Journey to the Savage Planet | PC
Wygląda ciekawie, mam nadzieję że będzie wychodzić więcej gier w tym stylu, Subnautici czy No Man's Sky, oby zrobionych porządnie.
Czemu te wszystkie gry o innych planetach muszą być tak infantylne? Te pstrokate kolory, stworki, duże rośliny.. Czekam aż ktoś stworzy "realistyczną" planetę albo jej wizję - przecież devom nie brakuje wyobraźni czy narzędzi, i mogliby dostarczyć coś naprawdę kosmicznego, oszałamiającego wizualnie, a przy tym w miarę zgodnego z nauką i faktyczną wiedzą. No ale lepiej stworzyć jakieś pokemony na kolorowej pustyni.
Tyś jest pokemon.
Nieprawda. Doom na przykład jest też w inny planet i jest bardzo realistyczny, i jest tylko czerwone, proszę bardzo.
Graficznie trochę outer worlds. Świetna gra. Zwiedzamy planetę, zbieramy surowce, znajdujemy kosmiczne jaja i metalowe kule. Jest fabuła, są questy poboczne i klasyczne zbierackie. Do przejścia w dwa dni. Polecam
Bardzo przyjemna platformówka. Bo właśnie tym jest gra. Wbrew temu, co mogą sugerować screeny i tematyka, ani to fps (choć troszkę strzelania jest), ani survival (coś tam wypada ze stworków jak umrą i buduje się z tego apgrejdy w ramach małego drzewka, ale to tyle). JTTSP to nieślubne dziecko ostatniego lombaxa i Samus Aran (skojarzenia z No Man's Sky, Subnauticą, Mirrors Edge i Downward też się mogą pojawić). Z Ratcheta bierze stylistykę i nie najwyższych lotów humor. Z Metroid Prime ogólne założenia rozgrywki: dość otwarte mapy, które jednak wymagają zdobywania określonych gadżetów, żeby dostać się w pewne miejsca, oraz sporo opcjonalnych sekretów, pozwalających rozwinąć postać. No i skanowanie otoczenia. Duuużo skanowania.
Dwie główne wady to narrator (przemądrzała AI, która stara się być złośliwie zabawna i czasem jej wychodzi, ale nie umie się zamknąć), oraz obsługa "granatów". Te same w sobie są niezłym pomysłem, bo mają różne efekty i zastosowania, ale ich zmieniane w trakcie walki (czasami się z jakimś kosmicznym pancernikiem trzeba ponaparzać) to katorga. Można zmienić tylko na następny lub poprzedni. Przydałoby się koło wyboru że zwolnieniem czasu.
Przejście na 97% (wspomniałem, że trzeba wszystko skanować?) zajęło mi 14 godzin i bawiłem się przednio.
Jak ktoś lubi sci-fi, w którym chodzi o przygodę i poznawanie obcych światów, a przy tym nie traktuje konwencji zbyt poważnie, to Journey to the Savage Planet powinno mu się spodobać.
Swietna gra eksploracyjna z elementami zrecznosciowymi(głównie odkrywanie i skanowanie otoczenia ,sporo skakania i troche strzelania plus zbieranie masy surowców).Graficznie jest bardzo ładnie,kolorowo nawet czasami az za bardzo.Klimatem i paletą barw mocno przypomina podobną tematycznie No Man's Sky.Fabuła jest dosc ciekawa i wciągajaca.Podczas gry wykonujemy rozne cele misji stawiane nam przez pracodawce,katalogujemy wszystko co sie da i przy okazji zbierajac rozne surowce ulepszamy naszą postac.W grze zawarto sporo humoru czy to poprzez wyglad stworków,teksty pomagajacej nam sztucznej inteligencji,odjechane reklamy telewizyjne czy wypowiedzi ekscentrycznego szefa firmy Kindred Aerospace.Przejscie podstawki na 98% wraz z ciekawym dodatkiem Hot Garbage zajeło mi 20 godzin.Polecam