Żeście się rozbrykali, a nowej części nie ma komu założyć.
Okoliczności ciekawe.
Andrzej po raz kolejny pokazał kręgosłup, przekazując mediom publicznym 2 mld złotych. Większość prawdopodobnie zużyje Jacek Kurski, o którym już wiemy, że odwołanie się odwlecze.
Epidemia covid19 pokazuje, jak mały wpływ mają politycy na rzeczywistość. Niezależnie od skali realnego zagrożenia, społeczny rezonans jest duży. Rządzący już zaczynają przebąkiwać o przesunięciu wyborów prezydenckich, jakby miało to pomóc uspokoić nastroje ;p Mimo zapewnień rządu pasażer autobusu z Niemiec przemknął się przez ciasne sito lotniskowych termometrów. Pojawiają się nowe zachorowania. Wyraźnie widać, że ani opozycja, ani rządzący nie mają pomysłu na reakcję. 2 mld, których brakowało 2 tygodnie temu, nagle się znalazły, nawet 3, choć na pytania - gdzie? - odpowiedzi brak. Niespodziewanie może to kompletnie zmienić kalkulacje polityczne (choć imo kryzysy sprzyjają władzy, o ile sobie radzi, bo po prostu musi w nich być aktywna).
Przy okazji po tyłku dostaje światowa gospodarka, co może przyspieszyć dekoniunkturę, której znaki coraz wyraźniej było widać.
Nikt już nie pamięta o Marianie Banasiu, tzw. reformie sądownictwa, pieniądzach znikających z CBA i całej masie innych afer i aferek, które powiatowy prezydent żyrował.
POPRZEDNIA CZĘŚĆ:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15110676&PAGE=14&N=1
Podsumowanie pięciu lat PiS
2015 – wystarczy nie kraść,
2016 – my nie kradniemy, nam się to po prostu należy
2017 – inni też kradli
2018 – inni kradli więcej
2019 – kradniemy ale się dzielimy
2020 – kradniemy - i co nam zrobicie?
Nie moje, ale podpisuje sie.
Jesteś polską pielęgniarką albo lekarzem. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej rząd lał na ciebie cieplutkim moczem i rekomendował wycieczkę w jedną stronę za granicę, gdy wspominałaś o podwyżce. Teraz jesteś bohaterką narodową, a rząd naprędce zmienia prawo, by przeciążone szpitale mogli wspomóc studenci.
Jesteś drobnym przedsiębiorcą, fryzjerem, kosmetyczką, może fotografem. Rząd mówi, że o ciebie dba, bo twoja praca ma znaczenie dla gospodarki. Przy okazji podnosi ZUS. Płacisz jakieś 1500 zł i kolejne tyle, jeśli zatrudniasz pracownika. Gdy wybucha kwarantanna, musisz zawiesić działalność. Rząd w geście łaski zawiesza ci składki na 3 miesiące pod warunkiem, że udowodnisz, że kwarantanna wpłynęła na twoją wypłacalność wobec Zakładu Utylizacji Składek. Później musisz i tak jednorazowo spłacić zaległości. Nie masz szans na całkowite umorzenie składek, bo wiesz, że inaczej ZUS-owi zabraknie pieniędzy na 14-tki dla emerytów. I na 13-stki, i 12-stki. I wszystkie inne -nastki. Zastanawiasz się, czy nie iść do providenta, bo skutki zwłoki w spłatach będą łagodniejsze.
Jesteś nauczycielem. Ledwo co ochłonąłeś po 70-złotowej (brutto) podwyżce i strajku, w którym związki zawodowe zrobiły cię w bambuko, a tu nagle zamykają szkoły. Pod naporem ministra i presją dyrektorów zalewasz uczniów siedzących w domach zadaniami, bo inaczej nie udowodnisz wykonywania swojej pracy. Rodzice twoich uczniów są wkurwieni, bo między jednym mailem a drugim muszą jeszcze przerobić z dzieckiem otrzymywanie soli na 7 sposobów, funkcję kwadratową, czas jednostajnie przyspieszony, stronę bierną w j. angielskim, niemieckim i suahili, skok przez kozła, bandażowanie kłosowe wsteczne ramienia oraz pozycję boczną ustaloną. A na koniec napisać 13-zgłoskowcem esej na temat okresów godowych pierścienic krasnonogich. Jak rodzice podnoszą w sieci krzyk, minister apeluje o rozsądek w zadawaniu pracy własnej. Dodatkowo za kilka dni musisz przejść na pracę zdalną, szef MEN mówi, że jesteś gotowy, a ty pierwszy raz w życiu słyszysz takie nazwy jak Webex, Discord czy Zoom. Jak masz farta, to sprawnie działasz w PowerPoncie i tylko 8h zajmuje ci przygotowanie lekcji na następny dzień. Jutro może uwiniesz się po pracy dydaktycznej w 7h. Rząd zapewnia jedynie wsparcie duchowe. Sprzęt, oprogramowanie, szkolenie, materiały multimedialne musisz ogarnąć sam. W kilka dni. Inaczej sąsiad Bronek, który skończył tylko podstawówkę w 1975 powie, że dupa z ciebie nie nauczyciel.Za 2500 zł pensji marcowej kupujesz laptopa, słuchawki z mikrofonem będą musiały poczekać do kwietnia.
Jesteś matką trojga dzieci w wieku szkolnym. Na poniedziałek musisz ogarnąć każdemu pacholęciu po laptopie. W takim tempie możesz jedynie kupić każdemu po używanym tablecie Modecom z OLX, na którym nie działa nawet Gadu Gadu. Minister mówi, że w takim wypadku dzieci będą uczyć się z kserówek dostarczanych pocztą tradycyjną przez nauczycieli i odsyłać je telegrafem. Nie chcesz wykluczenia społecznego dla swoich pociech, więc robisz zrzutkę po rodzinie albo bierzesz chwilówkę. Minister w radiu chwali zaradność rodaków.
Jesteś wziętym specjalistą IT, nie narzekasz na brak roboty, ale zgłasza się do ciebie nauczycielka z twojego liceum z prośbą o pomoc we wdrożeniu systemu do pracy zdalnej. Pomagasz po godzinach, nie bierzesz pół złotówki. Premier w TV chwali się, że udało się wdrożyć takie systemy w 127% szkół w Polsce i ogłasza spektakularny sukces Ministerstwa Edukacji Narodowej i całego rządu.
Jesteś polskim obywatelem. Rząd zakazuje ci wychodzić z domu i spotykać się w grupach powyżej dwóch osób. Jednocześnie kontynuuje kampanię swojego prezydenta i nasiloną propagandę sukcesu we własnych mediach. Utrzymuje, że zachód bierze z nas przykład jeśli chodzi o działania epidemiologiczne. Nie jesteś głupi, więc nie wierzysz, że i tam ludzie czekają tydzień na przeprowadzenie testu na koronawirusa i umierają nie doczekawszy. Ogólnie nie możesz wyjść z psem, ale do kościoła i na wybory bez problemu.
Jesteś szefem WOŚP/Lewandowskim/Błaszczykowskim i wpłacasz ogromną kasę na polską służbę zdrowia albo szyjesz pro bono maseczki dla personelu polskich szpitali. Czytasz, że Rydzyk apeluje o wsparcie katolickich mediów.
Jesteś w Polsce. Powoli zaczynasz rozumieć pojęcie "państwa z tektury".
Cały problem z władzą pisowską jest taki, że wywodzi się ona z ludu wschodniego, który zamieszkuję moją Ojczyznę i nie przestanie zamieszkiwać w ciągu kolejnych pokoleń. Ten lud wschodni jak nie wybierze Tymińskiego, to wybierze innego Leppera albo Kaczyńskiego i zawsze będzie rzucał Polsce kłody pod nogi. Będziemy ciągnięci w dół przez te masy, będziemy zapóźnieni wobec Zachodu, który będziemy ciągle gonić albo doganiać, w najlepszym razie. Na kreatywność, innowacyjność, prekursorskość i inspirowanie świata nie mamy co liczyć, bo lud Wschodu zawsze z opóźnieniem będzie tolerował wszelkie nowinki cywilizacyjne, kulturowe, społeczne, obyczajowe. Będziemy za, będziemy z tyłu, a nie w awangardzie. I musimy się z tym pogodzić.
To co robi teraz lud Wschodu, popierając masowo władzę iście groteskową, która od kilka lat w zasadzie w otwarty sposób niszczy państwo polskie, dowodzi, że z ludem Wschodu nie nawiążemy nigdy racjonalnej komunikacji. Będą więc antagonizmy, będzie ścieranie się - na płaszczyźnie cywilizacyjnej - norm, zasad, wartości. Jesteśmy na to skazani.
Przez ćwierć wieku udawało się pchać Polskę ku Zachodowi, realizować testament kolejnych pokoleń polskich intelektualistów marzących naiwnie albo utopijnie o integracji z Zachodem. Ale lud Wschodu, podobnie jak wszyscy wrogowie Polski, do polskich elit podchodzi z niechęcią albo zgoła nienawiścią i ich dorobek tradycyjnie próbuje kontestować. Polscy intelektualiści nie stanowią większości, lud Wschodu ich zakrył masą, a nad tym wszystkim pobrzmiewa codzienny przekaz TVP (telewizji o największym zasięgu w Polsce) finansowany z naszych podatków, czy to się nam podoba czy nie.
