Jakiś czas temu kolega mi powiedział, że filmy na YouTubie albo Netflixie nie korzystają już od dawna z Flasha tylko z czegoś innego. Nie pamiętam nazwy. Zastanawiam się co się zmieniło w ciągu ostatniej dekady, bo kiedyś był to Flash z tego co pamiętam a kolega nie do końca mnie jednak przekonał o swojej racji.
Powiedzmy, że mam Windowsa 7 i stawiam nowy system, instaluję sterowniki, przeglądarkę Mozilla Firefox i chcę oglądać filmy online. Co jeszcze muszę mieć, żeby mi wszystko idealnie chodziło bez żadnych przycinek i problemów?
Flasha parę lat temu wyparł html5, każda przeglądarka go obsługuje. Tylko stare szemrane serwisy streamingowe nadal (czasem) korzystają z flashowych odtwarzaczy.
Jak trafisz na coś flashowego, przeglądarka cię o tym usłużnie poinformuje i powie ci, że potrzebujesz do tego przestarzałej wtyczki, którą dodatkowo musisz jeszcze aktywować (zwykle zatwierdzić z menu pod prawym klikiem).
Odpowiadam na ten post żebyś zajrzał do wątku i przeczytał pytania na dole.
Nie potrzeba na pewno nic więcej? Żadnego Silverlight albo coś podobnego?
Pi razy drzwi z 95% materiałów nie powinno być problemów, w teorii html5 zastąpił flasha właśnie dlatego, że jest mniej zasobożerny. Zwykle przycinka wynika ze słabych mocy przerobowych komputera, ale są to sporadyczne przypadki - jeśli nie tnie ci się sama przeglądarka, filmy także nie powinny.
Co do Silverlight - jeśli go potrzebujesz, przeglądarka sama cię o tym poinformuje. Dawno nie widziałem nic, co by go obsługiwało (TVN Player też już z niego zrezygnował), jest do wyboru jako jedna z opcji odtwarzania na Netfliksie, ale i bez niego wszystko śmiga jak należy.
Zwróć tylko uwagę na przeglądarkę wykorzystywaną do Netflixa - według specyfikacji serwisu, tylko Edge obsługuje póki co rozdzielczość 4k, a 1080 trafiło do użytkowników Chreme OS i Mac OS, reszta przeglądarek windowsowkich oferuje tylko 720p.
https://help.netflix.com/pl/node/23742
Dzięki Yoghurt trochę mi wyjaśniłeś. Zasłużone dwie gwiazdki.
Odnośnie przycinania, to czasem się zdarzają takie filmy, że mają minimalne, ledwo zauważalne przycięcia co kilkanaście sekund. Nigdy nie wiem czy to ktoś spieprzył sprawę robiąc kompresję, czy coś jest u mnie? Zdarzyło Ci się coś takiego widzieć np. na Netflixie?
Bo z tego co piszesz, to nie powinienem mieć żadnych problemów, strony mi chodzą płynnie. Dopiero przy filmikach jest problem z płynnością, maksymalnie na YouTube mogę oglądać 480p bo wszystko powyżej już nie chodzi płynnie.
PS a jak na Netflixie przestawić na Silverlight?
Jeśli używasz Firefoxa, to wielokrotnie widziałem skargi, że Netflix się z nim nie lubi w niektórych wersjach, a Jutub kiepsko reaguje na kilka dodatków. Próbowałeś odtwarzania na innej przeglądarce?
Najpierw obczaj Chrome, Edge i Operę i zobacz, jak zachowują się odtwarzacze. Wyczyść też wszystkie ciastka i resztę tałatajstwa w historii i wyłącz dodatki, jeśli jakieś masz. Daj też znać, jaką masz specyfikację kompa, być może problem leży w procesorze lub karcie, które nie wyrabiają z mieleniem wszystkich danych. No i oczywiście przeszkoda może leżeć również w ustawieniach sieci - albo w zbyt wolnym transferze (załadowany pasek postępu filmu nie świadczy zawsze o tym, że faktycznie go załadował), albo w złej komunikacji z serwerami.
A, z tego co mi wiadomo, Sliverlight na Netfliksie zostawiono tylko dla użytkowników ze starszymi wersjami przeglądarek, kiedyś dało się wyłączyć html5 z poziomu ustawień konta, ale ta opcja od paru lat jest niedostępna i nowy standard jest domyślny.
Podasz mi do siebie maila? Potrzebuje trochę czasu żeby przetestować, może moglibyśmy popisać prywatnie?