-mail brak...
W ten dzień miałem iść do pracy więc zależało mi na szybkiej odpowiedzi co z moim stanem zdrowia. Niestety, do południa nikt nie zadzwonił. Postanowiłem więc dzwonić na podane nr infolinii sanepidu... niestety było to niemożliwe, sygnał był, ale nikt nie odbierał... Byłem zdesperowany. Postanowiłem zadzwonić do szpitala, gdzie wzięto mi wynik. Miałem na tyle dużo szczęścia, że osoba, z którą połączyłem się kojarzyła mnie i podała mi informację, że wynik jest pozytywny...
Do pracy nie poszedłem. Czekałem na telefon z sanepidu, gdyż to tam spływają wyniki ze szpitala, jak się dowiedziałem... Niestety, mijały godziny i nikt się ze mną nie skontaktował...
Postanowiliśmy z żoną wydzwaniać na infolinię – żona na jeden nr, ja na drugi... Nikt nie odbierał... Godzinami próbowaliśmy się dodzwonić, jednak bezskutecznie... Dzwoniliśmy nawet na nr NFZ 800190590, gdzie odebrano, jednak poinformowano nas, że musimy się kontaktować z numerami, pod które już wcześniej bezskutecznie dzwoniliśmy. Nie było innego wyjścia. Takie są procedury.
Próbowaliśmy cały czas. Wreszcie, późnym popołudniem udało się nawiązać połączenie. Pani nieco zdziwiona, że jestem „pozytywny”, wypytywała jak udało się w ogóle zrobić test, gdzie go robiliśmy, wyszukiwała danych, w końcu potwierdziła, że faktycznie jestem w bazie danych.
Zrobiła z nami wywiad, pytała od kogo mógłbym się zarazić... jednak, pracując w takim skupisku ludzi, na to pytanie nikt nie byłby w stanie odpowiedzieć... Poinformowaliśmy panią, że niektórzy domownicy mają podobne objawy co ja i prosiliśmy o testy dla reszty rodziny, ale niestety, testy się nam nie należą... Zrobią je nam dopiero wtedy jak następny test, który wykonają u mnie za 10 dni, wyjdzie pozytywny. Jeśli zaś nie wyjdzie mi pozytywny, to znaczy, że NIKOMU TESTÓW, (mimo że objawy są) NIE ZROBIĄ...
Pytamy więc, co kiedy stan domowników się pogorszy? To mamy dzwonić na pogotowie- tak odpowiedziała pani z infolinii. I ja zostałem poinformowany o tym, że jak mój stan się pogorszy, to również mamy dzwonić na pogotowie. Pani z infolinii wzięła dane domowników i numery telefonów i kazała nie wychodzić z domu.
Obiecano mi, że dziennie ktoś będzie dzwonił do mnie na mój numer telefonu z zapytaniem jak się czuje..., niestety do chwili obecnej nikt telefonu do mnie nie wykonał...
Domownicy mają podobne objawy do moich – łamanie w kościach, ogólne rozbicie, stany podgorączkowe, ból gardła, lekki kaszel. Pewno wszyscy są zarażeni...na szczęście stan nikogo na tyle się nie pogarsza, by trzeba było wzywać pogotowie. Choć do końca nie jestem pewien, czy zwykłe wykręcenie numeru 999 załatwiłoby sprawę. Od kilku dni próbujemy dodzwonić się bezskutecznie na numery infolinii sanepidu: 609519192, 609519193, 508450028 NIKT NIE ODBIERA.
We wtorek 28.04, czyli dzień po uzyskaniu wyniku pozytywnego zadzwoniłem do mojego lekarza rodzinnego, by wypisano mi L4, gdyż w zakładzie pracy leciała mi nieobecność... Niestety, w mojej przychodni nie było informacji, że jestem chory. Pani doktor nie miała podstawy, by wypisać mi zwolnienie. Dzwonię znów do sanepidu na podane numery, ale BEZSKUTECZNIE...
Żyjemy w zawieszeniu, nie możemy ruszyć się z domu, nie możemy nigdzie się dodzwonić. Nikt się nami nie interesuje. Psychicznie jesteśmy zrujnowani. Pozostawieni jesteśmy sami sobie. Mimo że jestem chory, a członkowie mojej rodziny mają podobne objawy do moich, nikt nie chce wykonać nam testów... ratujemy się czym możemy, wszystkie domowe sposoby wykorzystujemy do walki z tym paskudztwem. Nie jesteśmy lekarzami, nie mamy wiedzy medycznej, a musimy sobie radzić sami... Mam telefoniczny kontakt z zakażonymi kolegami z pracy. U nich też jest tak samo. Chorzy członkowie rodziny, z wysoką gorączką, kaszlem – bez opieki, bez testów. Kolega, który też dowiedział się o swojej chorobie w poniedziałek nie mógł się z nikim połączyć, dodzwonił się dopiero w środę...
