Na wstępie zaznaczę że nic nie mam do lgbt, ale ostatnio często siedzę na netflix i praktycznie w każdym serialu musi być jakiś gej, lesbijka. Wcześniej do takich osób podchodziłem obojętnie, oczywiście jest to dla mnie obrzydliwe, ale wychodzę z założenia że niech każdy będzie sobą i robi to na co ma ochotę. Tu pojawia się moje pytanie bo jeśli chodzi o mnie to niechęć do tychże osób jakby trochę narasta właśnie poprzez nagłaśnianie tego. Oglądam serial na netflix a tam na siłę wciskają parę gejów a w mojej głowie widząc to po raz nty rodzą się myśli "jpd znowu te geje" Czy Wy też tak macie? Czy ta cała kampania lgbt i poprawność polityczna nie działa czasem odwrotnie do zamierzonego celu?
Moderacja: Ten wątek założono w niewłaściwej kategorii i został on przeniesiony. Prosimy pamiętać o zakładaniu tematów we właściwym miejscu. Notoryczne nie stosowanie się do tego upomnienia może skutkować interwencją Moderatorów lub Administracji Forum.
Nie odkryłeś Ameryki - np. 33% bohaterów "Przyjaciół" jest wyznania mojżeszowego, co nijak nie odzwierciedla demografii N.Yorku ani tym bardziej USA.
Wrzuć na luz, włącz zawieszenie niewiary i ciesz się zakrętami fabuły.
Tylko miej z tyłu głowy : filmy tworzą ludzie pragnący, aby ich kłamstwa stały się naszymi marzeniami.
Nie odkryłeś Ameryki - np. 33% bohaterów "Przyjaciół" jest wyznania mojżeszowego, co nijak nie odzwierciedla demografii N.Yorku ani tym bardziej USA.
brat i siostra mieli byc innych wyznan?
Szczerze mówiąc w żadnym serialu czy filmie nie drażniło mnie to tak bardzo jak w Sabrinie. Tam wątek LGBT jest dodany tak chamsko na siłę, że aż mnie wykręca.
Kuzyn Sabriny nie dość, że czarnoskóry (pomimo tego, że reszta rodziny biała jak śnieg) to jeszcze gej (no dobra, z ostatniego sezonu wynika że jednak bi). Ale tutaj nawet mnie to nie boli bo sama postać Ambrousa jest po prostu fajna.
Koleżanka Sabriny wymyśla sobie pewnego dnia, że od teraz będzie chłopcem i każe zwracac się do siebie jak do faceta...I jest to tak na sile watek, tak niepotrzebny, ta postać jest tak bezużyteczna i irytująca...No i jeszcze ten nowy dziewczyno-chlopiec zakochuje się w chłopcu który okazuje się nawet nie być człowiekiem tylko hobo-goblinem (czyli ma kolorowe włosy), no miłość pokonująca wszelkie przeciwności rasowo-pogladowo-genderowe. Coś pięknego.
No po prostu musi być postępowo i nowocześnie.
Strzał w dziesiątkę. Właśnie ten serial przelał czarę goryczy i skłonił mnie do założenia tego tematu. Po 3 odcinku porzuciłem serial.
Podobnie.
Do samej mniejszości nic nie mam, jedynie producentów i ekipie która odpowiada za pewne decyzje, przez które zamiast zaserwować jakieś ciekawe historie wciska pewne ugrupowania i to oni obrywają (niesłusznie) za te głupie decyzje.
Tworząc seriale z „postaciami z mniejszości seksualnych" nie przejmują się dostarczaniem „postaci", szczególnie dobrze napisanych.
Właśnie ten serial przelał czarę goryczy i skłonił mnie do założenia tego tematu. Po 3 odcinku porzuciłem serial.
Niepotrzebnie bo jeśli zignoruje się wątek Teo to serial jest naprawdę dobry. Oczywiście nie jest to nic super wow, czuć że budżet ma bardzo skromny ale fajnie się go ogląda przy butelce wina z dziewczyną zagryzając kanapeczką czy chrupkami.
Kolezanka Sabriny. Jak ona mogła...
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/milosc-w-czasach-zarazy/nbqxxwm
No i co ten artykuł ma wspólnego z wpychaniem LGBT do seriali przez netflixa gdzieś się da? Te dzieciaki rzuciły się pod pociąg bo ludziom się serial nie spodobał czy o co ci chodzi?
No niestety to netflix :P pelno tam "tworcow" aktywistow lewicowych, co widac po jakosc seriali i trzeba z tym zyc. Wciskaja swoje poglady wszedzie na sile na czym traci jakosc filmu/serialu, inne vody tez maja swoje perelki ktorych zwykly czlowiek ogladac nie jest w stanie.
