Wiedźmin (Netflix) - serial nadal cieszy się największą popularnością na świecie
Netflix ujawnia dane na temat serialu Wiedźmin w liście do udziałowców, który został również opublikowany w amerykańskich mediach. Z niego wynika , że pierwszy sezon serialu platformy streamingowej jest ogromnym hitem na skalę światową - został obejrzany przez 76 mln kont subskrybentów na całym świecie w okresie czterech tygodni od premiery. Kłopot z rzetelnością tych danych polega na tym, że wystarczy obejrzeć tylko 2 minuty danej treści, by ich metodologia zaliczyła dane konto do oglądalności. Pisało o tym parę większych portali.
To tylko pokazuje jak dobrą robotę odwalił CDPR popularyzując wiedźmina i jak jakość produktu nie ma znaczenia bo serial Wiedźmin netflixa jest teledyskowej jakości i mocno odstaje od poziomu dużych seriali z najwyższej półki.
Dreth
To nie kwestia gustu tylko jakości poszczególnych elementów, można oceniać tak jak ocenia się wszystko inne np. nowy samochód.
Gdyby nie CDPR, to Janusz Sapkowski dalej by siedział i narzekał jakie to gry są głupie, a książki najlepsze.
Teledyskowa jakość - ładnie powiedziane, choć niejeden teledysk mógłby się poczuć urażony ;)
Gdyby nie CDPR, to Janusz Sapkowski dalej by siedział i narzekał jakie to gry są głupie, a książki najlepsze.
Gdyby nie Sapkowski, to CDP Gówno Red nie odniosłoby żadnego sukcesu.
Czy to aż taki problem przyznać, że każdy na tym zyskał?
Książki pomogła grom dzięki wykreowaniu świata/postaci oraz fanom.
Gra pomogła książkom ponieważ zainteresowała następne osoby.
Książka i gra pomogły serialowi swoją bazą.
Serial pomógł grom oraz książkom zyskać kolejne grupy fanów.
Festiwal szukania dziury w całym w celu udowodnienia że ogromny sukces serialu nie jest wcale taki ogromny, a w ogóle to jest sukcesem gier a nie serialu i że jest dowodem na to że kiepskie seriale też czasem odnoszą umiarkowany sukces... UWAŻAM ZA OTWARTY :D.
Argumentum ad populum. "Panie nie wydziwiaj pan z tą muzyką, bo masy słuchają Zenka i fajnie jest! Potupać można, dziewczyny fajne w teledysku i wujek Janusz wywija przy tym jakby miał padaczkę" Masy też bawią sie przy disco- polo, czy oznacza, że to dobra muzyka?
Uderz w stół... :)
I gdzie ty tu widzisz "argumentum ad populum", wiesz w ogóle co to znaczy?
że kiepskie seriale też czasem odnoszą umiarkowany sukces
Bo tak jest, jak inaczej wytłumaczysz na przykład sukces The Walking Dead? ;)
Netflix wyciera sobie mordę, zawyżonym statystykami i to zasługuje wyłącznie na krytykę. Na ocenę skali fenomenu składają się rzetelne dane, a wiadomo, że korpo samo o sobie będzie mówić jak najcieplej. Zresztą cała ta ich marka, to mit. Połowa seriali z wyraźnie politycznym podtekstem ważniejszym od scenariusza, filmy produkcji oryginalnej Neflix to gnioty w 80% i muszą się ratować jednym filmem Scorsese żeby sprawiać wrażenie quality. Taki ich obraz https://www.youtube.com/watch?v=VS08cWZrlQA Tuba propagandowa. Ideologia nad jakość. Mam nadzieję, że każda możliwa konkurencja skopie im d.
A mógłbyś mi zacytować którym zdaniem mojej wypowiedzi przywołuję te wszystkie dane? Bo napisałem jedno zdanie w którym nabijam się delikatnie z "marudzących" a ty wywaliłeś tyradę na pół strony która ma obalić argumenty o których słowem nie wspomniałem :).
PS. Gdybyś chociaż zajrzał do artykułu to doczytałbyś że dane nie pochodzą od Netflixa tylko od Parrot Analytics.
Bo tak jest, jak inaczej wytłumaczysz na przykład sukces The Walking Dead? ;)
Są rzeczy na niebie i ziemii które się fizjologom nie śniły ;).
Parrot Analytics..... To Netflix ustalił sobie wewnętrznie nowy sposób obliczania oglądalności, więc każda zewnętrzna agencja operuje na przekłamanych danych. Proste.