Dowiedzieliśmy się, że kopalnia wynajęła wymazobusy, więc zadzwoniłem do BHP, by prosić o testy dla członków mojej rodziny, niestety, dla nich wymazobusy są niedostępne.... Syn od wczoraj ma objawy, córeczka też. Nie wiem co robić...
Dziś, akurat godzinę temu po raz pierwszy ktoś zainteresował się kwarantanną naszej rodziny. Pod dom podjechała policja. Dzwonili do zony, by wraz z dziećmi wyszła na podwórko lub do okna. O mnie nawet nie wiedzieli, że jestem chory, że mam pozytywny wynik, nie mieli mnie w bazie danych... Czy to nie skandal?
Jesteśmy u kresu wytrzymałości. Nie potrafię wybaczyć dyrektorom KWK Jankowice i prezesom za to, że narazili nas – pracowników i rodziny na takie piekło. Dla nich nie liczył się człowiek, tylko ekonomia. Jako pracownik widziałem, jakie niby „środki bezpieczeństwa” były stosowane... Mierzenie temperatury na prawdę nic nie da, ja jej prawie w ogóle nie miałem, sporo ludzi, z którymi mam kontakt nie ma gorączki... Maseczki, niby były, ale z początku nikt ich nie nosił...
Po pierwszych przypadkach zachorowań, kopalnia nic z tym nie robiła, nie podjęła radykalnych działań odnośnie postoju kopalni, co przyczyniło się do błyskawicznego rozprzestrzenienia się wirusa. Dyrektor do spraw pracowniczych wypowiadał się żeby nie siać paniki, że wszystko jest pod kontrolą, której tak naprawdę w ogóle nie było. Łatwo jest pracować zdalnie z domu, fedrować rękoma górników, którzy pracowali w takim zagrożeniu, a tak właśnie pracował zarząd kopalni...
Na dzień dzisiejszy nikt się nawet nie zapytał, jaki jest stan mojego zdrowia... Widać jak szanują pracownika i co się tak naprawdę liczy... Jestem zażenowany sytuacją, boję się o zdrowie i życie moich najbliższych.
To jest właśnie zderzenie się z rzeczywistością tych, wg których właśnie wstaliśmy z kolan :P Nagle się okazuje, że zarząd spółki ma w dupie pracowników i interesuje ich tylko własne stołki, państwo, które podobnież zostało podniesione z ruiny, praktycznie ma wywalone na wszystko...
To jest ten moment, który przepowiadaliśmy tutaj od samego początku "dobrej zmiany" - nagle wszyscy obudza się z ręką w nocniku :P
W sumie powinno mu się odpowiedzieć parafrazując słowa z postu powyżej: "nieważna choroba, Twoja i Twojej rodziny, najważniejsze jest to, by trwała Zjednoczona Prawica". :)
ja teraz dzieciakom mowie, ze jak beda klamaly, to dostana takiego skrzywienia buzi jak morda morawieckiego
Jak wy możecie wierzyc w te kłamstwa. Przeciez to jasne, ze pracownicy tej kopalni zostali przekupieni przez totalna opozycje oraz swiatowy spisek przeciw Polsce by szkalować Prezesa i Wybrancow Jego.
W TVP i innych niezależnych mediach wyraźnie powiedziano, ze Polska jest do epidemii doskonale przygotowana a caly swiat z zapartym tchem patrzy na nas jako przykład jak sobie z epidemia radzic. Żadne kłamstwa komunozydoniemcow tego nie zmienia.
Z kimś, kto robi takie błędy jak Dracula, a jednocześnie uważa się za mądrzejszego od prezesa PGNiG? Zauważ, jak szybko uciekł ze wstydu. Żadna praca nie hańbi, ale bądźmy szczerzy - to jest jak rozmowa z pijaczkami spod monopolu. Na końcu, z braku argumentów, i tak spróbują cię wyśmiać. Tak jak to zrobił nasz sympatyczny Dracula bez zębów, który, w desperacji podważał już słowa prezesa, żeby tylko nie przyznać się do błędu.
Nasz ty forumowy volksdeutschu, sadzisz ze bede tracil swoj czas na odpisywanie typowi, ktory nawet nie ma pojecia na jakich zasadach jest wyceniany gaz od ruskich a na jakich gaz od jankesow? no prosze ja ciebie ...:) mam ciekawsze rzeczy do robienia niz siedzenie caly dzien na forum i czekanie na kolejny kretynski post typkow jak ty .
