Rainbow Six Siege tytułem startowym dla PS5 i Xboksa Series X
Podręcznikowe podejście do rozwoju produkcji. Jak z fatalnego początku, podczas gdy wszyscy skazywali siege na stracenie, stworzyć produkcje która figuruje na listach najpopularniejszych gier i staje się jedną z czołowych produkcji sieciowych na rynku. Nie porzucili, inwestowali i robili swoje. Piękna historia zatoczyła koło, która mówi żeby nigdy się nie poddawać a ciężka praca popłaca. Gratulacje, ogromny sukces ubisoftu, niech inni biorą przykład.
Ejim, poprawnie przeprowadzony model "early access" prowadzi do prawdziwych perełek. Tylko nie zawsze to wychodzi. Gra sieciowa, czy tytuł o wysokim "replay value" np. jakieś strategie, gry ekonomiczne itd. najlepiej jest rozwijać w oparciu o feedback społeczności.
Gracze zgłaszają co się im podoba, a co nie, a twórcy naprawiają problemy i kształtują grę pod ich oczekiwania. Pięknym przykładem jest Factorio, które zostało perfekcyjnie doszlifowane. Naprawdę rzadko można spotkać grę, w której wszystko jest takie jakie byś sobie wymarzył. Gra w której nie ma ani jednej wady, a wszystkie mechaniki są perfekcyjnie zbalansowane.
To jest jednak zasługa dobrej komunikacji gracze - twórcy i kilkuletniego rozwoju gry.
W grach sieciowych można dodatkowo wprowadzić zdrowy system mikropłatności, który pozwala zarabiać na tytule przez długie lata po premierze, płacąc za dalszy rozwój.
Dodatkowym plusem takich gier jest to, że można sobie zrobić od nich przerwę na miesiące czy lata, by później wrócić i cieszyć się z wprowadzonych nowości.
Jedyną wadą takiego modelu jest to, że zmniejsza się ilość nowych gier, bo konkretne studia deweloperskie będą siedzieć latami przy jednym tytule.
Z drugiej strony, chyba lepiej rozwijać jedną perełkę długie lata niż wydawać niedorobione nowości co rok czy dwa.
Nie ma czegoś takiego jak zdrowy system mikropłatności :) To już wolę abonament roczny na daną grę bo wtedy wiem że twórcy będą się koncentrować na usprawnianiu gry a nie na duperelach.
Co do rozwijania latami tej samej gry to nie musi to być wadą jeżeli oprócz usprawniania są dodawane innowacyjne elementy do rozgrywki które wnoszą coś nowego.
W przypadku omawianego tutaj tytułu R6 samo dodawanie nowych operatorów i map zaczyna już byś mało ekscytujące.
Tak sobie myślę, czy to przypadkiem nie skończy się tym, że przerwą wsparcie na PS4/X1 i przejdą na nowe konsole, by sprzedać to jeszcze raz.