Na wstępie zaznaczę że nic nie mam do lgbt, ale
Zawsze śmieszne.
ukryty sjw sie objawil widze :D
Brakuje tylko pewnego obrońcy lesbijek.
Czytając szerzej jest jeszcze bardziej zabawnie.
Na wstępie zaznaczę że nic nie mam do lgbt (...) oczywiście jest to dla mnie obrzydliwe
A czy to ma jakieś większe znaczenie? Jeśli chcesz coś napisać to odnieś się do pytania :p
A mnie smieszy, ze jak ktos nie lubi wciskania na sile lesbijek, gejow, transow do filmow i serialo to jest od razu homofobem i zlem wcielonym.
Ahaswer nic nie mam do homoseksualistow, ale to nie znaczy, ze z automatu podoba mi sie bycie posuwanym przez faceta, albo obciaganie mu. Ciezo ogarnac? :)
A mnie smieszy, ze jak ktos nie lubi wciskania na sile lesbijek, gejow, transow do filmow i serialo to jest od razu homofobem i zlem wcielonym.
O tak, jeśli jest wątek homoseksualny w serialu to jest na siłę, ale hetero jest oczywiście nie na siłę.
Nie mam nic do prawicowych bojowników mieszkających na różnych zadupiach rozsianych gdzieś po Podlasiu ale lubię jak dostają bólu tyłka, kiedy w serialu Netflixa pojawiają się geje, murzyni lub silne kobiety.
Na wstępie zaznaczę, że nic nie mam do mongoloidalnych wieśniaków pochodzenia kałmuckiego, wcześniej do takich osób podchodziłem obojętnie, oczywiście jest to dla mnie obrzydliwe, ale wychodzę z założenia, że niech każdy będzie sobą i robi to na co ma ochotę.
Ale ja przecież napisałem, że nic nie mam do kałmuckich wieśniaków. Podobnie jak i ty, wyraziłem akt tolerancji. To, że uprawianie prymitywizmu postmongolskiego jest dla mnie obrzydliwe, nie znaczy, że tego nie toleruję, niech sobie robią co chcą, ale beze mnie.
Ergo - jesteś egzotyką kulturową, ale ciebie toleruję, więc w ramach tolerancji przyjmij ode mnie dobrą radę - nie podoba ci się jakiś amerykański czy europejski film/serial, to go nie oglądaj. Nikt cię nie zmusza. Może akurat nie do Mongolii albo Kałmucji jest on adresowany. Zastanowiłeś się nad tym?
Widzę że potrafisz tylko wyrywać zdania z kontekstu i nadinterpretowac to co ktoś napisał a może masz problem ze zrozumieniem? Zastanów sie nad zadanym pytaniem powyżej zamiast doszukiwać sie drugiego dna w tym co napisałem... i tak też jestem tego zdania że jeśli coś ci się nie podoba to tego nie oglądaj, nie rób tylko problem w tym że ja nigdzie nie napisałem że jakis serial to gowno bo sa tam lesbijki, geje i td. Zastanowiłeś się nad tym?
Chciałbym tylko zauważyć że
Mi sie wydaje, ze Ahaswer jest ze wsi i bardzo go to boli, dlatego tak ciagle o tej wsi wszedzie wspomina :) Jednak zaskakuje mnie, ze moze tez byc mongolem.
Choćby dlatego, że z góry założył że seriale z gejami/lesbijkami mi się nie podobają i nie powinienem ich oglądać. Fakt że Sabrine porzuciłem po 3 odcinku, ale tam wcisnęli parę gejów na siłę bez budowania jakiejkolwiek relacji między tymi osobami. Przychodzi typ na pogrzeb przyjaciela i po 2min poznaje typa z którym idzie się przespać, jest to tak głupie logicznie że nie wytrzymałem. Sam serial jest spoko.
Choćby dlatego, że z góry założył że seriale z gejami/lesbijkami mi się nie podobają i nie powinienem ich oglądać.
Nie lubię wypowiadać się za kogoś, ale nic takiego nie zakładał. Napisał "JEŚLI ci się coś nie podoba to nie oglądaj".
Fakt że Sabrine porzuciłem po 3 odcinku, ale tam wcisnęli parę gejów na siłę bez budowania jakiejkolwiek relacji między tymi osobami.
Tak, tak typowe gadanie pseudoprawicowców, "wątek wrzucony na siłę". Cały problem w tym że takie argumenty padają w przypadku absolutnie każdego filmu czy serialu w którym jest taki wątek.