Bukary - jak juz tym kierowca autobusa jestem, to wezcie chlopaki mi prawko zalatwcie bo tak nieswojo sie czuje, jezdzic bez kwalifikacji :p
Bukary - jak juz tym kierowca autobusa jestem, to wezcie chlopaki mi prawko zalatwcie bo tak nieswojo sie czuje, jezdzic bez kwalifikacji :p
Już nie udawaj. Dobrze, że cię w końcu Niedzielny zdemaskował. A wszyscy myśleliśmy, że Mirencjum odszedł z forum... Jak chcesz, żebyśmy ci uwierzyli, to wrzuć tutaj zdjęcie swojego prawa jazdy. Koniecznie przed wyborami. Tylko wyraźne, żeby Niedzielny mógł wszystkie dane odczytać.
No wlasnie widac jaki z ciebie niekompetetny PSEUDOkierowca, nawet prawka nie masz. Typowe dla pelowcow.
Bortniczuk za bolszewikami, na pewno nie będzie jedynym:
Opozycja się mobilizuje, brawo, tak właśnie powinno to wyglądać - Kaczyński to zły człowiek, chory na władzę, trzeba więc zakładać jak najgorsze scenariusze, pomnożyć to x10 i jak tylko się da, szukać sposobów na rozbrojenie bolszewickich min.
Możliwe, że to głosowanie zrobią dziś o 20.30 tak aby kandydaci opozycji parlamentarnej nie mogli wziąć udziału w debacie prezydenckiej :D Wtedy w tvp ogłoszą, że opozycja stchórzyła i boi się debatować z Dudą bo wiedzą, że nie maja z nim szans :D
Jakby to PiS-owi wysłali pocztą polską, to bym się chyba skichał ze śmiechu...
Trochę się opozycja nauczyła chamskich (choć legalnych) zagrywek.
Opinia, z którą się zgadzam, bez żadnych "ale":
W efekcie, zamiast układać się z opozycją, lider PiS doprowadził do sytuacji, w której musi negocjować z posłami własnego klubu.
^^Po prostu "genialny strateg" jak mówią, o nim jego wyznawcy ;-).
Dość przerażający felieton:
^^Raczej nigdy nie zostanę już "fanem" Marka Migalskiego, ale jednak dreszcze człowieka przechodzą, kiedy punkt po punkcie czyta jak obecna władza w Polsce jest już podobna do tej w putinowskiej Rosji....
Profesor Marek Chmaj:
Przełożyć hipotetycznie się nie da. Wybory mają się odbyć 10 maja. Jeśli się nie odbędą, to osoby za to odpowiedzialne muszą za to ponieść odpowiedzialność, konstytucyjną bądź karną. Tutaj przepisy są bezwzględne. Marszałek Sejmu może wyznaczać wybory tylko raz. Jeżeli natomiast te wybory 10 maja się nie odbędą, a stan nadzwyczajny nie będzie wprowadzony - coś trzeba będzie zrobić. Zapewne jeszcze raz trzeba będzie te wybory wyznaczyć, bo nie ma innego wyjścia. (...)
Procedurę, która w zasadzie nie jest rezerwowa, ale jest jedynym wyjściem. To trzeba podkreślić - PiS zrobił taki chaos, bałagan, w którym sam się pogubił. To jest budowanie labiryntu, w którym ktoś nie potrafi już odnaleźć wyjścia. I tym kimś jest jego budowniczy.
Gdy pisałem, że tak głupiej władzy nigdy w historii Królestwa Polskiego (i innych form polskiej państwowości) nie mieliśmy, to niektórzy się oburzali. Mam nadzieję, że odsetek takich ludzi w populacji polskiej będzie powoli spadał.
Gdy pisałem, że tak głupiej władzy nigdy w historii Królestwa Polskiego (i innych form polskiej państwowości) nie mieliśmy, to niektórzy się oburzali. Mam nadzieję, że odsetek takich ludzi w populacji polskiej będzie powoli spadał.
Ekhm, byliśmy potęgą, a tuzy intelektualne, nasi cudowni władcy pokroju Stanisława Augusta Poniatowskiego...doprowadzili do czego doprowadzili....
Moze warto poczytac wspolczesnych historykow i opracowania, a nie bazowac na wiedzy szkolnej, gdzie podreczniki pisali ludzie ksztalceni na tych XIX wiecznych tomach jeszcze.
To taka dygresja.