Więc nie. Nie jestem optymistą. Zapłacimy wysoką cenę za oddanie władzy skrajnym populistom, którzy budują tu swoją dyktaturę ćwoków, ku uciesze wschodnich mas i z ich bezwarunkowym błogosławieństwem.
Na to, co robi PiS razem z Gowinami w czasie zarazy, nie ma nazwy w języku kulturalnego człowieka.
Jeśli ktoś nadal nie widzi, że taka władza zasługuje na wielkiego kopniaka w tyłek, to musi mieć głowę głęboko w pewnej części ciała Prezesa.
Manolito, ale ja nie widzę jakiejś drastycznej różnicy między tym, co ty piszesz w ostatniej wypowiedzi, a powyższym wywodem Ahaswera.
Jeśli się nie mylę, obaj piszecie, że chłopów nie interesował patriotyzm, bo chłopi byli Polakami tylko z nazwy. Ty dodałeś tylko swoją interpretację tego stanu rzeczy: WINA TUSKA... eeee... WINA SZLACHTY.
Masz rację, że szlachta ciemiężyła chłopów i że zaborcy (oczywiście, mając w tym określony interes) przyczyniali się do poprawy sytuacji tej biednej warstwy. Gdy idzie o szkolne poletko, mówi się o tym chociażby przy okazji II cz. "Dziadów" (postać złego pana) lub "Nie-Boskiej komedii". (Pamiętaj jednak, że jeśli ktoś ginął za ojczyznę przez wiele wieków, to była to głównie szlachta, czasami bardzo młoda - a skoro jesteśmy przy Mickiewiczu, to odsyłam tym razem do III cz. "Dziadów" i do "Pana Tadeusza"). Ale "Pan Tadeusz" to zupełnie inna (nomen omen) bajka. Tam właściwie nie ma chłopów jako bohaterów. Ich rolę przejęła zubożała szlachta w zaścianku Dobrzyńskich. O chłopach się w "Panu Tadeuszu" tylko "myśli" (np. Zosia z Tadeuszem snują plany uwłaszczenia).
Mentalność chłopską i konflikty między dworem a wsią znakomicie natomiast pokazują "Chłopi" Reymonta i "Wesele" Wyspiańskiego. W obu tych utworach (jeden pisany przez chłopa, a drugi przez inteligenta) można zobaczyć nieco bardziej skomplikowany obraz sytuacji chłopów i ich stosunku do idei niepodległościowych niż ten, który tutaj przedstawiasz. W skrócie: wina leży po obu stronach barykady. Chłopi są interesowni, porywczy, niesamodzielni, dbają tylko o własne poletko i wartości materialne, potrzebują pana, który ich poprowadzi, nie mają pojęcia o procesach przyczynowo-skutkowych rządzących cywilizowanym światem, działają instynktownie; nie czują więzi z Polską jako krajem o określonych (szlacheckich) tradycjach, czują wyłącznie więź z (własną) ziemią, m.in. dlatego nie mają problemów ze współpracą z zaborcą (np. "dobrym Cysorzem"). Inteligenci (szlachta) nie dorośli do pełnienia przywódczej roli, nie potrafią się porozumieć z niższymi warstwami, nie rozumieją świata chłopów, czasem żywią do nich pogardę; ciągle w swoich rozważaniach starają się uwzględnić nie tylko dobro własne, ale też dobro Polski; niestety, z ich gadania czy planów niewiele wynika, ponieważ obie warstwy nie są w stanie ze sobą współpracować. Niezależnie od przyczyn i uwarunkowań historycznych: szlachta to jednak warstwa, która przez wiele wieków (przed zaborami) zapewniała Polsce bezpieczeństwo i cywilizacyjny rozwój, a w czasie zaborów na Syberii umierali właśnie i przede wszystkim potomkowie dawnych panów, a nie chłopi. Nic dziwnego, że wzajemna niechęć i nieufność towarzyszyła relacjom chłopsko-inteligenckim nawet w XIX i XX wieku: wy nas ciemiężyliście - my za was umieraliśmy itp. To tak w telegraficznym skrócie i w przerażającym uproszczeniu.
W jeszcze prostszy sposób wyłożył to też Krasiński w rozmowie Pankracego (przywódca rewolucjonistów, w tym chłopów) z hrabią Henrykiem (przywódca arystokracji) w "Nie-Boskiej".
Jak widzisz, Ahaswer podstawiając pod chłopów wyborców PiS-u, a pod opozycję - inteligentów, ma sporo racji. Przecież wiele cech obu tych warstw społecznych sprzed ponad stu lat pokrywa się dokładnie ze współczesnymi cechami konkretnych grup wyborczych ;)
A swoją drogą, pisząc, całkiem słusznie, o polskiej szlachcie jak o plantatorach, którzy często traktowali innych ludzi jak niewolników, przyklaskujesz tezom Olgi Tokarczuk, której tak nienawidzisz (zresztą z jakichś bzdurnych powodów). Aż się dziwię, że się tymi słowami nie zadławiłeś. ;)
I ostatnia sprawa: pisząc o tym, ze chłopi nie czuli się Polakami, bo nie mieli czasu, żeby "wpoić" sobie polskie wartości, gdyż musieli pracować u swojego pana, masz tylko częściową rację. Skoro (m.in. dzięki zaborcom) już nie pracowali dla pana, to jednak mieli troszkę czasu, żeby się z "polskością" zapoznać. Ale czy chcieli? O tym opowiada właśnie w swojej powieści chłop, czyli Reymont, i w swoim dramacie inteligent, czyli Wyspiański. Zwracam choćby uwagę na postać Rocha z "Chłopów" i to, z jakim odzewem spotykają się jego "nauki".
Musze jednak kończyć, bo prowadzę lekcje, więc nie mam za bardzo czasu składnie pisać więcej o takich skomplikowanych sprawach. :P
Mamy, niestety, słabiutki rząd. Premier jest ideologiem, a nie gospodarzem kraju. Realizuje koncepcję Polski jako wyspy, izolowanego państwa narodowego.
Rząd praktycznie zerwał współpracę z Unią, odizolował nas od zachodnich partnerów, ograniczył rolę samorządów, okazywał wprost nieufność do przedsiębiorców, zaniedbał sektor badań i rozwoju, zniechęcił do inwestowania, wprowadzając niekorzystne rozwiązania instytucjonalne, w tym psując system sądowniczy. I całkowicie lekceważył ponad połowę społeczeństwa. Rząd coraz mocniej dzielił społeczeństwo i wykluczał jego dużą część z wpływu na rozwój państwa. Prowadziło to nie tylko do rujnowania społeczeństwa jako wspólnoty, ale też do marnotrawstwa znacznej części potencjału rozwojowego polskiego społeczeństwa i gospodarki.
Chyba najlepsze podsumowanie neo bolszewi w tak krótkim fragmencie.
Tam gdzie go Tusk zostawił.
Andrzej dopiął swego, głowa Kurskiego wisi już nad wejściem do sejmu.
Generalnie czo teras? Kurski bez władzy nad mediami to będzie smutny Kurski a jak wiadomo ma swoje ugrupowanie. Myślicie że PiS powoli się rozpada? Andrew jak przegra (aczkolwiek nie bardzo ma z kim przegrać, Komorowski w spódnicy nie ma większych szans) wybory też może założyć swoje ugrupowanie, Morawiecki też tylko czeka aż poczuje krew prezesa. Rozbiory jak nic. A jest przecież jeszcze agent Ziobro Ziobro 7.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/jacek-kurski-ogloszenie-dymisji-przesuniete/h2s644p
Wisi, albo nie wisi.
Zdymisjonowanie Kurskiego zmieni tak wiele, że nie zmieni się nic:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/maciej-lopinski-bedzie-pelnil-obowiazki-szefa-tvp/nw9jx19
^^Niezłomny Adrian "cnotę stracił, a rubelka nie zarobił".
Natomiast tematem numer jeden jest koronawirus, a w związku trudno przewidzieć przyszłość, także tą polityczną.
Ja to widzę tak - epidemia obnaży organizacyjną indolencję obecnej ekipy, opozycja w końcu przestanie się bać posądzania o granie paniką i zacznie walić w rząd jak w bęben. Komu ludzie uwierzą, nie chcę zgadywać, choć pewnie jak zwykle skończy się na podziale opinii wg schematu "beton PiS - reszta świata". Zwłaszcza, jeśli - odpukać - ludzie zaczną umierać. Każde zachorowanie i ewentualny zgon będzie szedł na konto władzy. Andrzej jako prezydent też jest władzy emanacją, więc i jemu się oberwie. Mamy oto rzadką sytuację, w której dobro obywateli i interes polityczny PiS są tożsame.
^^Paczuszka zdaje się była człowiekiem Dudy? Ależ się tam żrą między sobą. Natomiast Adriana ostro wydymali - a te 2 miliardy (de facto 10 przez pięć lat) długo mu się będą odbijać czkawką.
Warto uściślić. Prezes Kurski będzie teraz w roli Prezesa z Żoliborza. Taki niby "doradca":
https://www.rp.pl/Media/200319928-Jacek-Kurski-zostaje-w-TVP-Bedzie-doradca-zarzadu.html
Na razie jeszcze nikt się głośno nie zastanawia skąd rząd weźmie kasę na wszystkie swoje obietnice w obliczu zdecydowanie niższego niż zakładano wzrostu gospodarczego.