Sam serial jest spoko.
Sam serial jest "taki se", a z każdym sezonem coraz słabszy, ale skąd masz wiedzieć skoro porzuciłeś go po 3 odcinku, a jedynym tego powodem jest (jak sam twierdzisz) fakt że zobaczyłeś geja na ekranie.
Nie wal niepotrzebnej ściemy z zadawaniem pytania. Postawiłeś tezę zanim jeszcze zadałeś pytanie a szukałeś jedynie potwierdzenia.
To aż nazbyt jasne.
Jeszcze jedno co do szukania potwierdzenia. Jeśli ktoś odpowie na zadane pytanie i nie będzie się ze mną zgadzał to nie mam nic przeciwko, po prostu lubię wiedzieć co inni ludzie myślą na dany temat i nie mam problemu z tym aby spojrzeć na sprawę z ich punktu widzenia, zrozumieć co mają na myśli w przeciwieństwie co do niektórych tutaj.
Nie rozumiem problemu, nie podoba sie degrengolada zgiłego zachodu w produkcjach np Netflixa, to po co oglądać i jeszcze za to płacic? Jest TVP, TV Republika, TV Trwam, zawsze można obejrzeć transmisje z dorzynek, odpustów, mszy swietej. Jest klan, plebania, ojciec mateusz itd.
Mnie sie nie podoba korona krolow czy tureckie seriale obyczajowe wiec omijam je z daleka, proste.
Liczba reprezentantów LGBT w serialach Netflix jest znacząco nadreprezentatywna. I to tez zwróciło moja uwagę. Ostatnio obejrzałem druga serie Sex education. Co prawda tam akurat ma to sens, bo chodzi właśnie o edukacje i budowanie tolerancji. Jednak nie dziwi mnie, ze ktoś zwraca na to uwagę. Szczególnie, jeśli drażni to jego uczucia estetyczne. Trzeba się właśnie zastanowić co komuś w tym sposobie przedstawienia świata przeszkadza - brak tolerancji, czy jednak coś innego, jak właśnie wspomniana estetyka czy niespójność świata przedstawionego. Bo jeśli to coś innego, to imo wszystko ok. Natomiast w innym przypadku... Dzięki temu można nad sobą pracować jeśli ktoś odkryje w sobie homofoba ;)
Pewnie, że obecnie postaci LGBT jest znacznie więcej w stosunku do seriali sprzed kilkunastu lub więcej lat, ale nie jest to związane z żadną "homopropagandą" czy "wciskaniem gejów na siłę", tylko z tym, że homoseksualizm przestał być tematem tabu. Seriale robi się pod oglądalność, więc jeśli twórcy umieszczą w serialu wątek homoseksualny, to trafią w potencjalny target homoseksualny. No i niektórzy chyba zapominają, że seriale Netflixa są robione pod amerykański rynek, a w Stanach homoseksualizm nikogo nie odrzuca. Tu zgarną 100 tysięcy widzów, tam 200 tysięcy i już mają 300k więcej, a to często decyduje o tym, czy serial poleci z anteny, czy dostanie kolejny sezon. Oni lubią liczyć pieniążki i gdyby im się to nie opłacało, to by takich wątków nie wrzucali.
Tak, to też słuszna uwaga. Seriale robione są pod oglądalność na konkretnych rynkach. Jednak nie o tym jest ten wątek. Ja rozumiem trochę autora. Sam na to zwróciłem uwagę. Jednak chyba inaczej do tego podchodzę niż sam autor. Pytanie, co jest dokładnie "obrzydliwe". Sam fakt występowania osób LGBT, czy jedna coś więcej.
No masz rację podszedłem trochę do tego drażliwego tematu zbyt powierzchownie co ewidentnie widać w komentarzach. Napiszę tak, jeśli poznałabym jakiegoś geja nie oceniał bym go przez pryzmat jego orientacji seksualnej. Tak samo nie przeszkadza mi to w serialach jeśli jest to zrobione z głową a nie "ok tu damy pare lesbijek bo musimy gdzies je wcisnąć"
Podobnie jak mamy nadreprezentację sierot, dzieci z adopcji, amnezji, wdowców i wszelkiej maści osób z zaburzeniami psychicznymi(a w mangach i anime mamy nadreprezentacje geniuszy i jednostek wybitnych w swojej dziedzinie).
To po prostu kolejna z metod nadania prostymi środkami postaci jakiejś głębi i charakteru.