Każdy łącznie z Tobą zachwyca się sukcesem oglądalności na podstawie zakłamanych danych.
A czemu zakłamanych? Dane które podaje Netflix są opatrzone dokładnym wyjaśnieniem czego dotyczą. Wszystko jest jasne i klarowne.
Parrot Analytics..... To Netflix ustalił sobie wewnętrznie nowy sposób obliczania oglądalności,
Gdybyś przeczytał newsa to wiedziałbyś że PA nie opiera się wyłącznie na wynikach oglądalności :).
Rozumiem, że "dobra narodowego" krytykować nie wolno. No ok. Faktycznie, trzeba być dojrzałym żeby przyjąć krytykę.
Pomijając fakt że to lekka ściema, koledzy już we wcześniejszych postach już napisali o co chodzi, to jest to najlepszy przykład na to jak mało wymagający jest dzisiejszy widz. Przecież ten serial to taki dzisiejszy Hercules/Xena. Nie ma tam ani ciekawej fabuły, ani ciekawych postaci, nawet efekty specjalne są słabe. Całokształt może i nie jest najgorszy, ale są dziesiątki lepiej zrealizowanych seriali, o których większość nie słyszała.
Na Avengersy, Spidermany, i inne marvelozy ludzie walą drzwiami i oknami. Endgame pokonał w zestawieniu boxoffice inną prościutką bajeczkę czyli Avatara. Na Greya w Polsce chodziły tłumy, podobnie jak na każdą kolejną komedyjkę romantyczną. Tak to po prostu wygląda. Bardziej wymagający widzowie są w mniejszości, zawsze byli i tak pewnie pozostanie "na wieki wieków amen";)
Ci wymagający chodzą też na Avangersy, szybciej ode mnie wiedzą o czym jest kolejny Marvel.
Co jak co ale tacy Avengersi mają przynajmniej dobre aktorstwo i świetne efekty specjalne i chociażby dlatego można to obejrzeć. A w wieśku aktorstwa brak, centralnie nie ma tam żadnej postaci która zapada w pamięć. Baa większość chce się jak najszybciej zapomnieć. O efektach nawet nie wspominam, smok tragiczny, bitwa w ostatnim odcinku tak teatralnie zrobiona, że tylko na koniec brakowało kurtyny. To już nie chodzi o wymagania, ani o to czego kto się spodziewał. Sam jestem fanem wielu seriali których ambitnymi nazwać się nie da. Ale są to seriale zrobione pod pewnymi względami świetnie. A tutaj, żaden element, ani muzyka, ani gra aktorska, ani efekty, ani fabuła... nic, kompletnie nic nie jest zrobione w sposób który by się wybijał ponad inne seriale.
Nie wiem, czy koniecznie "dzisiejszy widz", czy widz w ogóle. To też pokazuje, moim zdaniem, że jest jednak wśród widzów głód na tego rodzaju produkcję - może trochę napędzony przez GoTa. Wiedźmin to całkiem przeciętna produkcja, ale trochę mamy jednak deficyt tego rodzaju seriali, czy filmów, stąd może taki zachwyt. Ci, co krytykują, skupiają się na poziomie aktorstwa i czarnoskórych elfach (dowy? :-), ewentualnie na podobieństwach czy różnicach z oryginałem Sapkowskiego, mnie najbardziej drażni jednak brak logiki, nie wiem, czy podyktowany ograniczeniami budżetowymi, czy po prostu traktowaniem widza jak głupka... ale np. czarodzieje machający mieczem... wiele scen nie trzyma się kupy. Z drugiej strony jak po latach wróci się do pierwszych odcinków GoTa to widać jednak ograniczenia budżetowe, które każdym kolejnym sezonem malały.. więc może jest nadzieja dla Wiedźmina :-)
To super
Mnie bardziej interesuje ile z tych 76mln powróci by obejrzeć 2-gi sezon...
76 mln. było po 4 tygodniach, teraz mamy chyba 8 tydzień od premiery a serial nadal najpopularniejszy na świecie :).
Czy to istotne? Jeżeli będzie liczba za mała, żeby przedstawić ją inwestorom, to się uruchomi kreatywną narrację np. zacznie się zliczać również ludzi, którzy mieli kursor nad reklamą Wiedźmina. ;)
Miernej? to, że nie Twoje gusta to nie znaczy od razu o mierności danej produkcji. Zresztą, ciekawe co oceniasz na mierne? ja obejrzałem aktualnie 4 odcinki i co prawda przeskoki fabuły są dosyć szybkie miejscami, to jeśli się ogląda serial w skupieniu to idzie to bez najmniejszego problemu zrozumieć, ale jeśli w tym czasie robi się coś innego to nie dziwne, że można nie rozumieć czegoś z fabuły.
