Ciekaw jestem ile placicie kasiury za wynajem i "czynsz" Jak byście mogli jeszcze dodać ile pokoi macie i jak wielkie miasto.
Pytam z ciekawości, jak to teraz w Polsce wygląda wynajem mieszkania i opłaty.
2 pokoje + kuchnia osobna (ale był to aneks w oryginale)
Kraków, niektórzy mówią, że centrum, ale dla mnie podwawelskie do centrum nie zależy
1700 wynajem / czynsz, do tego płacę tylko za wodę (z grzaniem) i prąd, razem około 200 zł
swego czasu 1500zł +media.
69m2 +4m2 balkon (kuchnia, 2 pokoje, salon, osobna łazienka i wc).
Miasto 90tys. w Wlkp
No to jak za dosyć spore mieszkanie to dosyć atrakcyjna kasa.
Yarpen
Wynajmowaliśmy 2.5 roku i babka miała zasadę, że póki wynajmujesz to Ci nie podniesie opłat (no poza opłatami ze wspólnoty mieszkaniowej, które na przestrzeni naszego wynajmu podskoczyły o jakieś 60zł).
Zapewne wynikało to z faktu, że finansowo z mężem byli bardzo ustawieni i mieli jeszcze bodajże 4 nieruchomości na wynajem z czego 2 w Poznaniu i jedno w Warszawie, a sami mieszkali w konkretnym domu na obrzeżach miasta.
Po naszej wyprowadzce kobieta podniosła czynsz do 2000zł i jak tam czasem przejeżdżam to nadal widzę, że się buja z tym wynajmem :)
Jak wynajmowalem, to miasto 60k, 3 pokoje, 65m2, dobra lokalizacja - 1200zł
Wynajmuję kilka mieszkań w centrum Warszawy. Pieniędzy spokojnie wystarcza na godne życie, nowy komputer co pół roku i kupno nowego samochodu co rok.
Ogólnie to chodzi mi bardziej o sam czynsz tak z ciekawości wszedłem popatrzeć po ile chodzą mieszkania w moim byłym mieście, ceny dosyć wysokie ale w niektórych ofertach była podana cena czynszu.
Co to ma być? 400zl wtf, co to za haracz? W niektórych przypadkach to nawet +600zl co to za gówno? Wy dajecie się tak tam dymac w tej Polsce, że kupujecie mieszkanie za na przykład 400k zł i nie dosyć, że placicie hipoteke to jeszcze jakieś haracze? Ja pitole, żeby to już woda i prąd w tym byl.
W zaliczkę na czynsz zazwyczaj wchodzi pewna ilość m3 sześciennych wody itd.
Haracz jest przez to, że samo się nie naprawi, na dom też bierzesz hipotekę i potem remontujesz z własnej kieszeni. Dajesz się dymać?
Tym bardziej w polsce mieszkanie z januszami w blokach wyglada tak, ze pół roku po odbioru budynku masz 3/4 ścian podrapanych, bo jak część wspólna to nie trzeba uważać i drabiną można zap.... w ścianę.
Także tak, uważam że czynsze powinny być jeszcze większe, może by się w końcu co niektórzy przestali zachowywać jak zwierzęta.
No tak ale to na klatce rozumiem, co ci szkodzi, że na klatce schodowej będziesz miał 2 rysy? Zresztą ile kosztuje farba i wynajęcie kogoś by to pomalował? Ile rodzin mieszka w klatce? Powiedzmy że 15, to daje 7,500zl na miecha przy 500zl przez 10 lat to 900k zł.
Wy to wogole wiecie gdzie ten cały hajs idzie? Jest jakiś stan konta można to sprawdzić jest to publiczne dla ludzi płacących?
Dom to dom, jak trzeba naprawić to naprawiasz a w mieszkaniu? Jak zarabiasz 3k zł na rękę i masz własne już spłace mieszkanie to musisz oddawać 1/6 wypłaty w razie jak by ktoś drzwi od klatki schodowej rozwalił?
Jejku przecież w czynszu masz wliczoną zazwyczaj wodę, ścieki, ogrzewanie, śmieci. W moimi przypadku to prawie 90% całej jego wysokości. Dodatkowo jakieś grosze na fundusz remontowy, oświetlenie klatki itd.
