Witam!
Jako, że Bannerlord zbliża się wielkimi krokami, chciałem poruszyć temat, który od zawsze odrobinę mnie intrygował. Natomiast jakoś nie bardzo chciało mi się go poruszać w szerszym gronie.
Przegrałem w M&B spokojnie ponad 600 godzin. Przez ten czas zawsze bawiłem się przednio, natomiast gra w swej nie doskonałości bardzo często rzuca nam pod nogi klocki lego, których nadepnięcie boli i powoduje grymas irytacji na twarzy.
Chciałbym się dowiedzieć, czy Wy też poniższe rzeczy traktujecie jako wadę lub może ja po prostu źle je rozumiem i wykorzystuję.
1. Misje z eskortą karawany. Faktycznie dają stosunkowo sporo doświadczenia, natomiast gra najczęściej rzuca nas z tą misją gdzieś na drugi koniec mapy. Tak więc dostajemy 1k denarów wypłaty a w zamian:
A) musimy przebyć często wrogie terytoria
B) po drodze zmagać się z bandytami
C) Niejednokrotnie stracić dużo więcej niż zarobimy (żołd), nie wspominając o potyczkach po drodze
I za to wszystko za marny wzrost reputacji, która w sumie nie wiadomo jak wpływa na miasto.
To samo z misjami dowiezienia jakiegoś towaru.
2. Misje wytropienia grupy bandytów. Ta misja jest moim zdaniem największym możliwym rakiem. Jeszcze nigdy nie udało mi się ich znaleźć, albo jakiś lord łapał ich przede mną. Ba nawet skacząc po mapie na cheatach nie byłem w stanie ich znaleźć.
3. Podbijanie reputacji u lordów. Jeżeli chcemy, zdobyć ich poparcie trzeba dosłownie godzinami waflować różnym lordom w ich zadaniach, szukać po mapie, zasuwać po miastach. Moim zdaniem trochę przegięcie.
4. ,,Czemu zawsze ja". Ostatnio zacząłem sobie nową grę na modzie Sword of Damocles. Wszystko pięknie, król Nordów dał mi pierwszą wioskę. 30 dni później wojna z Adenem i Rhodokami. Wszyscy stwierdzili, że moja wiocha jest najbardziej valuable target na całym terenie. Obroniłem ją przed jednym lordem. Zaraz za nim kolejny lord atakuje wiochę. Mija jeden dzień i kolejny. Niestety potem przyjechał czwarty, a ja już byłem wyautowany z żołnierzy. I tak w kółko Macieju co wioska postoi tydzień/dwa i zaraz idzie z dymem. Pomijając fakt, że po drodze do mojej wiochy wrogie armie mają z 10 wiosek 3 zamki i miasto. Ale nie. Ta konkretna wioska stanowi największe zagrożenie.
5. Kiedy marszałek wzywa na wyprawę wojenną i zapomni mu się odwołać rozkazu więc jeździsz za nim przez miesiąc za nim zaskoczy.
Jeżeli macie jakieś swoje znienawidzone elementy M&B to też się nimi podzielcie ;).
Tak.
Misje robię głównie dla reputacji, na zarobek nawet nie patrzę, bo jest praktycznie zawsze marny. Często gram w drużynie z postacią z wysokim trade'm i faktycznie jest dużo latania z tymi fetch questami więc w międzyczasie duży nacisk stawiam na handel. Jak dla mnie cały system questów jest słabiutki i jest to dla mnie najsłabszy element gry, niestety konieczny do grindowania.
Jeżeli w Bannerlordzie znowu będą 3 questy na krzyż to uznam grę za ogromne rozczarowanie. Na razie z gameplayów wynika, że szykuje się reskin Warbanda, zaraz rusza Early Access, a praktycznie nic poza bitwami i oblężeniami nie pokazali plus wycofali się z wielu pomysłów, które miały być obecne w grze.
Możesz dać link albo wypisać z czego się wycofali ? Gdzieś widziałem że ktoś już o tym pisał ale znaleźć nie mogę.