Piszesz postać Zenka i Zenek może być mądry, głupi, kłótliwy, zabawny, uległy, dominujący i na takich cechach można pojechać ale jak długo? ale jeśli Zenek jest wdowcem, sierotą, ma depresje i jest gejem - no to tu już historia pisze się sama.
oczywiście jest to dla mnie obrzydliwe
Dlaczego? Po prostu ktoś ci wmówił, że jest obrzydliwe. To są normalne relacje, uczucia, emocje.
A co do nagromadzenia, postaci homoseksualnych w serialach.
1.Osób LGBT jest więcej niż ci się wydaje. Z powodu swojej niechęci nie masz z nimi kontaktu.
2. Większość Netfliksowych seriali jest słaba albo bardzo słaba i wciska wszędzie to co na zachodzie jest modne i politycznie poprawne.
3. Umieszczając bardziej różnorodnych bohaterów jest większa szansa, że widz znajdzie coś dla siebie.
Podsumowując. Problemem seriali od Netflixa nie jest zbyt duża liczba gejów ale to, że większość tych seriali jest badziewiem.
"Dlaczego? Po prostu ktoś ci wmówił, że jest obrzydliwe. To są normalne relacje, uczucia, emocje."
- To nie jest takie oczywiste. W jednym z epizodów Sex education jest rozwinięty wątek wstępu do seksu analnego i sporo miejsca poświęcono temu: https://en.wikipedia.org/wiki/Rectal_douching
Całkowicie rozumiem, że dla kogoś może to być obrzydliwe. Zastrzegam, że nie oglądałem serialu Sabrina, o którym wspomina autor wątku i nie wiem co tam mogło być "obrzydliwe".
No, jak z chłopem to wiadomo, fuj, bo jak z kobitką to OK, na PornHubie filmów z analem kupa (nomen-omen).
Nic nie mam do tych gejów, chociaż dla mnie są obrzydliwi, ale najlepiej jakby udawali, że nie istnieją i nie pokazywali się w miejscach publicznych, w telewizji, w filmach ani serialach!!!!!! Oczywiście jestem tolerancyjny!
Bardzo często podejście do homoseksualizmu a la ''to jest obrzydliwe'' wynika z obawy przed skrywanym własnym elementem homoseksualnym.
Czy jeśli zoofilia jest dla mnie obrzydliwa to znaczy że jestem zoofilem?
Co ma jedno do drugiego? Zoofilia nie wpisuje się w ludzką seksualność.
Dla wielu ludzi sam seks analny jest obrzydliwy. W wykonaniu dwoch panow dodatkowo. Przeciez samo to w sobie nie jest przejawem braku tolerancji, czy jednak jest?
Ja nie mówię o stosunku seksualnym, ale o samej relacji. Miałem tu na myśli podejście w myśl której ktoś mówi, że sam związek homoseksualny jest obrzydliwy.
No pewnie dlatego zoofile chce wpisu do klubu LBGTq........
W takim przypadku to imo przejaw homofobii. I moze tez byc na pokaz, tak jak napisales. We wspomnianym przeze mnie serialu jest dokladnie taki watek > https://youtu.be/bSotNXqZWec
W szkole w moich czasach nie było edukacji seksualnej.
Gdy panie przyszły z organizacji nonprofit i prowadziły zajęcia z wychowania seksualnego w technikum i gdy powiedziałem że najlepszą antykoncepcją jest wstrzemięźliwość seksualna panie przyznały mi rację, a reszta klasy wybuchła histerycznym śmiechem.
chyba w szkole ktoś Ci zapomniał powiedzieć, że pedofilia to nie orientacja seksualna.
Tu się raczej rozeszło o to jakie zachowania około seksualne nas brzydzą, a które akceptujemy nie chodzi tutaj stricte o samą orientację seksualną.
No u mnie też nie było, a jak już ktoś coś próbował, to był śmiech.
W sumie masz chyba rację w tym, że chodziło bardziej o seksualność jako-taką. Nie mniej po prostu jestem zawsze zbyt aktywny, gdy ktoś próbuje stawiać pedofilię czy zoofilię przy orientacjach seksualnych. Ot, tyle. Wybacz.
"(...) niechęć do tychże osób jakby trochę narasta właśnie poprzez nagłaśnianie tego."
No to nie są dla Ciebie obojętni, bo gdy zaczynasz zauważać, że istnieją, to zaczyna Ci to przeszkadzać. To po prostu homofobia.
Nadal nie rozumiem jak można mówić, że coś co mamy też w prawdziwym życiu, gdy zaczyna się pojawiać częściej w filmach czy serialach (ale wciąż nie dominuje, raz jeszcze, tak samo jak w prawdziwym życiu), to nagle jest problem? W każdym społeczeństwie, w każdym wieku są osoby nieheterormatywne. Na X par zawsze znajdzie się ta jedna gejowska czy lesbijska. W Sabrinie nawet nie ma "czystego" gejowskiego wątku, a to już Ci przeszkodziło oglądać serial. Brutalnie.