A gdzie ja napisałem, że nie rozumiem czegoś z fabuły? Owszem, MOJE GUSTA oceniają ten serial MIERNIE. Podobały mi się sceny walk zwłaszcza w pierwszym docinku, gra Henry-ego była ok, relacja Geralta z Jaskrem dawała radę choć mogła by być lepsza. Natomiast cała reszta... cóż było to wałkowane na tym forum dziesiątki razy. Nie chce mi się powielać tematu minusów tego serialu po raz kolejny.
to pokazuje ze w Wiedzminie jako uniwersum tkwi ogromny potencjał.. Moze kiedys przebije wladce pierscieni albo harry pottera
Nie przebije dlatego, że historia z Wiedźmina jest dużo bardziej "lokalna", to nie jest walka o losy świata z Władcy Pierścieni. Dodatkowo Tolkien (tak jak Martin przy GoT) dużo większa wagę przywiązywał do mitologii świata który wykreował, opisywał jego dawne dzieje, władców, wszystko ze szczegolami. W wiedźminie tego nie ma, to jest prosta opowieść o zabójcy potworów i jego przybranej córce a w tle jest jakaś wojna. Tyle.
Harry Potter to trochę inna para kaloszy bo to uniwersum też nie jest bardzo szczegółowo opisane, jego fenomen wynika bardziej z tego że zachęcił do czytania całe pokolenie urodzone w latach 90tych dla których Tolkien był za ciężki.
Mnie nie zachęcił do czytania, i kompletnie nie łapię fascynacji Harrym Potterem. Ani 15 lat temu, ani teraz. Nie wiem co ludzie w tym widzą, ale podobnie mam ze Star Wars.
Yarpen:
to jest prosta opowieść o zabójcy potworów i jego przybranej córce a w tle jest jakaś wojna. Tyle.
wszystko można tak uprościć. Nie mówie, że Wiedzmin jest mega rozbudowany ale WP też można określić, że to prosta opowieść o hobbicie co szedł zniszczyc pierścien w wulkanie. tyle.
To chyba w takim razie nigdy o Silmarilionie nie słyszałeś.
Dla mnie ten serial idealnie ukazuje książki(czyli tak jak książki taki typowe fantasy 6/10 bez szału, ale fajne), natomiast nie dorasta do pięt uniwersum z gier :)
oof, napisal o tym ktos na portalu no to jasne.
nie,ze na takie spotkania przychodzi sztab specjalistow od inwestorow (kwoty setek/mld dolarow).
jakis ziutek napisal cos na portalu. inny odlam fanow Zięby.
jak ty sobie wyobrazasz takie spotkania? przychodzi pani gienia z krysia i slucha banialoków?
L M AO
Mi się też podobał to się nie dziwię że sukces. A jak komuś nie pasi to trudno jego sprawa. Przecież zawsze może obejrzeć coś innego...
Ale moje zdanie jest najmojsze i każdy kto myśli inaczej jest głupi i podąża za nurtem?
Byłem mile zaskoczony tym serialem , zrobili go świetnie, choć niektóre postacie mi nie odpowiadały o tyle Geralt wyszedł dobrze trochę za bardzo przypakowany ale poświęcenie aktora dla tej postaci jest widoczne. Czekam na dalsze losy i mam nadzieję że Vesemira zagra Mark Hamil :).
Myślę tak samo jak ty. Próbuje nie szukać dziury w całym. Jedyna rzecz która mnie najbardziej bolała to dobór aktorów ( Ehm Triss, tego po prostu nie mogę zignorować :D)
TAK, ale nasze patrzenie na postacie pewnie wywodzi się z samej gry, czy to akurat dobrze
czy nie to nie wiem , ale niektórzy aktorzy hmm coś w nich nie tak.
Niektórym naprawdę niewiele potrzeba ..
Chyba, że oglądalność wynika z tych co jeszcze nie obejrzeli.
"serial nadal cieszy się największą popularnością na świecie" ee tam na świecie.... w galaktyce. :D
Dawno nie oglądałem tak kiepskiego serialu.. a mam niskie wymagania bo generalnie starczy, że film/serial jest historyczny albo fantasy i już lubię obejrzeć nawet polski wiedźmin nie był taki zły. Tutaj sceneria widoki leżą, muzyka leży, fabuła leży i jeszcze przeskakuje i przyśpiesza nienaturalnie, aktorzy oprócz głównego leżą mega sztucznie grają dno i 2 metry mułu nie ma chyba żadnego elementu, który mi się w tym serialu podoba, no może walka. Pierwsze 2-3 odcinki to był dramat, później trochę się rozkręciło ale to nadal za mało.