Ależ smakowity wywiad z "Pancernym Marianem" dziś w DGP, właśnie czytam, szkoda że przez koronawirusa przejdzie bez echa, a przynajmniej z mniejszą siłą rażenia. Tutaj macie skrót, celowo podaje serwis sympatyzujący z rządem (ze względu na komentarze):
^^Komentarze to złoto :). Kiedy, zaraz po reportażu Kittela napisałem, że PiS wybrało na szefa NiK gościa kumplującego się z gangsterami, to pislamiści bronili "kryształowego" jak niepodległości, nie przebierając w słowach ;-). Dziś widzę (te same nicki!), że odsądzają Mariana od czci i wiary, bo się "zamachnął" na swoich dawnych kamratów ;-). I nie ma w tym żadnej sprzeczności - wypisz wymaluj "Rok 1984" i współobywatele Winstona Smith'a, tak samo wyprane mózgi, identycznie :).
Zacytujmy wierszyk Kąsueli Gryzeldy Kąsiłło, szefowej sztabu prezydenta Dudy
"W Polsce tradycję chciały zmieniać,
by w przeddzień święta dziękczynienia,
nie poszukiwać więcej indora,
tylko do pieca wsadzić Kaczora.
Nieważne, w jabłkach, czy w buraczkach.
Po takim daniu zawsze jest …
I nie dasz rady zjeść już deseru,
na który liczy głupio tak wielu.
W ten sposób naród by się obudził,
a Kaczor przestał ogłupiać ludzi".
Ale "tak, ale zrozumiala swoje bledy, przeprosila wiec jest OK".
Sluzac w PiS zawsze odkupisz swe grzechy, stad Rymkiewicz, ktory jak sam przyznal bral udzial w demonstracjach ZMP wyszydzajacych biskupow itd. jest teraz zasluzonym bardem prawicy, bo poparl kogo trzeba, a Szymborska to nadal antypolska noblistka, piszaca wiersze o Stalinie, czyli wstretny komuch.
Człowiek Dudy odwołany z zarządu TVP, a p.o został przyjaciel Kurskiego.
Przez chwilę nawet mi się żal Andrzeja zrobiło, zawsze wierny, a oni go tak traktują.
Syndrom sztokholmski.
BTW konkurs na nowego szefa TVP w maju. Kto nim będzie i dlaczego Jacek Kurski?
Manolito ci wyjaśni dlaczego to osiadłe zło to opozycja ;).
Manolito zamknal sie w bunkrze z obawy przed wirusem. Rozumiecie starszy czlowiek wiec i ryzyko wieksze ;)
Tytuł mnie zmylił. Przez moment miałem nadzieje na polską wersje Resident Evil w rolach głównych Janusz i Bożenka.
Fakt. Zapomniałem. Ale za późno na edycję.
PROSZĘ O UWAGĘ
Poplusujcie post 2.2 z linkiem, to pójdzie na górę.
Pozornie niewiele to ma wspólnego z sytuacją naszych ratami obciążonych i wciąż zdrowych obywateli ale czy na pewno?
https://www.facebook.com/slawomirmentzen/posts/2844491118945406
Tylko jedna partia była przeciwko tej ustawie.
Jacek Kurski doradcą zarządu TVP
Były już prezes TVP został doradcą zarządu Telewizji Polskiej - podała Wirtualna Polska. Informację tę potwierdziły źródła Onetu.
Przecie wyżej pisałem że w TVP, Prezes Kurski właśnie podjął rolę jaką ma w PiS, Prezes z Żoliborza. Małpuje ku chwale PiS.
No i "dobra zmiana" ostatecznie dobija też polskie radio:
https://www.facebook.com/watch/?v=233160387864543
Na pewno ludzie pokroju Manolito się cieszą, że "elyty" dostają po pupie. Wszyscy inni, którzy jednak lubili Wojciecha Manna, muszą pomachać chusteczką.
"A kto to jest ten Mann, ja sie pytam. Stary dychawiczny dziad, dobrze że już sobie poszedł, zrobi miejsce młodym" itd,
Przykre. Profesjonaliści odchodzą, a wiedza, kompetencja, klasa i przyzwoitość nie są w cenie? Wojciech Mann to kawał historii Trójki, kolejny propagator dobrej muzy. Kiedyś był czas na Teraz Rock, a aktualnie jest czas na Teraz Disco-Polo? Pisowcy nawet radiowcom nie chcą odpuścić, wszystko muszą zawłaszczyć, zdegradować, zdegenerować. Są jak mityczne stworzenie, którego dotyk powoduje, że w mgnieniu oka więdnie każda roślina, znika piękno, naturalność, blask, zamiast tego niebo zasnuwa się ciężkimi, szarymi chmurami. Mroczny świat fantasy, który przenika do naszego, za sprawą najbardziej ponurej władzy, jaką mogliśmy sobie wybrać. I nie, Niemce tego nam nie uczyniły, ni Moskale, sami skazujemy się na tyn los.
Mann protestuje w obronie koleżanki, która robiła audycję muzyczną i w politykę się nie mieszała. Dla mnie ta sytuacja nie jest jednoznaczna.
Podsumowanie pięciu lat PiS
2015 – wystarczy nie kraść,
2016 – my nie kradniemy, nam się to po prostu należy
2017 – inni też kradli
2018 – inni kradli więcej
2019 – kradniemy ale się dzielimy
2020 – kradniemy - i co nam zrobicie?
Jak to było z Komorowskim?
Teraz opozycja też będzie walić jak w bęben czy Adrianowi ujdzie na sucho?
https://noizz.pl/spoleczenstwo/andrzej-duda-tysiac-zlotych-za-wynajem-mieszkania-to-za-duzo/jktm4fr
No i Pinokio właśnie zamknął szkoły, fundując uczniom i rodzicom quasi kwarantannę. Decyzja skądinąd słuszna, biorąc pod uwagę niewydolną, polską służbę zdrowia (brak sprzętu, brak lekarzy, etc.).
Ha, ha. Pamiętam aferę z tym materiałem w TVP... jeszcze z czasów strajku.
No to rozpoczynam 2 tygodnie kwarantanny. ;)
To jest prawdziwa (czarna) zaraza, a nie żaden wirus.
Jakoś papież sobie to wyobraził. Widać brak płuca dobrze robi na empatię.
Niewyobrażalne jest, by wierni nie dawali na tacę. ;p
To jest prawdziwa (czarna) zaraza, a nie żaden wirus.
Akurat co do tego komunikatu, każdy wierny i niewierny, może wnieść własne, konieczne ze względu na sytuację, poprawki. ;) Co zazwyczaj zresztą robi ;)
Jakoś papież sobie to wyobraził.
Co ty mi tu z jakimś lewakiem i uzurpatorem wyjeżdżasz? Nadpapież Terlikowski już wydał dekret i jedyny słuszny, toruńsko-wolski odłam chrześcijaństwa ma łapać masowo wirusa na mszach i chuj.
Czyli jesteśmy po uroczystych sprawozdaniach, zaleceniach i decyzjach rządu PiS.
A rzeczywistość i realia jak zwykle skrzeczą:
Flyby wrzucił linka jak sytuacja wygląda w Krakowie. A moja żona właśnie wróciła ze sztabu kryzysowego (jest urzędnikiem). Spytała czy wiem ilu pacjentów, z koronawiurusem jest w stanie wyleczyć obornicki szpital, na dzień dzisiejszy? Biorąc pod uwagę najbardziej pesymistyczny scenariusz strzeliłem, że pięciu.
JEDNEGO.
Powód ten sam, który podał Flyby. To teraz sobie przypomnijcie co wygadywał rano, na konferencji Pinokio Morawiecki. Załgana kanalia bez skrupułów wciskała ludziom ciemnotę. Dziwię się, że minister Szumowski IMO jedyny kompetentny w tym (nie)rządzie te kłamstwa Pinokia niejako "autoryzuje".
Grunt, że Jacol nie stracił roboty w szczujni! Podczas kwarantanny albo umierając w szpitalu, będzie sobie można obejrzeć w reżimowej jak super jest w Polsce!
No co, wolicie byc zarazeni koronawirusem, czy genderem? Podpowiem, ze ten wirus to wcale nie jest najwiekszy problem biskupa.
Więcej tam racji, lecz wystarczy choćby tę powtórzyć:
"Rozumiecie? Był przetarg na maski i testy, ale ta banda wstająca z kolan nie potrafiła do niego przystąpić. Więc przetargu niet i masek niet. Nie ma też testów. To może tłumaczyć, dlaczego w Polsce zrobili tych testów całe 500 sztuk, podczas gdy w innych krajach robią trzy cztery razy więcej. Stłucz pan termometr, nie będziesz pan miał gorączki krzyczał Wałęsa w czasach, gdy termometr za nim nosił Kaczyński. I teraz rząd Kaczyńskiego tłucze termometr i nie robi testów."