Nie wiem czy tylko ja mam takie zdanie, ale dla mnie w ostatnim czasie w ogóle jest za dużo wątków romantycznych w filmach i serialach, które z tego gatunku nie pochodzą. Pal licho jakiej orientacji. Po prostu każdy film czy serial to teraz romansidło.
Homoseksualizm przestał być tematem tabu w chwili, gdy Tom Hanks odebrał Oskara za rolę homoseksualisty w Filadelfii. W Polsce film był wyświetlany akurat w tym samym miesiącu, w którym powstał pierwszy, prywatny dostęp do Internetu. Więc w czasach, które żaden z was nie pamięta.
Netflix nadinterpretuje środowiska LGBT+, bo ma taki model finansowy pod określony target. Na ogół lewicowo-sojowego late. Czy to jest słuszne, czy nie, ale taką obrali strategię. Nikt tam nie patrzy na tolerancję. Będą to robić do czasu, aż przestanie się to opłacać.
Drażliwym proponuję się uspokoić. Na rynku globalnym homopropaganda na razie nikomu nie grozi. Martwić możecie się dopiero wtedy, gdy mały syn Doma, bohatera Szybkich i Wsciekłych, zacznie ubierać się w tęczowe podkoszulki. Czyli nigdy.
Netflix nadinterpretuje środowiska LGBT+, bo ma taki model finansowy pod określony target. Na ogół lewicowo-sojowego late.
To akurat bzdury. Ta ideologia to jednak margines społeczeństwa więc sugerowanie że platformy streamingowe robią sobie z niej target jest niedorzeczny.
Co więcej, załóżmy na chwilę czysto teoretycznie że tak jest. To czemu nie ma ANI JEDNEJ liczącej się platformy streamingowej która stwierdziła:
"Nie będziemy z nimi konkurować, my na swój target wybierzemy prawicowy... hmm, bigos?"
Nikt tam nie patrzy na tolerancję. Będą to robić do czasu, aż przestanie się to opłacać.
Biorąc pod uwagę że takim USA rządzi najbardziej prawicowy prezydent od dekad, prawica wygrywa też wybory w wielu innych krajach należy przyjąć że ludzi o takich poglądach jest całkiem sporo.
Skoro więc twierdzisz że kontentu dla nich nie opłaca się robić to znaczy że sugerujesz jakoby byli zacofańcami lub złodziejami.
Nie bądź aż tak surowy.
Drażliwym proponuję się uspokoić. Na rynku globalnym homopropaganda na razie nikomu nie grozi.
Nie wiem czy jest firma którą bardziej można utożsamiać z rynkiem globalnym niż Netflix, przynajmniej w branży serialowo/filmowej.
Martwić możecie się dopiero wtedy, gdy mały syn Doma, bohatera Szybkich i Wsciekłych, zacznie ubierać się w tęczowe podkoszulki. Czyli nigdy.
Ktoś to jeszcze ogląda?
To obecność geja w filmie sprawia, że film jest lewicowy? A jak w filmie pokażą, ze bohater idzie od kościoła to film jest jest prawicowy?
Wiesz, że na zachodzie w prawicowych partiach są ludzie przyznający się do homoseksualizmu i nikt nie widzi w tym niczego dziwnego.
Bajki, homoseksualizm jest jeszcze bardziej tabu niż seks. W normalnym życiu, a nie w forumowych pisaninach. Żadne Hanksy nie mają znaczenia. Jako eksperyment (jak ktoś nie jest przekonany) proponuję rozmowę o seksie z nowo poznanymi ludźmi. Nie jest tabu, dobre sobie.
Dobra uwaga o netfliksie, kasa i moda, 'bo wypada' i dobrze to wygląda w oczach zachodnich klientów, co reagują tak jak ich lewicowy nowoczesny purytanizm wychował. Żeby wyjaśnić, lewicowy purytanizm, to nowa religia powierzchownej (bo jednostronnej) tolerancji. Jak nie wyznajesz praw lgbt, prawa wyboru płci, środowiskowej zagłady ludzkości i całej reszty tych purlewicowych poglądów, to purytanie cie nastawia i ocenzurują. Typowy fanatyzm w masce miłości, klasyka.
a jeśli ktoś nie wyznaje np. praw chrześcijan (bo pomyśli sobie jak to stary człowiek ma wierzyć w wymyśloną postać) jak np. Stalin czy inni mu podobnie i zgodnie ze swoimi poglądami chce zakazywać ludziom wierzącym różnych rzeczy, utrudniać wyznawanie religii, uniemożliwiać niektóre praktyki itd...