Oglądałem i bez rewelacji. Pojedyncze walki. Gra o tron która według mnie jest Arcydziełem niszczy pod każdym względem Wieśka.
Ja przeczytałem książki, gdy wiedźmin 2 na PC dopiero wchodził, znajomi się podniecali wyborami i świetną grą więc zainteresowało mnie, że powstały na podstawie książek, jestem głównie ich wielkim fanem. Wkręciłem się, książki są świetne i zanim zagrałem w gry przeczytałem wszystkie 2 razy, potem gry kolejno 1, za pare lat na lepszym PC 2 i 3. Ogólnie wszystkie są zrobione świetnie, ale 1 część najlepiej oddaje klimat tego miejsca, Geralta, który wygląda jak prawdziwy wiedźmin, lekko odstraszający swoim wyglądem... ale jednak pociągający przykładową Shani swoją innością. Wszystko co DODALI CDP do gier PASOWAŁO do tego świata, który stworzył Sapkowski.
Ja jestem w stanie sporo znieść, idę z duchem czasu i byłem przygotowany, że serial przyciąga odbiorcę innymi aspektami. Byłem przygotowany na odrobinę zmian. Niektóre chwile z serialem mi się podobały... ale przez większość czasu byłem zawiedziony i troche mi było przykro. Jestem wielkim fanem książek, dlatego przytoczę pare przykładów przesady: Geralt był z twarzy normalnym mężczyzną, który wyglądał jakby czas się z nim nie cackał (tak uważała Triss, choć wiedziała, że to niemożliwe). Tymczasem jest modelem. Czarodziejki miały olśniewać urodą i wyróżniać się, tymczasem są co najmniej średnie, raczej przeciętne. Vilgefortz miał być dobrze zbudowanym mężczyzną, zabójczo przystojnym. Potężny mag, który
spoiler start
później jako jedyny z książki wygra pojedynek z Geraltem i to na miecze!
spoiler stop
tymczasem przegrywa 5 rund z biednym Cahirem, który
spoiler start
potem przegra z małą
spoiler stop
Ciri, która powinna być zabawnie pyskata i cwana, ale przez to również sympatyczna... Jest małomówna i nudna. Zbroje Nilfgardu widać, że nie powstawały w kuźni tylko w salonie mody, brawa dla projektantów. Fringilla
spoiler start
która przecież później ma iść do łóżka z Geraltem
spoiler stop
jest co najmniej średnia, nie mówię o kolorze skóry, to akurat nie ma znaczenia.. Nilfgaard pokazany jako kraj fanatyczny, Aretuza używa adeptek do zasilania budynku szkoły... Yennefer, która uratowała bitwe o Sodden... przecież jej tam w ogóle nie było... Dopplerzy nie byli krwiożerczymi zabójcami do wynajęcia, tylko rasą, która też chciała żyć.
Ludzie, przecież to dwa różne światy, książki i gry to jeden świat, a serial to zupełnie inna bajka, niektórzy próbują to w jakiś sposób łączyć, porównywać.. ale się nie da. Netflix stworzył ten świat kompletnie od nowa, pożyczyli sobie po prostu trochę sytuacji, imion, no i oczywiście Geralta... ale tak poza tym to zupełnie inny świat. A Sapkowski chce tylko mieć już święty spokój, i tu go rozumiem. Podejście "jeśli ktoś jeszcze w jakikolwiek sposób jest w stanie wycisnąć z tej cytryny więcej soku to prosze bardzo, tylko dejcie troche" jak najbardziej rozumiem. On historię wiedźmina zakończył i jest spełniony, tak samo jak ja.
UWAGA! Tu zaczyna się moja, jakże wam wszystkim do niczego potrzebna opinia: Świat książek i gier 10/10, Świat serialu 3/10, dawno nie widziałem tak dennego serialu, naprawdę uwierzcie mi- chciałem, ale nie potrafię się przekonać do tej maszynki na pieniądze, kompletne dno, chwyty tanie jak w pepco. Cieszę się że mogłem dolać swojej oliwy do ognia, kocham was za przeczytanie do końca, dziękuję, dziękuję i pozdrawiam czytelników !! <3