Tak w ogóle, sprawa tego nowego, szybko rozprzestrzeniającego się SARS-a już ma wpływ na kampanię wyborczą. Jeśli stan zagrożenia utrzyma się do wyborów, to raczej da to dodatkową przewagę władzy aktualnie rządzącej. Chyba, że ta się w tym temacie spektakularnie skompromituje. Akurat jej tego nie życzę, bo zdrowie i życie ludzi jest ważniejsze niż bieżące walki polityczne. Z drugiej strony napływają sygnały, że szpitale zakaźne nie są przygotowane na większą epidemię, a wdrożone przez rząd środki (kontrole na kilku zaledwie przejazdach granicznych) są wyśmiewane. Specjalne procedury na lotniskach, względem przylatujących do Polski pasażerów, również uważane są za bezsensowne albo wręcz nieistniejące. Jeśli w sąsiednich Niemczech ma się zarazić do 70% populacji, to jest chyba oczywiste, że nas też to dotknie na ogromną skalę. Miliard euro pomocy z UE nie wystarczy, ani nawet 2 miliardy złotych na TVP.
Gigant intelektu przemówił:
Niestety, musimy być przygotowani na najgorsze. To, że w związku z zakażeniem koronawirusem będzie dochodziło do zgonów, jest niestety pewne - mówił prezydent Duda podczas wizyty w Szczecinie.
Skoro Wolacy mają w swoich rękach coraz więcej pieniędzy, a, jak wiadomo, koronawirus może przenosić się również na banknotach czy monetach, to rozumie się więc samo przez się, że, skoro mamy coraz więcej pieniędzy, to musi też rosnąć liczba zachorowań - to są normalne mechanizmy rynkowe, drodzy Państwo!
Ilosc zarazen koronawirusa wprawdzie rosnie ale za to dzumy nie ma, prosze panstwa.
będzie dochodziło do zgonów,
tyle to wie pierwszy lepszy cieć pilnujący hałdy żwiru. No co idą wszystkie miliony, żadnych konkretniejszych wniosków i informacji rządowe biura analiz nie wypracowały?
Od zakażenia do rozwoju choroby mija relatywniesporo czasu, w którym nosiciel rozsiewa wirusa. Fabryki powinny 24/7 produkować testy i służby powinny cały czas przesiewowo robić kontrole w newralgicznych obszarach. I co?
Ciemnogród, więcej mszy.
Z wypiekami czekam na kolejną konferencję prasową i info, by nie lizać poręczy na lotniskach.
Forcebreaker -> czego ty oczekujesz jak jedyna opcja na szybkie opanowanie wirusa jest zamknac wszystko na 3 tygodnie, lacznie z ludzmi w domach. Do tego nie ma zadnej gwarancji ze ktos nie przywlecze go znow z zagranicy. Nawet amerykanie sa mocno zesrani, a jako ze sa targetem terrorystow to na zagrozenia biologiczne sa przygotowani 1000x lepiej niz polska byla kiedykolwiek.
^^Zwyczajnie, po ludzku się cieszę, że ten żałosny gość nie jest już marszałkiem. Marzec 2020, a wciąż "widać, słychać i czuć" ten jego ból rzyci, po odspawaniu ze stołka. Jako wisienka na torcie - zarzuty pod adresem obecnego marszałka o upolitycznienie Senatu :). Himalaje hipokryzji, zero klasy.
https://twitter.com/tterlikowski/status/1238037472648605696
Im więcej czytam Terlikowskiego, tym mniej się dziwię, że Rzymianie rzucali ich lwom na pożarcie.
Z drugiej strony, jak im owieczki powymierają (bo to akurat grupa docelowa wirusa), to przynajmniej i sukienkowi pedofile szybciej z przestrzeni publicznej znikną.
A tu troszkę więcej na temat biednej Natalii, co musiala Niemca przeprosic za to, ze twierdzil, iz jest hitlerowcem i Polakow nalezy wystrzelac. Teraz mniej wiecej wiadomo o co chodzi, i czemu taki wyrok.
https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,25780332,jestem-hitlerowcem.html#s=BoxWyboImg3
Cainoor, chodzi głównie o to, że cytaty o Polakach były wyrwane z kontekstu. Pani Płażyńskiej chodziło o rozgłos medialny i ustawienie się na pozycji bojowniczki o godność Polaków i przeciwniczki hejtu, a Niemiec (którzy zresztą od wielu lat mieszka w Polsce i którego córka jest Polką) wrzeszczał głupoty, bo jest cholerykiem, a nie żadnym nazistą, a do tego obrażał też w podobny sposób swoich rodaków. Zaś nasza bohaterka również stosuje mowę nienawiści - i to wobec swoich rodaków, poprzez różne wpisy w internecie.
Sąd uznał, że oboje - i on, i ona - mają sobie sporo do zarzucenia. A teraz sędzina, która wydała obiektywny wyrok, stała się, rzecz jasna, przedstawicielką "kasty".
Byl taki dowcip z czasow PRL - gdy na polu wbucha pozar, to co zbiera sie pierwsze - zyto, czy pszenice?
Odpowiedz brzmiala: zbiera sie egzekutywa miejscowej komorki partyjnej i dyskutuje co zbierac pierwsze.
A co sie dzieje w PiSlandii, gdy jest jakis problem? Od czego sie zaczyna dzialanie? Od zawierzenia Matce Boskiej.
No to teraz czekamy na cud rozmnozenia maseczek w zapasach szpitalnych, a i jakies cudowne ozdrowienia by sie przydaly.
Fajnie a co miał zrobić minister jako uczestnik pielgrzymki w czasie pielgrzymki? Zbierać od wiernych na tace na maseczki?
Przerwac pielgrzymke i wziac sie do roboty? Chyba ze obowiazki ministra zdrowia w Pislandii to uczestnictwo w pielgrzymkach wlasnie?
Albo inaczej - CO musi sie w Polsce wydarzyc, zeby ten pan uznal, ze trzeba wrocic do pracy, skoro pandemia to za malo?
ja sie pytam, gdzie rozaniec na grancy!
Jak uchodzcy szli to rozancem bronili ojczyzny, LGBT modlami przepedzili a jak wirus to nikt rozanca nie buduje?
Inaczej - co według was jeszcze ma zrobić minister? Z dnia na dzień podejmowane są kolejne kroki - zamykanie szkół, kontrole na lotniskach, ograniczenie imprez masowych, zarażeni są hospitalizowani, na granicach są kontrole, podejrzenia są poddawane kwarantannie. Co ma zrobić minister zdrowia żeby było dobrze? Dać się zarazic? Opracować szczepionkę? Pozamykać ludzi w domach pod nadzorem jak w Chinach? Rozdawać maseczki na ulicach?
poki co robi wspaniala robote :)
zamykanie szkół - super, zmusza ludzi do wyboru, dzieciaki lub praca, bez uprzedniego przygotowania na taka sytuacje.
kontrole na lotniskach - ktorych nie ma, maja byc miesiac za pozno
ograniczenie imprez masowych - pomijajjac imrezy, ktore i tak sie odbywaja (kluby nocne itp), rzad jednoczesnie nakreca spirale tlumow na zakupach :)
zarażeni są hospitalizowani, - super, tylko czemu zarazeni Wirusem sa umieszkani na tej samej sali z innymi chorymi, hospitalizowanymi z innych powodow? :o, Odsyla sie ludzi do domu bez badan na obecnosc wirusa itd
na granicach są kontrole - kontrole wyrywkowe, chyba dla zartu
podejrzenia są poddawane kwarantannie - tak, na zasadzie, idz pan do domu i nie zawracaj dupy! A badanie? jakie badanie idz pan nie mamy zestawow do badan, laboratorium nieczynne itp.
Przerwac pielgrzymke i wziac sie do roboty? Chyba ze obowiazki ministra zdrowia w Pislandii to uczestnictwo w pielgrzymkach wlasnie?
Albo inaczej - CO musi sie w Polsce wydarzyc, zeby ten pan uznal, ze trzeba wrocic do pracy, skoro pandemia to za malo?
Przecież ta akcja z linka jest z 29.05.2018!
Byc moze blednie zakladam, ale zalozylem, ze lifter nie chial argumentowac, ze niby ta pielgrzymka jest teraz, tylko odniosl sie ogolnie do metod i dzialan kierownictwa z pisu.
Wspomniał o pandemii, która jest obecnie, więc ciężko zakładać że myślał o 2018 :)
Mea culpa, mea culpa.
Po prostu w tym kraju wszystko jest mozliwe, niestety. I widzac tego newsa nawet nie zerknalem na date.
BTW: od jutra pracujemy zdalnie w redakcji.
Ehh, zamieściłem tu wpadkę Dobromira Sośnierza i mój post został usunięty. Nie wiedziałem że gołe piersi budzą takie zgorszenie :)
Tomasz Grodzki poinformował podczas konferencji prasowej, że senatorowie PiS zerwali obrady, gdy opozycja chciała poprawić specustawę o koronawirusie.
Oho.
TVN nie widzi starań rządu i zaprasza jakichś lewackich ekspertów
https://tvn24.pl/polska/szpitale-oddzialy-zakazne-nie-maja-juz-srodkow-ochrony-personalnej-dla-lekarzy-i-pielegniarek-4351662
Czekajcie czekajcie, czy WOT nie miał pomagać właśnie w takich przypadkach? Bo jakoś o nim cicho...
My tu smiechy hihy, a PiS rozpoczal marsz po prezydenture.
