Skąd się wzięła epidemia w The Walking Dead? Twórca „odpowiedział"
Wszyscy wiemy, że to była specyficzna mutacja Koronowirusa z nietoperza południowochińskiego
W 2004 nikomu się nawet koronowirus nie śnił.
Gościu, koronawirusy są znane przynajmniej od pół wieku. Za wikipedią:
Pierwsze szczepy koronawirusa ludzkiego zidentyfikowano w latach 60. XX wieku.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Koronawirusy
To facet pojechał... fan chce pogłębić lore serii której jest fanem, twórca pokazuje mu faka, w sumie AMC i Kirkman mają coś wspólnego, serial też cały czas pokazuje faka i usypia widzów.
Kirkman w niczym nie "pojechał". Czytałem, że pomysł kosmitów jako sprawców apokalipsy zombie pojawił się w propozycji serii komiksowej "The Walking Dead", złożonej w wydawnictwie Image. Bez tego udziwnienia Kirkman nie sprzedałby pomysłu, bo zombiaki wcale nie były trendy na początku XXI wieku
zwasze mógł powiedzieć nie podoba się nie kupujcie komisków i proste.
Przecież to ewidentna aluzja do Night of Living Dead, protoplasty wszystkich dzieł o zombie.
Tam też przez większość czasu bohaterowie nie wiedzą, jakim cudem zwłoki ożyły, a potem odbierają transmisję, gdzie prezenter mówi o czymś z kosmosu.
Pasożyt przybyły z kosmosu na kawałku meteorytu lub co bardziej wiarygodne np. na kombinezonie bądź zainfekował astronautów ale nie wykazywał działania (okres inkubacji) ma dla mnie sens. Ów pasożyt ma dwa cele pożywienie i rozmnażanie. Wypisz wymaluj zombie. Ale samo "Space spore" pozostawia wiele pytań.
To był Venom!
Jak dla mnie eksperymenty wojskowe i to odbiło się na ich braku skuteczności w walce z szwendaczami.
Broń biologiczna, jak w resident evil zawsze do mnie najbardziej przemawiała, bo od razu wyjaśnia krwiożerczość zombiaków i szybkie postępowanie pandemii, ale wirus/baktera/czary mary z kosmosu też w sumie mogą być - to komiks, więc nie musi być być logicznie, grunt żeby nie było naiwnie.
Oj nikt z was nie czytał pany opowiadanie S. Kinga o tytule ,,Urodzi się w domu", w którym to na świecie wybucha epidemia zombie, a potem okazuje się (astronom amator) odkrywa że zarodki wysyła statek obcych o ksztalcie kuli (Gwiazda Piołun).
Opowiadanie jest genialne, powstało do antologii o zombie, która Kirkman na pewno czytał.
Oj trzeba wziąć się za literaturę w tym temacie.
Swego czasu uważałem, że ta cała pandemia śni się temu głównemu bohaterowi. Leży w śpiączce w szpitali, walczy o życie, ma gorączkę więc ma też taki koszmar. Generalnie w ostatnim odcinku spodziewałem się, że będąc zaatakowanym przez zombie zostanie pogryziony i nagle się obudzi w szpitalu, w świecie gdzie wszystko jest ok. Według mnie, takie zakończenie bardzo by pasowało. Niestety już wiem, że tak nie będzie.