Pomine juz fakt, ze to nie nasi "wspanili wladcy" doprowadzili do upadku RP, a szlachta, systematycznie ograniczajaca wladze krolewska i wybieraja na krolow elekcyjnych w wiekszosci totalne zera (jeden Batory wyjatku nie czyni) albo ludzi wplatujacych nas w rozmaite konflikty (Wazowie), a to co od nich wymagali to zeby respektowali dawne przywileje i nadawali nowe. Podatkow oczywiscie placic nie chcieli, bo po co.
Tak naprawde to krolowie elekcyjni byli jak dozywotni prezydenci - glownie pelnili funkcje reprezentacyjne i niewiele mogli, nawet jesli chcieli.
Powinienem sprecyzować, że chodziło mi o suwerenną władzę. My suwerenność na rzecz Rosji zaczęliśmy powoli tracić po III Wojnie Północnej. O królu Stanisławie można dużo rzeczy powiedzieć, ale na pewno nie to, że prowadził politykę suwerenną.
Drugim przykładem jest król Walezy, ale to był epizod i nie ma sensu do tego wracać, w tym kontekście. Krótko mówiąc: głupszego suwerennego rządu NIGDY w historii, od czasów wczesnopiastowskich, nie mieliśmy. Rozbicie dzielnicowe miało przykre skutki, ale w tamtym okresie większość państw była w ten sposób rozdrobniona, a nawet bardziej.
Rozbicie dzielnicowe miało przykre skutki, ale w tamtym okresie większość państw była w ten sposób rozdrobniona, a nawet bardziej.
tutaj to nawet trudno operowac slowem "panstwo" bo czegos takiego nie bylo, bardziej adekwatne jest uzywanie "domena".
w ramach przypomnienia:
Te wybory muszą być wolne i równe. Muszą być zgodne z art. 2 Traktatu o UE. Tylko w ten sposób te wybory będą mogły zostać uznane za ważne - oświadczył Reynders.
Takze w ramch EU, moga byc bardzo latwo uznane ze niewazne przez Komisje Europejska. Byc moze pomaranczowy czlowiek zza wielkiej wody lub wschodni sasiad z Duda sie spotka, gorzej bedzie w relacjach z UE.
Dodałbym do tych dwóch panów jeszcze panów z Węgier, Turcji, Białorusi, Chin, Wenezueli i Korei Płn. A więc, aż tak osamotniony nie będzie :D
Węgrzy żyją w cieniu feralnego Traktatu z Trianon, są potwornie podzielonym społeczeństwem, ale w końcu się przebudzą i wrócą na ścieżkę integracji z Zachodem, natomiast Polska skazana jest na ciemny wschodni lud. Nie wiem co można uczynić by go zasymilować do polskiej kultury, tradycji, by przekierować go mentalnie ku Zachodowi.
Trzeba by przebudować cały system edukacji, ale łatwo powiedzieć, niejedna mądra osoba już próbowała. Takich zaszłości i uwarunkowań kulturowych, mających swoje korzenie nawet nie dekady, a wieki wstecz, łatwo się wyplenić nie da. Ów ciemny lud jest tożsamy kulturowo i mentalnie z Białorusinami, którzy niezwykle łatwo dali się wynarodowić, którzy bez większego sprzeciwu skazali na śmierć swój narodowy język, którzy bez większego sprzeciwu mogą zgodzić się na ostateczną likwidację własnego państwa. Nasz ciemny lud może zrobić dokładnie to samo. Uporczywe popieranie POMIMO WSZYSTKO środowiska ewidentnie antypolskiego jest tego dowodem.
W bunkrze na Nowogrodzkiej stan przedzawałowy, Naczelnik rzuca gromami a cały sztab generalny opracowuje rozpaczliwy plan kontrataku. Pełna mobilizacja na froncie po przeciwnej stronie barykady, bedzie sie coś działo w nocy.
Cały świat wstrzymał oddech.
Ciekawe co będzie dziś w wiadomościach na TVP
Muszą przecież wszystko przedstawić jako sukces, a winna musi być opozycja.
Obstawiam że pani Julia jeszcze przed kolacją wyda wyrok w sprawie tego postępowania
Profesor Ryszard Piotrowski:
Ten termin nie może być przesunięty niezależnie od decyzji Trybunału Konstytucyjnego, bo pani marszałek nie ma kompetencji konstytucyjnych do zmiany terminu wyborów po wyznaczeniu go. Największym problemem jest właśnie wiążące postanowienie marszałek Sejmu, które zakłada, że wybory odbywają się 10 maja.