Prezydent: nie bedzie przesuniecia wyborow.
Juz propaganda wali w:
Tuska - https://wpolityce.pl/polityka/491035-tylko-u-nas-czarnecki-tusk-ucieka-od-odpowiedzialnosci
UE - https://oko.press/bezradnie-rozklada-rece-tvp-wykorzystuje-epidemie-do-oczerniania-unii-europejskiej/
W mediach rzadowych caly czas pokazany prezydent, na froncie walki z wirusem. Inni maja utrudnione zadanie. Nie moga jezdzic po kraju, a w TV ich praktycznie nie ma.
Czarno to widze. A bylo juz calkiem blisko :/
I ta wojskowa kurtka prezydenta... Jakby był w okopach na linii frontu. Kabaret.
Kompletnie nie będę się bawił w zgadywanie, co się będzie działo w polityce przez te dwa miesiące do wyborów.
Za dużo zmiennych, wśród których znajduje się niekompetencja naszych polityków i specyficzna wschodnia krnąbrność części wyborców. Epidemia dopiero się rozkręca, a my już mamy w praktyce stan wyjątkowy. Wojsko na granicach, pozamykane prawie wszytko. Ja czy ty rozumiemy konieczność takiego stanu rzeczy, ale typowy wyborca PiS, u którego myślenie abstrakcyjne nie jest najlepiej wyćwiczoną umiejętnością, może nie rozumieć, czemu ma siedzieć w domu z powodu przeziębienia, które najprawdopodobniej nic mu nie zrobi. Jeszcze zaczną dostawać mandaty za wychodzenie z domu. Jeśli taki stan się przedłuży, to sądzę, że nie zaryzykują wyborów w terminie. Zwłaszcza, kiedy okaże się, że nasze służby medyczne sobie nie radzą, a niestety obawiam się, że jest to nieuniknione.
Tym niemniej w obecnym momencie sądzę, że epidemia rzeczywiście sprzyja władzy. Większość ludzi ma krótką pamięć, i nie dostrzega, że Szumowski zaprzecza samemu sobie sprzed tygodnia, a co dopiero kojarzy rozpierdziel, który przez ostatnie pięć lat dobrozmiennicy nam serwowali.
Jednak trzeba „temu pisu” przyznać - nie odpuszczają. Ciagla walka, ciągle naparzają w opozycje. Oni się nie bronią, notorycznie atakuja. Tak się to robi, by zyskać wybrany sort wyborców - taki , których w Polsce wielu
PIS naturalnie ma tez troche szczescia, a to jest potrzebne. Wlasnie Gryzella zrezygnowala:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-prezydenckie-turczynowicz-kieryllo-rezygnuje-z-funkcji-szefowej-kampanii/50mq98x
Normalnie by jej bronili, bo przeciez „ani kroku w tyl” i okupili by to sporymi stratami. A tak mozna ja wycofac po cichutku, w obecnym czasie i tak malo kto sie tym przejmie.
Ja PiSowi nie zazdroszczę. Służba zdrowia w Polsce to dekady zaniedbań i bomba zegarowa, która tyka w rękach rządu.
Profesor Szumowski robi oczywiście świetną robotę i życzę temu człowiekowi z całego serca jak najlepiej. Decyzje, które podjęto, zostały podjęte za późno, ale jednak są to dobre decyzje, których po cichu oczekiwałem. Mamy oto rzadką sytuację, gdy interes rządu jest zbieżny z interesem społeczeństwa. Spowolnienie epidemii jest teraz priorytetem, nawet jeśli później będzie festiwal odznaczania się medalami... ale nie będzie. Sytuacja zmienia się dynamicznie i normalną rzeczą jest to, że opcje, które nie były rozważane wcześniej, są rozważane w miarę upływu czasu. Obecnie jestem niemalże pewien, że kwestią czasu jest podział kraju na strefy, ograniczenie poruszania się nawet wewnątrz kraju, mimo, że oficjalnie, na razie, nikt takiej opcji nie rozważa.
Francja ma dużo zakażeń, ale Francja to porządne państwo ze wspaniale funkcjonującą, państwową służbą zdrowia, która mogłaby zawstydzić 99% świata. Niemcy też, bogaty kraj, a trzęsą portkami o moc przerobową. Tymczasem w Polsce, czytam o historiach, gdzie szpital ma działający protokół pracy dla sześciu pacjentów z Kung-Flu, ale już siódmy pacjent wykoleja to, bo zaczyna brakować zasobów, pojawiają się problemy z wymianą sprzętu jednorazowego itd. itp.
PiS jest, słusznie, zupełnie obsrany z powodu wizji zapaści służby zdrowia. Państwo jest pod tym względem ulepione z dykty i naprawdę mało wystarczy, żeby to wyeksponować. I żadne gadanie o dumnym narodzie i doskonałej polityce zasiłkowej tego nie zakryją. Restrykcje to teraz jedyne narzędzie, żeby spowolnić katastrofę w tym sektorze, ale nie da się jej wykluczyć.
Epidemia, owszem, skupia ludzi wobec rządu, ale nagle te całe gadki o 500+, bogatym dumnym narodzie, zaczynają wyglądać groteskowo, gdy ludzie walczą o kilo kapusty, nie wierząc w żadne zapewnienia. Zawalają się drobne biznesy. Na razie wszyscy to rozumieją, ale minie tydzień, dwa, trzy i będzie problem. To jest obosieczny miecz. Wywalenie 10 miliardów na TVP, w perspektywie 5 lat, przy wizji paraliżu służby zdrowia będzie płachtą na byka.
Bezpieczeństwo, zdrowie ludzi, ochrona służby zdrowia przed zupełną zapaścią są teraz najważniejsze i trzymam kciuki za rząd, nieważne, ze pisi. Jednak PiS trzyma w ręku granat z wyciągniętą zawleczką. I wszystkie konsekwencje uderzą właśnie w nich.
Zresztą pytanie, co z wyborami. Odbędą się szybko, to starsi ludzie, główni wyborcy,’ zostaną w domach. Odbędą się później, to będziemy po miesiącach „stress testu” państwa.
Dokładnie.
Wszytko sprowadza się do tego, czy uda im się tę zawleczkę włożyć z powrotem.
Jednak trzeba „temu pisu” przyznać - nie odpuszczają.
Ja też nie zamierzam "temu pisowi odpuszczać". Epidemia w niczym nie zmieniła i nie zmieni, moich poglądów na rząd PiS i jego prezydenta.
Pamietajcie, ze UE ma dac na walke i do 40mld zl. Przy tym te 2md (w tym roku) na TVP wygladaja biednie. A za tyle piniedzy da rade porozdawac.
Co prawda jesli bedzie krach, szalejaca inflacja, to i tak raczej ich zmiecie.
Ale to będzie takie szczęście w ogromnym nieszczęściu.
Generalnie jednak też jestem zdania, że póki co na epidemii zyskuje PiS.
Widać że mają ogromną nadzieje, ze w miesiąc się uwiną i wybory odbędą się normalnie - tylko że poprzedzone mikro-kampanią i z sukcesem rządu, który obronił naród przed wirusem.
Imo Duda od samego poczatku potulnie czekal na decyzje Kaczynskiego. To ten drugi wymyslil „fortel” z postawieniem sie pierwszego, coby bylo w mediach przez chwile o niezaleznosci. A ze Kurskiemu wlos z glowy mial nie spac - to tez wydaje sie calkiem pewne.
Dokładnie tak było jak wyżej Cainoor pisze.. Nędzna ustawka, tego tam z Żoliborza i posłusznych mu rządowych aparatczyków partii PiS, Dudy nie wyłączając. Zjadł on "żabę" dla władzy i prezydenckiego splendoru i nawet czkawki nie ma. Wypada mu życzyć smacznego do dalszej konsumpcji upokorzeń.
Można to umieścić bez komentarza bo komentarze nie tylko lekarzy wraz z małą historią stosunku rządu PiS do służby zdrowia, są w artykule:
https://natemat.pl/302381,koronawirus-i-joachim-brudzinski-lekarze-komentuja-wpis-europosla-pis
Prosimy nie wykorzystywać korona wirusa do walki politycznej!
Dlaczego? Oh, wait!
https://wyborcza.pl/7,75398,25787246,koronawirus-pis-wyrzucil-do-kosza-program-na-kryzys-epidemiologiczny.html
Dajmy uzupełnienie źródłowe bo podobno ten grubasek obok Dudy to autentyczny lekarz:
https://egarwolin.pl/artykul/prezydent-w-garwolinie/938106
Już prorządowe tuby medialne z TVP i "Do rzeczy" na czele, zapluwają się wręcz pisząc o fake newsie ;) Dosypać im kasy bo UE na walkę z koronawirusem daje rządowi grube miliardy..
Tyle, że pan radny naprawdę jeździ jako ratownik w karetce.
Poza tym tropienie takich bzdurek i robienie z nich rozdmuchanych afer jest nieco żenujące, gdy są mocniejsze ciosy, które można zadać rządzącym tak, by naprawdę zabolało i dotarło do wyborców. Mniejsza opozycja skrzętnie wykorzystuje sytuację, by roztrząsać sprawę smieciówek na których robi pół kraju,wytyka dziury z tym związane w systemie zdrowotnym i rozlicza konsekwencje opierania wielu gałęzi gospodarki na systemie "od pierwszego do pierwszego" bez większych rezerw, a Lisy z Giertychami bawią się w lapanie Adriana w towarzystwie ratowników, którzy faktycznie są ratownikami. No bądźmy poważni.