To czy Twoim zdaniem takie poglądy powinny być ocenzurowane. Czy jeśli ktoś chce zamknąć mordy takim ludziom to jest fanatykiem?
Przykład "Filadelfii" jest o tyle ciekawy, że jak się teraz ten film ogląda, to tam geje są trochę jak mariasjanie. Zestawiając go z serialami netflixa widać, ile się zmieniło przez te 30 lat. Wtedy to było oswajanie nieznanego. Teraz to jest po prostu jedna z grup, które się w filmach pojawiają.
@ barnej7
Albo masz cenzure, albo masz wolność słowa. Nie ma pomiędzy. Poczytaj sobie co się dzieje w UK z tymi co maja niesłuszne poglady. Ktoś mnie nawet tu kilka lat temu pouczał, że to oznaką cywilizacji. No pewnie, największą cywilizacja jest z tego punktu widzenia Korea. Północna.
Po co mam czytać o tym co się dzieje w UK skoro u nas zamykają za obrazę uczuć religijnych, propagowanie nazizmu itd..
Pewnie, bo nowa religia swiecka jeszcze nie dotarla do Polski, wiec stara sie rzadzi. Ta sama zasada. Zaleta spojrzenia na zachod jest wskazanie przyszlosci. Jak sie pozbedziesz cenzury katolickiej to ja zastapi inna, pewnie swiecka. Z jakiegos powodu ludzie lubia tlamsic innych a pretekst sie zawsze znajdzie.
Według mnie wolność słowa powinna kończyć się wtedy, kiedy ktoś w zbyt dużym stopniu chce odebrać wolność innym ludziom lub głośno nawołuje do nienawiści.
Nie zgodze sie, bo widze jak sie to wykorzystuje na zachodzie do cenzury. Wprowadza sie nieokreslone kategorie hateful speech i sciga komikow za dowcipy. Karac powinno sie za czyny, nie slowa. Jak raz otworzysz drzwi cenzury to juz ich nie zamkniesz. Dzisiaj 'nienawiscia' bedzie sprzeciw wobec praw gejow, jutro wobec praw buddystow albo brodatych. Moze wyjatkiem powinno byc nawolywanie do przestepstwa.
Jutro Buddystów? ??
Dawno temu w Niemczech media markt puściło reklamę w której w żartobliwy sposób przedstawiono Polaków jako złodziei. Mi się nie podobała taka reklama, bo takie żarty tylko wzmacniają stereotypy i pogardę. Jeśli takie reklamy i żarty są Twoim zdaniwm ok to trochę inaczej patrzymy na tą sprawę. Ja rozumiem, że niektórych takie rzeczy mogą urazić jeśli ktoś żartuje w ten sposób publicznie.
Słowo "homofobia"... Ciągle śmieszy tak samo hehe
A może te wyciskanie tych wszystkich wynalazków wszędzie gdzie się da ma właśnie za zadanie obrzydzenie nam tego zjawiska i jest to po prostu ukryta walka z homoterrorystami ?
Wymyślanie sobie, że nieheteronormatywność to dzisiejszy wynalazek i że mamy do czynienia z jakimś "homo-terroryzmem", to dopiero wypranie mózgu i budowanie "nowomodnej" ideologii.
No i zmartwię Cię podwójnie - w większości ludzie, do których są kierowane te media, mają totalnie wywalone na to, że te wątki są popularniejsze i liczniejsze w dzisiejszej ofercie filmowej i serialowej. Ot, nie robią z tego problemu, bo go nie ma.
JohnDoe666
na ogół nie odpowiadam nastolatkom i anonimom. Dlatego nie zrozumiałeś nic z mojego wpisu. Nie próbuj nieudolnie polemizować wyrywając zdania z kontekstu.
Target prawicowy nie musi mieć swoich usług stramingowych, gdyż rządzi niepodzielnie w głównym, naturalnym nurcie kina. Ostatnia część FF8 w dwa tygodnie zarobiła więcej, niż przez rok wszystkie seriale Netflixa. Jest to męskie kino z silnymi i zdecydowanymi liderami. Kobiety są szanowane, ale podporządkowane. Charlize Theron nie bez powodu w ostatniej części nosiła dredy.
Przy budżetach 300 mln nie ma miejsca na różowe fryzury i LGBT+. Decydenci z wytwórni na to nie pozwolą. Liczy się tylko normalność.