Oczywiście można sobie po przyjacielsku odpowiedzieć na pytanie marszałek i możemy sobie wyobrazić, że taka przyjacielska podpowiedź to będzie: "proszę bardzo, róbcie co chcecie". Ale konstytucja to nie jest, niestety, formuła "róbcie co chcecie". To złożony mechanizm. Jeżeli się ten mechanizm próbuje regulować łomem, śrubokrętem, to on musi się rozpaść.
Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego:
Trybunał Konstytucyjny powinien umorzyć postępowanie w tej sprawie, bo nie jest kompetentny do udzielania takich odpowiedzi. Zadaniem Trybunału jest ocenianie konstytucyjności aktów normatywnych. A tutaj pani marszałek nie pyta o konstytucyjność aktu konstytucyjnego, bo musiałaby zapytać o konstytucyjność samej konstytucji.
Prośba Elżbiety Witek "na razie" jest jedynie kompromitująca dla jej urzędu. Zobaczymy, co zrobi pani Julia Przyłębska.
Wszyscy to wiemy, ale ciemny lud kupi bajeczkę o tym, że TK orzekł, jakoby takie przekładanie terminu wyborów było zgodne z Konstytucją. Przecież oni mają już wszystko uzgodnione. Inaczej Witek by się nie zwracała do TK.
Biedna ta Julka... tyle roboty a tu weekend się zbliża i wypadałoby coś prezesowi ugotować.
Zawsze zadowolony, zawsze uśmiechnięty ,jestem ciekawy z czego?
jak pieciolatek zesra sie w spodnie, ale juz zdaje sobie sprawe, ze to to brzydko i nie przystaje tak robic, to tez sie glupio usmiecha :)
To jest taki uśmieszek na wszelki wypadek. Nie to co szczery uśmiech Piotrowicza, który prezentuję
<-----
A Belert milczy od dawna.
Jednak wstyd, co Mr B?
To jednak Lenin miał rację mówiąc, że rządzić państwem może nawet kucharka;) Właśnie dwie takie kucharki (Witek, Przyłębska) będą decydować o tym czy wybory zostaną przesunięte czy nie:D
https://tvn24.pl/wybory-prezydenckie-2020/poczta-nie-ujawnia-ile-zamowila-kart-wyborczych-4575610
Najciekawsze jest to:
Dotychczas w kolejnych wyborach wszystkie firmy były wybierane w ramach jawnych przetargów. Tym razem tak PWPW, jak Poczta Polska wybrały swoich podwykonawców we własnym zakresie, pomijając jawne procedury przetargowe.
Jednak według informacji tvn24.pl, na te zlecenia wydają pieniądze z własnych budżetów. Nie otrzymały jeszcze środków z nadzorujących ich działalność ministerstw: spraw wewnętrznych w przypadku PWPW i aktywów państwowych w przypadku Poczty Polskiej. To kluczowy problem dla tych dwóch publicznych spółek, gdyż aktualnie nie mają podstaw, by wydawać środki pochodzące z własnych budżetów na udział w wyborach. O ile ostatecznie nie zostanie przegłosowana ustawa o tzw. wyborach korespondencyjnych, ministerstwa również nie będą miały podstawy prawnej, by spółkom zwrócić poniesione koszta. Zapytaliśmy spółki o kwestię finansowania, jednak odpowiedziały, że stanowi to tajemnicę przedsiębiorstwa.
Czyli jak wybory nie wypalą, PWPW zostanie z ręką w nocniku - każdy umyje ręce a firma konkretnie dostanie po dupie :P
Uwaga, podpowiadam beznadziejnej opozycji: jutro zaglosujcie ZA wyborami 10.05. A potem z usmiechem obserwujcie pozar w burdelu. Nie gasic!
A potem objawienie towarzyskie stwierdzi, że Witek może przełożyć wybory i nici z pożaru.
W końcu ktoś z sensem gada, mordo Ty moja.
Wypalić to *urwisko i zaorać, tak czy tak cyrk będzie (i tu nie mówię o wyborach bo w szerszej perspektywie ma to znikome znaczenie)- po co robić na złość Suwerenowi, bo co się podkładać i robić za symbol czasów smuty.
A idą dobre czasy, dobra koniunktura, kraj jest przygotowany i odpowiednio zarządzany. Tylko obserwować.
Dodatkowo przypominam, że głosowanie będzie w sprawie wyborów korespondencyjnych, a nie daty.
https://www.youtubetrimmer.com/view/?v=H6GUl7qia_I&start=1237&end=1251
https://www.youtubetrimmer.com/view/?v=H6GUl7qia_I&start=1721&end=1767
https://www.youtubetrimmer.com/view/?v=H6GUl7qia_I&start=1654&end=1692
Karczewski na fali i w formie. Nie wiedzialem, ze jest psychiatrą.
