EA zbanowało youtubera we wszystkich swoich grach i usługach
Tak jak jestem przeciwny przeciwko polityce EA, tak tym razem uważam że ban jest w pełni zasłużony. Każdy ma prawo do krytyki ale nie do takiego hejty.
To w sumie fajnie pokazuje jak poważnym sportem jest esport. Firma będąca tak naprawdę właścicielem danej dyscypliny może cię zbanować, bo tak, a ty ich możesz co najwyżej cmoknąć w pompkę.
Ale wiesz, że w sportach tradycyjnych również możesz dostać takiego bana.
Ach jutuberzy, nowa forma celebrytów.
EA zbanowało youtubera we wszystkich swoich grach i usługach
- wielokrotnie otrzymywał różnego rodzaju kary za niewłaściwe zachowanie.
- stream, w którym Fenech wyzywał EA oraz opluł logo firmy.
- przygotowanie wspólnie z muzykiem znanym jako King Amenyah teledysku, w
którym nazwano pracowników EA szczurami, które należy eksterminować.
Brawo EA, brawo.
Sam Kurt0411 twierdzi, że został potraktowany niesprawiedliwie.
Youtuberom ostatnio dosyć mocno odwala, uważają że mogą bezkarnie mówić i robić wszystko co tylko chcą - a tu miłe zaskoczenie od EA.
Większość prosów w FIFIE jedzie po EA, bo po prostu robią słaby produkt, mało zmieniają, nie słuchają graczy i lecą w kulki. Każdy, kto zagrał przynajmniej 100 spotkań czuje jakie tam jest oskryptowanie, błędy i absurdy. Handicap, gdzie jedna drużyna zamienia się w polski klub, a drugi w Barcelonę, podczas gdy oba składy są naszpikowane gwiazdami albo gorzej, gdy o wiele lepszy skład zamienia się w kupę, a drugiemu wychodzi wszystko...
Kurt chyba słynął z tego, że chciał wyjść podczas turnieju, gdy ktoś mu nonstop ładował bramki po wznowieniu gry (tzw. kick-off glitch, któremu zaprzecza tylko EA). Gdy zaczynamy od środka obrona, w ogóle cała drużyna strasznie dziwnie się zachowuje i ustawia, przez co łatwiej stracić gola. Nie możemy w końcu sterować wszystkimi na raz... Jeśli tracisz tak 3, 4 gole z rzędu i to są jedyne bramki jakie tracisz to nie ma mowy o przypadku.
To w sumie fajnie pokazuje jak poważnym sportem jest esport. Firma będąca tak naprawdę właścicielem danej dyscypliny może cię zbanować, bo tak, a ty ich możesz co najwyżej cmoknąć w pompkę.
Tak jak jestem przeciwny przeciwko polityce EA, tak tym razem uważam że ban jest w pełni zasłużony. Każdy ma prawo do krytyki ale nie do takiego hejty.
Słusznie. Brak kultury i prostactwo należy potępić.
Jak mamy krytykować EA publicznie, to z odpowiednie poziom kultury. Więcej argumenty, a mniej wyzwiski.
To w sumie fajnie pokazuje jak poważnym sportem jest esport. Firma będąca tak naprawdę właścicielem danej dyscypliny może cię zbanować, bo tak, a ty ich możesz co najwyżej cmoknąć w pompkę.
Ale wiesz, że w sportach tradycyjnych również możesz dostać takiego bana.
Ach jutuberzy, nowa forma celebrytów.
Plucie na niemoralne i antykonsumenckie firmy jak EA/Activision-Blizzard/Nintendo to nie tylko przyjemność, ale i obowiązek.
Antykonsumenckie to można pewnie jakoś obronić, ale co jest niemoralnego w grach od Nintendo czy nawet EA (wydanie kiepskiego Mass Effect (tz. Kiepskiego w oczach większości bo mi się podobał) nie jest raczej niemoralne)
Jeśli chodzi o EA:
Mam wymienić przykłady chronologicznie czy wymieniać od najgorszych czynów po te, które powinny być wpisane jako łamanie konwencji genewskiej?
