Dlaczego ta wypowiedź Komorowskiego jest tak mocno krytykowana?
Ponieważ jest niepoprawna politycznie, a od polityków nie oczekuje się prawdy czy tego co myślą, tylko tego co chce się usłyszeć.
Bo ten tekst był zwyczajnie głupi- gdyby znalezienie lepiej płatnej pracy (która umożliwiła by wzięcie kredytu) było takie proste, pierwotne pytanie prawdopodobnie by w ogóle nie padło. Inna sprawa, że chyba nie istniała "dobra" odpowiedź na to pytanie. W tym kraju po prostu żyje się ciężko, szczególnie ludziom bez specjalistycznej wiedzy i kwalifikacji.
Czemu? Pełno jest ofert pracy ale ludzie czasem boją się zmian. Jak ktoś się zasiedzi w jakiejś pracy to czasem często się zdecydować na coś lepszego. A jak ktoś weźmie kredyt na mieszkanie na przedmieściach to czasem rata wynosi tyle co koszt wynajęcia pokoju gdzieś w centru.
Najpierw ktoś musi w ogóle zwrócić uwagę na CV które składasz w konkursie. Zastrzegam, że piszę jako ktoś mieszkający daleko od choćby stolicy województwa. Ciężko być przyjętym, jeśli na większości stanowisk wymagają x lat stażu w danej branży :)
No tak.
W mniejszych miejscowościach jest faktycznie okropnie, bo jest zwykle jakaś jedna duża firma i kilka mniejszych. Nie ma walki o pracownika, wyższe bezrobocie i niezbyt fajne perspektywy ale.. w dużych miastach jest jednak trochę lepiej.
Bo prawda w oczy kole.
Ta wypowiedź symbolizuje to, że nikt Ci nic nie da, a Twoja sytuacja życiowa nie zmieni się, jeśli nie weźmiesz życia za rogi. Albo poprzez podnoszenie kwalifikacji, albo poprzez pracę nad sobą.
Wypowiedź była niefortunna i zaliczyła się do jednej z wielu wpadek w słabej kampanii Komorowskiego. Analizowana była jako brak zrozumienia rzeczywistości i brak kontaktu ze społeczeństwem, które oczekiwało, że mu „ktoś da”. Takich rzeczy się po prostu nie mówi. Nie w społeczeństwie, gdzie tak duże grono osób zostało w jakiś sposób pokrzywdzone przez transformację i gdzie tak wiele osób ma gorszy start. Osoby te należało objąć opieką już dawno, ale ostatecznie wygrała opcja pięciu stówek na „zamknięcie ryja”.
To, odnośnie kampanii.
A co by to jeszcze dodać...
Zmieniłem pracę i wziąłem kredyt, taka ironia :).
Chłop powiedział prawdę i różne niedorozwoje które myślą że samo przyjdzie a jak nie to politycy za darmo dadzą przeprowadzili atak. Tym bardziej że konkurencyjna władza (PiS) miała taką metodę na władzę.
Bo nie ubrał swojej wypowiedzi w ładne słówka. Przecież to oczywiste, że miał na myśli zmianę pracy na lepiej płatną (co może wymagać dokształcenia się, nabycia kompetencji), a dopiero potem branie kredytu. Ale w takiej ulicznej wymianie zdań na szybko ciężko o sensowny wykład z ekonomii. Tym bardziej, że pewnie się zorientował, że ma do czynienia z politycznym trollem, a samo pytanie zostało zadane tak, że jakakolwiek odpowiedź byłaby wykorzystana przeciwko niemu.
Odpowiem zaniedługo bo niedawno zmieniłem pracę i wziąłem kredyt. A może wyjdzie na lepsze właśnie