Tak uczciwie, który prezydent w okresie, było nie było, kampanii wyborczej, usunąłby się w cień, w podobnej sytuacji? Odwrotnie: gdyby prezydent zanikł, opozycja też nie zostawiłaby na nim suchej nitki. Kryzys epidemiologiczny, świat się wali a prezydent to chyba na narty pojechał.
Nie chcę tu być advocatus diaboli, mam o prezydenturze Dudy skrajnie negatywną opinię, wiem, że mamy tu do czynienia z wyrachowaniem, może cynizmem, ale w tym wypadku cokolwiek prezydent zrobi czy nie zrobi, to i tak spadnie na niego krytyka.
Czytaj majora z mojego posta.
Prezydent powinien siedzieć na dupie w pałacu, promieniować uspokajającym majestatem państwa (ha ha) i wykorzystywać swoją inicjatywę ustawodawczą do ochrony tych, którzy najbardziej dostają po swoich tyłkach.
No i poważnie rozważać przesunięcie wyborów, bo pomijając cyniczną grę, którą dostrzeże chyba nawet kretyn, nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaka będzie frekwencja, jeśli do maja Covid 19 nie zakończt tournee, a tym bardziej, kto na tym skorzysta.
Tak jak mówiłem z tydzień temu, stan zagrożenia premiuje aktualnie urzędującego prezydenta.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wybory-prezydenckie-2020-andrzej-duda-wygrywa-w-i-turze/5mmdv12
Nie jest to żadne socjologiczne zaskoczenie. Nie wiem czy Duda przekroczy 50% już w pierwszej turze, ale kompletnie nic nie wskazuje na to, że mógłby te wybory przegrać. Nieporadność i kardynalne błędy opozycji, na które nałożyła się epidemia, to wszystko opatrzone komentarzem dofinansowanej z naszych kieszeni TVP, która jest telewizją o największym w Polsce zasięgu, i sprawa jest przypieczętowana.
Epidemii nie można było przewidzieć pół roku temu, szkoda tylko, że pojawił się taki nieprzewidywalny czynnik zdecydowanie dla pisowców korzystny. Straciłem wiarę w zaistnienie "nieprzewidywalnego czynnika" korzystnego dla Polski i Polaków.
"Nieporadność i kardynalne błędy opozycji"
Tak, tak, i dlatego
https://natemat.pl/300375,sensacyjny-sondaz-oko-press-andrzej-duda-remisuje-w-ii-turze-wyborow
https://natemat.pl/301427,wp-pis-zlecilo-tajny-sondaz-wyborczy-duda-przegrywa-z-kidawa-blonska
Wiem, zrobiłbyś to (kampanie) lepiej :)
Była posłanka PiS, obecnie kierowniczka w szpitalu w Łomży: Koronawirus? My tu jesteśmy tak nieprzygotowani, że głowa mała
W związku z epidemią koronawirusa, szpital wojewódzki w Łomży od poniedziałku ma funkcjonować jako placówka zakaźna. Tymczasem na opublikowanym w internecie filmiku Bernadeta Krynicka - była posłanka PiS, obecnie zatrudniona w szpitalu na stanowisku kierownika - nie ukrywa, że ośrodek jest na to kompletnie nieprzygotowany. - Personel jest nieprzeszkolony, nie ma śluz, izolatek, brakuje odpowiedniej wentylacji... - wylicza była posłanka.
Uwazam, ze wirus sluzy pisowi w obecnej sytuacji. Wszedzie gadki o wirusie, caly przekaz medialny o wirusie, opozycja niewidoczna bo w sumie na temat wirusa co maja powiedziec? Skrytykowac dzialan nie moga, jakkolwiek kiepskie by te dzialania nie byly, wiec siedza cicho. W obecnej sytuacji, nawet nie moga za bardzo kampanii wyborczej prowadzic.
Ludzie w wiekszosci oslego rozumu dostali i w sumie nikt nie mysli o pisie czy kaczce. Takze zrozumialbym bedzie, ze adrianek bedzie chcial aby wybory byly w terminie bo sytuacja jest jemu na reke.
Pytanie tylko kto wybory oleje jeśli odbędą się w warunkach epidemii.
Ale raczej nie żelazny elektorat PiS który tłumnie stawiał się w kościołach pomimo apeli i dopiero zakaz zgromadzeń ich zatrzymał.
Jeśli sytuacja będzie wyglądać tak jak do tej pory (nie chodzi o samą liczbę zachorowań, ale o to jak polskie działania prezentują się na tle innych krajów europejskich) to Duda wygra wybory w przedbiegach. A mówiąc ściślej - wygra mu je Łukasz Szumowski.
Wirus oczywiście służy władzy, ale tak będzie do momentu, kiedy służba zdrowia nie walnie. A ta od dawna raczej symuluje funkcjonowanie, niż faktycznie działa. Pracują głównie starsi lekarze (średnia wieku to 55 lat, 25% to emeryci), dla których koronawirus jest szczególnie niebezpieczny. Brakuje sprzętu. Do maja może się to uda utrzymać, ale później raczej na pewno runie.
Im szybciej będą wybory, tym bardziej prawdopodobne zwycięstwo Dudy.
Jeśli sytuacja będzie wyglądać tak jak do tej pory (nie chodzi o samą liczbę zachorowań, ale o to jak polskie działania prezentują się na tle innych krajów europejskich) to Duda wygra wybory w przedbiegach. A mówiąc ściślej - wygra mu je Łukasz Szumowski.
Nie będzie wyglądać. Zrobi się gorzej. Znacznie. Bardzo bym chciał się mylić.
Dobrze, że Duda przekazał na wniosek senatu 2 mld rocznie na opiekę zdrowotną ...oh wait.
Dobrze, że robimy najwięcej testów na łebka w Europie...oh wait
Dobrze, że mamy solidnie opłaconą , wyposażoną i liczną kadrę w szpitalach...oh wait
bo widzisz Matysiak, dla jednego dzialania pisu to chaotyczne proby tonacego aby na desce sie utrzymac, dla drugiego jest to przemyslana strategia najwyzszego geniuszu. Jesli mdia dadza rade przkonac wiekszosc ze to jest ta druga opcja, to wygra adrian w pierwszej turze.
Nikomu nie życzę śmierci, ale bardzo chcę zobaczyć, jak TVP zwala zmarłych na covid19 na opozycję. Co wcale nie będzie całkiem nieuczciwe, bo do tej pory żadna ekipa nie miała dobrego pomysłu na funkcjonowanie systemu zdrowotnego w Polsce.
Jestem ciekaw, czy jest jakaś granica, której nie przekroczą.
Nie będzie wyglądać. Zrobi się gorzej. Znacznie. Bardzo bym chciał się mylić.
To, że zrobi się znacznie gorzej jest oczywiste. Ale kluczowe dla Dudy będzie jak Polska wypada na tle innych krajów, nawet w tak krytycznej sytuacji bardzo dużą rolę dla nastroju społecznego odgrywa perspektywa spojrzenia. Przy stopniu kryzysu jaki narasta we Włoszech czy Hiszpanii, przy tym jaki kocioł na własne życzenie może sobie zgotować Wielka Brytania (i kilka innych krajów) nawet przy bardzo dużym wzroście zachorowań Polska będzie się jawić jako kraj poprawnie radzący sobie z zaistniałą sytuacją.
Mocno plusuje tutaj charakter wystąpień i sama osobowość Szumowskiego, który wyraźnie oswaja stopniowo społeczeństwo z nadchodzącym kryzysem. A duże znaczenie ma też to, że nasze wzorce kulturowe sprawiają, że akurat z tego typu sytuacjami radzimi sobie lepiej (jako społeczeństwo) niż południowcy.
Duda zbiera punkty nie za realne działania lub ich brak - ale za społeczne nastroje. A z wyżej wymienionych powodów wcale nie muszą być dla niego niekorzystne nawet przy założeniu, że sytuacja w kraju znacznie się pogorszy.
Abstrahując od koronawirusa, dobrze by było pamiętać, że nie wybieramy Głównego Inspektora Sanitarnego, tylko prezydenta. A Duda, sprzeniewierzając się złożonej przysiędze oraz prawu i wielokrotnie prezentując kręgosłup z gumy dobitnie pokazał, że nie ma na to stanowisko kwalifikacji.
Czytam i odnosząc się do kilku, czy nawet kilkunastu komentarzy wstecz: ja "zgniły liberał" (choć de facto najbliżej mi do tego mitycznego "centrum") zgadzam się z lewakiem Matysiakiem ;-).
Raz - w czasie takiego kryzysu prognozowanie czegokolwiek sobie odpuszczam, nie ma to najmniejszego sensu. Jasne, że gdyby wybory odbyły się teraz, to Duda wygrałby je w cuglach - zawsze tak jest, że w czasie zagrożenia ludzie "odruchowo" lgną do władzy, więc ta zwyżka w sondażach Adriana mnie nie dziwi, tym bardziej, że opozycyjni kandydaci faktycznie zawiesili kampanie (stosując się zresztą do zaleceń władz, a Duda ma je w.... dudzie ;-)).