Więc proszę podawaj od najgorszych, bo skoro " po te, które powinny być wpisane jako łamanie konwencji genewskiej" sugeruje że te łamiącą konwencji genewskie nie są one najgorszymi z tej listy.
Po pierwsze nie mówiłem tego dosłownie. Chciałem podkreślić, że EA ma tyle złych czynów, które można podzielić tylko na najgorsze i jeszcze bardziej gorsze (tu zamiast tego użyłem właśnie konwencji genewskiej, żeby to zdramatyzować). Owszem wyolbrzymiam, ale to nie zmienia faktu, że EA nie jest święte.
Po drugie: Owszem EA nie praktykuje zbrodni wojennych jakby to był sport, ALE z powodu nacisków na wyniki finansowe, terminów i narzucanie technologiczne w Bioware (studio, które komplikowali sobie dodatkowo życie) pojawiło się stress casualties, coś co spotyka żołnierzy podczas wojny. Jest to powiązane z crunchem, który nie powinno się pojawiać nawet u CD project'u (niestety). Sam nie wiem czy w głównej mierze zarząd odpowiedzialny za kierownictwo w bioware czy EA, które nie postanowiło interweniować, żeby ogarnąć ten cały bałagan (chociaż też nie wiadomo jakby to ogarnęli ) i pozwoliło na taki rozwój wydarzeń.
Po trzecie, a więc zaczynajmy od najgorszych:
- Crunch, który doprowadza osoby twórcze do wypalenia zawodowego, a przede wszystkim wyniszczenia fizycznego i psychicznego (zęby tylko EA, a najlepiej nikt). TO nie jest nic nowego. Już w 2004 była mowa o złych warunkach w EA gdzie pracowano od 9 do 22 siedem dni w tygodniu i zachowywanie się "właściwie" (pewnie przychodząc na czas).
- Behawiorystyczna manipulacja w postaci Lootbox'w czy w ogóle mikrotranzakcji, które w najgorszym i najczęstszym przypadkach determinują o projektowaniu gry tak, żeby skłonić jak najwięcej ludzi do kupowania wewnątrz gry, aby ułatwić sobie rozgrywkę np. Dead space 3 lub nęcić skórkami do ich kupna "opcjonalnie" poprzez Mikrotranzakcje, aby nie męczyć się graniem (które jest wprowadzony ten błąd przez nich a sprzedają rozwiązanie), aby odblokować to za darmo. W skrócie chcą żerować na osoby które mają uzależnienia wobec takich bodźców.
- Cmentarzysko studiów EA. Tu nie trzeba tego wyjaśniać.
- Jak nie zamykanie to wchłanianie lub wykorzystywanie resztek studia w formie nazwy platformy cyfrowej dystrybucji firmy, a także wykorzystywanie powstałych za sprawą tych studiów marek jako wpłato-maty na komórki.
- kasowanie projektów częściej niż Ubisoft wypuszcza sandboxy w ciągu roku
- Meczenie marki aż do śmierci np. Command & Conquer
- Porzucanie posiadanych marek do "kosza zapomnienia" i nie wykorzystywania i w ogóle
- Narzucanie antypirackich zabezpieczeń, które zazwyczaj szkodziły uczciwym odbiorców gry np. simcity (żeby tylko oni to robili)
Na razie tyle przyszło mi to głowy. Nie jest to motywujące, że wiele z tych rzeczy nie tylko EA robi. Jeśli coś pominąłem dajcie znać.
Nie jestem youtuberem. Jestem (ja) w niższej randze społecznej jako gość lubiący gry i nienawidzący praktykom, które zabijają kreatywność w tworzeniu gier. Owszem mogę jedynie glosować portfelem i tyle, ale nie oznacza to, że mam to akceptować. Słyszałem, że z korporacją jest trudno zrobić grę, ale bez jest jeszcze trudniej i nie będę temu zaprzeczał. Biznes i sztuka to jak Jin i Jang jedno bez drugiego nie może istnieć. Tylko biznes zabiła sztukę, a poleganie tylko na sztuce nie pomoże ci zdobyć pieniędzy na chleb.