Karczewski: Spotykam się jako lekarz z pacjentami i wszyscy mi mówią "zróbcie jak najszybciej wybory
Dobry tekst. Trudny, teoretyzowany, ale celny. Polecam tym, ktorzy maja troche czasu uporzadkowac sobie w glowie postepowanie PiS - rewolucyjne, w kontrze do konserwatyzmu. I naturalnie, ze socjalistyczne, bo przeciez nie liberalne. Rewolucja socjalistow w natarciu, czyli PRL bis
https://klubjagiellonski.pl/2020/05/06/patriotyzm-rewolucyjny-antyinstytucjonalna-filozofia-pis-blizej-schmitta-niz-platona/
i wyborów majowych nie bedzie, Gowin z Kaczynskim sie dogadali i rozpiszą nowe wybory
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kaczynski-i-gowin-mamy-rozwiazanie-ws-wyborow/9bcjjej
Ha, ha! Oto Gowin-bohater. A jeszcze niedawno gadał, że wyborów w maju nie będzie, bo się ich nie da przeprowadzić. Ciekawym zatem, czy cokolwiek ugrał poza przesunięciem wyborów o 2-3 tygodnie.
Chodzi o rozpisanie całkowicie nowych wyborów, wtedy od nowa leci kalendarz wyborczy, same wybory bedą latem
W związku z odrzuceniem przez opozycję wszystkich konstruktywnych propozycji umożliwiających przeprowadzenie tegorocznych wyborów prezydenckich w terminie konstytucyjnym
Przez 8 ostatnich lat...
I znowu guma pękła ;)
Wyborów nie będzie i chuj. A polski porządek prawny? Też nie ma. I chuj. Maski opadły, teraz to bydło nawet nie próbuje usprawiedliwiać swoich bezprawnych działań.
Polska jako państwo prawa właśnie przestała istnieć.
Chodzi o rozpisanie całkowicie nowych wyborów, wtedy od nowa leci kalendarz wyborczy, same wybory bedą gdzies pewnie na jesieni.
nie za bardzo tak się da
Nowe wybory?
Ciekawe, na jakiej podstawie prawnej...
A, już wiem: "Nie udało nam się zorganizować wyborów, to sobie zorganizujemy nowe".
Chyba się da bo o tym rozwiązaniu mówił dzisiaj w TVN24 profesor Hermeliński. Wybory 10 maja zostają przez Sąd Najwyższy uznane za nieważne z powodu ich nieodbycia i Marszałek Sejmu ogłasza nowe wybory.
W razie stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej przeprowadza się nowe wybory, na zasadach przewidzianych w art. 128 ust. 2 dla przypadku opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej.
Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej, a w razie opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej - nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu, wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów.
nie za bardzo tak się da
Tu nie chodzi o to co się da a co nie, ale jaka jest wola grupy trzymającej władzę. W bolszewizmie to wszystko, czego potrzeba. Okowy w postaci jakiegoś tam prawa opadły. Staliśmy się republiką bananową rządzoną dekretami.
Dwaj zwykli szeregpowi poslowie mowia, ze wyborow nie bedzie, tzn. beda ale kiedys, choc nie powiedza jeszcze kiedy.
Polska, XXI wiek.
Czyli można sobie po prost wyborów nie zorganizować, i już :) A potem się ogłosi, że niezorganizowane wybory są nieważne i gitara. Państwo prawa, nie ma co.
Tak, wiem, że Hermeliński to sugerował, ale też nie był entuzjastyczny co do tego pomysłu, chociaż na pewno bardziej niż co do jawnego łamania wszelkich zasad wyborczych czy przesuwania sobie wyborów przez Witek bez żadnego trybu....
Mniejsze zło? Tylko ze nadal śmierdzi...
W związku z odrzuceniem przez opozycję wszystkich konstruktywnych propozycji umożliwiających przeprowadzenie tegorocznych wyborów prezydenckich w terminie konstytucyjnym, partie Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie Jarosława Gowina przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach"
ah ta niedobra opozycja, normalnie rząd nic nie może bez nich zrobić, związane ręce i wrzuceni do wody.....
A co to znowu za "wspólne rozwiązanie" i co to za "demokratyczne wybory"?
To, co dotychczas PiS uważał za "demokratyczne wybory", niewiele miało wspólnego z demokracją i wyborami..
Będzie dalszy ciąg farsy wyborczej, zawiniętej w niby nowy papierek?
'Pierwsza w dziejach świata debata przedwyborcza bez wyborów.' Tygodnik NIE
Parlamentarnych też niech nie robią. W końcu jest stabilna większość, po ch** drążyć?
