Są tu jacyś podlascy bimbrownicy? Takie pytanko - ile może być warte mieszkanie (do remontu) w Czarnej Białostockiej, ul. Sienkiewicza, 33 m. kw.? Tak powiedzmy, żeby szybko sprzedać.
Porządne odświeżenie + zrobienie łazienki i kuchni.
Najlepiej byłoby to zrobić samemu i wtedy sprzedać - przebitka będzie większa.
Niestety rynku białostockiego nie znam, musiałbym sprawdzić jakie transakcje były w tamtej okolicy w ostatnich kilku latach. Ew. mogę podpytać znajomych pośredników z Białegostoku.
Nie mam czasu na doglądanie tego i robienie, chcę sprzedać jak jest.
Będę szczery - Czarna Białostocka to zadupie. Stamtąd się wyjeżdża, nie przyjeżdża. Miejscowość żyje tylko latem gdy sporo ludzi przyjeżdża nad zalew. Ale i tak tam nikt nie nocuje, jedynie przyjezdni kupią piwko albo oranżadę.
Mieszkania w Białymstoku, stan deweloperski, mają ceny około 5k-8k za metr. Rynek mieszkaniowy zwariował więc w takiej Czarnej to bym strzelał, że około 4k za metr
No to super, zakładałem, że puszczę to za około 3000 m. kw. więc za tyle pewnie się sprzeda, nawet do remontu. A że zadupie to wiem, nawet tam nie byłem i nie zamierzam.
Czarna Białostocka to nie moje tereny. Może i 3k za metr to bardziej odpowiednia cena. Jest w miarę blisko Białegostoku ale też nie są to przedmieścia.
Nie chce straszyć, ale możesz z tym mieszkaniem się długo bujać bo tak jak pisałem, z Czarnej się wyjeżdża a nie tam sprowadza
Strachy na lachy, okazało się. Telefon do spółdzielni, że chcę sprzedać, za chwilę telefon od gościa, który kupuje/remontuje/sprzedaje i dogadana sprzedaż za 85000. Myślałem, że się będę z tym bujał a tu taka niespodzianka. Pewnie jakby się uprzeć, to i za 90 000 by poszło.
No to po taniości puściłeś. Na takich ludziach którym nie zależy, robi się dobre interesy :)
85000zł? W analogicznej sytuacji - miasteczko do 9 tys mieszkańców, 30 km do Rzeszowa mogłoby pójść za co najmniej 140 000 zł. Ktoś tu zyska niezłą kasę na tym mieszkaniu w przyszłości.
Ja to kupiłem za 40. Za 140 by nie poszło, realnie można to sprzedać - po remoncie za jakieś 100-110. Biorąc pod uwagę, że nie mam czasu zajmować się doglądaniem remontu (który musi nawet po taniości 10-15K kosztować to uważam, że krzywdy nie mam.
Jak tak, to Ok.
Gladius daj znać jak we Wrocławiu będziesz miał jakąś ustawioną aukcję komorniczą.
Niedługo coś może być, ul. Północna, coś koło 40 m. kw.