Sorry, że zabrzmiałem pretensjonalnie, ale... kurde po prostu mi zależy na grach i tym które je robią, którzy część z nich są też graczami chcący zrobić fajną grę. Czy nie dlatego w ogóle rozmawiamy o tym? Bo lubimy gry?
Sorry znowu za pretensjonalizm (chyba nie ma takiego słowa)
Jeśli nie podobają się nam zagrania firm to możemy o tym informować. Możemy pokombinować i sprawdzić jakie mamy możliwości...
ale banowanie pajaców którzy ewidentnie mają problem z kulturą osobistą i własnym ego i nie rokują nadziei na poprawę to nie tylko obowiązek, ale i przyjemność.
-Crunch: Dobra tym razem masz rację, ale jest to problem dotykający nie tylko EA
-Behawiorystyczna manipulacja: Koszt produkcji gier jest bardzo wysoki, a cena na większości rynków nie wzrasta (większości bo w Polsce niestety wzrosły ceny gier), tym samym jakoś te pieniądze muszą wpływać (poza tym gry EA nawet te duże bardzo często można kupić na dużej promocji niedługo po premierze, czego nie można powiedzieć o Activision)
-Co do cmentarzyska studiów EA to też nie jest takie proste np. Visceral Games wydało dużo fajnych gier, ale jedyną która sprzedała się bardzo dobrze (względem budżetu) był Dead Space (1), a reszta przynosiła wręcz straty.
-W następnym punkcie narzekasz na to że z Origin Systems EA wzięło tylko nazwę dla sklepu, ale pod szyldem EA Origin Systems wydało około 24 gry (jeżeli dobrze policzyłem na podstawie listy z Wikipedii) w tym Ultime Online która chyba jest uważana z Origin System magnum opus.
-Kasowanie projektów to bardzo szerokie pojęcie bo projekt może być prawie gotowym produktem, a może być niczym więcej jak szkieletem dla szerszego pomysłu stworzony przez weekend . Poza tym Ubisoft wydał rok temu 3 gry w otwartm świecie więc niezbyt dużo tych skasowanych projektów musiało być (no chyba że uznajemy to jako x>3 gdzie x jest liczbą skasowanych projektów bo wtedy może ich być nieskończenie wiele)
-W latach 90 gry męczono przeraźliwie Westwood wydało 12 (!) produkcji w ciągu 7 lat, a EA po przejęciu wydało 10 w ciągu 15 lat (w tym jeden tytuł mobilny) chociaż do tej listy dołączy Remaster.
-Wyrzucanie marek do kosza ma sens gdy ma się ich tak wiele (w końcu nawet Dice stworzyło kiedyś grę o Pinballu, a nikt raczej na kontynuację nie czeka)
-Nie da się ukryć że w 2013 roku piractwo w Polsce jak i na świecie było powszechne (modyfikowanie konsol jest już raczej reliktem przeszłości) rynek PC-towy był w kiepskim stanie bo firmy wydawały na niego gorsze wersje gier, zabezpiecznia w różnej formie tym samym niestety były złem koniecznym, aczkolwiek w Sim City (2013) było przesadą.
Pozdrawiam pomimo innego zdania.
Odnośnie tego muszę poddać to w wątpliwość. Ceny gier wzrosły tyle, że zamaskowane jako bazilion wersji edycji ultra, hiper itp., a 60$ to tylko kwota startowa w większości wypadków. Nawet część firm mówi to wprost, że kupujesz "nagi" zestaw.
Te pieniądze na produkcje gry przeważnie idą na reklamę, bo jakoś trzeba wyróżnić swój produkt wśród innych gier, które są do siebie podobne. Bardziej sensownym wyjaśnieniem, że dają mikrotranzakcje, żeby produkcja dalej zarabiała po premierze ku zadowoleniu akcjonariuszy chcący Wzrost. BF V mimo kiepskiego startu sprzedał się w 8 milionach to i tak nie źle, ale w oczach EA to porażka. To jest problem, nie można każdego roku mieć kreski w górę bo wtedy doszliby do sufitu.
Doszliby do tego momentu, że nawet jeśliby mieli wszystkie pieniądze świata to i tak by się okazało porażką. Inny powodem, że mogą dawać to, ponieważ nie wieżą w sukces gry lub, że nie sprzeda się tak dobrze jak poprzednia i dla pewności dają mikrotrazakcje, aby na pewno nie wyjść tylko na zero.