I tradycyjnie nikt za nic nie odpowie. Nie będzie winnych niezorganizowania wyborów w niedzielę. Nie będzie winnych drukowania kart bez żadnej podstawy prawnej.
Dodatkowo nieoficjalnie kandydaci zostają i nie będzie potrzeby zbierania podpisów. Niby rozpisane nowe wybory, ale tak nie do końca.
Tak na szybko- koronowyborów w maju nie będzie: wygrali dziś Polacy, demokraci, patrioci, Opozycja, samorządy. Jest to faktyczne zwycięstwo, nie moralne, a o takim pisał mi dziś Manolito, podsmiechując się i sugerując, że PiS te wybory w maju przeprowadzi.
Po stronie bolszewików "krajobraz po bitwie" wygląda tak, że Kaczor wszystko, co mógł rozegrać dobrze, rozegrał źle, a to co mógł rozegrać źle, rozegrał jeszcze gorzej. Został, jak ostatni osioł z "koalicjantem", któremu już w życiu nie zaufa i vice versa. Taki, to z niego "genialny strateg" :)
Klasyczne działanie PiSu - forsuje niedorzeczne pomysły pomimo ostrego sprzeciwu każdej myślącej strony w tym kraju, by na końcu jednak się wycofać i pokazać, że jest się łaskawym i dobrym dla suwerena. A to, że miliardy, które mogły iść w gospodarkę i służbę zdrowia poszły na ten cyrk to już nieważne.
wygrali dziś Polacy, demokraci, patrioci
Nie do końca. Wybory nie zostały przełożone na skutek demokratycznych działań, ale z powodu decyzji dwóch nieodpowiadających za nic osób (no i nieudolności naszego ukochanego gangu Olsena). Wygrało dziś bezprawie i podejmowanie decyzji bez żadnego trybu.
Lordpilot, już kilka razy wcześniej pisałem, że nie będzie wyborów (możesz sobie sprawdzić) więc zaskoczenia nie ma, tym bardziej, że w momencie w którym Gowina podstawili go pod ścianą, a ten już wcześniej stracił wszystko mógł się bez obaw o te straty postawić.
poza tym teraz każdy będzie chciał to przekuć na swoje zwycięstwo, tylko tak w zasadzie PIS też na tym ugra, bo przeprowadzenie wyborów na siłę zniechęciło by jego umiarkowany elektorat, a tak wszystkie słupki poparcia zostaną po staremu.
Musza rozpisac nowe wybory i byc nowi kandydaci. KO powinna wystawic Arlukowicza, w drugiej turze spokojnie wygra z Duda.
Idealnie to byłby Radek-"Zdradek", ale ponieważ ten nie wyciera sobie gęby pobożnością, w tym kraju na zawsze pozostanie tylko jakimś-tam-politykiem-zdrajcą-Polski, a nie mężem stanu jak Jarek.
Idealnie to byłby Radek-"Zdradek",
Chyba nikt lepiej by się do tej roli nie nadał. Dłuuuugo będziemy czekać na polityka tej klasy co Sikorski. Niestety w tym złożonym w większości z przygłupów narodzie prędzej w roli prezydenta doczekamy się Suskiego.
podziwiam waszą wiarę, arułkowicz by wygrał? a skąd takie przekonanie?
Abstrakcja jak po dobrych ziołach. Pan Andrzej sie produkuje na debacie bezwzględnie miażdżąc swoich kontrkandydatów a emeryt z Żoliborza odwołuje mu wybory...
Znowu przestawiony na szachownicy jak pionek. Szkoda chłopa.
To ile trzeba jeszcze czekać abyście totalni znaleźli jakiegoś kandydata który będzie miał wystarczające poparcie abyście uznali wybory za legalne ?
Co jest najdziwniejsze: są jeszcze w Polsce ludzie i jest ich sporo, którzy uważają PiS za normalną partię polityczną. Pisowcy zrobili z Polski państwo z tektury, państwo teoretyczne, które nawet wyborów nie umie zorganizować zgodnie z obowiązującym prawem. Zamiast tego neobolszewizm wygenerował w Polsce iście bolszewicki rewolucyjny chaos prawny i ustrojowy. Mamy władzę zidiociałą na wskroś, to nie podlega dyskusji. Wielki strateg Jarosław "Polskę zbaw" forsował termin majowy uparcie, bez wytchnienia, urągając zdrowemu rozsądkowi i elementarnej logice. Jak to świadczy o tym wielkim strategu? Czy warto wykopać jego wypowiedzi sprzed ostatnich tygodni, mówiące o tym, że nie ma podstawy by wybory majowe odwoływać? Nazywanie go największym idiotą wśród prezesów nie jest bezpodstawne, sęk w tym, że stoi za nim społeczeństwo idiotów, ma więc godnego siebie lidera i jak barany ta część społeczeństwa będzie za nim podążać. Oczywiście nie mówię o narodzie Polaków, bo akurat my już dawno zdefiniowaliśmy antypolski charakter rządów neobolszewickich. Stanowimy około połowy mieszkańców tego kraju i może kiedyś uda nam się odzyskać ojczyznę.