Dlatego każdy wie, że seriale Netflixa to zwykłe targetowanie określonego środowiska i zachowań. Ale w pewnej niszy. W naturalnym nurcie kina nie mają szans. Oczywiście, ty możesz uważać inaczej. Jesteś młody, masz prawo. One i tak za kilka lat będą zapomniane. Kto dziś pamięta o filmach i serialach blaxploitation z lat 70.
Dawno nie czytałem takiego pierdololo
na ogół nie odpowiadam nastolatkom i anonimom. Dlatego nie zrozumiałeś nic z mojego wpisu.
Hehe, nastolatkiem nie nazywano mnie od, nomen omen nastu lat, więc potraktuję to jako komplement. A na forum dyskutujesz wyłącznie z anonimami.
Nie próbuj nieudolnie polemizować wyrywając zdania z kontekstu.
Och miszczu, ja wiem że umysł twój wielki jest i niezwyciężony, ale może jednak spróbuję :D.
Target prawicowy nie musi mieć swoich usług stramingowych, gdyż rządzi niepodzielnie w głównym, naturalnym nurcie kina.
I największa petarda w tym twoim intelektualnym wymiocie za 3... 2... 1...
Ostatnia część FF8 w dwa tygodnie zarobiła więcej, niż przez rok wszystkie seriale Netflixa. Jest to męskie kino z silnymi i zdecydowanymi liderami. Kobiety są szanowane, ale podporządkowane.
Jak bardzo trzeba być zdesperowanym żeby za jakiś tam manifest prawicowy uznać którąś z rzędu część "Szybcy się wściekli" :D.
No muszę cię niestety zasmucić, ten film to, zabawna przyznaję, ale jednak pusta wydmuszka. Jeździmy, szczelamy, szybka przebitka na ładną buźkę nad ciekawymi cyckami i znowu jedziemy i szczelamy. Koniec, kropka. Nic więcej.
Żeby nie dowalać ci za bardzo nie będę się specjalnie pastwił nad filmami w których Vin (yeeeah!) Diesel grał nianię, a Dwayne "The Rock" (yeeeeah!) Johnson wróżkę zębuszkę czy coś w ten deseń (tak czy inaczej popylał w różowej koszulce i motylkowymi skrzydełkami na plecach).
Charlize Theron nie bez powodu w ostatniej części nosiła dredy.
Co ma gówno do twarogu?
Decydenci z wytwórni na to nie pozwolą. Liczy się tylko normalność.
Więc fabuła serii FF to twoim zdaniem normalność... a tak poza tym to w domu wszyscy zdrowi?
Dlatego każdy wie, że seriale Netflixa to zwykłe targetowanie określonego środowiska i zachowań.
Pewnie że każdy wie, hehe. Bo gdyby nie każdy wiedział to musiałbyś to jakoś argumentować, ale całe szczęście każdy wie...
Wy naprawdę nie macie nic ciekawszego do roboty niż przejmowanie się tym, że ktoś w serialu jest inni niż wy.
Idź rzuć w dziewczynę truskawką, może przestaną cię boleć rzeczy, które nie robią ci krzywdy.
Target prawicowy nie musi mieć swoich usług stramingowych, gdyż rządzi niepodzielnie w głównym, naturalnym nurcie kina. Ostatnia część FF8 w dwa tygodnie zarobiła więcej, niż przez rok wszystkie seriale Netflixa. Jest to męskie kino z silnymi i zdecydowanymi liderami. Kobiety są szanowane, ale podporządkowane.
Złoto
Do czego to doszlo zeby hetero=prawicowy ;D zreszta forumowych SJW nosi tez okrutnie :D z 3 razy poplakalem sie ze smiechu ;D
Oglądam serial na netflix a tam na siłę wciskają parę gejów a w mojej głowie widząc to po raz nty rodzą się myśli "jpd znowu te geje" Czy Wy też tak macie?"
Nie, bo nie mam nic do gejów. Bez "ale". To tak samo jak z gejowskim porno. Skoro go nie lubię, to go nie oglądam, a nie robię dramę, że sami geje. Produkt nie dla mnie i tyle. Tak samo jest z serialami. Myślę, że cały ból o ich "lewacką ideologię" bierze się stąd, że gdyby rzeczywiście chcieć ją olać, to nie zostało by nic do oglądania, bo współczesny świat kultury temat kompetnie zinternalizował. A skoro seriale to produkt masowy, to w myśl zasady "bogu swiecę, a diabłu ogarek" gej w fabule to kolejny punkt do odhaczenia na checkliście.