Po za tym: Wyrzucanie marek do kosza ma sens może masz racje, ale też mają marki, których nie wykorzystują ich potencjałui się marnują jak syndicate.
A w przypadku Viseral: Jeden z pracowników mówił, że chcieli bardziej się skupić na mniejszych eksperymentalnych produkcjach o mniejszym budżecie, który nie szedł na drogie cutscenki czy na "Kinowe doświadczenie". Tyle, że EA wolało gry z całym tym bagażem aby pokazać, że to nie jest bieda gra (która albo taki sam gameplay jak poprzednia część, kopiuje rozwiązania innych itp.) jak np. minecraft, który jest brzydki jak noc.
Przepraszam za ścianę słów. Dziękuje za wysłuchanie i podzieleniem się swoją opinią.
Tak jak ty powiedziałeś:
Pozdrawiam pomimo innego zdania.
Przecież nie pisałem o Tobie. W porównaniu do bohatera artykułu jesteś ostoją rozsądku. EA to beznadziejna firma, ale w tym przypadku postąpili w jedyny słuszny sposób. Ten koleś jest tak samo chciwą gnidą jak dyrektorzy EA, robi to wszystko dla poklasku i pieniędzy.
Mało która firma ma u mnie tak przerąbane jak EA za zamordowanie co najmniej 5-ciu moich ulubionych serii, ale uważam, że w branży rozrywkowej i sportowej to portfel decyduje co nam deweloperzy upichcą, a nie atak na rękę, która Cię karmi. Co nie zmienia faktu, że EA to korpo-syf.
Większość prosów w FIFIE jedzie po EA, bo po prostu robią słaby produkt, mało zmieniają, nie słuchają graczy i lecą w kulki. Każdy, kto zagrał przynajmniej 100 spotkań czuje jakie tam jest oskryptowanie, błędy i absurdy. Handicap, gdzie jedna drużyna zamienia się w polski klub, a drugi w Barcelonę, podczas gdy oba składy są naszpikowane gwiazdami albo gorzej, gdy o wiele lepszy skład zamienia się w kupę, a drugiemu wychodzi wszystko...
Kurt chyba słynął z tego, że chciał wyjść podczas turnieju, gdy ktoś mu nonstop ładował bramki po wznowieniu gry (tzw. kick-off glitch, któremu zaprzecza tylko EA). Gdy zaczynamy od środka obrona, w ogóle cała drużyna strasznie dziwnie się zachowuje i ustawia, przez co łatwiej stracić gola. Nie możemy w końcu sterować wszystkimi na raz... Jeśli tracisz tak 3, 4 gole z rzędu i to są jedyne bramki jakie tracisz to nie ma mowy o przypadku.
Tak naprawdę starczyłby tutaj niewielki wysiłek ze strony Konami by przekonać ludzi do granie w PESa na turniejach, bo grać choć bez licencji, trybów kolekcjonerskich, fabularnych itd. to jednak czysty gameplay ma lepszy i uczciwszy.
Tylko, że EA pakuje kasę w turnieje by nakręcić taką reklamą zyski z mikro, a Konami ma to gdzieś.
I normalny, dorosły człowiek w takim momencie po prostu przestaje grać w taką grę. 10-letni dzieciak wyżywa się w mediach społecznościowych i nagrywa filmik z pluciem na logo firmy.
Jutuberzy: zarabiają grubą kasę na grze określonej firmy, po czym wyzywają ją w mediach społecznościowych, bo nie zarabiają jeszcze grubszej.
Tak, to ma sens. :-)
Mówię tylko, że jego emocje mogły wynikać z jego zarobków dzięki tej grze.
Na jego zarobki ma wpływ jeszcze wiele innych czynników, ale szkoda poświęcać mu tyle czasu, żeby to wszystko opisać. Chodzi tu o jego performance i stworzony image. Może poniekąd to ma właśnie tak wyglądać, żeby kliknięcia się zgadzały.