Jak dorobisz sie domku jednorodzinnego zobaczysz co to sa koszty remonu, ogrzewania itd. Normalnie trzeba co miesiac odkladac troche, taki fundusz remontowy, bo jak przyjdzie np problem z dachem to ladnie mozna beknac.
No tak ale to na klatce rozumiem, co ci szkodzi, że na klatce schodowej będziesz miał 2 rysy? Zresztą ile kosztuje farba i wynajęcie kogoś by to pomalował? Ile rodzin mieszka w klatce? Powiedzmy że 15, to daje 7,500zl na miecha przy 500zl przez 10 lat to 900k zł.
Pozostaje Ci zatem zająć się zarządzaniem wspólnotami, obniżyć wszystkim czynsz o 75% i w rok będziesz milionerem. Na co czekasz?
150 zł za prąd, ok. 700 zł za węgiel, a za wodę nawet nie wiem, ale będzie coś ponad 100 zł.
Mieszkanie 65 m2, w centrum Wroclawia ( nie scislym ale do Rynku piechota dojde w jakies 30-35 minut, tramwajem w niecale 10), budyne k z 2008 - 570 zl czynszu (nie wliczam mediow). Do tego media. Rata kredytu miesiecznie obecnie 1350 zl (franki drogie). w sumie zatem z 2000 zl miesiecznie sie uzbiera.
A można wiedzieć ile dałeś za mieszkanie i który to byl rok?
Poznań,
kawalerka 31m2 - dzielnica Łazarz czyli blisko centrum, 100letnia kamienica z 23 mieszkaniami, czynsz do wspólnoty 367zl w tym jest zaliczka na wodę, ogrzewanie z cieplika miejskiego, śmieci i takie tam (bez prądu). Za wynajem mieszkania poza czynszem wspólnotowym biorę 1200zl/msc
Mieszkanie 2 pokojowe, 49m2, dzielnica Strzeszyn (czyli takie obrzeża miasta), 5 budynkow oddanych w 2019r. W sumie 111mieszkan w całej wspólnocie, czynsz do wspolnoty z zaliczkami na ogrzewanie, wodę itd. 345zl/msc + miejsce postojowe 52zl/msc.
Ciężko porównać czy czynsz jest wysoki, to zależy od samej wielkości wspólnoty i części wspólnych, tego czy to nowe czy stare budownictwo (głównie wysokość funduszu remontowego tutaj generuje wysokość czynszu), czy są windy, piwnice itd.
50 metrów, dwa pokoje, aneks kuchenny, łazienka i wc osobno, ALE ogrzewanie na prąd, bojler na prąd, kuchnia z butlą gazową....
Czynsz 597zł+50zł za miejsce parkingowe+prąd około 150 zimą (przez cholerne ogrzewanie), latem taniej. Mimo cen prąd i tak bym wolał indukcję ale chyba nie da się podłączyć...
1150 za dość sporą (40m2) kawalerkę w centrum 55 tyś miasta. 800 odstępne, 250 czynsz do spółdzielni, i dodatkowo gaz i prąd.
75m, dwie sypialnie, salon z kuchnią i schowek. Mieszkam z kolegą, płacimy po 900-950 na głowę ze wszystkimi opłatami. Standard zdecydowanie nie PRLowski. Kraków, 10 minut autobusem do rynku. Przyfarciło nam się dosyć.
1450 dla właściciela, reszta to media.
Nie wystarczy wam jedna sypialnia?
Warszawa - "apartamentowiec" wybudowany po 2000 roku, 20 minut do centrum, 5 minut komunikacją/autem - ~55 metrów, miejsce parkingowe w parkingu podziemnym na dwa auta, ochrona, "rowerownia", dzielnica to w zasadzie "śródmieście", super okolica, ogólnie spokolux - niecałe 300 zł czynszu.
Olsztyn - ponad stuletnia kamienica w świetnym stanie, 70 metrów, z 30 minut do centrum, 5 minut komunikacją/autem, ogrzewanie kominkiem/gazowe - ponad 700 zł czynszu, miasto ustawowo rozciąga regularnie granice "centrum" co wpływa kosmicznie na poziom czynszu.
TL;DR współczuję ludziom "z prowincji" mieszkających w starym budownictwie.
30 minut od centrum Olsztyna to gdzieś pod Nidzicą ?
W tej chwili płacę 2700 zł w miasteczku Wilanów w Warszawie, szukam większego do 4000 zł per m.
