Oczywiście, fajnie że można w tak fajną grę pograć na przenośnej konsoli, ale czy nie uważacie że to sztuka dla sztuki ?
To akcja typu "Windows 10 na raspberry pi 4" bo udało się komuś uruchomić Doom'a na tosterze.
Przecież to jest popieprzone i fajne jednocześnie.
Najpierw był Doom, później wiedźmin, a teraz jeszcze metro.
Co o tym sądzicie ?
Ale nie rozumiem w ogóle o co ci chodzi. Możesz rozwinąć?
Poprostu myślę że to nie jest konsola docelowa na tego typu gry. Czy może się mylę...
Tak jak napisałem w pierwszym poście uważam że takie rzeczy robią ludzie którzy są fanami jakiegoś sprzętu, masochiści którzy muszą za wszelką cenę "uruchomić starego Doom'a" na czymkolwiek co ma klawisze i wyświetlacz.
Z jednej strony narzekania że świetne tytuly PC/konsola trafiają na zabawki mobilne.
Z drugiej strony moje pytanie : czemu tak mało osób gra w DLC do tych tytułów ?
Sam's Story jeszcze nie oceniło 25 osób.
W końcu jedna z gier roku !
Niby czemu nie? Jak jadę pociągiem 2 godziny, to akurat okno zasłaniam, słuchawki podłączam i można grać.
Grafika brzydka? Na ekranie 7 calowym nie widzisz pixeli czy rozmazanych tekstur.
Jest to najlepsza konsola ze wszystkich obecnych na rynku :)
W dodatku wcale nie wygląda tak źle - https://www.youtube.com/watch?v=CXP3t3uPeTE