Postanowił tak, a nie inaczej skrytykować narzędzie swojej pracy. Jego reakcja dla mnie jest dosyć zrozumiała. Uznal nie kryć się ze swoimi uczuciami, jakie by one nie były. Liczę również na to, że był świadomy ewentualnych konsekwencji i oto one.
EA zbanowało youtubera we wszystkich swoich grach i usługach
- wielokrotnie otrzymywał różnego rodzaju kary za niewłaściwe zachowanie.
- stream, w którym Fenech wyzywał EA oraz opluł logo firmy.
- przygotowanie wspólnie z muzykiem znanym jako King Amenyah teledysku, w
którym nazwano pracowników EA szczurami, które należy eksterminować.
Brawo EA, brawo.
Sam Kurt0411 twierdzi, że został potraktowany niesprawiedliwie.
Youtuberom ostatnio dosyć mocno odwala, uważają że mogą bezkarnie mówić i robić wszystko co tylko chcą - a tu miłe zaskoczenie od EA.
Ja się wcale nie dziwie, skoro fifa to na chwilę obecną jedynie maszynka do zarabiania hajsu, gdzie co piątek EA rzuca nam nowe eventy, gdzie główną atrakcją są paczki w sklepie... a daremne serwery, skrypty, wylewy i ogólne podejście do community jak było słabe, tak jest. Ale wiadomo, gracze nie zbojkotują tej produkcji, bo fifa ma monopol jeżeli chodzi o piłkę kopaną w grach.
Ale wiadomo, gracze nie zbojkotują tej produkcji, bo fifa ma monopol jeżeli chodzi o piłkę kopaną w grach.
O grze NBA Live też tek kiedyś mówiono i nagle... NBA 2K.
Chamstwo trzeba tępić.
Niektórzy zapominają, że to tylko gra i posuwają się za daleko.
Jak nie grasz z kumplem na kanapie o czteropak, tylko o gruby pieniądz na turniejach, to to przestaje być już tylko grą.
Uważam że chamska krytyka uzasadniona, te firemki sobie z ludźmi w picipolo lecą wypuszczając między innymi taki paździerz jak Fifa 20.
Jak nie grasz z kumplem na kanapie o czteropak, tylko o gruby pieniądz na turniejach, to to przestaje być już tylko grą.
Uważam że chamska krytyka uzasadniona, te firemki sobie z ludźmi w picipolo lecą wypuszczając między innymi taki paździerz jak Fifa 20.
Chamstwo nigdy nie jest uzasadnione. Pomijam fakt jaką firmą jest EA ale koleś mógł krytykować ich gry ale w normalny sposób. Tymczasem bierze udział w ich eventach, zarabia na ich grze i przy okazji chamsko krytykuje i ich opluwa. Szok, że go zbanowali.
Spróbuj pójść do szefa i opluć go, a później zwyzywać na pewno efektem będzie awans ...
Do takich korporacji nie docierają gładkie słówka bo szybko można je uciszyć dając garść monet, co można wywnioskować po twoim komentarzu.
Banowanie go na twitchu i innych to jest dziecinada i pokazuje aktualny poziom EA...
W pracy na szefa nigdy nie plułem, ale zawsze staram się być szczery i nie owijać w bawełnę.
Ah, czyli jak gościu zarabia na ich produktach to ma udawać że zamiast sików leci złoty deszcz?
Czy napisałem coś o ignorowaniu negatywnych zagrywek EA? Można napisać/powiedzieć, że coś Ci się nie podoba czy to do szefa czy też innych osób bez przysłowiowego obrzucania ich fekaliami ...
Może normalnie wyrażać swoją opinie albo jeżeli go tak bardzo to boli zrezygnować z Fify i gier EA.
W przeszłości jeżeli podejście firmy uważałem za mega słabe to po prostu zmieniałem pracę. Teraz mam normalną firmę i spokój.
Banowanie go na twitchu i innych to jest dziecinada i pokazuje aktualny poziom EA...
A wyzywanie i plucie to dorosłość? Sorry ale nie.
Ile masz lat? Bo sprawiasz wrażenie, jakbyś nie rozumiał różnicy między stanowczą opozycją a gówniarskim chamstwem.