Dwa - "koronokampania" to jest miecz obosieczny. W piątym dniu kwarantanny (dla niektórych pierwszym) Duda objeżdżający szpitale wydaje się sprawnym prezydentem "walczącym na pierwszej linii frontu". Przy 150 zakażonych. Ale jeśli, nie daj Boże kwarantanna się przedłuży, a wskaźniki chorych poszybują w górę, to jak obstawiacie, nadal ludzie go będą tak kochać? Ja złamanego grosza na to nie postawię ;-). "Łaska ludu na pstrym koniu jeździ" - jeśli jakimś cudem, za dwa tygodnie będzie z grubsza po wszystkim, to drugą kadencję ma w kieszeni. Jeśli nie, to trzeba będzie szukać "kozła ofiarnego", żeby nie obciążał Adriana ;-).
Trzy - a tym kozłem zostanie minister Szumowski :) Rzeczywiście, nawet ja widzę, że na tle tej pisowskiej bandy facet jest kompetentny, rzeczowy i wyróżnia się na plus. Z drugiej strony podawanie na konferencjach coraz większej liczby chorych, to nie są jakieś nadzwyczajne działania, a rzeczywistość już skrzeczy: w szpitalu w Zielonej Górze personel medyczny sam szyje maseczki. sprzęt do szpitali dostarczają przedsiębiorcy (bo rząd nie daje rady!), pomagają i "zdają egzamin" zwykli Polacy. Jeden drugiemu, bo na władzę nie ma co liczyć. Dziś w RMF Sasin (okrągłymi słówkami) powiedział, że nie wszyscy przedsiębiorcy i pracownicy doczekają się pomocy (jak np. w Niemczech, ale o tym w Dzienniku Telewizyjnym cicho - sza!), a to oznacza, że część firm padnie na pysk, a ludzie wylądują na bezrobociu.
Spoko, spoko - pogadamy za dwa, trzy tygodnie, kiedy chorych będziemy liczyć w tysiącach, a państwo z dykty i paździerzu w pełni zademonstruje swoją (nie)moc. Przy takim scenariuszu (którego absolutnie nikomu nie życzę, nawet pisowcom, zdrowie jest najważniejsze!) zaczną się w końcu niewygodne pytania i szukanie winnych. I trzeba ich będzie znaleźć - we własnym obozie.
pieprzycie głupoty, rozumiem, że powinien zabarykadować się w pałacu? już widzę te komentarze: duda odgradza się od obywateli! wam się nie da dogodzić, cokolwiek by zrobił i tak bedzie źle, on nie jest tylko kandydatem na prezydenta, ale prezydentem i jako taki ma obowiązki prezydenckie.
Dobrze, ze MANOLITO nie musi wylistowac tych obowiazkow prezydenckich w dobie epidemii...
lol, a jak myślicie kidawa zawiesiła kampanię?
– Przesunięcie wyborów to nie jest dobry pomysł, tym bardziej, że ja uważam, że jak najszybciej w Pałacu Prezydenckim powinna być inna osoba, która będzie niezależna, będzie słuchała Polaków i starała się podejmować działania – tłumaczyła kandydatka na urząd prezydenta.
– Powinniśmy prowadzić kampanię w inny sposób. To jest trudne, bo dla mnie spotkania z Polakami były najważniejszą częścią kampanii – dodała Kidawa-Błońska.
naprawdę sądzicie, że w obecnej sytuacji kogoś interesują wybory prezydenckie? przecież ten temat wyparował z mediów
nie jest tylko kandydatem na prezydenta, ale prezydentem i jako taki ma obowiązki prezydenckie.
Pojedzie zawracać głowę lekarzom, ale z rządem się nie spotka bo Woś zachorował....
Tak - ma siedzieć na dupie i świecić przykładem. Prezydentura nie uczyniła go wirusoodpornym.
naprawdę sądzicie, że w obecnej sytuacji kogoś interesują wybory prezydenckie? przecież ten temat wyparował z mediów
Widać PiS, skoro nie widzą powodu do ich opóźnienia.
Opłacone było, miało się zmarnować?
Na jego obronę napiszę, że trudno odwołać tyle ludzi w ostatniej chwili. Takiej bibki nie szykuje się z dnia na dzień.
Ojojojoj... Jednak nie jest tak pięknie, jak Pinokio przekonuje. A kto mówi prawdę, musi odejść.
Ale kwestia tego, jak naprawdę radzi sobie władza z wirusem nie dotrze do bardzo wielu obywateli, którzy oglądają telewizję o największym w Polsce zasięgu. Z tej telewizji aż do wyborów będą się ludzie w Polsce dowiadywać, że rząd pisowski, wspierany przez znakomitego prezydenta, Andrzeja Dudę, nauczył Europę a nawet świat nie tylko korzystać ze sztućców, ale też jak zwyciężać koronawirusa. TVP będzie codziennie sączyć przekaz o tym, że takie bogate kraje jak Niemcy, Francja, Anglia z przyległościami, Hiszpania czy Italia nie umywają się do Polski, jeśli chodzi o liczby, przypadki śmiertelne, profilaktykę, prewencję, profesjonalizm lekarzy, organizację koordynowaną przez rząd i znakomitego prezydenta Andrzeja Dudę.
Niektóre sondaże, wcale nie te zamawiane przez Nasz Dziennik czy TVP, wskazują wyraźny wzrost notowań i znakomitego prezydenta Andrzeja Dudy, i fantastycznie radzącego sobie rządu, o którym śmiało można powiedzieć, że lepszego nigdy nie było i prawdopodobnie nigdy nie będzie.
I gdy człowiek polski słyszy to codziennie, po dwadzieścia razy, do tego włączy sobie Trójkę, która wstała z kolan i tam usłyszy to kolejne dwadzieścia razy, to duma go rozpiera, że żyje w kraju tak wspaniale rządzonym. Na kogo niby ma w takiej sytuacji zagłosować? Przecież nie na zdrajców genetycznych, tych co chcieliby, żeby imigranci i LGBT zarażali polskie dzieci koronawirusem, ale na prawdziwych bohaterów wyklętych, którzy własną piersią chronią nas przed zagrożeniem i ratują miliony, a może nawet miliardy istnień.
Duda te wybory wygrał, a jeśli się mylę, to w maju mnie z tych prognoz rozliczy kto zechce. Sam bym się chciał mylić, ale rzeczywistość jest, jaka jest. Każdy sondaż z okolic połowy marca wskazuje, że trend, korzystny dla Polaków, skończył się.
Ja mam tę nieprzyjemną przypadłość, że bardzo rzadko się mylę. Nie myliłem się w 2015 roku, gdy apelowałem o rozsądek i rozwagę :D gdy błagałem ludzi, by używali mózgu, a nie kobiecej intuicji, przy podejmowaniu decyzji wyborczych. Wtedy już były sondaże dające PO trzecie miejsce w wyborach parlamentarnych, za komitetem Kukiz'15. PiS wysforował się tak mocno do przodu, że jego zwycięstwo na jesieni było oczywiste. I wtedy, w drugiej turze, trzeba było pomyśleć nad konsekwencjami i tak zupełnie zdroworozsądkowo zastanowić się czy prezydent z innego obozu niż populiści nie byłby fajnym, rock&rollowym zabezpieczeniem przed ewentualnymi (spodziewanymi) ekscesami skrajności.
Ale nie, ludzie, w tym wypowiadający się w tym wątku, uważali, że czynią słusznie, bo Duda ma ładnie skrojony garnitur, jest młody, trzeba mu dać szansę i na pewno z czasem się wyrobi i wybije na polityczną niezależność, a Komorowskiemu już ufać nie wolno, bo popełnia błędy ortograficzne. I tak się właśnie sympatycznie rozmawiało (te wątki z 2015 roku chyba są gdzieś w archiwum?).
A dzisiaj? Teraz moim zdaniem jest po ptokach. Pisowcy mogą do maja schrzanić mnóstwo, ale nie po to dano telewizji o największym w Polsce zasięgu kupę kasy, by nie miała mieć ona jasno nakreślonego zadania. I ona to zadanie wypełni, możecie być tego pewni. Nie mówiąc o tym, że niedługo kwiecień, potem... maj właśnie, a do tego czasu temat wirusa nadal będzie wiodący. Na cud bym nie liczył...
Chcesz dyskusji z tymi twoimi przewidywaniami Ahaswer, to jeszcze trochę poczekaj.
Mnie bardziej interesuje bieżąca polityka PiS i jej efekty.
Chociaż Wernyhora na obrazie Matejki całkiem sympatycznie się prezentuje ;)
Flyby, wyraziłem swoje prognozy, swoje zdanie. Dyskusja dyskusją, ale rzeczywistości nie przeskoczymy. A suweren pewnie też trochę interesuje się bieżącą polityką PiS-u, dowiaduje się o niej z telewizji o największym w Polsce zasięgu i utwierdza się w swym przekonaniu. Mocny skok notowań rządu, PiS-u i Dudy we wszystkich sondażach z ostatnich dni, to fakt, a nie moje mary senne. Już wcześniej traciłem wiarę w porażkę Dudy, teraz wyrok już zapadł. Nie ma okoliczności sprzyjających na tyle, by te trendy odwrócić a socjologicznych prawideł też zmienić się nie da. Duda otrzymał decydującą bonifikatę, a opozycja, popełniając "błąd założycielski" (nie został wystawiony do rywalizacji zawodnik w najlepszej aktualnie formie, który na treningach osiągał najlepsze wyniki, zamiast tego podtrzymano decyzję o postawieniu na zawodnika, który w tej konkurencji nie był w stanie pobić swoich rekordów życiowych) na pewno sobie niczego nie ułatwiła.