2700 komuś płacić to jak dla mnie już bycie klaunem ale chęć płacenia 4000 za coś co nie jest twoje to już absurd
No za lans mieszkaniem w centrum kto co woli
Osobiście mając 4 tys miesięcznie na opłaty wolał bym mieć BMW w leasingu i 30 m mieszkanie w mniejejzej miejscowości. Tak naprawdę chyba bardziej byś zaimponował podjeżdżając nowym BMW czy mesiem do mieszkania w jakimś zad..
jak do mieszkania w centrum Warszawy komunikacja miejska.
Biorąc pod uwagę fakt ze za 4 tys miesięcznie (opłaty) można tak zrobić.
Pokój ok. 10 m2 w mieszkaniu ~100 m2, centrum Krakowa — 960 zł/miesiąc ze wszystkim.
Niedługo kończy mi się umowa i rozglądam się za kawalerką. Z tego co widzę, minimum za 20-30 m2 to ~1500-1700 zł z mediami.
Wynajmowałem kawalerkę 33 m2, 1100 zł miesięcznie.
Nie odkładałem na własne, bo z roku na rok mieszkania drożeją, wiec to nie miało sensu.
Kredytu nie chciałem brać, choć wszyscy na forum doradzają tylko kredyt.
Ja zrobiłem troszkę na odwrót, odkładałem na remont, po 2 latach zapisałem się na mieszkanie ze spółdzielni, dostałem po 1,5 roku, teraz za 38m2 płacę czynsz 250 zł. Na razie mi to starcza, mieszkanie mam wyremontowane, a płacę tyle co nic. Jednak się da bez kredytu na całe życie.
1200 za wszystko taka bardziej mini kawalerka w Łodzi.
Mokotów
Kawalerka 30m z dużym balkonem - blok z nowego budownictwa
1400 + prąd co drugi miesiąc 160zł - innych opłat brak
Wrocław/Nadodrze 15 min piechota do rynku, dobrze skomunikowana część miasta.
Nowy budynek ale w okolicy dużo kamienic i patologi.
Kawalerka 30m z osobną "sypialnią".
Koszt 2200zł za wszystko za 30m (w tym internet i opłaty to jakieś 400zł).
46m. 500zl rata kredytu 500zl czynsz plus prąd ci 2 miesiące 200zl.
Miasto wojewódzkie.
Mieszkanie 74mkw w starym centrum Lublina , kredyt od 1500 do 800 zł raty malejącej. Spłacony dwa czy trzy lata temu.
Za tydzień przeprowadzam sie do mieszkania 50m2
Nowoczesny blok, osiedle zamknięte, 2 miejsca parkingowe, 5min od centrum Opola. 2 pokoje, salon z aneksem, sypialnia, łazienka i balkon za 1900zł ze wszystkim.
Edit: zapomniałem dodać, że to po znajomości, normalnie pewnie cos okolo 2600 by wychodziło.
Wrocław. 1700zl rata + 450 czynsz + prąd, internet, TV 100. 55m2 wykończone 2 miesiące temu. 15 min komunikacja do Śródmieścia, 25 autem do pracy. Poprzednio wynajmowałem 1500 za 2 pokoje na Jagodnie.
Jeśli się utrzyma taki wzrost wiboru to będę nadplacal rocznie po 50k żeby spłacić do 6-7 lat, bo się kredyty teraz nie opłacają.
Kwestia ceny nieruchomości. Jeśli mieszkanie kupione na kredyt podwoi swoją wartość np. po 20 latach to nawet skrajnie niekorzystny kredyt (taki gdze odsetki = pożyczona kwota) będzie ok. Ale jak to będzie za tyle lat raczej nikt nie przewidzi.
Troche off topic - ALE: Szkocja - 300 hipoteki, 120 +- council tax( woda, smieci itp ), 150 prad+gaz ( wszystko w funtach ).
1150 rata kredytu plus 200 zł czynsz plus rachunki. Niestety z miesiąca na miesiąc rata wzrasta...
Po podłodze 80 :) stare budownictwo, ale mieszkanie po dziadkach i spłacam kredyt który wziąłem tylko na remont.
35m2, dwa pokoje, kuchnia, lazienka. 1790 (czynsz + media). Do tego prąd, około 85 zł miesięcznie. Kraków.