W pracy na szefa nigdy nie plułem, ale zawsze staram się być szczery i nie owijać w bawełnę.
I co, twierdzisz, że ten pożal się boże jutuber zachował się równie elegancko jak Ty? :-D
Kiedyś FIFA/PES był/a u mnie obowiązkowo co jesien, teraz z racji tego ze ani jedno ani drugie znacząca sie nie rozwija i nastawione jest na esport i dojenie kasy to odpuscilem i z gier sportowych swietnie sie bawie przy F1 od codemasters.
Obydwoje są winni, koleś przegiął pałe ale czasami inaczej sie nie da, po dobroci ludzie piszą na forach co by chcieli by nie olewali co roku kariery i co? I gó**o co roku ta sama gra z paroma zmianami (czasami na minus) i heja.
po dobroci ludzie piszą na forach co by chcieli by nie olewali co roku kariery i co? I gó**o co roku ta sama gra z paroma zmianami (czasami na minus) i heja
Jeśli ktoś jest tak głupi, że myśli, że pisanie bzdur na forach coś zmieni, to sam jest sobie winien. Nie kupuje się złych produktów, a już zwłaszcza gdy wychodzą co rok i nic się nie zmienia.
To tylko pokazuje jaką ludzie mają słabą pamięć.
Jak wyszło Battlefront 2 to wszyscy machali szabelkami w stronę EA, ale teraz? Stają po stronie korpo, które wydaje ten sam produkt co roku z większą ilością mikrotransakcji, brawo!
Co ma piernik to wiatraka?!
Nie mogą zbanować jakiegoś chama co ich wyzywa i nawołuje do nienawiści bo Battlefront 2 miał bardzo chciwą ekonomię?!
Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś.
Nie stoją po stronie korpo, bo mają krótką pamięć, tylko gość sobie sam zasłużył swoimi wyczynami. Co innego normalna krytyka złej gry i za to tylko ban, a co innego ban za ekscesy z wyzywaniem twórców, opluwaniem loga firmy itp. W tym pierwszym przypadku miałby moje poparcie, ale że miał miejsce ten drugi, jestem zmuszony stwierdzić, że po prostu sobie zasłużył i EA postąpiło prawidłowo.
Najpierw banują za krzyczenie, a później za negatywne mówienie, aż w końcu...
https://youtu.be/sXQkXXBqj_U
Jak dorośniesz i zaczniesz sam myśleć zamiast chłonąć filmiki na yt to zrozumiesz...
Jest roznica miedzy krytyka, a bycie pieniaczem i plucie na loga firmy (pokazujace dodatkowo, ze jest sie debilem xD).
Szkoda tylko że chłopak się nakrzyczał a oni zmienili tą sprawę na swoją korzyść , zamiast naprawić grę i wyciągnąc wnioski to udupili chłopaka i przenieśli racje na swoią stronę i wszyscy tylko pamiętają z tego że ktoś tam krzyczał i dostał bana.
Owszem ostro z nimi pojechał ale trzeba się raczej doszukać dlaczego tak mocno ich krytykuje.
Bo chłopak jest debilem. To przez jego zachowanie trzeba się doszukiwać win EA, podczas gdy są dobrze znane. Ale forma była kompletnie nieodpowiednia, stąd i treść łatwo zdyskredytować.
Dobrze pisze
Problemem będzie to, że po EA to spłynie, niczym woda po kaczce. Nie znaczy to, że jego sposób jest tym właściwym.
Najwłaściwszym byłoby nie kupowanie ich gry. Wytłumacz to tym milionom bezmózgim zombie ..
EA zrozumie cokolwiek jedynie po grubości swojego portfela.
Ban za krytykę. Czemu mnie to jakoś nie dziwi? Zapewne większość producentów poszłaby tym tropem tylko niestety większość nie ma takiego kapitału jak EA.
Ad vocem EA i FIFY - robią to coraz gorzej i krytyka słusznie się należy.
Gość jest niezłym kretynem. Skoro tak go EA i FIFA brzydzą, to mógł po prostu przestać w to grać, no ale wiadomo - $$$$$.
