Grałem w Gamedec – nowe polskie RPG, które może namieszać
O kurde! :)
Lubię Gamedeca i nie wiedziałem, że jakaś gra powstaje. Jeśli autor jest pełnoprawnym pracownikiem, to myślę, że to się uda bardzo. :)
I jeszcze to: Człowiekiem, który płakał po Planescape: Torment.
Miód na moje ślepia. :)
To się musi udać. :)
Właśnie kilka dni temu ukończyłem nowy Torment i nie wiem, co myśleć o tym systemie (czy braku systemu) walki. Wielka psychologizacja wyborów może zmęczyć, jeśli zabraknie w tym przygody, w której bierze się aktywny udział. Nie żebym chciał wielce narzekać, bo z ciekawością śledzę nowiny o Gamedecu, a ta powyższa zapowiada naprawdę ciekawy tytuł.
czekam i czekam na grę rpg z fabułą na poziomie, wiedźmina 2, kotor 1/2, czy mass effect i się prawie od 10 lat nie mogę doczekać i tak w3 mimo że wspaniały to fabularnie przeciętny. Dobrze że są trafiają jeszcze fabularnie genialne gry z innego gatunku.
A Serca z kamienia? Ten dodatek wcale nie jest dużo krótszy niż niektóre gry a fabularnie genialny :P
Tak szczerze, to nie wiem czy tę grę można jeszcze nazwać RPG. Już Disco Elysium balansowało na krawędzi przez brak systemu walki, no ale miało chociaż skille, których używało się dość "tradycyjnie". Brak jakiegokolwiek systemu, to już brzmi bardziej jak przygodówka. Z przeczytanego tekstu wyłania mi się obraz gry bardziej jak The Council niż Disco Elysium. W sumie to nie ma większego znaczenia jeśli gra będzie dobra, ale póki co mam pewne obawy. Jeśli chodzi o grafikę i art direction, to wygląda to mocno przeciętnie, a pomimo stwierdzenia, że gra rozmowami stoi, żaden screen nie pokazuje dialogu.
RPG bez walki?
To coś nowego i może być fajne, bo walkę oferuje właściwie każda gra akcji na rynku i jest już trochę oklepana.
Jak są ciekawe questy, ciężkie tematy egzystencjalne i gra nie nudzi backtracingiem, to ma to szansę na sukces.
Aż siurek się podnosi, to nie wstyd jest.
Hahaha.
Skojarzenie z Altered Carbon może raczej kiepsko świadczyć o tym tytule.
Nie wiem czemu, ale mi cały opis przypominał bardziej Westworld.
A czemu? Altered Carbon to akurat doskonały serial i uważam (nie tylko ja), że najbardziej inteligentny spośród wszystkich seriali SF.