Czy to odnosi odwrotny skutek? Trochę tak. Konserwatywny backlash widać. Ale nawet najtwardszy prawak publicznie już nie chce mordować żydów i gejów, tylko "nie jest rasistą i homofobem, ale...". To chyba dobrze, że ludzie wstydzą się niechęci do innych.
Bo to moda i polityka. W USA (zresztą nie tylko tam) polityka wpadła w dwie skrajności. Albo musisz wszem i wobec okazywać wsparcie, promować i w ogóle ubóstwiać LGBT albo musisz je zwalczać. W życiu publicznym zabrano miejsca na podejścia bardziej neutralne. Jak spróbujesz być gdzieś po środku to cię zjedzą obie grupy.
W rezultacie nie chodzi tutaj wcale o to, by poprawić los tych osób, podnieść poziom tolerancji itd. a tylko o to by się pokazać po którejś ze stron. W tym wypadku nikogo nie obchodzi to, że takie działania mogą szkodzić przedstawicielom mniejszości, bo oni są tutaj nieważni.
Podobnym przykładem, jaki dostrzegam jako osoba wierząca, na naszym podwórku jest niezaangażowanie się naszych polityków w religię. Ich nie obchodzi to, że te sztuczne gest, jawna hipokryzja (do fotki z biskupami pierwszy a na boku prowadzi burdel albo prowadzi inne machloje) szkodzą Kościołowi a nie pomagają, bo tak naprawdę niespecjalnie ich ten Kościół obchodzi w innej formie niż jako okazja do robienia sobie PRu.
Drugim przykładem było obecne w kinie masowe robienie z bohaterek filmów Merry Sue by się przypodobać tym samym grupom, byle aby nikomu nie podpaść. W rezultacie dostaliśmy sporo filmów z problematycznymi postaciami żeńskimi pustymi jak bęben maszyny losującej przed zwolnieniem blokady. Zresztą jak porównamy dwa filmy z tego samego okresu, Captain Marvel i Wonder wooman to widać od razu, który był robiony z misją opowiedzenia historii swojej bohaterki, a w którym ważniejsza była misja zaspokojenia oczekiwań pewnych grup. No i od razu widać w rezultacie, że bardziej naturalne, pozbawione ataku na płeć przeciwną podeście WM wykreowało o niebo lepszą postać, bardziej wiarygodną i przez to rzeczywiście silną postać kobiecą a nie tylko w sposób udawany jak zrobił to CM.
Dokładnie to samo mamy tutaj. Idzie o zadowolenie pewnych grup i mediów a nie o czyjekolwiek dobro.
Zresztą to czy dana postać czy wątek wprowadzony jest po to by tylko odhaczyć się na liście grup nacisku zdiagnozować można prosto. Jak widać, że jest to wrzucone na siłę i nie ma żadnego wpływu na historię to przyczyny takiego stanu rzeczy są raczej płytkie. Jak ten wątek lub postać dobrze współgra to albo ktoś chce naprawdę przedstawić te osoby jako normalnych ludzi przez co wpłynąć pozytywnie na ich odbiór albo po prostu pasowały mu do historii i kwestie orientacji, koloru skóry itd. nie mają żadnego znaczenia tutaj poza samym filmem (opcja najlepsza).
Oglądam bajkę Kipo podkreślam bajkę i tam w którymś odcinku okazuje się że chłopaszek murzyn jest gejem. Nawet w bajce swoje ideologie musza każdemu wciskać.
Ale co Ciebie razi najbardziej w tej bajce? To, że występuje Murzyn czy że gej?
Oglądam bajkę Kipo podkreślam bajkę i tam w którymś odcinku okazuje się że chłopaszek murzyn jest gejem.
No tego to już cywilizacja białego człowieka nie przeżyje!
Ale co Ciebie razi najbardziej w tej bajce? To, że występuje Murzyn czy że gej?
Chyba jedno i drugie. To już za dużo na jego umysł.
Ja strzele, bo bajki nie ogladalem, ale pewnie chodzi mu o to ze bohaterami tej bajki sa dzieci, a dziecko ktore idetyfikuje sie jako gej to troche nie smaczne, biorac pod uwage jak pedofilie sie tepi. Tym dwom powyzej chyba nie przeszkadza promowanie pedofilii :D
praktycznie w każdym serialu musi być jakiś gej, lesbijka
Wkrótce nie będzie można otworzyć lodówki, bo tam LGBT... a nie, czekaj...
Pewno jest szynka z szynka lub ser z serem, bo jakby była szynka serem to już kanapka hetero.
A u nas były serki homogenizowane, zanim to było modne.
I poszliśmy nawet krok dalej.
https://www.youtube.com/watch?v=s9gKSaJ5PEI