Ja przy Fifie wysiadałem zwykle w okolicach TOTY, w tym roku się udało i jeszcze gram. Przesiadka z PC na PS4 trochę zrobiła robotę.
Do roboty a nie siedzi taki łeb przed komputerem, gra w gry, nagrywa jakieś denne filmiki a potem myśli że świeci i jest kimś znanym.
Ludzie sami doprowadzili do tego że takie totalne jelenie nagle stają się popularne, jeszcze 10-15 lat temu to by się w najlepszym wypadku nadawał do pracy na kasie w supermarkecie.
A co takiego Kurt0411 nabroił teraz że EA go zbanowało we wszystkich swych grach i usługach ?? .
EA to zło, ale gościu dostał w pełni założonego bana i nawet mi nie jest go żal.
Czy ja dobrze czytam, czy jakiś gość dostał bana od POWAŻNEJ firmy, za to, że krytykował jej produkty i dodatkowo robił z siebie debila (ktoś tu pisze, że pluł na logo firmy [co?! :D]), a jego koleżka nagrał kawałek, w którym nawołuje do eksterminacji pracowników rzeczonej firmy?
Z jednej strony POWAŻNA firma, z drugiej jakiś, nie wiem jak go opisać, chłopek z internetu. Coraz ciężej mi się żyje na tym świecie z tymi kretynami.
EA to wydawca gier i wizerunek w dla niej to bardzo BARDZO istotna sprawa, więc nic dziwnego że walczy z jakimś youtuberem którego ogląda kilka tysięcy dzieciaków. Nie rozumiem, czego tu nie rozumiesz.
Kurt0411 sam jest winny i w pełni to zasłużył.
Jak dla mnie EA jest na równi z jego wyzwiskami. EA robi to tylko bardziej dyskretnie, nas na kase, każdego roku, wypuszczając kopiuj-wklej które z roku na rok jest coraz gorzej skopiowane :)
Moderacja: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2
Skoro mu sie nie podoba to dlaczego nie da se spokoju z ta firma. Dla mnie zasada jest prosta, jak co ci nie posmakowało bądź przestaje smakowac, to z logiki nie kupujesz ani nie konsumujesz dluzej tych batonikow. Jak nie lubi wydawcy i tych gier to po co uzywa (badz chce uzywac) ich platformy i gier?... bez sensu i bez urazy ale to idiota... Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie... z bycie dupkiem sie placi...
W dzisiejszych czasach granie to dla niektórych zawód. Człowiek potrafi poświęcić pół życia na granie w jedną grę po to aby zrobić z tego sposób na życie. To się nazywa esportem.
Problemem jest tutaj, że o ile w zwykłym sporcie nie rządzi pojedyncze przedsiębiorstwo które może na swoje widzi-mi-się zniszczyć komuś karierę. A tutaj tak.
Jak to nie rządzi pojedyncze przedsiębiorstwo? A FIFA to co? A MKOl to co? Identyczna sytuacja. Albo siedzisz cicho albo wypad, możesz sobie założyć własną organizację. To właśnie w grach komputerowych jest lepiej - zmiana gry z jednej na drugą wymaga wcale nie tak dużo wysiłku, a już zwłaszcza gdy są to podobne gry. Spróbuj po latach trenowania rzutu oszczepem przestawić się na hokej.
Bany czasowe, a ostatni na zawsze. Wszystko się zgadza, nie widzę nic nieprawidłowego w decyzji podjętej przez firmę.
Ale jak to jest z tą fifą? Wszyscy hejtują i równocześnie wszyscy grają.
Dziwię się, że nie grają w poprzednie fife, które są lepsze i dopracowane, skoro najnowsza fifa jest tak zła. Wszystko co nowsze, nie zawsze lepsze.
Problem polega na tym, że większość gra online i jak chcą być na bierząco, to muszą grać w najnowszą wersję.
Nie, nie muszą. Nikt nikogo nie zmusza do kupowania i użytkowania słabych produktów.