Niestety, widzę to podobnie.
Chyba, ze sytuacja z wirusem się bardzo pogorszy, zaczną się bankructwa, masowe zwolnienia no i zapaść w słuzbei zdrowia która już de facto jest...
Tylko kto z nieporadnej opozycji przypomni wtedy kasę na Kurskiego, Rydzyka, trzynastki, drenowanie spółek SP, nowe podatki...
Dobra zmiana jednak nie ma immunitetu
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-koronawirus-minister-michal-wos-z-wynikiem-pozytywnym,nId,4385076
I nam sie dospodarka posypie. Dobrze, ze ta UE chce dac Polsce te 35mld zl. Wg pana wyzej, dziura w obecnym budzecie to bylo te 40mld. Wraz z recesja bedzie gorzej.
https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/koronawirus-w-polsce-a-deficyt-budzetowy-i-gospodarka/yt6ky70
Dobrze, ze PIS zabezpieczyl budzet na taka ewentu... oh wait
Problem nie będzie dotyczył tylko Polski, a praktycznie wszystkich krajów UE.
Ciężko teraz wyrokować co zrobi KE, co zrobią poszczególne kraje, jak bardzo ucierpią ich gospodarki itp itd.
Jesli kogos to interesuje, to ponizej widok Goldman Sachs na US
https://www.forbes.com/sites/abrambrown/2020/03/16/the-private-goldman-sachs-coronavirus-meeting-thats-setting-the-internet-on-fire/
Generalnie recesja, ale moze da rade wyjsc z niej do konca roku.
A to jeszcze jeden glos do naszego ogrodka
https://www.rp.pl/Opinie/200319329-Andrzej-Rzonca-Zawrocmy-z-drogi-na-poludnie-Europy.html
Cainoor - ja czegos tu nie rozumiem, niby czemu chca dac Polsce 4x wiecej niz Wlochom? Przeciez to nie przejdzie? Jak przejdzie to kolejny klin w solidarnosc uni.
Goldman Sachs bardzo radośnie liczy.
Śmiertelność na poziomie do 2%, czyli w sumie umrze pewnie z 3 miliony ludzi, ale spokojnie, bo w USA rocznie umiera 3 miliony ludzi.
Większość tych zgonów się po prostu nałoży, starzy ludzie umrą po prostu trochę wcześniej, także nie ma co przeżywać dobrze będzie.
ja czegos tu nie rozumiem, niby czemu chca dac Polsce 4x wiecej niz Wlochom? Przeciez to nie przejdzie? Jak przejdzie to kolejny klin w solidarnosc uni.
Wczoraj w RMFie mówili, że większość tych pieniędzy była już Polsce obiecana jakiś czas temu.
Miały być na inny cel, a pójdą na koronawirusa, dlatego tak to wygląda.
To są niewykorzystane pieniądze z "funduszu spójności" na lata 2014 - 2020, tą kasę to jeszcze Tusk z Sikorskim załatwiali :). Po prostu przyszła "dojna zmiana" i korzystanie z unijnych, "wrażych" funduszy siadło, jak inwestycje pod rządami tych matołów, stąd te "zapasy" :). Okres rozliczania tych pieniędzy to rok 2023, więc można tą forsę wykorzystać na łagodzenie skutków epidemii koronawirusa.
Powyższe info jest z bloga europosła Kuźmiuka, ten jest z PiS, więc proszę brać poprawkę, że pan Zbyszek mógł tu i ówdzie skłamać, zamataczyć, manipulować i to i owo przemilczeć (pominął na przykład, kto te pieniądze wynegocjował :P).
Tyle różnych firm wykłada swoje miliony złotych na walkę z koronawirusem, a ja się pytam - ile na walkę przeznaczy TVP?!
Cieszy jedno: nie ma równych i równiejszych. Wszyscy są traktowani przez władzę jednakowo...
Takie przemyślenie po czacie wideo (takie uroki Korona wirusa), przecież to idealnie pasuje PiS. Zapaść gospodarki nie dlatego, że złe rządy, tylko kryzys na świecie. Idealnie się układa w całość. Do tego mocne nagłaśnianie w TVP i mamy gotowe materiały na następne 3 lata. Nawet nie muszą mówić o Tusku :P
A tutaj się nie zgodzę. Nawet mając na uwadze to, że wyborcy mają przeważnie "pamięć rozwielitki", a elektorat pisowski, ten żelazny jak wyjątkowo zaczadzony i podatny na propagandę.
Tutaj akurat wszyscy jedziemy na jednym wózku - rządzącym właśnie rozlatuje się "budżet marzeń" bez deficytu. To w skali "makro". A w skali mikro? Jestem pewien, że nawet niezbyt rozgarnięty "janusz" żyjący przekazem z Dziennika Telewizyjnego o 19.30 o powstałej z kolan Polsce pod rządami PZPR (Polskiej Zjednoczonej Prawicy Razem), jak mu się firma rozleci albo wyląduje na bezrobociu, to jednak sobie kilka pytań zada. Ja już nie wspominam o tych, którzy dwa do dwóch umieją dodać i zaczną dociekać jak w okresie gospodarczej koniunktury "najlepszy rząd RP" przygotował Ojczyznę na recesję i gorsze czasy.
Mam przykład w rodzinie, bo mam szwagra pisowca ;-). Zawsze murem za Dudą, "Becią" a później Morawieckim. Nawet kiedy w zeszłym roku mu przypominałem, że mija czas na składanie wniosków o rekompensaty za prąd, to żartował sobie "I nikt z PiSu mnie nie poinformował? Mati do mnie nie zadzwonił?". Śmichy - chichy.
Jak wczoraj musiał zamknąć bar, to pierwsze co zrobił to zadzwonił do brata mieszkającego w Niemczech od wielu lat i się dowiedział, że tam rząd przeznaczył nadwyżkę budżetową (o rany to Niemcy mają nadwyżkę? We Wiadomościach nic nie mówili!) na ratowanie firm, a w Polsce to nie będzie tak różowo, bo "forsy nie ma" i jak zapowiada wicepremier Sasin część firm po prostu padnie. Dodam, że te dwa tygodnie jakoś przepęka, ale jak ten "kibel" potrwa dłużej, to już niekoniecznie. Jeden telefon wystarczył i Mati już nie jest "najlepszym premierem jakiego Polska miała", tylko "zakłamanym banksterem opowiadającym bzdury na konferencjach". A "prezydent godnie reprezentujący Polskę" to w maju może "sam na siebie głosować, bo on może w tym czasie być zajęty szukaniem pracy".
Punkt widzenia może się zmienić szybko, o tym jestem akurat przekonany.
Lordpilot -> Też obstawiam podobny scenariusz wyborczy jak ten rysowany przez twego śwagra, bo żaden spindoktor PiSu nie jest w stanie wyciągnąć argumentu dla przedsiębiorców, pytających "dlaczego w Niemczech i Francji się da a u nas nie." Pochwalam prawidłową reakcję rządu pod względem kwarantanny, bo nic innego nie dało się zrobić przy obecnych zasobach. I to jedyny pozytywny aspekt obecnych działań. Tak naprawdę konsekwencje epidemii odczujemy za miesiąc, gdy podliczymy wszystkich żebrzących o chleb pracowników na śmieciówkach i zdychających drobnych byznesmenów przeznaczających nadwyżki na nowe auta co dwa lata zamiast na rezerwy na gorsze czasy.
Epidemia wcale nie obnażyła słabości służby zdrowia, bo ta była wiadoma od lat. Ale odkryła nawet przed betonowym elektoratem słabość gospodarki opartej na całych sektorach żyjących od wypłaty do wypłaty. I na tym się PiS może naprawdę mocno przejechać, bo póki co rzeczywistość można było kreować i naginać do woli, gdy za ewentualne deficyty i dziury w budżecie pojawiłyby się za parę lat i można by to wszystko zwalić na opozycję, Unię i zamach smoleński. W obliczu nagłego krachu, gdy cały świat ma przesrane i nie da się wskazać zewnętrznego wroga, rząd sam odpowiada za swoje decyzje.
^^Pod tym tekstem podpisałbym się oburącz, a jako przedsiębiorca dołączam się do stawianych w nim pytań. Zapewniam, że tych pojawi się dużo więcej, kiedy nieco "opadnie kurz".
ps. Dzisiejsza rada gabinetowa u (p)rezydenta odwołana. To nauczyciele mogą pracować "zdalnie" a Adrian z rządem nie jest w stanie zrobić wideokonferencji? Państwo z dykty albo inaczej - dziadowskie.
Jest lepiej...znaczy gorzej.
że wystarczy jeden minister z pozytywnym testem koronawirusa, by polski rząd nie mógł się spotkać.
Bo to nie jeden minister czeka już w kwarantannie na wyniki testów, przed tzw. Radą Gabinetową..