klasyczny, nienawistny Ahaswer, który zupełnie nic nie rozumie - cały czas te same komunały, my jesteśmy lepsi, tamci są gorsi, my jesteśmy prawdziwymi Polakami, tam ci nie, my jesteśmy mądrzy, a tamci to idioci - tezy jak z nazistowskich plakatów, wypisz wymaluj rasista i ksenofob
Czy warto wykopać jego wypowiedzi sprzed ostatnich tygodni, mówiące o tym, że nie ma podstawy by wybory majowe odwoływać?
^^Jasnym jest, że wielu pisowskich i ruskich trolli będzie musiało dziś połknąć własny język :P. Żartuję - idioci będą bronić idioty "ile fabryka dała", bez żadnego wyciągania wniosków - koronodziad forsował termin 10 maja? A teraz lipiec albo sierpień? Spoko - "cmok, cmok" koronodziada w rączki i "kłaniamy się nisko" - tak już upodlił się naród wolski. Natomiast Polacy widzą jak jest - "genialny strateg" padł pod ciężarem chaosu i paździerzu, który sam wygenerował :).
ps. Półdebil Sasin deklarował publicznie, że jeśli nie uda się przeprowadzić koronowyborów w maju, to poda się do dymisji - znajdzie w sobie jakieś resztki honoru, żeby dotrzymać słowa :)?
Nie sądzę. Pisowcy są strukturalnie pozbawieni zdolności honorowej. To ludzie niezwykle prymitywni. Oni zwyczajnie nie potrafią zachować się honorowo, godnie, przyzwoicie. Ale może się co do Sasina mylę, może poda się do dymisji, może zostanie do tego zmuszony przez prezesa. Ale przecież razem z Sasinem HONOROWO do dymisji powinni podać się wszyscy pisowcy, którzy forsowali termin majowy.
a ten dalej o morderczych kopertach :)
i ten rozpędzony Ahaswer leci po bandzie "niezwykle prymitywni" a później dziwicie się, że te "prymitywy" nie chcą głosować na ugrupowania "pro Polskie" :)ale trzeba przyznać jest konsekwentny w swojej nienawiści i uprzedzeniach - typowy rasista i ksenofob i to przy milczącej aprobacie drobno zmianowców
Ale co ma Ahaswer rozumieć? To jest bardzo proste. Żyjemy w kraju, w którym wbrew pozorom choćby składu osobowego tego wątku, większość społeczeństwa to obyczajowa prawica, w dodatku podlana sosem religijnym (w 99% katolickim, w 1% pozostałych religii), ale jako że większość ludzi pamięta PRL posiadają w dużej mierze mentalność "daj". PiS to wyczuł od początku i dlatego wygrywa. Kaczyński wbrew pozorom Ahaswera nie jest idiotą: idiota nie wygrywa wyborów dwa razy z rzędu sterując najważniejszymi osobami w państwie. Czy społeczeństwo jest głupie? A czy społeczeństwo jakiegokolwiek kraju od czasów starożytnych było mądre ? Wiadomo że większość ludzi ma przeciętne zdolności intelektualne, wg statystyk 60% to wtórni analfabeci, w dodatku nieinteresujący się polityką. Nikt nie będzie tworzył programu wyborczego do inteligencji, dobrze sytuowanej i interesującej się polityką. Bo ta zawsze stanowi promil społeczeństwa.
Z PiSem można wygrać, ale trzeba grać tymi samymi kartami: nie atakować księży i religii, obiecać pakiety socjalne, jechać na konserwatywnej nucie (wszelkie odwołania do historii, powstań, wyklętych itd. - a przynajmniej nie wolno kwestionować zasadności tychże). Zmiana pokoleniowa? Zmiana pokoleniowa doprowadzi tylko do zmiany, która w tym wątku będzie odebrana jako "zamienił stryjek siekierkę na kijek". Bo albo zyskają narodowcy i "korwiniści" albo umiarkowana prawica PSL-Kukiz. Lewica w tym kraju nigdy nie przekroczy progu 15%.