Jak chcesz mieć najświeższe składy i móc brać udział w różnych wydarzeniach (w tym turniejach e-sportowych), to niestety musisz grać w najnowszą wersję. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że starsze części online są praktycznie martwe po wyjściu nowszych, więc granie w nie online jest praktycznie niemożliwe, a nawet jeśli jest, to jest to bardzo utrudnione, bo trzeba bardzo długo czekać na przeciwnika. Wiem, bo próbowałem tak grać w Fifę 17 i już nie dało rady. W starsze części da się grać tylko w singlu w tryb kariery lub ewentualnie ze znajomymi przy piwku. Ja sam ostatnio grałem w Fifę 17 i jakbym miał kupić nowszą część, to byłaby to Fifa 18, bo 19 i 20 to straszny chłam, w którego nawet jako fan serii będący z nią od Euro 2000 nie mam zamiaru grać.
A dlaczego ktoś miałby chcieć brać udział w wydarzeniach organizowanych przez antykonsumencką firmą, na której logo pluje i której produktami gardzi? Wytłumaczysz?
Nie chciałem o tym pisać, ale jest PES, a do tego masa innych gier.
A to już pytanie do tego typa. Ja pisałem o normalnych graczach, którzy w momencie kiedy im się coś nie podoba odstawiają grę na półkę (ewentualnie sprzedają) i zaczynają grać w coś innego.
Nie chciałem o tym pisać, ale jest PES, a do tego masa innych gier.
Są tacy, co grają praktycznie tylko w Fifę, więc reszta gier nie za bardzo ich obchodzi. Jakby tego było mało FUT nie ma żadnej konkurencji, więc ludzie wolący multi od trybu kariery nawet się nie zastanawiają nad PES'em.
W sumie patrząc na zachowanie graczy przy premierach ME3, zwiastuna do Battlefielda 5 itp., to on był nawet kulturalny.
Chłop nie dorósł do "grania w komputer". W jaki sposób idolem dla dzieciaków może być ktoś tak niedojrzały i oderwany od rzeczywistości? Frustrat, który obraża się jak mały chłopczyk, bo dostał karę, więc zrobi wszystkim na złość. Przecież to w zasadzie oczywiste, że ktoś taki nie będzie w żaden sposób obiektywny, nie przyzna się do błędów i nie przyzna drugiej stronie racji.
Nie wiem jak bardzo trzeba nie mieć co robić z własnym życiem, żeby tyle czasu i energii poświęcić na tego typu działania, które doprowadziły tylko i wyłącznie do eskalacji tej sytuacji. Bardzo dobrze się stało, może chłop otrzeźwieje. Można się tylko domyślać w jaki sposób traktuje np. najbliższych w reakcji na jakiekolwiek słowa krytyki. Taki ktoś powinien najpierw pozbyć się problemów ze swoją głową, a dopiero później publikować cokolwiek w internecie.
Większość młodych ludzie jest oderwanych od rzeczywistości, bo żyją pod kloszem rodziców tak długo, jak tylko można. Gdyby rodzice nie "chronili" swoich dzieci, przeginając w drugą stronę, to by problemu nie było, albo byłby dużo mniej zauważalny. Oczywiście rodzice to nie wszystko, bo prawo też przegina, np. gdy dziecko zrobi sobie niewielką krzywdę, to wiele osób oskarża rodziców o zaniedbanie, jakby co najmniej je zabili siekierą, więc tworzy się cały łańcuch przyczyn i skutków, który w efekcie powoduje, że "pociechy" wyrastają na ułomne i niedostosowane do życia w społeczeństwie jednostki.
Czy taki BAN ma jakieś znaczenie? Chodzi mi, że gość chyba może pozakładać nowe konta na innych danych i będzie grał dalej, a cały ten proces potrwa 15minut.
Po pierwsze, typo musi nabyć nową kopię gry.
Po drugie, jak znowu zacznie siać ferment, to dostanie kolejnego bana, w końcu jest jutuberem i EA szybko go dojedzie, beka bo jak się EA uprze, to gościu nie pogra sobie w kolejne odsłony fifki.
Tak, tak EA to mafia i dojedzie kolesia za szkalowanie giereczki.
Roześlą jego zdjęcia do wszystkich sklepów z adnotacją, że tego klienta nie obsługujemy.
A wydanie 200 zł na Fifę... Mamo! Daj piniondz na gierkę! Chyba ty :p